Grudzień 2013

ciaza pojedyncza:P crl tetno plodu 151 bpm a serce pika bardzo ladnie:)

Raven super, cudowne wieści! Ja zdycham od zgagi wieczornej! Nie wiem co mnie podkusilo, żeby zjeść gołąbka po pracy. :-(

No i gołąbka już nie ma w żołądku :-P Częstotliwość wymiotów coraz większa, muszę chyba jeść dużo lżejsze rzeczy, ale nie wiem czy to coś pomoże. Odrzuca mnie od wszystkiego, tylko banany toleruje... Raven jeszcze raz gratuluję :-*

Raven - bardzo się cieszę! Super wieści, gratuluję! :-) Dziewczyny mam do Was pytanie, czy również macie wieczorem dreszcze? Kurcze, idź przychodzi godz 16-17 mam takie straszne dreszcze, jest mi potwornie zimno, tak że nie mogę się uspokoić... dziś wróciłam z pracy, wskoczyłam pod prysznic i od razu do łóżka, tak poleżałam do 19stej i mi trochę przeszło. Czy to możliwe, że to ze zmęczenia, nerwy... wypije melise i pójdę spać, padam z wyczerpania! dobranoc mamuśki! ;-)

Dzieki dziewczyny:) A co do tego trolla wyzej. Ser plesniowy mozna jesc , z mleka pasteryzowanego wiec po co siac panike.

W ksiazeczce, ktora dostalam od lekarza jest wyraznie zapis ze mozna jesc ser plesniowy z mleka pasteryzowanego.W niedziele mam zamiar wlasnie zrobic pizze z serem plesniowym miedzy innymi.

a widzisz raven32, tak się martwiłaś a wszystko jest pięknie, to super :) Elizabet1204 po Twoim poście dziś tak mnie naszło, żeby córeczce powiedzieć.... Bym jej powiedziała, ale akurat była na placu zabaw a jak wróciła, to już udało mi się powstrzymać :) Ciężko nie mówić. Ale jeszcze jakieś 3-4 tygodnie chcę wytrzymać z zawiadamianiem wszystkich...

upieczesz w pizzy to normalne ze bedzie OK.

Podobno pomaranczki bardzo czesto burza spokoj na tematach ciazowych.Mam nadzieje, ze nie jest to jedna z grudniowek... Bardzo Ci dziekuje za troske , to milo ze martwisz sie o nasze zdrowie .

A jak zjem ser plesniowy od tak ? Czy to bedzie mialo jakis wplyw na Twoje zycie i na Twoje dzieci?:) Zreszta nie ma sensu wdawac sie w dyskusje, szkoda czasu .

Ja dlatego w ogóle nie komentuję wpisów takich "pomarańczek", szkoda nerwów:)

RAven - czekalam na Twojego maila serdecznie gratuluje...nic nie chcialam mowic ale @ mialas i termin jak ja wiec 6 tydzien....:)) i sie potwierdzilo...ja czekam do 8 maja...wczoraj spotkalam znajoma co pracuje w przychodni probowalam zrobic badania na nfz.,..ona patrzy i od razy czy cos sie kroi i szyderczy usmiech wiec jej powiedzialam...ale zapytala sie czy cos czuje a j a ze nie wiem :((( boje sie.... Staram sie oszczedzac ale cholera nie wiem jak wczoraj po pracy padlam o 20 dopiero, corka miala tyle zadane jak w sredniej, zrobic caly album z religi kazdy wers "ojcze nasz" - zrobic do tego kolaz - masakra ! wyszlo 12 prac A4, wlozyc w koszulkil, podpisac i spiac jako album i normalne lekcje robila od 15 do 23 :( a ja z nia potem juz lezac, a maly w przedszkolu jakos spadl na glowe i rozbil przy wlosach zdarl oraz reke...wiec marudny...musialam sie z nim ciagnac do lekarza na badania a lekarka z laska nie przepisala wiec na marne wyjscie, potem z corka na szczepiania i do lekarza by wypisal karte na kolonie...jak wyszlam o 7 zwleklam sie o 18 glodna zmeczona zla.... od dzis powiedzialam ze po pracy chodz godzine chce polezec i ok 21 choc juz zlapac oddech... Nie wiem ktora juz z Was pisala o pracy ... ze musze sie zastanowic co wybrac ze skoro i tak kogos maja to bez sensu - to czy maja to sa plotki, glownie rozsiewane przez wspolpracownikow...na 90% wiem ze jedna osoba donosi i mnie nie chce i chce tu swojego znajomego ale wiem od kumpla i kazal mi byc ostroznym i nie ufac...jesli chodzi o szefa nie dawal sygnalow ... wrecz przeciwnie wczoraj powiedzial ze konczy sie nasze przedsiewziecie i dobrze by bylo otworzyc kolejne na kolejne 6-7 lat i dzialac w takim skladzie jak teraz jako zespol...wiec ciezko wyczuc...narazie nie ide....co do powrotu po macierzynskim to jak wroce zostanie mi pare mc do konca umowy wiec czy pojde czy nie konczy sie umowa ... ale moze byc 2 przedsiewziecie i kontrakt wlasnie dla wszystkich i tu mysle czy mnie nadal beda chciec...a jak nie....trudno.....zawsze chcialam miec dzialalnosc mam swoje pasje i cos co chce robic....wymysle cos innego :)) Poza tym to wczoraj robilam podchody jak corka i sie pytalam czy by chciala jeszcze miec rodzenstwo a ta ze .... nie wiem mialabys juz za duze zamieszanie i tak masz zwariowane lotnisko he he

