Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozesmiany forumowicz

mamy rok 2013 a niektórzy nadal wierzą w boga

Polecane posty

Gość zapewne
w tym chodzi o to, zeby być dobrym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będziesz się uśmiechać w piekle ... wyobraź sobie ,ze piekło to min osamotnienie - zawsze i na zawsze będziesz w nim sama , oddzielona od Boga ,od ludzi , bliskich , rodziców , znajomych - od każdego - na zawsze . Piekło to samotność - nieskończona . Nadal chcesz sie uśmiechać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapewne
jak ktoś wierzy, to mu z tym dobrze. Jest szczęsliwy. niektórym to nie pasi, co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedną nogą w rowie
zaxe no dobrze,niech jest wieczny i ci co pójda do piekła też będą wiecznie się uśmiechać i będa wiecznie szczęśliwi ok,tylko podstawowe pytanie po co!? a jeżeli kiedyś się okaze,ze wyladuja kosmici oficjalnie i oficjalnie sie przedstawią x :D To co napisałeś/aś jest tak samo podane na wiarę, jak taka czy inna religia. A jeśli kiedyś się okaże... A jeśli się okaże, że Bóg istnieje... A jeśli się okaże, że to czy tamto... Niby dlaczego mam wierzyć w hipotetycznych kosmitów, których możliwe istnienie uświadomiono sobie może z 200 lat temu, a ta idea upowszechniła się na dobre w drugiej połowie XX wieku? Po co mi to? Czemu nie Jezus, który znany jest od 2000 lat i niesie ze sobą bardzo konkretną ideę? Czemu nie Budda, czemu nie coś co jest zakorzenione, tylko wymysły dosłownie sprzed chwili, na niczym nie oparte, poza chęcią wiary w to, że to jest możliwe? Czyli ostatecznie tak jak każda religia - wiara! Nie doceniasz wagi tradycji i intelektualnej siły tego co mówią stare religie. To są rzeczy fundamentalne dla ludzkiej kondycji moralnej i co jeszcze ważniejsze wynikają one (jeśli odsunąć tu perspektywę teologiczną) z obserwacji ludzkiej natury i jej skłonności do zła. Stare religie, po prostu znają człowieka na wskroś. Chrześcijaństwo jest w tej znajomości ludzkiej natury wręcz genialne. Nadszedł czas, by zrozumieć, że dziewiętnastowieczne bajania o tym, że nauka zastąpi religię, są naiwne i szkodliwe. Religii nie da się niczym zastąpić. Można jedynie z niej zrezygnować, ale jak widać, ludzie, którzy ją porzucają, bardzo często szukają zamienników, najczęściej bardzo prymitywnych w postaci wróżbiarstwa, prymitywnej ezoteryki i rozmaitych przesądów starych i nowych typu New Age.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaxe
marrrysia jest szpiegiem szatana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapewne
tu jest taki tekst, jak młody student Albert Einstein rozmawia o wierze i Bogu ze swoim profesorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darecki
"Jeszcze niedawno mieliśmy także w Polsce ateistyczny system, który nie potrafił zaspokoić podstawowych ludzkich potrzeb na poziomie materialnym. System ten mordował w imię nieistnienia Boga, miliony ludzi." Za to w imię różnego boga nie mordowano ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marrrysia
Od szatana to ja się odcinam i to grubą krechą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaxe
nigdy sie nie okaze,ze bóg istnieje,a świat będzie istniał zawsze,jesli nie na ziemi to gdzie indziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaxe
marysiu demon cieomności opetał twój umysł,a niedługo zawładnie ciałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedną nogą w rowie - ateista pisze, że religie zapewniają porządek jedyny i najlepszy? proszę, nie rozśmieszaj mnie i nie ośmieszaj się tekstami typu "Jeszcze niedawno mieliśmy także w Polsce ateistyczny system, który nie potrafił zaspokoić podstawowych ludzkich potrzeb na poziomie materialnym. System ten mordował w imię nieistnienia Boga, miliony ludzi.". To bardzo śmieszny przykład. Czy w ateistycznych Czechach morduje się ludzi? Ludzi mordowano w imię różnych ideologii, tak się składa, że jednak najczęściej było to w imię ideologii wywodzącej się z... religii. x jak większość ludzi, wydaje ci się, że zasady panujące w społeczeństwie wynikają w religii, a jest dokładnie odwrotnie. to nie religie wytwarzają zasady współżycia społecznego, a społeczności. religie je po prostu podkradły i wykorzystały dla swoich celów, przejęły je i dodały co swoje (religia jest bardzo dobrym sposobem na kontrolę społeczeństwa). zasadniczo nie kradnie się i nie morduje nie dlatego, że bóg nas ukaże, tylko dlatego, że padniemy ofiarą ostracyzmu społecznego i czeka nas całkiem realna kara w "doczesnym" życiu. nie obserwuje się nagłego wzrostu przestępczości w społeczeństwach funkcjonujących bez religii i jej nakazów i zakazów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinda z wyboru
Jak czytam takie moherowe idiotki jak alium to mi sie wszystkiego odechciewa... :o A kysz babo, a kysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zaxe
jeśli tylko religia Cię trzyma na wodzy i dzięki niej nie kradniesz, nie zabijasz, nie oszukujesz, itp.itd., to ja ci współczuję, chociaż i tak sądzę, że cudzołożysz, kłamiesz i nie raz kogoś okradłeś. To się nazywa tępota umysłowa. Ja nie wierzę w Boga, a mimo to staram się z ludźmi żyć w zgodzie, kieruję się etyką, a nie przykazaniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaxe
alium jest chora,to typowa dewotka i jej nie przemówi nic do rozsadku,dlatego nie ma sensu z nia sie wdawać w dysputy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marrrysia
szatan mnie nie opętał. Wierzę w Boga i jestem szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaxe
coś ci sie pojebało,bo jak nic takiego nie napisałem,ze mnie jakaś religia trzyma na wodzy:-D moze sie przejadłaś/eś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będę_szczery...
