Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ambulans duchowy

Sakrament pojednania z Bogiem bardzo mi pomaga w życiu a Wam?

Polecane posty

Gość taki jeden facet 28
ja tam jednak wolę stwierdzenie jak w pewnej piosence" Pan NIE prowadzi mnie sam/a prowadzę się " nie potrzebuję oparcia w Bogu bo wiem ,ze to nic nie da , wiem ,że jak sam nie znajdę siły w sobie to Bóg tego za mnie nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U żadnego z nich się nie opowiadałem. Wiedziałam co w trawie piszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest napisane w Biblii,"słów ich słuchajcie,czynów nie naśladujcie"... To właśnie o takich błądzących księżach.Ale po co ich rozliczać z ich grzechów, Bóg ich osądzi, tak samo jak każdego z nas.Różne grzechy ludzie popełniają, dlatego nie chciałabym oj nie, być w tym konfesjonale i musieć wysłuchiwać tego wszystkiego.Ty się załamałaś zobaczywszy tylko 4 rech , a taki ksiadz jak ma codzien po 30 tu grzeszników,to dopiero móglby się załamać psychicznie na amen. Do tego żeby się nie zgorszyć czyimś złym postępowaniem, trzeba siły.Od Boga.Tak sami z siebie, dawno byśmy się załamali, widząc jak ktoś inny postępuje, albo nawet samych siebie jakbyśmy tak ogarnęli dokładnie ;) Ale to co piszesz pokazuje, jak ważna jest postawa księży, to żeby byli to ludzie święci, bo my ludzie słabej wiary, możemy się bardzo ich grzechami zgorszyć.Temu trzeba się modlić o dobrych księży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa bardzo
Problemem jest to ze mnie jako niemowlaka zanieśli do kościoła i polali wodą. A może ja chciałabym zamiast krzyza w domu gwiazdę dawida albo półksiężyć? Póki co, jestem katoliczką i to z nie wlasnego wyboru. I tu jest problem. Pozwólmy ludziom wybierac wiarę, to się nazywa wolnosć, a nie narzucać swoją, jakakolwiek ona jest i deptac i opluwać inną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa bardzo
Winy..... umyje się w wodzie, a nie poprzez plucie w cudze ucho, często ......, no juz nie powiem co mi sie ciśnie na usta, bo bedzie obraza majestatu. Może ty masz duszę brudną, ja nie mam się czego wstydzić ani spowiadać, bo śmiertelnych grzechów nie mam. Wolę z przyjaciółka porozmawiać o swoich problemach niż obcemu chłopu w sukience szeptać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A hitem spowiedzi jest spowiedź mojej mamy sprzed 32 lat. W rocznicę śmierci jej mamy. Poszła na początku mszy a odeszła od konfesjonału pół godziny po jęk zakończeniu. Całą rodzina była w ciężkim szoku ponieważ moją rodzicielka jest chodzącą świętością i aktywną działającą kółka różańcowego. po latach dowiedziałam się że ten przepełniony duchem bożym i miłosierdzie spowiednik nie chciał jej zdać rozgrzeszenia ponieważ urodziła TYLKO dwoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak a propos
jak czytam cos takiego to nie wiem co mam myslc o czyms takim , Kto czyni zlo, idzie do spowiedzi ma stres biedak jeszcze ( stresu nie ma jak robi zle ??) dostanie "mala" kare jak to autor pisze i fajnie i jest juz dobrze. W ZYCIU moim mialm takie cos , ze wlasnie katolik wyrzadzil mi wielka krzywdę z duzymi konsekwencjami w na mojej zycie bardzo to odcierpilam w sumie cierpie do tej pory, poszedl sobie do spowiedzi i juz jest z siebie zadowlony , a co moim zyciem , ktore mi znisczyl??? dlaczego nie przewidzial konsekwnecji swych dzialan, czy moze po prostu pomyslal , coz bedzie spowiedz to bede mial odpuszczone, a co z tym drugim czlowiekiem , ktoremu uczynil zlo? to sa zadne kosekwncje w porowaniu do czynu. wychodzi na to , ze ten co robi zle ma sie lepiej od tego , ktoremu zlo uczyniono. