Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tymianek111

Przyszłe mamy - planujące dziecko Z ROCZNIKA 2014

Polecane posty

Gość Klasyka86
Ja też słyszałam (od lekarza), że genetyczne robi się tylko w 13 tygodniu, że później już można niektórych rzeczy nie wykryć... Miałam tylko usg przez brzuch, trwało dłużej niż zwykłe, tak około 15 minut. Lekarz sprawdza kość nosową, przezierność, narządy wewnętrzne i robi inne pomiary. Przełącza sprzęt na jakiś inny tryb. Mnie jeszcze wysłał na pobranie krwi,(test PAPPA), na szczęście w lab płacić nie musiałam bo to w ramach wizyty, która też sporo kosztowała... No ale przynajmniej będę spokojna. Mój maluszek na początku spał, później lekarz kazał mi kaszlnąć to zaczął się ruszać i fikać :) Podobno po zjedzeniu czegoś słodkiego dziecko więcej się rusza, wczoraj zapytałam, lekarz potwierdził, że około pół godz po :) Dzisiaj zaczęłam brać leki na te bakterie, mam nadzieję, że usunę to paskudztwo... w połowie stycznia znowu muszę zrobić posiew moczu. Jak poczytałam w necie o e-coli to nieźle się wystraszyłam, dziewczyny pisały o poronieniach i w ogóle problemach... także nie ma co czytać za dużo :) Lekarz w sumie szczególnie na to nie zareagował, ot tak po prostu jakby to było normalne. Makatka wkrótce powinnaś mieć @ :) daj znać czy wszystko przebiega tak jak powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klasyka-super że wszystko ok :) U mnie ( w uk) na 'genetycznym które trwało kilka minut pokazano nam tylko rączki nóżki główkę itp zmierzono tylko dlagosc bobasa. Wszystkie pomiary kości i narządów robi si. W 20 tyg. Dodatkowo w 16/17 tyg pobiera się krew aby zobaczyć jakie jest prawdopodobienstwo zespołu downa. Więc w sumie z tymi pomiarami jakos dziwnie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klasyka86
Kambel widzę, że w uk rzeczywiście jest zupełnie inaczej... A chodzisz prywatnie czy państwowo? To pobranie krwi o którym mówisz to właśnie test PAPPA. U nas on sporo kosztuje. Gdybym sama chciała zrobić w laboratorium to jest to koszt około 300 zł, na szczęście lekarz ma z nimi umowę. A w ogóle to dobrze się czujesz? Mnie ostatnio głowa boli, muszę częściej na dwór wychodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chodzę panstwowo, prywatnie mnie nie stać. ( wizyta z usg u polskiego gina to 100 f) Za nic płacić nie trzeba no jedynie ( ale tylko w moim rejonie) jeśli chcę poznać plec muszę zapłacić 50f. Niestety takie wymogi ma szpital. Teraz chcę jeszcze iść na szczepienie przeciw grypie ( tu jest zalecane) i oczywiście refundowane. No i dodatkowym minusem jest to ż. Serduszko można posłuchać na wizycie po 20 tyg.jednak ja kupiłam doppler i słucham codziennie:) niesamowite uczucie Dziś jednak dzidzi się nie podobało i uciekala co chwilę. Co do samopoczucia nadal często mam mdłości, i odruchy wymiotne a czasami wymioty dziś doszła zgaga.Ale poza tym jest ok :) Moja znajoma gdy była w ciąży to jednym z nielicznych objawów był bol głowy i urodziła synka -więc kto wie może rośnie w Tobie mały mężczyzna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Super, że wszystko się u was dobrze układa :) No - Klasyka tylko wygoni bakterie i już w ogóle będzie git :P ** Klasyka - już masz 2 znaki, że będzie chłopak...lekarz co nieco przypuszcza i historia znajomej Kambel...coś w tym musi być :D Zresztą pewnie i tak wam obojętna płeć, byle zdrowe. No może mąż wolałby syna tak stereotypowo? **Ja czekam na @ - powinien być w weekend i wtedy powoli ruszę z całym tym "ambarasem" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
klasyka ja ci mówiłam że będzie chłopak. przytulanki były dokładnie po owulacji do tego ból głowy chłopak murowany. u mnie było tak samo przez pierwsze 3 miesiące mega migreny. ktoś tu pisał że przy chłopaku jakiś hormony się wytwarzała stąd ból głowy. u mnie problemów zdrowotnych cd. stres nieregularne jedzenie mam zapalenie żołądka może refluks może wrzody. ból niesamowity jestem na l 4 a pracuje w handlu więc wiadomo że w pracy nie zadowoleni. jeszcze dowalę ciążę i jestem spalona na zawsze. choć i tak będą zamykać butiki za jakiś czas więc czym się martwię. anula2500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klasyka86
