Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kerelka

DIETA 5 DO 2 czy ktos ze mna?

Polecane posty

Gość gość
przepraszam kuharko ,żle napisałam twój nick

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gościu, nie przepraszaj.Miało być kucharka ale było zajęte a nie chciałam sobie dopisywać numerków:) Właśnie ostatnio miałam dzień postu bardzo rozbiegany i trudno było się skupić na diecie i liczę ,że przygotowanie jednej potrawy dobrze się sprawdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj post. Dzień znowu trochę zalatany, jeszcze nic nie zjadłam,mam nadzieję,że znajdę jakąś godzinkę wkrótce,żeby sobie tą zupę ugotować.Składniki już mam, kupiłam świeżutkie filety z dorsza więc będę mogła trochę zaszaleć z ilością:) Po poprzednich postach czuję się świetnie,energia mnie rozpiera i nastrój też niczego sobie.Pewnie dzisiejszy post też minie nie wiedzieć kiedy i jutro będę mogła imprezować ze spokojnym sumieniem Przez najbliższe 2 tygodnie chcę utrzymać 3:4, bo za tydzień wesele, a za 2 impreza u mnie i sporo gości. Wolę umartwiać się dzień przed niż bardzo się potem pilnować przy stole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podnoszę wątek,może urośnie mi też motywacja.... Dzisiaj post, oby na dobry początek diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Post się udał, ale potem nie byłó już za różowo. Dzisiaj też post, oby to był dobry początek, bo na sylwestra chciałabym mieć rozmiar 44....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kerelka
Hi dietowiczki,gosciu I kuharka! fajnie wiedziec,dlaczego kucharka przez samo 'h' :p :) Ja jestem juz w 7 miesiacu-przytylam okolo 6 kg...jem srednio na jeza...wolalabym zdrowiej,ale coz...trzeba sie mocniej postarac...nie jest zle, ale doskonale tez nie jest :) Musze jesienia wprowadzic od nowa owssianki I jesc mniej chleba(na szczescie jem 1-2 dziennie I to razowy,ale zawsze to chleb!) Poza tym moje ukochane slodycze,codziennie cos tam podjem... Ze wzgledu na zgagi(straszne!) nie moge tez za duzo pic niestety...ale ludzie daja mi 5 miesiecy a nie 7 wiec nie jest zle :) a dzidzia kopie,rozpycha sie I wali mnie jak szalona... POWODZENIA KOCHANE I DAWAC,DAWAC! Chce miec wsparcie a nie puste kartki tu jak juz bede mogla dietkowac :) Trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kerelka
przeczytalam swoj post jeszcze raz I sama sie smieje do siebie na glos! zjadam dziennie 1-2 chleby! tak wyszlo... buhaahhahah 1-2 kromki tostowego bo taki tu mamy ksztalt! komedia... sorki za to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ja w tamtym tygodniu miałam 2 posty. Jutro planuje kolejny.Czuję sie lekko, 1 kg poszło :) oby to tylko sama woda nie była, Czy ktos ze mna jutro pości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry. Wiec dziś dzień postu. Już czuję głód, obym tylko wytrzymała. Zaopatrzę się w maślankę i postanowiłąm ze bede w te dni postne piła, duuużo piła planuję minimum 2 litry samej wody + do tego jakieś herbatki. A jak u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Do diety Mosleya przymierzam sie juz od miesiaca- teraz wreszcie kupilam sobie ksiazke o tej metodzie i biore sie na powaznie:P Poniewaz dopiero wrocilam z Polski (mieszkam Niemczech) i nawiozlam smakolykow-postanowilam dzis jeszcze nie zaczynac z dniem postu-a w tym tygodniu poscic we wtorek i w piatek. Mam nadzieje jednak ustalic sobie stale dni i nie skakac w kazdym