mamy rok 2013 a niektórzy nadal wierzą w boga

:D:D

są i tacy co wierzą w Boga nawet

mamy rok 2013 a niektórym wolność za bardzo do mózgów uderzyła ale Bóg Ci wybaczy :) może bóg nie, ale Bóg na pewno

dlatego, że wiara w boga=wiara w nieśmiertelność

:D co mi jeszcze powiesz? czeka mnie pielko czy niebo? i czy to prawda ze bede mial 100 dziewic ?

Religie, idee i sekty są najlepszym przykładem że człowieka może zmanipulować wszystko a odpowiedzi na nic jak nie było tak nie ma. Jedyna odpowiedz jaką znamy to życie jakie teraz posiadamy i brak jakichkolwiek dowodów na to że już kiedyś nie żyliśmy i że żyć po śmierci jako inna świadomość nie będziemy. Religie są dla tumanów i zadufanych buraków którzy myślą że tylko ich prawda się liczy. Nie wiem po co tacy ludzie żyją.

Ostatnio było na TVP, świetny dokument i chyba potwierdzenie reinkarnacji. http://niewiarygodne.pl/kat,1031991,title,Chlopiec-ktory-zyl-juz-kiedys-Niezwykly-dowod-na-istnienie-zycia-po-smierci,wid,15441871,wiadomosc.html

sobie to niezle by zarobic, dziecko stula bajki a rodzice licza hajs...

świetny "dokument", akurat na poziomie TVP :D chłopiec znał nazwę wyspy i zgadł że znajduje się na niej biały dom z trzema łazienkami, no teraz jestem przekonany co do reinkarnacji ;) szkoda że mając dostęp do tych wszystkich szczegółów nie umiał odnaleźć swojego poprzedniego "ja", ale wtedy można by było łatwo sprawdzić jego "fakty" więc to zrozumiałe

ludzie nadal nie wierzą w Boga !!

KOŚCIOŁEM STAWIA ZNAK RÓWNOŚCI TO POTEM TAKIE EFEKTY KRETYNIZMU JAK AUTOR....trzeba być debilem ,żeby twierdzić ,że Boga nie ma,dla porządku-nie chodzę do kościoła,nie identyfikuję się z ŻADNĄ religią,śmieszy mnie wręcz ta cała szopka i interpretacja wiary tworzona przez kler wszelkiej maści,ale mam dowody ,że mam rację..........haha a nieuki nie zrozumieją

którego Boga? kiedyś wierzono w mnóstwo różnych bożków, potem w jednego w trójcy, w islamie jest już tylko jeden... ludzie są coraz bliżej prawdy ;-)

a niektórzy nadal nie nauczyli się szanować wiary innych ludzi i żyją w śreniowieczu :O

i jeszcze wam powiem ,że Bóg "patrzy" na ten cały cyrk religijny z przymróżeniem oka ,liczy się rozwój i myślenie -tak jak dla hodowcy najcenniejsze okazy najbardziej rozwinięte ,a nie te ,które mu się w pas kłaniają

HAHA JAK KTOŚ MIĘDZY BOGIEM A TAKIE EFEKTY KRETYNIZMU JAK AUTOR....trzeba być debilem ,żeby twierdzić ,że Boga nie ma,dla porządku-nie chodzę do kościoła,nie identyfikuję się z ŻADNĄ religią,,ale mam dowody ,że mam rację..........haha a nieuki nie zrozumieją A ja chodzę do kościoła,i też wierzę w Boga i też mam dowody że mam rację :D to dopiero jaja są

A ja wiem ze Bóg istnieje. Bo nawet jeśli naukowcy tłumaczą pochodzenie człowieka od małpy, oraz powstanie Ziemi poprzez tzw. Wielki Wybuch, który to niby wywalił z małej cząstki wielkości szpilki naładowany potężną energią, która wyzwalając się dała ogromną ziemie itp. (nie wnikam w szczegóły bo nie wiem). Ale pytanie jest takie, jeśli nawet to powstało z tej jednej małej cząstki, no to skąd ona się wzięła? Ktoś musiał tą pierwszą choćby supermikroskopijną cząstke stworzyć. I nie mówcie ze to mogło się samo wytworzyc np. pod ciśnieniem lub przy wykorzystaniu wilgotnosci, ze potem zaczęło "coś" gnić, potem znów z tego sie cos zrobił tak dalej i tak dalej aż powstała ziemia. Bo to pierwsze "coś" musiał stworzyć Bóg, a gdyby nawet to małe, początkowe "coś" powstało z jakiejs tam reakcji chemicznej, to pamiętajmy ze w reakcji chemicznej muszą byc substraty, oraz odpowiednie czynniki (znów sie nie znam, ale np. ciśnienie, wilgotnosc). Więc wilgotnosc też nie bierze się z nikąd, to też stworzył Bóg...

tyle że Bog to nie hodowca, ale to taki drobny szczególik ;)