Kolejny znak na chłopaka (nie wiem,czy w to wierzyć czy nie) to to, że odrzuca mnie od słodkiego (na czekoladę nawet patrzeć czasami nie mogę) a wcinam kwaśne :) Mąż mówi, że mu obojętne, nigdy nie dał odczuć, że wolałby syna. Brzuch już troszeczkę mi się zmienia, ale jeszcze spokojnie mieszczę się w spodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aabbccddeeqq
Klasyka jezeli chodzi o słodycze to u mnie sie nie sprawdziło, przed ciaza uwielbiałam słodycze i jadłam ich duzo, jak zaszłam - zero! Nawet herbaty nie mogłam poslodzic, dopiero niedawno zaczęłam je spożywać. I podobnie jak Ty wcinalam kwaśne rzeczy :) ale byc moze u Ciebie bedzie inacżej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym kwaśnym się nie zgodze ja nawet nie mogłam patrzec na cytrusy. w drugim trymestrze było już lepiej. a słodycze mogłam jeść. anula2500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny, u mnie czyste urwanie głowy, w pracy tyle do zrobienia, że nie wiem w co ręce włożyć, jeszcze w tym tygodniu byliśmy na pogrzebie w męża rodzinnych stronach, zakupy w połowie zrobione, okna nie umyte...brrr maskara jednym słowem. Nie mam czasu myśleć o zachodzeniu w ciążę i chyba nawet szanse marne bo nie było kiedy sie tym zająć:) W końcu czuję komfort psychiczny, że kończyło sie odliczanie dni do owulacji i od owulacji do @. Dzis przyjechała moja mama z kotem(pociągiem).. Wczoraj mąż kupił żywą choinkę i dziś będziemy ją wspólnie ubierać. Co do smaków to też słyszałam, że sie nie sprawdza kwaśny-chłopak, słodkie-dziewczynka. Klasyka myślę, że będziesz miała chłopca bo z tego co pamietam u Was sex był dokładnie w owulację:) Ale ten czas ucieka, niedawno jeszcze większość komentarzy dotyczyła starań a teraz już ciązy:)))) Chyba tylko Makatka i ja zostałyśmy po tej drugiej stronie. Reszta dziewczyn oczekujących sie nie odzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Livia - faktycznie górna część tabelki jest mocno nieaktualna, mało kto jeszcze tu zagląda - Ty, ja, Agnieszka, czasem Efie...dziewczyny hop hop :) odezwijcie się :) Teraz tylko trzeba czekać na kolejne wpisy szczęśliwych mam z imionami i wymiarami swoich pociech :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klasyka86
Czuję, że będzie chłopak, a to co widziałam to na pewno był siusiak :D My na szczęście nie szalejemy przed świętami bo idziemy wszędzie na gotowe... tylko ciasto upiekę. Mamy aż 3 kolacje... nie wyobrażam sobie tego później z dzieckiem, tym bardziej, że jedna jest 30 km od naszego miasta. Później 1 i 2 dzień świąt też jesteśmy u rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i jeszcze ja jestem po stronie starających anula2500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula przepraszam, że cię nie wymieniłam :) ale w tabelce jesteś jeszcze na początku września i jakoś tak z rozpędu napisałam tylko o tych grudniowych terminach :) Klasyka - macie jakiś typ na imię dla chłopaka? My też nie szalejemy ze Świętami mimo, że Wigilia w domu. Dla 2 osób nie ma co przesadzać z daniami itp., a 2 kolejne dni pojedziemy w odwiedziny, więc nie byłoby okazji żeby podojadać to co zostanie. Jakoś tak nie wyniosłam z domu tego przedświątecznego szału i podchodzę do tematu dość racjonalnie. Może z dzieckiem mi się odmieni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W piątek miałam badania prenatalne tzn. Test Pappa i usg. Z dzidziusiem wszystko jest w porządku, strasznie rozrabia i był problem z pomiarami :) Ryzyko 1:3254. Z usg termin mam na 29.06. Dzidziuś ma 63 mm. Ja nadal dużo leżę, ze względu na krótką szyjkę i biorę luteinę 2x2 tabl.dopochwowo. Następna wizyta u gina 30.12. Pozdrawiam świątecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny jednak mam jak do Was napisac...lot przebiegl spokojnie na tyle na ile mogl...oczywiscie bylo meczaco bo od 6na nogach i calu dzien w aucie w pociagu w