Czy ja jestem zla tesciowa? Juz brak mi slow i mam dosc synowej

no może i zrobiła syf, ale z japą, że ma się wynosić? ona jest tu obca i takie coś nie zacieśni waszej więzi :O jesteś lekarką?

wiem co robie ,wiem co myślę- jestem stomatologiem dlatego dol zajmuje gabinet i poczekalnia. Wspolczuje tesciow.

A dlaczego miałaby nie ukrócić tych kontaktów skoro planujesz ich "wyrzucić" z domu. Skoro ona taka wredna jest to bankowo nie będzie wpadać z dzieckiem na kawkę i ciastko :)

po tym jak dzis uslyszalam nie lubie i mam chyba prawo to i ja wiekszej wiezni zaciesniac nie chce:)

moze dlatego, ze dziecko ma ojca, ma on cos do powiedzenia czy nie?

ta niedobra teściowa- masz pełne prawo do egzekwowania porządku w SWOIM domu. Przecież to, że pozwoliliście im mieszkać u siebie nie oznacza, że oddaliście im część mieszkania na zawsze. Po drugie ta dziewczyna robiąc taki syf w domu pokazuje jakie ma podejście do Twojej własności,a mianowicie, że jej w ogóle nie szanuje, a przy okazji również Ciebie.

Skoro jesteś stomatologiem to sie nie dziwie-z resztą jaki by to nie był gabinet-nie powinno byc tam kurzu nawet co dopiero smród-przeciez ty z tego żyjesz. Moze w ten sposób wytłumacz to "synowej". Ja to nawet odkurzałam często cały dom a ma 200m2. Na dole u teściowej i u siebie razem nigdy nawet dzieki nie usłyszałam-albo ugotowałam obiad dla wszystkich a mieszaliśmy tam z teściami i jeszcze meża 2 braćmi-a przeciez to chłopy po 2 metry prawie kazdy to zjesc musszą. Też nigdy dziekuje nie było. Nie mówią już o dziekuje za robienie na "roli" dzien w dzien a za to ani grosza.A do obrobienia było 50 świn 200-300 lisów na skóry no i pole tzn zboze sadzonki i te sprawy. A ja mam 165 wzrostu i waze 57kg. Nikt mnie sie nie pytał czy dam rade 25 litrowe wiadro z karmą nosic:)(jak maz był to on moje podnosil pod klatki) Twoja "synowa" powinna cie po nogach całować-a przynajmniej okazywac cos w rodzaju wdzięcznosci, troche kultury. A to panna której sie wydaje że w bogatej rodzinie jest to juz powinna mieć profity do konca zycia. Wyjasnia duzo ze jestes stomatologiem-jest takie przekonanie ze to kasiaste osoby które tylko dają swoim dzieciom a nie wymagają. I chyba twoja synowa mysli ze morze złotych rybek dostała:)

Tak, tak oczywiscie. Kobieta zawsze znajdzie powód by nie jechac do tesciowej, by czas wolny spędzić inaczej. Oj, posypią Ci się kontakty z wnuczka.

no tak, nie lubi cię, ja sama nie miałabym skrupułów powiedzieć tak do teściowej, gdybym czuła się intruzem, który ma się stąd wynieść:) pozbędzcie się ich, tak będzie najlepiej...:o a potem marz o kontaktach z małym:)

aaa gotowałam z dobrego serca bo teściowa ma chore nogi-mimoze kucnie na górze mielismy swoja-robiąłm tam gar kotletów i znosiłam ,albo gar bigosu czy tam czegos.

I to ze panna jest głupia i poprostu tacy ludzie istnieją-i że będzie dzieckownuka) separować-robiłaby to tak czy inaczej bo babcia bogata kasy nie daje to tylko głupota panny. Tylko syna twojego w tym zasługa ze jak sie wyprowadzą to do pustego łba jej przemówi aby nie ograniczała kontaktów z babcia. Bo ty nic jej nie zrobiłas wiec nie wiem czemu tu wszyscy piszą ze wnuka nie zobaczy. Skoro matka tego dziecka czytaj "synowa" jest nienormalna i chce go izolowac bo babcia nie tanczy jak synowa zagra i kasy nie daje(czytaj nie kupuje mieszkania na zawołanie) to znaczy że jest pustą idiotką lecącą na kase i nic z tym autorko nie zrobisz-mozesz tylko z synem gadac.

