Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

No ja karmiłam córkę piersią 7 miesięcy. Okupione to było walką wielką. Co prawda ssała od razu bardzo ładnie. ALE: 2 tygodnie po porodzie już byłam na zajeciach (studiowałam dziennie 2 kierunki) i mała została z butlą z odciągniętym mlekiem. I grzeczna była, nie byntowała się, że raz cyc raz smok, ale jak ona się krztusiła, ile powietrza połykała... czasem to myślałam, że zejdę z przerażenia takie odgłosy były. i tak 2,5 miesiąca, do wakacji. Nie miała kolek żadnych, ale była uczulona na COŚ. Jechałam na przepiórczych jajkach zapijając mlekiem z proszku dla uczulonych niemowląt. Oczywiście odpadały też wszystkie popularne alergeny. Na uczelnię chodziłam z laktatorem, mini walizeczką z wkładami chłodzącymi itd itp... Naprawdę kombinacje alpejskie robiłam, żeby karmić naturalnie. Po wakacjach wróciłam na uczelnię i laktacja zaczęła mi zanikać. raven32 a czego się obawiasz w karmieniu piersią? generalnie jest to bardzo wygodne. Jedyny minus to częstsze karmienia (choć to zależy od pokarmu i od porcji jaką maleństwo sobie lubi zjeść).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a! i początki karmienia nie są zbyt przyjemne, nawet jak nie ma żadnych kłopotów. Natomiast potem... potem to przy każdym karmieniu miałam piękne, wręcz metafizyczne odczucia :) Piersi nie zmasakrowało - wiotkie są bardziej, ale rozmiar ten sam, kształt też. I obawiam się, że ta wiotkość to wina i ciąży i laktacji, a nie ssania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozne opinie slyszalam od kolezanek jedna wyla z bolu tak dziecko pogryzlo jej brodawki druga byla uwiazana 8 miesiecy w domu bo dziecko non stop przy cycu i teraz mi mowi, ze zaluje ze nie karmila mieszanie butla z piersia na zmiane trzecia ,ze biust po karmieniu wyglada tragicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym wygladem tez mi sie wydaje, ze laktacja i ciaza maja na to wplyw a nie karmienie samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak serio boje sie, ze dziecko bedzie co godzine chcialo jesc i mnie pogryzie do krwi...wiem, ze to glupio brzmi ale jakos mnie troche przeraza ta wizja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!! Cieszę się Waszym szczęściem dziewczyny!!! A tak wracając do tych ciężkich czasów związanych z pracą to u mnie wyglądało to tak, że po pierwszym dziecku po prostu mi podziękowali i do pracy z powrotem nie przyjęli:( I tak siedzę sobie w domku i mam etat gospodyni domowej:) Męża poprzez niskie zarobki też zmusili do odejścia z pracy bo za 1100 zł utrzymać 3 osobową rodzinę było ciężko. Przechlapane w tym naszym kraju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bambaryłka00
Dziewczyny mam do Was ogromna prośbę.. Staram sie o dziecko i zaczynam juz wariowac przez obserwacje swojego ciała.. Powiedzcie mi czy w cyklu w którym zaszlyscie w ciaze wasza szyjka macicy po owulacji obniżyła sie i stwardniala (tak jak normalnie) czy cały czas od poczatku była wysoko tak jak w ciazy powinno byc? Czy moze po jakimś czasie sie uniosla i rozpulchnila? Bardzo proszę o wasze obserwacje.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bambaryłka00
Od dłuższego czasu obserwuje szyjke, sluz i temperaturę także dla mnie to normalne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raven 32
