Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja zawsze swiece radosnie

praca matek w domu jest niedoceniana

Polecane posty

Gość ja zawsze swiece radosnie

Kolejny temat o problemie matek.Wczoraj mój mąż narzekał że ją nic w domu nie robię,tylko siedzę i herbatke piję,poczulam sie okropnie,powiedział że nic nie jest zrobione,jest chaos i żyć dzień w dzień.A ją właśnie sprzatalam jak głupia ostatnie miesiące,wszystko czysciutko,poukładane,obiad jak lubi,a on zawsze znalazł głupotę i mnie za to krytykował,np kurz na lampie...tak wierzylam zw to co robię jest i będzie najlepsze dla dziecka,ale teraz czuje sie taka niedocenana,jakby to co robilam do tej pory to było wielkie nic.Dziecko ma 2 lata,zajmuje sie nim sama,nie mamy pomocy a mąż nie pomaga mi. sytuację dodatkowo podburza moja przyjaciółka która gdy nas odwiedza zawsze opowiada jak to ona ciężko pracuje,dużo zarabia i robi coś Istotnego. czuje sie zerem niedocenionym,jak przemówić do męża żeby rzozumial,chociaż ja już nie mam do niego siły.Wydaje mi sie że w każdej rodzinie tak jest,że praca matki jest niedoceniana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inwestuje na CETO
oddaj meża przyjaciolce, dogadaja sie bez problemu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona3333
Jak mąż twierdzi że w domu nic nie robisz to przez kilka dni nic nie rób- ani porządków, ani obiadów dla niego.Albo powiedz że wracasz do pracy a wszystkie obowiązki przy dziecku i domu dzielicie się na pół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usiądź ze swoim niedojrzałym mężem i na spokojnie wytłumacz mu na czym polega Twoja praca w domu. Ze to nie jest siedzenie na dupie i picie herbatki, ale zajmowanie się dzieckiem, zakupy, sprzątanie i gotowanie. Co on myśli? Ze obiad się sam robi? Skarpety same składają i idą do szafy? 2-letnim dzieckiem nie trzeba się zajmować? Może niech sam zostanie z całym bajzlem choćby na dwa dni, to zobaczy, że praca w domu nie jest łatwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też mam czworo i się tego
Wiesz co, to chyba zależy od kobiety i jej charakteru, bo są takie które są prędkie i nie modlą się nad żadną czynnością, a są też takie które robią wszytko z flegmą i wolno, dlatego nie powinnaś uogólniać. Ja jak jestem np. cały dzień w domu od czasu do czasu to się strasznie nudzę i dosłownie wymyślam sobie różne zajęcia żeby ten czas jakoś zszedł albo siedzę na necie. Gdyby było tak strasznie jak piszesz nie byłoby tu ciebie w tej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zawsze swiece radosnie
Tak postanowiłam,dzisiaj nic nie robię,będę siedziec i pić herbatę i opiekować sie dzieckiem,będzie dopiero syf... powiedzial mi też że do żadnej pracy sie nie nadaje bo nigdzie mnie nie będą chcieli i nic nie umiem,że nie widzi dla mnie przyszlosci gdzie indziej jak tylko w domu,ale jak twierdzi domem się nie potrafię zajmować i dzieckiem też nie i nic nie robię!ją twardą baba sie wczoraj poryczalam,żyć sie odechciewa z takim wsparciem...a naprawdę daje z siebie dużo,wszystko co mogę,wszyskie siły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wino patykiem pisane
no to dajesz o połowe za dużo w takim ukladzie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolajna...
I ja sie mężowi wcale nie dziwię. Tez bym kie chciala miec żony kury domowej wiecznie płaczacej jaka to ona w tym domu zarobiona. Wiele kobiet pracuje i godzi pracę z dzieckiem i domem. I przecież w domu muszą zrobic to samo co kobiety niepracujące. Mam jedno dziecko, drugie bede miała za miesiąc, cały czas pracuje, w domu mam czyściutko, bo pedantka jest ze mnie straszna i ze wszystkim daje sobie radę bez problemu. Nie muszę kwitnąc całymi latami w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zawsze swiece radosnie
Ja postanowilam ze 3 dni nie będę robić tego co zawsze więc mam czas żeby tu pisać...zobaczy co robiłam po pierwszym dniu kiedy nie zrobię tego co zawsze.Może powinnam wyjechać na weekend,zostawić go niech sie przekona na własnej skórze jak jest w domu,albo znajdę pracę,mimo tego że powiedzial że sie nie nadaje nigdzie i że mnie nigdzie nie zechcą,bo może faktycznie ma rację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolajna...