Jezus Chrystus, na którego urzędnicy kościelni się powołują to postać fikcyjna i prawdopodobnie nigdy nikt taki nie istniał. Postać ta została stworzona na potrzeby nowej Religii a Bogiem został w wyniku głosowania na Soborze w Nicei w 325 roku przed tym Soborem legendy o Jezusie mówiły o nim, jako o dobrym człowieku, Jezus został Bogiem z inicjatywy cesarza Konstantyna i jego urzędników, który upaństwowił wierzenia ówczesnych „chrześcijan pisze w cudzysłowie, bo wówczas jeszcze ta nazwa nie istniała, ale dla uproszczenia nazywam ich „chrześcijanami". Biblia święta księga w kształcie, którą obecnie znamy to również dzieło urzędników cesarza Konstantyna zebrali oni i uporządkowali liczne żydowskie mity i legendy i bajania, których było znacznie więcej niż te, które obecnie znamy z biblii. Podobnie było z ewangeliami, również było ich znacznie więcej niż cztery biblijne, pozostałe zwane apokryficznymi nie nadawały się do świętej księgi nowej religii, bo albo się nawzajem wykluczały, albo były tam treści tak mocno kontrowersyjne, nieprawdopodobne lub głupie, że w świętej księdze nie mogły się znaleźć. To urzędnicy Konstantyna oceniali teksty i to oni decydowali, co jest „natchnione" przez Boga a co nie i tak naprawdę to oni są twórcami biblii. Na istnienie takiej postaci jak opisywany w ewangeliach Jezus Chrystus kompletnie brak dowodów historycznych. Osoba opisywana w ewangeliach prawdopodobnie nigdy nie istniała, a same ewangelie to zwykłe wyznania wiary, które powstały w II wieku, napisane przez nieznanych autorów i niemające nic wspólnego z prawdą historyczną. Wasze trudy, drogi krzyżowe, pielgrzymki do świętych obrazów, klękanie przez Jezusem z drewna lub piaskowca, modlitwy, psalmy, koronki, litanie, Jerycha różańcowe, procesje, jęki, zawodzenia, prośby zdrowaśki, posty, umartwienia, ofiary pieniężne na tace i do skarbon są daremne. Wszystko to strata czasu i pieniędzy. Nie ma żadnego nieba i piekła. Nie ma żadnego czyśćca. Nie ma żadnego Jezusa i Maryi, którzy cokolwiek u kogokolwiek dla was wyproszą. Wszystko to lipa i fikcja i jak mówią młodzi ludzie - ściema. Wiara katolicka oparta jest na tradycji i ma niewiele wspólnego z rzeczywistości, a często nawet i z samą biblią, na którą się powołuje. To wszystko są mity, zabobony, stara tradycja plus kościelna gigantyczna mistyfikacja. Malujecie jajka na Wielkanoc, bo babcia tak robiła stawiacie choinkę, bo babcia stawiała wierzycie w gusła, bo babcia wierzyła i przekazała wam stare egipskie mity i legendy (zresztą nawet nie Egipskie a sumeryjskie przetransponowane do nowej religii).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od razu jak wysłałem drugiego posta z rzędu zacząłem żałować bo wiedziałem że pierwszy zostanie ominięty... ;-) Chodziło mi w nim o to żebyś zobaczyła jak jeszcze przed chwilą byłaś pewna czegoś co jest łatwe do pokazania że jest nieprawdą. I jaki mechanizm Cię zaprowadził do takiego położenia. I żebyś się zastanowiła, czy może tak samo nie doszłaś do swojej wiary. xxx Zacząłem pisać o tym jak to nasza moralność ewoluowała pod presją humanizmu i jak to religia zawsze trzymała nogę na hamulcu tych przemian. Prawa kobiet, niewolnictwo, rasizm, wolność słowa, tolerancja religijna - to wszystko są zagadnienie w których postęp nie przyszedł dzięki religii ale pomimo niej. Ale widzę że czarna złą dziewczynka znowu mnie uprzedziła z podobną myślą, chociaż nie spotykamy się co niedzielę żeby umacniać się w swojej niewierze ;-) A tak w ogóle to czasem mnie śmieszą argumenty religijnych zarzucające ateistom że też są religią, bo wynika z nich jednoznacznie że sami którzy to mówią podświadomie zdają sobie sprawę jak chorą koncepcją jest przyjmowanie światopoglądu na wiarę :D xxx Ja bym chciał zobaczyć jak allium z marleną próbują się dogadać w sprawie tego czy piekło istnieje ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będę_szczery...