No tak temp,sluz ale to chyba niezbyt bezpieczne badac palcami,tak mi.sie wydaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry:-) raven32- co do karmienia piersią ja zdecydowałam się świadomie na odstawienie cycka po 2 tygodniach może kilka mam powie że jestem wyrodną matka ale zwyczajnie nie sprawiało mi to przyjemności wręcz odwrotnie. poza tym mały był głodomorkiem więc jak zjadł butle to i 4 h spał a przy cycku non stop leżał. wszyscy uważają że gdy się karmi piersią dziecko jest odporniejsze i nie choruje mój mały ma 5 lat i tylko raz w życiu miał gorączkę,dodam że nie trzymam go pod tak zwanym kloszem że lodów nie jada picie tylko ciepłe:-) tak więc nie ma na to reguły :-) przy drugim postaram się karmić bo zwyczajnie do tego dorosłam ponieważ mimo plusów karmienia butlą są też minusy mój mały nabawił się skazy białkowej:-/ na szczęście szybko minęła:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze nie wiem,jak bede miala pokarm to pewnie bede probowac.To moje 1 i pewnie ostatnie dziecie wiec chyba raz warto przezyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No te pierwsze dwa tygodnie, to nigdy nie są urocze. Może po trzech/czterech to wszystko się normuje - w każdym razie u mnie tak było. Myślę raven32, że Twoja koleżanka przerwała w tym najtrudniejszym momencie. Mnie na początku bolał (na szczęście przez 2-3 sekundy na 1 karmienie) napływ pokarmu. No i sutki niestety muszą się przyzwyczaić, ale zawsze istnieje bepanthen, który czynił cuda. Jak się czyta te fora laktacyjne to łatwo o fałszywy obraz karmienia, w większości przypadków ono jest rzeczywiście naturalne, odruchowe wręcz. Tylko na forum nikt nie wchodzi napisać "wszystko ok, zwyczajnie" ;) W szpitalu pamiętam (a leżałam z małą 2 tygodnie) wszystkim udało się karmić piersią. Dwóm kobietom nie, ale to one ewidentnie miały problem (w głowie) a nie dzieci. Obie bardzo ochoczo zgodziły się na butlę jak już położne się poddały. Choć w sumie jak matka ma się czuć źle z karmieniem piersią to lepiej chyba przejść na butlę. Z obserwacji własnych stwierdzam, że przełożenia pierś-odporność a butla-mniejsza odporność nie ma :/ Jedyne co mi się rzuciło w oczy, że butelkowe dzieci, które znam częściej były z wagą w górnej części siatki centylowej lub poza nią. Butelką łatwo przekarmić, piersią się chyba nie da. Dla mnie jest to duży plus, ale niektóre mamy wręcz wolą gdy ich niemowlę jest tłuściutkie i dorodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bambaryłko gdybyś jeszcze tu zajrzała, to nie mam pojęcia o wyglądzie swej szyjki w czasie owulacji lub poza nią, nigdy nie robiłam testów owulacyjnych, ani nie mierzyłam temperatury. Tylko uprawiałam seks codziennie w okolicach owulacji. A masz jakieś problemy z zajściem w ciążę, czy wolałaś być od początku przygotowana na wszystkich frontach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki. Wreszcie zrobiłam badania. Pojechałam (sama!!!!) do labo o 7 rano i 10 minut poźniej już wracałam do domu. (Monteblack- zrobiłam ten podstawowy pakiet i zapłaciłam 75 zł.) Mało tego. Bylam tak półprzytomna że dopiero w domu się zorientowałam że mnie babka wycięła na 100zł (dałam banknot 200 zł a w domu sie okazało że mam tylko 25 zł w portfelu). Nie dałam rady juz jechać więc zadzwonilam do labo i na szczescie wszystko sie wyjasnilo i mąż odebrał reszte pieniędzy jadąc do pracy. No nie była to łatwa podróz ale baaaaaaardzo sie ciesze że juz to mam za sobą. Wizyta w piątek wiec zobaczymy jak się ma maleństwo. Co do karmienia. Ja po urodzeniu nie