Zgadzam się z Marinette. Hehe, ciekawe, jeden ma dowody na istnienie Boga, drugi ma dowody na nieistnienie (Wołodia ma "niezbite dowody" na niestnienie-Wołodia zapodaj je tu -oświec nas duracki naród :) ) Zresztą ba, Wołodia ma i zielonego ufoka w lodówce, także...to jest spec :D

Bóg istnieje i koniec i kropka! A to że żyję i płynie we mnie krew , jest tego najświetniejszym przykłądem ! Zamykam topik

@Marinette... polecam Ci książkę napisaną przez fizyka L. Krauss "Universe from nothing". Nasz wszechświat wygląda dokładnie tak jakby powstał z niczego, jego całkowita energia wydaje się być równa zeru dokładnie tak jak można by było przewidzieć. Nauka nie może oczywiście udowodnić że Bóg nie istnieje, ale otwiera możliwość na wszechświat bez Boga. Kiedyś ludzie mówili że Bóg musi istnieć - jak inaczej wytłumaczysz całą różnorodność życia na ziemi? Albo kiedy Newton próbował rozwiązać problem oddziaływań grawitacyjnych w układzie słonecznym, stwierdził że tylko Bóg może sprawić że jest stabilny - oczywiście gdy przyszli inni którzy nie zadowolili się takim wyjaśnieniem dokonali niezbędnych obliczeń i znów Bóg zniknął. I tak ten sam argument się powtarza znowu i znowu. Dzisiaj Bóg został zepchnięty do milionowych części sekundy po "Big Bang"... Kiedy to zostanie rozwiązane następnym krokiem będzie "kto stworzył prawa fizyki?". Więc jeśli chcesz być na czasie to możesz już dzisiaj zadawać to pytanie zamiast "jak coś może powstać z niczego" bo na to już znamy odpowiedź. Ale niech będzie że przyznam wam że może istnieje jakaś wyższa siła która stworzyła to wszystko. Dalej masz całą drogę przed sobą do stwierdzenia że Bóg intereuje się naszym życiem, albo że ma syna który jest cieślą...

Marinette straszne farmazony opowiada. Jaka cząstka wielkości szpilki? Jaka wilgotność, kurwa? Weź sobie poczytaj choćby głupią wikipedię: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wielki_Wybuch Osobliwość początkowa, nieskończenie mała i gęsta. Osobliwość, bo "wybuchło", a nie zapadło się, jak normalnie się to dzieje. Przy czym nie można określać tego jako "dzieje się", bo poza wszechświatem, który znamy nie istnieje materia, czas i przestrzeń (być może są obecne w innych wszechświatach, ale zapewne rządzą się one zupełnie innymi prawami fizyki). Ta teoria w ogóle nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek bogiem, siłą wyższą, czy jak chcecie to sobie nazywać. Takie coś nie istnieje! To wy po prostu jesteście na tyle słabi i głupi, że musicie się wspierać wiarą w bóstwa, żeby tłumaczyć sobie świat dookoła i łudzić, że coś nad wami czuwa. Bzdura. Biorąc pod uwagę teorię wielu wymiarów wydarzyło się dosłownie wszystko w każdym możliwym wszechświecie. My trafiliśmy na tę konkretną "nić" wydarzeń i tyle. Czysty przypadek.

Powiadają mądrzy ludzie że Bog ma na drugie imię Przypadek..:) Kto Go nie doświadczył będzie uważał że Go nie ma, kto doświadczył będzie uważał że jest.Wszystko zależy od tego spotkania. Teorią nikt nikogo nie przekona.

two great European narcotics, alcohol and Christianity

no same przypadki :D

jak macie tak wielki problem z tym żeby uwierzyć że wszechświat mógł powstać z Big Bang, to czemu nie zastanawia was jak w takim razie powstał owy bóg? On mógł sobie powstać z niczego?

No chyba na tym polega istota Boga ze jest wszechmocny i nieskonczony wiec istnieje od zawsze, nie było początku jego istnienia, on jest od zawsze

nie zastanawia ich, bo nie lubią myśleć. łatwiej jest wszystko tłumaczyć bogiem. jak te baby, które w plamie na szybie widzą jezusa. ręce opadają.

jest odkąd go człowiek wymyślił raczej :D

To nie moje słowa ale w zupełności się z nimi zgadzam. "Zgadzam się z Pasteurem "Mało wiedzy oddala od Boga. Dużo wiedzy sprowadza do Niego z powrotem." Wątpią tylko Ci spośród naukowców, których wiedza przerosła. Bo nauka, jest poszukiwaniem prawd. A prawdy absolutne, zawsze prowadzą do Boga... I nie pomoże zaklinanie rzeczywistości,wielkie wybuchy, teorie strun, czy inny bełkot naukowych wyrobników. W Bogu był początek, i w Nim nastąpi koniec."

Oł Nietche to ten co zwariował? Zarąbisty przykład :) Jego filozofia legla u podstaw faszyzmu, takżee..tego... mundry chuop :D