samolocie i nowu w aucie i serio padalam na twarz...ale wszystko ok;) ale zaczynam odczuwac uroki ciazy muli mnie caly dzien no masakra..boli mnie glowa i od kilku dni jestem jakby mnie ktos wyplul...ale zniose wszystko zeby tylko dzidziulek byl zdrowy;) i byl za 8 miesiecy z nami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My zakupy na wigilię mamy zrobione jutro biorę się już za gotowanie i zrobieni. tych bardziej pracochlonnych dań. Też nie robimy za dużo bo też jest na 2 . Oczekuje-a jak znioslas jazdę autem? Ja po każdej podróży ledwo zdążę do wc bo wszystko mam w gardle Dziewczyny mam pytanie otóż dostaliśmy na święta kotka, ( za którymi nie przepadam) mamy go od wczoraj a dziś co? Okazało się ze ma pchły, szybko polecialam do sklepu ale wszystko już nie czynne kupiłam więc w zwykłym sklepie szampon na pchły dla psów wątpię żeby pomógł a z wykapaniem była masakra. Myślicie że może być to niebezpieczne dla dzidzi? Wizytę mam w piątek więc powiem od razu o badaniu krwi na tokso. Ale martwią mnie tę pchły... Miała być niespodzianka... A wyszło zupełnie na odwrót :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klasyka86
Aleksandra to nasza wizyta podobnie wyglądała:) mi z ostatniego usg termin wyszedł na 28 czerwca, z poprzedniego 2 lipca a wg ostatniej miesiączki 30 czerwca :) Mój maluszek miał na ost usg 61 mm a ryzyko w teście usg 1:4257 a z krwi to się dowiem 8 stycznia. Także wszystko dobrze:) W święta reszta rodziny dowie się, że zostaniemy rodzicami, więc w jakimś stopniu będą to dla nas wyjątkowe święta. Za rok maluszek będzie już z nami i będzie mieć pół roku:) Oczekuje - dobrze, że bezpiecznie doleciałaś, wiadomo, każda podróż jest męcząca. Odpocznij sobie a później korzystaj z wyjazdu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klasyka86
kambel? ten kotek u Was na stałe zostanie? to prezent? czy tylko tak chwilowo żeby się zaopiekować? Osobiście uważam, że nie powinno się dawać zwierząt w prezencie bez wcześniejszego uzgodnienia... no ale skoro już jest i ma te pchełki to faktycznie najlepiej jakbyś z nim jutro do weterynarza poszła. Z tego co wiem to nie powinnaś np sprzątać kuwety, pchły same w sobie raczej nie są niebezpieczne (tak mi się wydaje).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chodzi o jazde autem to nie trwalo dlugo..tylko godzina i na koniec w uk do celu jakies dwie godziny..no przyznam ze bylo bardzo ciezko bardzo ale udalo sie bez przystankow;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klasyka86
Życzę Wam spokojnych, pogodnych Świąt Bożego Narodzenia, aby minęły w miłej rodzinnej atmosferze. P.S. Bogatego Mikołaja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzikidzik
Dziewczyny Wesołych Świąt!!! Zaciążonym życzę zdrowego rozwoju Maluszków, a tym z,Was, które czekają na dwie kreski żebyście zobaczyły je jak najszybciej. Niech wszystkie historie skończą się happy endem. ja wczoraj byłam na usg genetycznym (13tydz) i po raz pierwszy zobaczyłam Maluszka. Wiecie co ? Tego uczucia nie da się do niczego porównać. Po raz pierwszy tak naprawdę poczułam, że jestem za kogoś odpowiedzialna... I kolejne zdziwienie: jak ten Mały Czlowiek się żwawo rusza, a ma tylko 6cm. Machał nogami, rękami, przystawiał raczki do buzi... Przepiękne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - pogodnych Świąt dla Was i Waszych rodzin. Jak najmniej trosk, wiele szczęścia i uśmiechniętych buź (buzi? ;) ) na widok kolejnych obrazków...pozytywnych testów, zdjęć USG i w końcu najprawdziwszych maluchów :D Dla niektórych z Was to już całkiem niedługo :) Wesołych Świąt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny jak tam po Świętach? Mnie niestety dalej męczy żołądek, nie unikne gastroskopi, ale staram się mieć ją pod narkozą. Wrześniową mamą chyba też nie zostanę, bo jak zwykle choroba rozpoczęła się w te dni, było tylko raz i pewnie jeszcze za wcześnie;/;/;/ Ale pocieszam się, ze będę na jednym forum z Makatką :-) bo wtedy na pewno nam się już uda. Oczywiście w Święta pełno życzeń, ze to już chyba czas na drugie i takie tam ;/;/;/ eeh. Pozdrowienia dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzikidzik