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ps Ja też mam dwóch znajomych którzy wyszli z stanu duchownego, jeden od lat mój przyjaciel, wstąpił młodo do zakonu (nie pamiętam ile miał wtedy czy 19 czy 18 czy 20, ale jakoś tak),od razu jak wstępował to pomyślałam że z tego raczej nic nie będzie, ale nic nie mówiłam.Po 7 miu latach dostał silnego kryzysu i wystąpił.Uważam że dobrze zrobil, to nie była jego droga. A drugi, bardzo dobry ksiądz, naprawdę taki jak to się mówi z powołania,mój prawie że sąsiad,studiował na KuL u, potem został profesorem tam, potem wyjechał do pracy Rzymu,młodzież za nim przepadała, niesamowicie mądry facet i tak życiowy.I też po iluś latach wystąpił.Ale myślę znając go, że nie złamał celibatu.To był na wskroś uczciwy szczery człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Winny ale ją się wcale nie załatwiałam bo niby dlaczego i w czym??? Mając 17 lat oznajmiła swojemu odpowiedników że nie zgadzam się z kilkoma dogmatami kk i tak mi zostało do tej pory. Dostałam wówczas rozgrzeszenie i nie zamierzam tej szaty ponownie rozdzierać. po prostu realnie patrzę na rzeczywistość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa bardzo
Winny peg - już póżno, a pewnie o 7-ej rano musisz mszę odprawić, tak że zostaw nas z Bogiem i idż ładnie do łóżeczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opowieści Ifki
ciekawe - naprawdę ciekawe - jedna parafia i sami uciekinierzy w innych to tak jeden na 20 lat , a u niej czterech , a jeden SMSowiec - osobisty molestrator rozumiem jej załamanie :( ale nie wierzę w takie pierdoły , kogoś ze stajni Shatyna i ZS ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaPrawdaJestTaka
a ja jutro myślę żeby pójść do spowiedzi tylko boję się że nie otrzymam rozgrzeszenia. Po pierwsze mieszkalam z chłopakiem przed ślubem Po drugie zdradzilam swojego chłopaka (on juz o tym wie) Po trzecie przez długi czas nie chodzilam do kościoła miałam żal do Boga Nie wiem czy w ogóle powinnam iść do spowiedzi bo i tak nie dostanę rozgrzeszenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak a propos nie łam się. Moc dopuszczania grzechów posiada Bóg a tego kogoś czeka jeszcze sąd ostateczny. Spoko loko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie załamałam miało być. Słownik androida płata figle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ifka* Powiedz mi jak to jest...że mnie nigdy ani nikomu z ludzi których znam, nie zdarzyła się tak sensacyjna sytuacja.A Tobie-normalnie taśmowo :D Tu seks z 15 lata, tam smsy o północy, tu dwoje dzieci, ha, to się nadaje na scenariusz filmu grozy, albo jakiejś czarnej komedii;).Nie to żebym Ci nie wierzyła, czy mówiła że kłamiesz, bo tego nie wiem,nie znam Cię, w necie można pisac rożne rzeczy. Ale zastanawiam się po prostu dlaczego(skoro to takie nagminne) mnie się coś takiego nie zdarza? Dlaczego ja trafiałam zawsze na bardzo dobrych spowiedników? Na ludzi mądrych dobrych i Bożych. Wygląda na to że mam dużo szczęścia. U mnie hitem była 3 godzinna spowiedz pod drzewem,na rekolekcjach, to było Coś.Taka pierwsza po latach.Wyryczałam się, opowiedziałam całe prawie swoje życie, powyzywałam na ksiezy okazyjnie (bo wtedy miałam do nich dużo różnych "ale"),wyrzuciłam wszystko co mi leżało na wątrobie i sercu, opowiedziałam o najboleśniejszych rzeczach, o swoim eksie ktory zadał mi masę bólu itd.I po tej spowiedzi, po raz pierwszy od iluś lat, poczułam że "kołek",siekierka może nawet,jaka tkwiła mi w sercu od ok 3 lat, jaką nosiłam, zasypiałam z nią i się budziłam, taki ból że aż fizycznie odczuwalny, że to znikło.Nie mogłam w to uwierzyć wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaPrawdaJestTaka
Popełniłam straszne grzechy oczywiście dla mnie najgorszym jest ten ze zdradziłam i że mialam żal do Boga kilka lat. Niestety czasu nie cofnę. Kiedyś byłam dobrą osobą i nie potrafię sobie darować tego co zrobiłam jak mogłam tak skrzywdzić. Nigdy wcześniej siebie o to bym nie podejrzewała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opowieści Ifki
gdybyś nie wklejała antykatolickich tekstów tu i tam i nie przebywała notorycznie na topach tych osób , szydząc często z nimi katolików to może nawet z pewnymi oporami bym uwierzył a tak rzeczywiście mam wybór - i korzystam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerra prawda ;)