Kroptuska maila? Nie pisalam do Ciebie maila ..Dostalas cos na skrzynke?

o posta pewnie chodzi :)

Kroptuska zle wyliczylam sobie termin :) Zgadza sie ,6 tydzien 3 dzien dzisiaj leci:) Swego czasu tez mialam niezle przeboje w pracy, mobbing, faworyzowanie osob po znajomosciach i proby zamiany miejsc na stolkach. Wszystko skonczylo sie dobrze a juz gorzej dla pracodawcy:) Nie chce za bardzo tutaj sie o tym rozpisywac... Nie wiem czy nie bede probowala w czerwcu wrocic juz do pracy, porozmawiam z lekarzem.Niestety ale tez duzo trace na tym, ze juz siedze na L4....Strace cos nad czym pracowalam dwa lata.

Juz sie przestraszylam, ze jakas pomarancza zaatakowala ...Dziewczyny na forum trzeba uwazac i nie za bardzo rozpisywac szczegoly bo zlosliwych nie brakuje .

Kroptuska nie wiem co Ci doradzic z praca:( Wiem jedno, ze powinnas wiecej wypoczywac a praca a po pracy tysiace zajec- to Cie spala. Z drugiej strony rozumiem Cie, ze wolisz tam byc i obserwowac sytuacje i tak jak mowilas, ze moze bedziesz miala szanse na 2 projekt.

Witam koleżanki. czy któraś z was miała cykle @ co 24 dni? byłam wczoraj u gin i bardzo mnie zirytował bo powiedział że to bedzie 2 tci jest za wcześnie żeby on ciąże u mnie stwierdził ,jak mu powiedziałam że mi się wydaje że to będzie jakieś 5t i parę dni to ryknął śmiechem,po czym zrobił USG i noooooo jest pani w ciąży. ale widziałam że aż mu się głupio zrobiło,,myślę że chyba długość cyklu ma znaczenie , Nie powiedział nic więcej ,kazał przyjść za 2 tyg .to już na pewno będzie widać serduszko i założymy kartę ciąży i zrobimy badania,

Kroptuska- to fakt ciężka sprawa, jak masz szansę na nowy projekt, to raczej musisz się jeszcze przemęczyć...mam nadzieję, że wszystko się ułoży po Twojej myśli:)

WISIOŁEK- ja mam cykle jak w zegarku co 28 dni, więc u mnie łatwo wyliczyć...ja się za bardzo nie znam. A ten lekarz byt pewny siebie, wróżbita, który jeszcze usg nie zrobił a już wymyśla bóg wie co..