tygodniu raz tak raz siak-bo mysle ze gdy jest jakis konkretny plan to i jest lepsza motywacja. Z mojej stopki widac, ze jestem dietowa weteranka. Zapisuje kazdego dnia (prawie) co jem w tabelach kalorii i wiem mniej wiecej (bo tabele zawieraja w wiekszosci produkty polskie a ja tutaj takich raczej nie mam-no chyba ze mi ktos dowiezie lub kupie w polskim sklepie) ile czego zjadam. Staram sie klasc nacisk na ograniczenie wegli, nie unikam tluszczy zwierzecych, lubie proteiny. Moim celem jest zdrowo sie odzywiac i przy okazji schudnac jeszcze z trzy kilogramy. Bede tutaj czesto zagladac-jesli pozwolicie. Moim watkiem macierzystym jest "30 kg do stracenia. Szukam zawzietych 48-latek"-gdzie pisze juz od kilku lat:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie ,dietę 5/2 stosowałam jakieś pół roku temu ,schudłam na niej 9kilo i nadal podtrzymuję 1 dzień w tygodniu lub raz na 2 tygodnie ,a do tego dieta 8h i osiągnęłam swoją wagę -ta dieta jest super i moze być stosowana przez całe życie.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulinka 29
Dziewczyny jak się odchudzacie to nie zapominajcie o nawodnieniu organizmu! Możecie mieć potem z tym problem, odwodnienie i nieszczęście gotowe. Może pomyślcie o jakiś wodach funkcjonalnych, np. Ustroniankę z magnezem bo magnez dobrze wpływa na osłabienie co w przypadku odchudzania jest nieuniknione:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosia40
Też lubię Ustroniankę, to polska i dobra woda. Ja najbardziej lubię Ustroniankę z potasem bo dużo ćwiczę. Myślę, że przy odchudzaniu też się potas przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciezko było ale dałąm radę, koło 12 zjadłam serek granni potem wypiłam pól maślanki a na wieczór zaszalałam i był łosoś z warzywami na parze. Choć nie wiem czy nie przesadziłam z ilością bo coś obżarta jestem. W dni postne też staram się aby było dużo białka i miałam zamiar pić 2 litry wody ale dziś z tą wodą mi dziś nie wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Ha! Nie ma to tamto! zakasuje rekawy i jade z tym koksem!:D Dzis robie pierwszy dzien postu wg zasady 5:2. Wczoraj przeczytalam do konca ksiazke teggo Mosleya i widze-szczegolnie z wypowiedzi osob, ktore autor zamieszcza na koncu- ze jest dozwolona spora elastycznosc w sposobie jak i kiedy przeprowadza sie dni "niedojadania":P No np to, ze nie musza to byc stale dni w tygodniu-mozna je ustawiac jak sie chce-zaleznie od stylu zycia-spotkan towarzyskich etc. To mi bardzo pasi...Wazne zeby w dni postu jesc niskoweglowodanowo i niskotluszczowo-ale nie odtluszczowo- no i dla kobitek w ramach 500kcal. Dzis zapalanowalam rano owsianke, na obiad barszczyk czerwony, no i jogurt naturalny z mixem ziaren i malym owocem. Zobaczymy jak mi to wyjdzie...zamelduje sie wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kerelka, Matko żałożycielko jak dobrze cię widzieć. I jeszcze takie pomyślne wieści z frontu:) Jak tak dalej będziesz się dobrze prowadzić to będziesz na ten wątek zagłądać tylko towarzysko! Ale ja tu będę:) Cieszę się ,że wątek ożył,witam serdecznie wszystkie adoratorki Doktorka:) Wasz zapał trochę mnie zmobilizował i dzisiaj post. Mexa super,że wytwałaś, mnie udany post zawsze wprawia w cudowny nastrój następnego dnia:) Karo elastyczność i spora dowolność w tej diecie to to co pokochałam od razu.Też przeczytałam książkę (w jeden dzień) i wiosną kolka kg schudłam.Przez lato i