Obiad tez mam codziennie swój własny. Mam własną firmę i zarabiam nawet wiecej nic mąż. A Wy siedzicie latami uczepione na mężach i potem sie dziwicie, ze tak Was traktują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolajna...
I Ty naprawde potrzebujesz całego dnia na ogarniecie domu, zrobienie obiadu itd.? No to gratuluje polotu i organizacji. Twoj mąż naprawde ma rację - do niczego sie nie nadajesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zawsze swiece radosnie
Ją nie zamierzam siedzieć latami w domu,co najwyżej do 3 roku życia dziecka nie dłużej! Poza tym pracuje 3 razy w tygodniu, dorabiam. ale może powinnam dac dziecko do żłobka i iść na pełen etat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak by mi maz tak powiedział bym go zabiła a tez siedze w domu jak go raz zostawiłam z 3 dzieci i całym keratem na 3 tyg nie wiedział w co ma rece włozyc. Straszny dupek ten twoj maz.Wez na niego nakrzycz i kaz mu samemu robic to wszystko.Ale poza tym to nie wyobrazam sobie by mowił ze sie do niczego nie nadaje itd to tylko siadczy o jego inteligencji.Ja bym mu tak nagadała i nic nie robiła ze popamietał by na całe zycie. A ogolnie zasada jak sie nie podoba to s....... Nie pozwol soba pomiatac bo bedzie tylko gorzej.Nie płacz,wez sie w garsc i pokaz mu ze nie ma racji.i sory ale to ze on tak do ciebie mowi jest tylko i wylacznie twoją winą bo mu na to pozwalasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słon w słonia i
to facet powinien robić na dom! A jeśli wywala kobiete do roboty i wy pokornie idziecie to sory ,ale jesteście frajerki ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam podobnie
karolajna... - już lepiej nic nie pisz . Autorko nie przejmuj sie głupimi komentarzami . Ja nie pracuje i tez zajmuje sie domem i dzieckiem . Maż mnie docenia i nigdy nie powiedział mi nic przykrego.Wierze ze ci smutno jak maż nie docenia Twojej pracy. Mam nadzieje ze sie dogadacie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do złobka nie bo bedzie chorowalo a jak pojdziesz do pracy to bedziesz musiała brac czesto zwolnienie a ogarniecie całego domu zajmuje mi doslownie 2 godz. to jeszcze zalezy jak kto brudzi.u mnie nauczeni sa wszyscy czystosci a to ze siedze w domu to decyzja nas obojga.tu gdzie mieszkam placa tak smieszne pieniadze ze lepiej zajac sie dziecmi zeby wyrosły na porzadnych ludzi niz isc urabiac sobie rece za najnizszą karjowa bo wiecej i tak nikt nie da.maz zarabia wystarczajaco duzo. ale nigdy nie usłyszałam od niego ze nic nie robie,nawet jak siedze teraz przed kompem i pije kawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zawsze swiece radosnie
On traci domnie szacunek bo zajmuje sie domem i dzieckim,dla mnie to nie do pomyślenia,co jest ważniejsze niż praca dla rodziny,ja nawet za to nie dostaje pieniedzy na własne wydatki,itd, a gdybym siedziała 8 godzin w pracy,miałby połowę obowiązków na głowie,zmęczona żonę,dziecko w zlobku i byłabym wielką panią z oplacanymi na emeryturę skladkami i własną kasa która bym rządziła,byłoby mądrzej,lepiej? Dla mnie mimo wszystko nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widziały gały co brały
jak się związałaś z niedorozwiniętym dupkiem, to się teraz z nim użeraj. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbys chodziła do pracy miałabys etat w pracy i etat w domu.Nie wierze by maz Ci pomagał wtedy w domu skoro juz teraz taki jest. Ale miałabyś wolność finansową. Nie wychowałas sobie meza niestety :( A przed slubem nie dogadaliscie sie co do dzieci,pracy i siedzenia w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zawsze swiece radosnie