Anula mnie takie życzenia do szłu doprowadzały... Bo co komu do tego ile i kiedy ktoś chce mieć dzieci. Ja już na szczęście z takimi życzliwymi się w Święta nie spotykam, bo się nam rodzina rozrosła. Ale przez telefon jeszcze czasem słyszałam: dzidziusia Wam życzymy, ble ble ble. Żeby to jeszcze tak w 100% szczere było... Ale spoko, uodpornił się na to człowiek, tylko czasem się zastanawiam nad mentalnością osób mi życzących. Pewnie jak się jedno urodzi to będą życzenia drugiego :D słuchajcie mam pytanie: na USG lekarz powiedział, że Dzidzia jest o 3 dni starsza niż z terminu OM i skorygował datę porodu na 03.07. To która data jest teraz ważniejsza? Wg USG czy OM? jak mam sobie liczyć tygodnie ciąży? wg której daty? Jeśli ktoś wie to będę wdzięczna za odpowiedź. A tak w ogóle to już u mnie widać, że ktoś w brzuchu mieszka - zaokrąglił mi się nieco, a to dopiero 13/14 tydzień. Fajnie się patrzy w lustrze na ten mini brzuszek. No i wszyscy dookoła mówią, że już widać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też brzuch zaokrąglony, ale tylko od świątecznego objadania się :D Nas jakoś rodzinka oszczędza jeśli chodzi o pytania o dziecko. Chyba już zwątpili ;) Anula - w końcu wylądujemy na jakimś forum "terminowo-miesięcznym". Nie wiem na którym, ale kiedyś się uda. U mnie na razie bunt organizmu - @ nie ma :( maksymalnie cykl miałam 35 dni (najczęściej 32 i tak byłam wpisana do tabelki) dziś już 38dc i cisza. W ciąży oczywiście nie jestem, tu nie ma złudzeń. Jak byłam na USG w klinice w 21dc, to lekarz potwierdził, że owulacji to na pewno nie było. Jedynie obserwacja organizmu wskazuje mi na to, że wszystko się opóźniło. Późny śluz rozciągliwy, potem gęsty lepki, teraz susza i piersi zaczęły boleć jak zwykle przed @ dopiero właściwie od dziś. Mam nadzieję, że do końca roku sprawa się wyjaśni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzikdzik- oba terminy są tak samo ważne i aktualne, a tygodnie licz tak samo jak do tej pory, od OM. Tak mi powiedział mój lekarz i tego sie trzymam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzikidzik
makatka :D :D :D (mam na mysli brzuch). I życzę Ci jak najszybciej okresu, co by zacząć całą procedurę do ivf :) ja niestety nie pojadłam w Święta, bo na większość rzeczy nie miałam ochoty. Ratował mnie karp i śledzie z ziemniakami, na które się wręcz rzuciłam :) dzięki gościu za odpowiedź :) żeby było śmieszniej nowa data porodu to data urodzin mojego męża. śmieliśmy się strasznie z tego w gabinecie, że Dzidź dąży do tego, żeby z tatą świętować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aabbccddeeqq
Dzikidzik u mnie jest tydzien różnicy. Na usg dziecko jest o tydzien starsze, p. Doktor powiedziała, ze moze sie wcześniej urodzić ale nie musi wiec ja cały czas liczę wg daty miesiączki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klasyka86
U nas po świętach w miarę ok. Jadłam nie za dużo nie za mało:) Ograniczenia były bo np na pewno nie zjem teraz grzybów, czegoś z majonezem (surowe jajka), śledzi też unikałam. Mimo wszystko sobie pojadłam :D Powiedzieliśmy wszystkim o ciąży i wieść już się rozniosła po dalszej rodzinie bo dzisiaj wysyłali wiadomości z gratulacjami :) U mnie brzucha praktycznie jeszcze nie widać... tylko ja i mąż widzimy tak tyci tyci :) A w poniedziałek już się zacznie 15 tydzień. Wczoraj miałam ostatni dzień brania furaginum, ciekawa jestem czy pozbyłam się tych bakterii :/ Za kilka dni idę na badanie ogólne moczu a w połowie stycznia na posiew. W zeszłym tygodniu raz i dzisiaj też wymiotowałam rano (w sumie dziś był 4 raz) a wypiłam tylko herbatę z cytryną i nagle mi się gorąco i niedobrze zrobiło:/ Ale ogólnie nie jest źle. Makatka, nie chcę żebyś robiła sobie nadzieję, ale może powinnaś zrobić test? Bo może faktycznie owulacja była późniejsza (ale była), i jak byłaś u lekarza to było jeszcze przed?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×