jesień nie wróciło nic i teraz czas na kolejne starcie. Dobrze mieć towarzyszki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuharko- przeczytalam od poczatku do konca twoje i Karelki zmagania z Mosleyem. Usmialam sie z tego jej "niechudniecia" na poczatku diety...z wiadomego powodu!:D Widze, ze probowalas tez 8 godzinnej -no i unikasz glutenu...ciezko wiec stwierdzic- tak na prawde- co spowodowalo u ciebie spadki:O Ja mam za soba pierwszy post (to znaczy zjadlam juz moje 500kcal) a tu dopiero 16-ta... nastepnym razem musze zrobic wieksza przerwe miedzy sniadaniem a obiadokolacja. Niestety ja tez jestem z tych migrenowych, ktore wola jesc mniej a czesciej bo bez posilku boli mnie glowa... No zobaczymy jak to bedzie dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie , że jest nas coraz wiecej, może rozkręcimy ten wątek ja dziś jadłam, ale jutro znów post. Z mojej strony zauważyłam że rano mogę nic nie jeść, jakoś daję rade ale za to wieczorem jak położę dzieci w końcu spokój i zaczyna się wędrówka do lodówki. więc rano zjadam coś malutkiego jakieś pół kromki potem ratuje się maślanką , zazwyczaj w pracy wypijam jej pół butelki (naturalnej) a jak wracam to robię warzywa z łososiemna parze. Objem się tym i koniec a na wieczór , w ten czas kiedy zazwyczaj wędruję do lodówki , popijam jakąś herbatkę. I tak monotonnie mija mi głodówka. Postanwoiłąm do tego że piątki będą u mnie białkowe, zobaczymy czy to coś pomoże. A z rezultatów to po 3 poście waga jak po 2 ale nie poddaję się, dorzucam białkowy piątek i zobaczymy co z tego wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! U mnie na wadze sukces! Udalo sie mi przekroczyc bariere 70kg, ktora juz od dluzszego czasu (od poczatku wakacji gdzies tak...) byla nie do zbicia! Ja tez stosuje taki mix dietetyczny- staram sie ograniczac weglowodany, robie dlugie okienka ( jesli nie jestem w gosciach, to w domu jem ostatni posilek poznym popoludniem a sniadanie dopiero po 9-tej rano)-no i teraz zamierzam dwa razy w tygodniu jesc w granicach 500-600kcal. Zamierzam tak robic az nie osiagne mego celu czyli wagi 67-68kg. Wiecej chudnac nie chce-wyprobowalam to na Dukanie...przy mojej (za pol roku) 50-tce nie wygladam na twarzy najlepiej gdy waze mniej. Bo zeby to spadalo z brzucha czy ud- ale gdzie tam! Robi mi sie szczurzy pyszczek szyja jak u gasiarka, no a o piersiach nie wspomne!:P Przeciwnicy tej metody 5:2 mowia, ze to utopia ten styl odchudzania, po poczatkowych sukcesach, potem drepcze sie w miejscu- co w dni postu sie schudnie, to w pozostale dni przybierze. Co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Post zaliczony:) Karo u mnie dieta się sprawdza całkiem nieźle jak nie szleję za bardzo w normalne dni.I słowem-kluczem jest NORMALNE.Wiele osób wyśmiewa tę dietę,że niby wystarczy pościć 2 dni a potem można jeść i pić wszystko bez umiaru. A to tak nie działa. Normalnie to 1800-2500 kcal a nie 4000-6000! Wiadomo ,że chudnie się na niej powoli ale nawet stosowana dość pobłażliwie uchroniła mnie jak dotąd przed jojo.I już ten jeden powód wystarczy by ją pokochać:) Dieta 8 godzin to taka próba tygodniowa, ale może do niej wrócę bo takie ramy czasowe nieźle mnie dyscyplinują. Gratuluję przekroczenia bariery 70:) Mexa ja też wypróbowuwuję różne warianty. Wczoraj np. sprawdziło się solidne śniadanie i bardzo lekki wieczór. Ugotowałam całego brokuła i zrobiłam do niego mocno ziołowy sos