Sorki mialam na mysli posta i tez nie za wiele chce pisac bo ciagle mam wrazenie ze czytaja to osoby nie powolane :/ .... to podobnie jak u mnie ja 6tydz i 4 dzien wg moich obliczen...zobaczymy... Co do pracy po tym co przeszlam...nei bede sie teraz tym martwic co ma byc to bedzie, po stracie 1 pracy przez ciaze probowalam ratowac ale nie kosztem wszystkiego mialam swoj honor i mimo ze moglam odzyskac stolek po znajomosci naczy osoba wysoko postawiona a potraktowano mnie mobingowo - mowiac wprost ze jestem zlym pracownikiem bo zaciazylam - odpuscilam sobie i nei zaluje teraz nie mialabym tej pracy... Powiem jedno: nic nie dzieje sie bez przyczyny...nawet czasem choroba jest po cos by cos innego moglo byc, tak bylo u mnie w rodzinie ktos zachorowal a przez chorobe odzyskal milosc i szczescie ... ta osoba dlugo pytala czemu ja ta choroba i po cholere, wyzdrowiala ale i zmienil sie jej swiat i teraz jest szczesliwa... Nie przejmuje sie tak praca...jest wazna ale nie bede sie psych. zajezdzac zobaczymy...bedzie projekt to bedzie nie bedzie bedzie moze knajpa :) kto wie.... Raven - staram sie naprawde odpoczywac ale no nie powiem dziecku ze mu nie pomoge, ze nie pojde obejrzec trampki bo nie ma czy nie posiedze przy lozeczku bo chore...a u mnie nie ma tak by cos sie nie dzialo....dzis po pracy ide w sprawie tej mikro i bede po 17...wiec powiedzialam by sobie cos kupili bo nie zdarzylam a jak wroce chwiel poleze lekcje, 4 sniadania, 3 kolacje, obiad, rzeczy do prasowanie pakowanie maluchow i fajrant ... macie racje trzeba choc zmienic bieg z 6 na 5 .........:)

Dzieki Elizabet - dam rade...nie jedno juz w zyciu przeszlam dlatego praca nie bede sie przejmowac, bedzie dobrze, bylam juz na takich dnach i bagnach ze teraz tez dam rade... Wiesiolku - u mnie gin na nic nie chcial patrzec tylko od razu na fotel i ze niby jest ale bez zarodka etc w powinien byc...rozni sa lekarze neistety...czekam na kolejna wizyte 8 tydz i 5 dzien bedzie wtedy i moze cos sie dowiem

Ja tez mam cykle co 28 dni , co 4 sobote wiedzialam ze mam 'przesrane':)

Dziewczyny, a tak z innej beczki. Czy lekarz zalecał Wam powstrzymywać się od seksu? Nie spytałam o to, a mój mąż krąży koło mnie jak bumerang. Biorę ten duphaston i nie wiem w końcu, czy z moją ciążą jest coś nie tak czy nie.

Czarne oczy - ja w 1 i 2 ciazy zapytalam i mowil ze jak nie jest ciaza zagrozona nie ma plamien to nie ma przeciwskazan tylko pytanie czy kobieta ma ochote bo czesto hormony zyganie spanie - to nie koniecznie a dwa jak to mowil "delikatnie" jakby po nastapilo plamienie to sie wstrzymac i ew podejsc do gina...Ja mialam w 2 ciazach poprzednich skurcze i zle sie czulam wiec nic nie bylo teraz plamilam wiec narazie powiedzial ze dobrze by bylo sie wstrzymac .... sa lekarze ze do 2 trymestru radza ale chyba jak cos jest nie tak

CZARNE OCZY- mi gin powiedział że do końca 3 miesiąca nie wskazane, bo skurcze macicy mogą doprowadzić do poronienia , stąd częste krwawienia po stosunku na początku ciąży.

Ja np dostalam plamien po stosunku i przepisal mi duphaston.Do 2 trymestru zakaz seksu aby nie powtorzyla sie sytuacja. Narazie przekonalam sie, ze plamienia to nie zawsze koniec ciazy i tego trzymajcie sie dziewczyny:) Byle dotrwac do 12 tyg .Najwazniejsze, ze serce bije i to niezle daje czadu.

Fajnie Ci Raven ja czekam do 9 tyg by zobaczyc choc zarodek :(( dzis mam dola czuje pustke i nicosc jak nigdy nie wiem ... rano mnie zabolal raz dosc mocno brzuch teraz juz ok..

Kroptuska bedzie dobrze,zobaczysz!!Ja w to wierze! Wiesz mnie tez rano lapal mocny skurcz, jakbym miala jakies zakwasy i do tego taki piekacy. Trwal tylko chwile

Ja mysle Kroptuska, ze Tobie potrzebny jest jeden dzien totalnego odpoczynku gdzies na zielonej trawie.Nie mialabys z kim dzieci i taty zostawic np na sobote i wyjechac gdziesz partnerem?