miałam pokarmu. Moja walka o karmienie piersia trwala miesiąc. Brałam jakies tabletki na pobudzenie laktacji, herbatki, masaże... wszystkie cuda które mogłby pomóc. Czułam że to jest mój obowiązek i jak sama nie nakarmię dziecka to co ze mnie za matka. Wpadłam w depresje, był płacz, lament że nie mogę go nakarmić (a to jak wiadomo też nie sprzyja laktacji). Mały wisiał na cycu większość dnia a i tak sie nie najadał. Oczywiscie dokarmiałam troche butelką. Po miesiącu odpuscilam. Teraz ma prawie 5 lat i jest okazem zdrowia. Rzadko choruje. Przy drugim dziecku oczywiscie spróbuje karmić ale nie bede o to walczyć jak poprzednio. Nie uda sie to nie- trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Ja zostawiam karmienie piersią naturze...na pewno nic na siłę...i bardzo bym chciała żeby mi dziecko chwyciło butelkę...nawet jakbym karmiła piersią...bo nikt nie wie co to znaczy jak dziecko płacze 20h na dobę, bo się nie najada? bo ma kolki? ??????mimo, że ja nic nie jem?????? jak sam tego nie przeżyje.... Chciałabym mieć tą alternatywę przejścia na butlę, kiedy zajdzie taka potrzeba, niestety jest grupa dzieci, która smoczka po prostu nie chwyci i koniec kropka.. Ja dlatego nie oceniam nikogo, czy ktoś karmi piersią czy od razu po wyjściu ze szpitala butelką, nic nikomu do tego to jest naprawdę indywidualna sprawa każdej kobiety...na pewno warto spróbować ale nic na siłę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziewczynki super wiadomosci z wizyt - ja mam kolejna w 14 tyg to pewnie od razu usg prenetalne...ale to dopiero 6 czerwca.... A tak z innej beczki z tych co maja domki...ja mam mieszkanko ale jak pisalam bedzie nas juz 6 .... :))) wiec 3 pokoje nie stykna szczegolnie ze chce by dzieci mialy choc te starsze narazie po pokoju...i pytanie jaki mniej wiecej koszt takiej inwestycji domku 5-6 pokoi, z czego gabinet na dole i maly pokoj i 4 na gorze - zaadoptowane poddasze, niepodpiwniczony/badz tak, z garazem na 2 auta na niewielkiej dzialce, wiem ze ceny zalezy od terenu lokalizacji ale pi razy oko i jaki ew czas by ten domek postawic by sie wprowadzic...jesli chodzi o kase to mam 2 pytanko bo mamy 2 mieszkania i myslimy ile dobrac ew kredytu wiec moze ktoras z Was doradzi od czego zaczac bo 1 jest na kredyt i jak sprzedamy to bedzie kasa mysle na wykonczenie (tez pytanie czy 100 starczy na samo wykonczenie?) a drugie to mieszkamy i jak sprzedamy to gdzie sie podziac...i tu mam zagwostke, jak sprzedam to te 200tys wklad wlasny i do tego kredyt i raty od razu inne a jak nie i wezme na jakis czas pelny to raty masakra ale gdzies trzeba mieszkac...jaka jest praktyka bo nawet nie wiem jak sie do tego zabrac :)) A tak ciazowo i kg u mnie od poczatku +4 i tak zostalo a nogi mi schudly i rano zyganie, a potem do 22 mdlosci...przestalam jesc obiady nie daje rady i czasu ostatnio brak...o 19 wracam o 7 rano wychodze eh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki.dziewczyny za odpowiedz.Czytalam tez ,ze po.cesarce pokarm pojawia sie dopiero na 4-5 dobe ale trzeba od razu przystawiac dziecko aby pobudzic laktacje.Tylko jak tego mleka bedzie malo na poczatku,to mysle ze daja dziecku butelke by nie plakalo z glodu???? Czy mecza dziecko i matke??