Ogarniecie domu to chwila bo jestem szybka,ale żeby mieć caly dzień pracowity uczciwie zawsze coś robię,np. Sprzatam w szafach,myje łazienki,podłogi,szafki kuchenne,kurze,słowem codziennie te 6-8 godzin sprzatam,zajmuje sie w tym czasie dzieckiem,co chwilą przerywając czynności żeby sie z nim bawic,nakarmić,spacer- pół godziny,pot gotuje dla dziecka zupie i dla męża obiad oddzielny,usypiam dziecko,a jak mąż wróci z pracy wychodzę dorobić i zrobić zakupy,staram sie oszczędnie wydawać i raczej za swoje,dla siebie mało kupuje i tak ciągle czuje sie pasozytem gorszym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakby Ci to powiedzieć... To nie jest kwestia tego, ze praca matek jest niedoceniana- probleme jest Twój mąż. Nie wyobrażam sobie, zeby mi mój facet powiedział, ze do niczego sie nie nadaje, ze mnie do pracy nie przyjmą- no proszę Cie. Masz za meza jakiegoś palanta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widziały gały co brały
Nie wychowałas sobie meza niestety x A przperaszam bardzo, facet to jest pies czy lew w cyrku, żeby go tresować? Stuknijcie się w te puste łby, to, że autorka jest kretynką, która wzięła sobie na życie buca świadczy o jej inteligencji :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łotdefak
karolajna- jak czytam takie beznadziejne wypociny jak twoje to się nie dziwie,że społeczeństwo jest za legalizacją aborcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BYNAJMNIEJ TO NIE TO SAMO
A przperaszam bardzo, facet to jest pies czy lew w cyrku, żeby go tresować? Stuknijcie się w te puste łby, to, że autorka jest kretynką, która wzięła sobie na życie buca świadczy o jej inteligencji DOKŁĄDNIE TAK!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łotdefak
Autorko-niestety kafeteria to nie jest dobre miejsce na wyżalenie się i szukanie wsparcia. Tutaj w dużej części siedzą osoby pokroju karolajny czy widziały gały co brały, które są na bakier z empatią, nie mają kszty wyobraźni, nie mówiąc o kulturze,którą chyba za kozę na wsi kupiły. Co do Twojego problemu-ja Ci nie doradzę, ale bardzo współczuję postawy męża, która jest delikatnie mówiąc godna pożałowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zawsze swiece radosnie
Słuchajcie dziewczyny może to nie kwestia tego mojego faceta ale natury mężczyzn ogólnie,wydaje mi sie że taka natura samca że nie docenia kobiety w domu,jest już jego,a jeszcze musi taką utrzymywać i dochować jej wiernośc,budzi ro jego złość i stąd te zachowania? Wychować męża zawsze można,ale w chwili obecnej wychowuje dziecko,nie wiem jakie metody z dorosłym facetem stosować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoj maz nie chce zony
kury domowej dlatego ci tak dokucza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjaneog masz meza
to raz, a dwa towj bload, to, z egodz pryzwyczialas, ze wszytko ma podana pod nos. ja tez blad zrobilam przy 1 dizekcu. Przy drugim jak wracal z pracy, ja szlam na gore malowac paznokcie. a on zjamowal sie dziecmi przynajmniej przez 30 minut- godznie. nie ma co zgrywac supermammay i zony. od nie^posprzatanych zabwek czy odrobiny kurzu jeszcze nikt nie umarl. wazniejsze jest fajne spedzanie czaaus z rodizna niz 3 dnaiowy obiad co dzien!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, to nie jest kwestia natury meżczyzn, jak to ładnie nazwałaś. To jest kwestia pojedynczej jednostki, jaką jest Twój mąż :) Razem chyba zdecydowaliscie o dziecku, o tym, ze zostajesz w domu, tak? To nie na miejscu jest szukanie kurzu na lampie, na Boga! I gadanie, ze nic nie umiesz, ze pracy nie znajdziesz??? Co to w ogóle ma byc??? Facet, ukochany meżczyzna powinien Cie wspierać a nie dołować! Porozmawiaj z nim porządnie, bo chyba mu sie coś pomyliło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoj maz nie chce zony
wcale nie musi cie utrzymywac, to ty tego chcesz, on zawsze moze odejsc. Ale nie kazdy facet taki jest. Twoj maz rzeczywiscie moze ma dosyc nie tyle utrzymywania ciebie co swiadomosci, ze jestes zalezna od niego sierota, ktora na dodatek siedzi w domu i glupiej lampy z kurzu nie wytrze. Sorry, ale tak to pewnie wyglada z jego strony. Wierny tez ci nie musi byc i pewnie mysli sobie, ze kolezanki z pracy sa atrakcyjniesze, bo pracuja, robia cos ciekawego, a nie siedza w domu i pija herbatke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×