Ludzie nie dajcie się robić w jajo, społeczeństwa w Europie Zachodniej już dawno to zrozumiały. Polska jest ostatnim bastionem katolickiej ciemnoty i panowania Watykanu. Zastraszyli was i żerują teraz na tych waszych lękach. Wmówili wam, że jak nie będziecie w niedzielę na mszy to spotka was kara od Boga, teraz na ziemi i potem po śmierci. Wodzą was za nos zamieniając wasze lęki na gotówkę. Każda religia, katolicka również, to manipulacja strachem i winą. Winni jesteście zawsze, tak głosi doktryna kościelna. Każdy jest grzeszny, czyli winny i ciągle musi przepraszać i płacić za swoje grzechy i odpusty. Im częściej tym lepiej dla was i waszej duszy, której istnienia nikt nie udowodnił (ale co tam z dowodami jak jest ślepa wiara to, po co dowody?). Wmówili wam, że kościół jest wam niezbędny do życia, ale prawda jest inna to wy jesteście potrzebni kościołowi do życia. Jesteście jego krwioobiegiem, jego dawcą życia, żywicielem w przenośni i dosłownie. Bez waszych pieniędzy kościół padnie i nawet trójca święta i wszyscy święci na czele z JP II go nie uratują. Kościół bez waszych pieniędzy nie istnieje. Kościół istnieje tylko po to by żywić się waszymi lękami i zamieniać je na gotówkę. Cała instytucja kościelna pasożytuje na społeczeństwie i państwie. Ciągnie pieniądze skąd się tylko da. I zawsze im mało i ciągle trzeba jeszcze trochę więcej. Katolicki Bóg jak twierdzą księża jest wszechmocny, wszystko potrafi, ale z kasą mu jakoś nie idzie, ma z tym problem i żąda jej od was. Aż trudno uwierzyć ze taka prosta manipulacja jest tak skuteczna i działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedną nogą w rowie
W imię wielu bogów mordowano ludzi i nadal się to robi, jest jednak pewna różnica. Gdy te systemy komunizm i nazizm, zabrały się za mordowanie chrześcijan, to w Europie już od dłuższego czasu nie było waśni na tle religijnym. To już była przeszłość. Poza tym jakby nie liczyć, wojny o charakterze religijnym nie pochłonęły tylu ofiar co komunizm i nazizm, ideologie odżegnujące się od religii, czy wręcz ateistyczne. I jeszcze jedna bardzo ważna uwaga. Nie można zrozumieć historii, bez zrozumienia roli religii. Religia nie była kiedyś jakimś dodatkiem, jednym z elementów ale czymś co obejmowało całe życie. To było dla ówczesnych ludzi naturalne i oczywiste. Zatem cokolwiek robili, miało perspektywę religijną. Wojny prowadzono w imię boże, ale przecież głównie z takich samych pobudek jak dziś, czyli żądzy władzy, potrzeby obrony, chęci zysku. Bóg był dobrym argumentem, ale niekoniecznie dany konflikt miał charakter religijny. Tymczasem nienawiść, szczególnie komunizmu do religii była wprost wypisana na sztandarach i realizowana bardzo sumiennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marrrysia
Ja chodzę do kościoła nie dlatego, że boje się kary. Dla mnie Bóg jest Bogiem miłosiernym, Jezus to zdrój miłości, kocham Go, a z kochaną osobą chce się przebywać, dlatego jestem blisko Niego, rozmawiam z Nim (modlitwa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marrrysia
motorem napędowym mojej wiary jest Miłość a nie strach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darecki
Ale przecież Bóg jest wszędzie, to wszędzie możesz z nim rozmawiać. No chyba że Bóg jest tylko w kościele, ale to się nieco kupy nie trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedną nogą w rowie