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raven32-ja miałam szybko pokarm po cesarce, więc to pewnie zależy... Rano z taką dziewczyną miałyśmy cesarki...i wieczorem już jej przynieśli małą do karmienia...mi dopiero na drugi dzień rano, bo całą dobę musiała być moja w inkubatorze a ruszać się nie mogłam, więc mieli ją u siebie....a ja durna ryczałam, bo koleżanka karmiła a ja nie, hahaha teraz się z tego śmieje:) ..u nas szpitalu nie dają butli, tylko dokarmiali hmmm, nie wiem jak to nazwać z kubeczka....nie uczyli na smoczek:( Wiesz, ja laik myślałam, że jak wróce do domu to będę na spokojnie uczyć do smoka ale moje dziecię okazało się oporne...a może i bardzo mądre, bo wiedziało co dobre, hehe:) Ja na razie sobie głowy karmieniem nie zaprzątam, chcę się cieszyć ze stanu w którym jestem i wbrew pozorom odpoczywać ile się da,....bo całe nasze życie zmieni się po porodzie bezpowrotnie,... Szukam domków nad morzem, bo tam gdzie miałam upatrzone już zajęte w tym terminie...a termin wczasów jest uzależniony od naszych urlopów i wizyt u lekarza, a waściwie między wizytami, bo tu endokrynolog, tu ginekolog a tu jeszcze na wyniki zrobić, trzeba pokombinować:D 1111111111 Kroptuska- ja Ci z budową domku nie pomogę, bo ja laik w tej dziedzinie, mój mąż budował z teściem wiele lat temu, i u nich trochę to trwało, jak się chce tańszym kosztem, np. zakładali starą dachówkę, którą ktoś wymieniał...eh, okna tak samo....w tym roku wymieniliśmy wszystkie już na nowe...więc powoli coś tam się wymienia ...ale nie mnie oceniać, wiadomo kasa na ulicy nie leży...i cieszę się że mieszkam mimo wszystko w domku, gdzie dzieciaki mają swój ogródek, plac zabaw i basen latem na podwórku,,,,mając dzieci to jest cudo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monteblack a to pierwsze USG czy juz mialas? Trzymam kciuki. Ja po piątkowej wizycie podziele sie z Wami wiadomościami i pokaże zdjęcie z USG. Oby tylko wszystko było dobrze. bardzo sie martwię. Moje odżywianie przez ostatnie 7 tygodni było tragiczne. Ponoc dziecko i tak swoje wyciagnie ale martwie sie trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RAven - siare juz masz w ciazy wiec napewno zaraz jak tylko bedzie mozna przystawic to cos leci, ja 1 dobe lezalam na oiom a w 2 ciazy na obserwacji na pooperacyjnym, dzieci byly na 5p ja na 3 dopiero jak mnie przeniesli na zwykla sala ledwo co ale o wlasnych silach poszlam na to 5p bo tam nie bylo miejsc - ja lezalam niestety na patologii i juz karmilam...piersi mi napecznialy jak banie...A tak jak pisaly dziewczyny... 2 tyg najgorsze bo dziecko sie uczy ssac i przystawiac ... mi maluchy pogryzly sutki, miala zapalenie przez nadmiar pokarmu ale jest betaphen jest kapusta do okladow i polozna ktora jak cos wymasuje - ja mialam taki masaz ze mleko po scianach splywalo bo mi sie zastoj zrobil :) ale to przy malej ...maly byl tak nienazarty ze po 6mc cyc nie wystarczal....i budzil sie co 2h w dzien dluzej, bralam go potem do siebie i jak byl glodny tylko cyc :) Haga - ja tez mialam marzenie domek pies i 3 dzieci...mam huskiego i mieszkanie, 2 dzieci, 3 w drodze choc rok temu powiedzialam nigdy w zyciu ani faceta a juz dziecko napewno nie, tylko domku mi brakuje na moja przyszla 6 osobowa rodzinke wiec mysle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz mialam w planach aby zaplacic jakiejs pani na oddziale aby miec spokoj i pewnosc, ze nikt nie bedzie mnie do niczego zmuszal ani na mnie krzyczal. W moim szpitalu panie nie naleza do nasympatyczniejszych podobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ladny piesek husky:) Uwielbiam psy, szczegolnie wszelkie mysliwce