sama zacznij czytac ze zrozumieniem !!! przed chwilka pisalas, ze za zaniedbania stracisz prawo do wykonywania zawodu. Zastanow sie co piszesz, bo przeczysz sama sobie. Ja ironizowalam :P czy to jest takie trudne do wylapania? podobno jestes ksztalcona :P

a mnie się wydaje,że autorka nawet nie ma więzi z wnukiem i wisi jej, czy bedzie blisko,czy nie

wiem co robie ,wiem co myślę- ty robilas wiele i ja na miejscu twojej tesciowej nie tylko bym podziekowala, ale piwko postawila i zaoferowala opieke nad dzieckiem jakbys chciala wyjsc gdziekolwiek:) Ja od synowej odkurzania domu calego nie wymagam, moze i u siebie tego nie robic, no, ale bez przesady. do nick_nr_91- nikt jej jak intruza nie traktuje i nie traktowal, nie wymyslaj. do Agyness- to, ze nie ma robakow czy smrodu totalnego nie znaczy, ze ma byc jakikolwiek. Po prostu boje sie, ze smrod moze doprowadzic do nie odpowiednich warunkow wiec zapobiegam. Ciezko to zrozumiec?

Najbardziej śmieszne i idiotyczne jest straszenie że ukróci się widywania z wnukiem. A idżcie sobei w cholerę! A bo to jeden wnuczek czy wnuczka? A kto będzie mi łaske robił że wspaniałomyślny rodzic pozwoli mi na oglądanie mojego wnuka.Jakie to żenujące! Świadczy tylko o poziomie tego prymitywu który to wypisuje

Ja tak uwazam ze ta synowa ma ogolny zal o to ze autorka nie daje im kasy niewiadomo ile. A przeciez mogłaby-no własnie mogłaby ale nie musi.I nigdzie nie jest napisane że jak rodzice mają pieniądze to muszą finansować swoje dorosłe dzieci-a panienka ewidentnie sądzi ze tak powinno być. Przeciez tekst ze ona woli mieszkac sama i ze nie lubi teściowej to ukryte:"no tak kurwa stara babo kasy masz w brud a nam nie chcesz dac na kupno mieszkania na opiekunke do dziecka"

dla mnie nie wdyanie wnuka to zaden argument, zreszta to szantaz? Nie bede robic jak chce to wnuka nie zobacze? Zadna gwarancja w moncu i tak mnie nie lubi. Moj wnuk ma tez syna czyli swojego ojca, on tez cos am do powiedzenia.

mi też się wydaje, że póki co dla autorki ważniejsza jest praca, a wnuk chyba niezbyt. tzn nie, że ma rzucić pracę itp. ale ma jakieś wolne. i z tego co pisze, wynika, że nie zabiera nigdzie wnuczka, nie spędzają razem czasu, TYLKO jak synowa by poprosiła-to tylko wtedy i z wyprzedZeniem:O nie traktujesz jej jak intruza? to dlaczego ona tak się czuje? czemu nie chce trzymać z tobą kontaktów? może na samym wstępie było coś nie tak? od początku twój sposób opisywania jej skreślał ją-ty ją skreśliłaś. to się czuje, wiesz? i w takim razie też bym nie dbała o twoje mieszkanie. zresztą ona mówiła, że chce się wyprowadzić i nie chce remontu. no, ale jeśli jest po prostu chamką, to zwracam honor. ty sama powinnaś wczuć się i ocenić tego obiektywnie. od tego jesteś starszą osobą, by jej pomóc (już nie mówię o kasie, żeby nie było-tylko o waszych kontaktach)-starsza to znaczy mądrzejsza i powinnaś wyjaśnić czemu tak jest między wami i to rozwiązać. bo ona czuje się na prawdę jak niechciany śmieć i dlatego nie próbuję niczego.

Podsumowując, wypowiadające się tu panie po 50-tce, które są już teściowymi, są złośliwymi, niekulturalnymi i staroświeckimi kwokami.

oczywiście, że było tak że od razu pokazała synowej gdzie jest jej miejsce, że jest u nich na łasce, razem z synem i wnukiem (o zgrozo co za babcia). Tak nie zachowuje sie kochajacy rodzic. Owszem, nie nalezy dawać dziecku wszystkiego na tacy,bo potem sobie w życiu może nie poradzić.. ale jeśli już pojawia się problem , a raczej sytuacja wymagająca pomocy to się po prostu pomaga i staje murem za swoim dzieckiem i jego rodzina. Nikt teściowej krzywdy nie robi, a przeciwnie, to teściowa sra ogniem. Synowa zachowuje się jak brudaska, ale to nie powód by tracić do niej szacunek. A teksty o wnuku świadczą jednoznacznie o tym, że więzi między babcią a wnukiem nie ma. Zapewne kariera stała u tej pani na 1szym miejscu i wartości takie jak rodzina zeszły na dalszy plan. Nie rozumiem,jak mozna robic łaskę z pomocy najważniejszej osobie w życiu.