jak większość ludzi, wydaje ci się, że zasady panujące w społeczeństwie wynikają w religii, a jest dokładnie odwrotnie. to nie religie wytwarzają zasady współżycia społecznego, a społeczności. religie je po prostu podkradły x Niczego nie podkradły, bo z perspektywy historycznej, po prostu tak samo były wytworem człowieka i nie były czymś wyizolowanym, tylko częścią kultury. To z dzisiejsze perspektywy kultury laickiej, tak to wygląda. Kiedyś nie było ludzi niereligijnych, poza rzadkimi przypadkami filozofów, myślicieli, zdolnych do zakwestionowania istniejącego porządku, co wymagało dużej siły, niezależności intelektualnej. x We wszelkich kulturach porządek prawny, moralny wywodziła się z takiej czy innej religii, która powtarzam nie była czymś osobnym, tylko treścią kultury jej krwią i mięsem. To w ogóle nie podlega dyskusji. Nie wiem o co się tu spierać. Dziwne to podejście zupełnie ahistoryczne, by mówić, że religia coś podkradła, by traktować ją jak ciało obce :D To jest po prostu śmieszne. x nie mam czasu na to by odpowiadać na każdy argument, bo piszę z doskoku i chyba będę musiał niedługo spadać poza tym jednak wolę rozmawiać na żywo, bo pisanie jednak spowalnia przekaz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaxe
to piękne marysiu,ale kazda stara panna tak ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinda z wyboru
zaxe: "alium jest chora,to typowa dewotka i jej nie przemówi nic do rozsadku,dlatego nie ma sensu z nia sie wdawać w dysputy" Wlasnie zauwazylam. A to nie ta sama co dzieci swoje bije, bo jej ksiazki poprzestawialy z polki? No katoliczka pelna para ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedną nogą - Mylisz się. Najpierw były zasady pożycia społecznego, a dopiero potem religia, która powybierała, co pasuje, dodała swoje i stosowała (jak ktoś wyżej napisał) winę i strach jako narzędzia kontroli. Przykład jest bardzo prosty: spójrzmy na stado szympansów, jak wiadomo spokrewnionych dość blisko z człowiekiem, jednak na tyle daleko, aby jeszcze nie zdołały utworzyć ani cywilizacji, ani religii. A zasady pożycia społecznego istnieją i są egzekwowane, czyli funkcjonuje bardzo podstawowy system prawa. Hmmm... No, to, logicznie rzecz biorąc, co było pierwsze i co z czego korzystało? Twoja teoria ma gliniane nogi. :) x "Kiedyś nie było ludzi niereligijnych, poza rzadkimi przypadkami filozofów, myślicieli, zdolnych do zakwestionowania istniejącego porządku, co wymagało dużej siły, niezależności intelektualnej." Innymi słowy - otwarte przyznawanie się do odrzucenia wierzeń religijnych wymaga siły i niezależności intelektualnej. A dlaczego nie było takich ludzi? Bo nie było dostępu do wiedzy, a raczej religie ją ograniczały jak mogły. Nadal zresztą to robią, np. bojkotując badania nad komórkami macierzystymi. Wielki hamulcowy cały czas opóźnia rozwój cywilizacji, bo mu ten rozwój kompletnie nie na rękę. x Nie uzyskałam też odpowiedzi na to, czy w ateistycznych Czechach dokonuje się mordów wierzących? Jeśli tak, uświadom nas, trzeba się temu przeciwstawić! Śmiem też twierdzić, że skala mordów w XX w. miała co nieco do czynienia z postępem technologicznym. Przy czym nienawiść totalitaryzmu (który myli ci się z komunizmem) do religii to też tylko jeden z powodów mordów. Skoro ty bagatelizujesz wojny prowadzone w imię boga, również ja zbagatelizuję ten wątek podrzucając argumenty o tym, że chodziło raczej o władzę i pieniądze niż o religię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marrrysia
Zaxe mam męża od 12 lat i dwójkę dzieci:D Darecki ja się modlę nie tylko w kościele. Jak idę na spacer z psem też ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinda z wyboru
"Darecki ja się modlę nie tylko w kościele. Jak idę na spacer z psem też" I tak idziesz sobie z tym psem i sie modlisz? Rozumiem, ze ludzie maja cie za swirnieta? :o Jak najdalej od takich czubkow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×