i goncze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raven32-ja miałam szybko pokarm po cesarce, więc to pewnie zależy... Rano z taką dziewczyną miałyśmy cesarki...i wieczorem już jej przynieśli małą do karmienia...mi dopiero na drugi dzień rano, bo całą dobę musiała być moja w inkubatorze a ruszać się nie mogłam, więc mieli ją u siebie....a ja durna ryczałam, bo koleżanka karmiła a ja nie, hahaha teraz się z tego śmieje:) ..u nas szpitalu nie dają butli, tylko dokarmiali hmmm, nie wiem jak to nazwać z kubeczka....nie uczyli na smoczek:( Wiesz, ja laik myślałam, że jak wróce do domu to będę na spokojnie uczyć do smoka ale moje dziecię okazało się oporne...a może i bardzo mądre, bo wiedziało co dobre, hehe:) Ja na razie sobie głowy karmieniem nie zaprzątam, chcę się cieszyć ze stanu w którym jestem i wbrew pozorom odpoczywać ile się da,....bo całe nasze życie zmieni się po porodzie bezpowrotnie,... Szukam domków nad morzem, bo tam gdzie miałam upatrzone już zajęte w tym terminie...a termin wczasów jest uzależniony od naszych urlopów i wizyt u lekarza, a waściwie między wizytami, bo tu endokrynolog, tu ginekolog a tu jeszcze na wyniki zrobić, trzeba pokombinować:D 1111111111 Kroptuska- ja Ci z budową domku nie pomogę, bo ja laik w tej dziedzinie, mój mąż budował z teściem wiele lat temu, i u nich trochę to trwało, jak się chce tańszym kosztem, np. zakładali starą dachówkę, którą ktoś wymieniał...eh, okna tak samo....w tym roku wymieniliśmy wszystkie już na nowe...więc powoli coś tam się wymienia ...ale nie mnie oceniać, wiadomo kasa na ulicy nie leży...i cieszę się że mieszkam mimo wszystko w domku, gdzie dzieciaki mają swój ogródek, plac zabaw i basen latem na podwórku,,,,mając dzieci to jest cudo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze marzylam o mieszkaniu dwupietrowym a domek chcialabym miec np na Mazurach, nad morzem i najlepiej tez w gorach aby spedzac tam kazdy urlop :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No w moim szpitalu to pamiętam, że strzykawką podawali dodatkowe mleko/glukozę, żeby nie uczyć ssania smoka, bo potem to już często jest po ptokach. Choć moja jadła jedno i drugie, krztusząc się okrutnie, połykając powietrze, bo jej się myliło, co ma w jaki sposób ssać..brrr. Ale jak matki w szpitalu powiedziały, że nie beda karmić piersią to musiały podpisac jakiś świstek i od razu dzieci dostały butelki. Zresztą przez pierwsze 2 doby dzieci zazwyczaj mało/nic nie jedzą. Moje przez dwa dni nie jadło (trochę po parę łyczków), dopiero potem zaczęła porządnie. Ale na pewno raven32 nikt Cię nie będzie zmuszał, jesli się uprzesz, że nie będziesz i już, dziecka tez nie będą głodzić :) Znam wiele dzieci urodzonych przez cc, karmionych piersią, także chyba nie jest to aż taki problem. I kilka butelkowych rodzonych sn też :) Kroptuska fajnych rzeczy o budowach i kosztach mozna się dowiedzieć na forum muratora. Generalnie mów się, że koszt budowy domu to 2300-3000 zł za metr kw. 2300 jak w biedniejszej części polski, materiały raczej z dolnych półek, dużo roboty samemu a te 3000 to taki średni standard, bez jakiś super szaleństw, ale już bez dużych oszczędności. No i działka trochę kosztuje, jej uzbrojenie w media niestety też. Prądy, gazy, kanalizy, wody to koszt 2-3 tys. każde, ale to chyba zależy od dostawców. Zresztą trafiają się też uzbrojone działki w rozsądnej cenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×