21:50 [zgłoś do usunięcia] opowieści Ifki ciekawe - naprawdę ciekawe - jedna parafia i sami uciekinierzy w innych to tak jeden na 20 lat , a u niej czterech , a jeden SMSowiec - osobisty molestrator rozumiem jej załamanie ale nie wierzę w takie pierdoły , kogoś ze stajni Shatyna i ZS :D Taa,ifka to ma ciekawe przygody :D Jak cztrej pancerni i ksiądz :) Pewnie ci czterej tez ja podrywali, a jak :D Ifka obłędnie atrakycyjna kobita jest, żaden sukienkowy się jej nie oprze :D Taki jej urok ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa bardzo
winny - maprawdę jesteś winny - CHŁOPIE DOOOOOŚĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaPrawdaJestTaka
wiem że po tym co napisałam pomyslicie sobie ze zasługuję tylko na potępienie, ale to te najcięższe grzechy które popełniłam z chłopakiem byłam 8 lat. Tyle lat budowania związku i takie głupie zakończenie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Winny a może Ty po prostu nie wiesz co się dzieje. ją mieszkam w dużym mieście kościołów to jest mnóstwo. Co ulica to kościół prawie że. Więc się dzieje. księża to tacy sami ludzie jak wszyscy więc tak jak wszyscy grzeszą. Tylko w Polsce to ciągle temat tabu. Udajemy że to się nie dzieje. i jeszcze sobie przypomniałem o skrócenie innej mojej koleżanki która zaszła w ciążę z księdzem. Ale to nie była moja parafia. On sam jej ten zabieg załatwił. I jego jednego wspominam z niesmakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdzie nie wklejam antykatolickich tekstów tylko dyskutuję o religii. To się właśnie nazywa myślenie krytyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SmutnaPrawda A dlaczego miałabyś nie dostać? Jeżeli żałujesz za to, a z tego co piszesz wynika że żałujesz i to bardzo, to jak najbardziej otrzymasz rozgrzeszenie.I nie tylko to,otrzymasz też nową nadzieję i poczucie ż Bóg Cię bardzo bardzo kocha.I bardzo się ucieszy (już się pewnie cieszy bo zna Twoje serce) że do Niego przyszłaś :) Jak najbardziej powinnaś iść, przypomnij sobie czytanie z ostaniej niedzieli, o synu ktory wrocił, czy Ojciec go złajał? Ucieszył sie, wyszedł mu naprzeciw, aż sie popłakał z radości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaPrawdaJestTaka
czy ktoś odpowiedz co myśli o moim wpisie czy to co wymieniłam powinnam powiedzieć w spowiedzi? Bo samo to że uprawiałam sex przed ślubem to już grzech Boję się iść do spowiedzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edek i nie łaź za mną po całej kafe bo to jest żenujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opowieści Ifki
wklejaj o muzułmanach , protestantach , jehowych , żydach , to może będziesz wiarygodniejsza jak na razie walisz w jeden bęben opowiadając baśnie z tysiaca i jednej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SmutnaPrawdaJestTaka wiem że po tym co napisałam pomyslicie sobie ze zasługuję tylko na potępienie, ale to te najcięższe grzechy które popełniłam z chłopakiem byłam 8 lat. Tyle lat budowania związku i takie głupie zakończenie No tak, przykra sprawa że się rozstaliście, współczuję. Ja nie myślę wcale że zasługujesz na potępienie, i chyba nikt tak nie myśli.Zasługujesz na szczęście, jak każdy.Ale różnie nam się nasze losy toczą,czasem nie tak jakby się chciało.Ale nie martw się, pewnie jeszcze spotkasz właściwego faceta,z którym się dobrze ułoży. Bądz dobrej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaPrawdaJestTaka
Winnypeg wiesz z jednej strony to co zrobilam przybliżyło mnie spowrotem do Boga, bo poczulam i zrozumiałam że zrobilam coś bardzo złego człowiekowi któremu tak wiele zawdzięczam który mnie kochał i zależało mu na mnie. Wiem ze nie jestem zła i chcę być lepszym człowiekiem zaczynam czytać Pismo Święte mam nadzieję że tam znajdę wiele interesujących tematów. Bardzo zbłądziłam bo przez tyle lat dla siebie byliśmy tylko my a teraz nawet jak mi wybaczy to nie będzie już to samo przynajmniej dla niego, a ja mam cały czas poczucie winy. Nie chcę też nigdy więcej mieszkać z kimś przed ślubem bo tak nie powinno się testować związku. Mam nadzieję że Bóg mi pomoże to przetrwać, kiedys chodziłam co tydzień do kościoła i modliłam się prawie co wieczór tak zostałam nauczona przez mamę i tak mi zostało, a przez kilka ostatnich lat nie myslalam o Bogu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×