wiem co robie wiem co mysle- "no tak k**wa stara babo kasy masz w brud a nam nie chcesz dac na kupno mieszkania na opiekunke do dziecka" a ja dodam jeszcze od siebie - "nie jestem dla ciebie kurwa pani wielmozna stomatolog idelnym materialem na synowa, twoj synus mogl trafic lepiej oboje to wiemy, nie jestes taka tolerancyjna za jaka sie uwaZASZ, pewnie podswiadomie myslisz o naszym rozpadzie, ty masz kasy od groma, mieszkanie, swietna prace,a my nie mamy nic i boli nas, ze wolisz wziac pieniadze do grobu niz nam 3 dobry start zapewnic'

Większosc tu młodych to jakieś sfrustowane, niedorozwinięte mamuśki, którym się wydaje że po teściowej mogą jeżdzić jak po burej suce. Więcej szacunku i do innych ludzi i do siebie. Na razie pokazujecie cały swój infantylny prymitywizm i brak zrozumienia w podstawowych kwestiach. Dzięki Bogu że mam córki i z synowymi nigdy nie będę się użerać, bo od takiego prostactwa jak tu to uchowaj Boże

wiekszosc z was jest jebnieta-hiprokrytki? coś za coś:D

Zapomnialam dodac najważniejszego. Teściowa może czuć się górą tylko do momentu wyprowadzki młodych. Potem już synowa i syn będą żyć swoim życiem, nie będą musieli być nikomu dozgonnie wdzięcznymi, o wszystko prosić i za wszystko po stokroć dziękować.

Ja mam 22 lata 2 lata po ślubie i do tego w 15 tygodniu ciązy i jestem po stronie autorki:P czyli nie wszystkie "małolaty"(bo tu też mi sie za to dostało ze za młoda jestem na ślub i wszystko co za tym idzie-tylko ciekawe niby skąd mają to wiedziec kafeteryjki:P) są beee.Aby sie całkiem sie nie pogrążyc maż ma 27lat:P

trudno się nie zgodzić- największy poziom prostactwa przedstawiasz tu ty. Spójrz na swoje posty. Jad, złośliwość,brak kultury i zwyczajne przaśne buractwo

"ale ma jakieś wolne. i z tego co pisze, wynika, że nie zabiera nigdzie wnuczka, nie spędzają razem czasu, TYLKO jak synowa by poprosiła-to tylko wtedy i z wyprzedZeniem" ale po co mam o tym pisac? czy to temat o mnie i wnuku czy o tym ze nie dogaduje sie z synowa? Pisalam, ze oni do kina wychodza, ze znajomymi, a my wnukiem chetnie sie zajmujemy. Problemem jest, ze ona jak syn jest w pracy i ma cos do zalatwienia to nie potrafi o pomoc poprosic. Otym pisalam. I nie ma byc tak, ze ona ma mnie uprzedzac o czasie z wnukiem, ale jak wiedziala, ze dzis ma na 14 do lekarza to niech przyjdzie i powie, ja bym wczoraj wizyte przelozyla i sama z wnukiem nawet cala noc zostala. Nigdy jej nie skreslilam, moj syn ja wybral na kobiete i szanuje jego wybor, a tym samym szanuja i ja. Zreszta nie mam zamiaru sie powtarzac. Napisalam na poczatku, ze probowalam sie zaprzyjaznic, dalej tez pisalam co probowalam i jak sie staralam by nawiazac kontakt, ale widze, ze moje wpisy o tym jak poztywnie bylam nastawiona sa ignorowane.

nick numer 91 -ale to że synowa tak myśli to jej problem:D:D bo autorka jej tak nigdy nie powiedziała ani nawet aż w ten sposób nie pomyślała. uuuu jakbym ja sie przejmowała tym co inny o mnie myślą to bym w trumnie sie przekręcała teraz:P

trudno sie nie zgodzicc ---- ile masz lat ?

czy Wy czytacie ze zrozumieniem? to dziecko ma 4 miesiące, gdzie babcia ma go zabierac? to nie jest wiek na zabieranie, jeszcze zimą.... puknijcie się w głowę..