jogurtowy.Było pyszne i bardzo sycące. A brokuly teraz są najpyszniejsze bo polskie i z gruntu.Lepsza nawet średniej jakości próba niż nicnierobienie. Tylko mi dziewczyny nie znikajcie. Poczytałam jakieś brytyjskie forum o tej diecie i tam wiele osób pisze o innych korzyściach z diety - poprawia ciśnienie,krążenie,nastrój, dodaje energii i szczególniepo kilku miesiącach widzi się dużą róznicę na plus na wielu frontach. Nie ukrywam ,że dla mnie te dodatkowe bonusy są równie ważne jak chudnięcie,czas mija,lata lecą a ja nadal chcę omijać wszelkie przychodnie dużym lukiem. Mieszkam w starej dzielnicy miasta, gdzie jest dużo emerytów i przeraża mnie ich stan.Staram się już teraz robić wszystko by zachować sprawność w głowie i nogach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powoli konczy sie moj pierwszy "normalny" dzien na diecie Mosleya.:) O 10 tej bylam na proszonym sniadanku, gdzie zjadlam bulke z mnostwem rozmaitych twarozkow, troche wedlin, jajeczko z lososiem, na deser owoce-objadlam sie tak, ze na obiad kole 14tej mialam ochote tylko na barszczyk z jednym krokietem. Na kolacje o 17-18 tej zjadlam dwie kromki chleba z salatka sledziowa i jogurt z ziarnami i garstka mieszanki rodzynek i orzechow- nie liczylam dzis kalorii bo niczego nie wazylam-ale mysle z doswiadczenia ze nie przekroczylam 1800kcal. Poniewaz w patek i sobote jestem zaproszona na urodzinki do znajomych zrobie juz jutro moj drugi dzien postu. Kuharko- ja pracowalam przez 10 lat w domu spokojnej starosci i musze przyznac, ze lubilam te prace. Lubie starszych ludzi i starosc mnie raczej rozczula niz przeraza. A zdrowie? No coz-nie trzeba starosci i moze ono szwankowac. 1,5 roku temu wycieto mi macice, odtad zmagam sie z ciezko pracujacym jelitem, cierpie na zaparcia...wypadaja mi narzady...przez to tez pozbyto sie mnie z firmy... Samo zycie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! melduję się w 4 dniu postnym. rano wytrymałam dłuuugo bo jak wstałam o 7 to pierwszy posiłek jadłam o 13- serek granni z wegetą. potem szklanka maślanki i o 18 mały kefir naturalny. A teraz standardowo łosoś z warzywami na parze - spora porcja. Mam nadzieję ze dziś się już na nic nie skuszę i dzień będzie zaliczony. karo64 wieczorem Ci coś napiszę bo teraz muszę spadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mexa- robisz czwarty dzien postu w ogole, czy cztery dni pod rzad poscisz? Ponoc od czwartego dnia zwalnia metabolizm- kiedys robilam tygodniowe glodowki 2 razy w roku-teraz tego zaprzestalam, bo za kazdym razem rozregulowywalo mi to przemiane materii. Nie chce zeby organizm zaczal magazynowac wszystko co zjem, zebym potem jadla jak wrobel i tyla z powietrza. Juz to przerabialam i nie mam ochoty na powtorke z rozrywki:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karo64 poszczę 2 razy w tygodniu w poniedziałki i środy, nie pod rząd. Niestety nie mam silnej woli a przydała by mi się taka głodówka ale w celu oczyszczenia, niestety zbyt słabą mam psychikę. Ale co do Twoich zaparć też jestem po usunięciu macicy, tez mam same problemy po operacji, ale nie o tym ten wątek. Jednak na zaparcia polecam Ci z całego serca laxinat 40. To mieszanka nasion lnu, babki pleszcznik i innych nasionek (nie przeczyszczających!). Ja jak mam problem jem 2-3 lyżeczki na dzień, mieszam z jogurtrem bądż wypijam z wodą (nie rozpuszczają się). Jest to bez smaku , jedyny mankament to pełno paprochów z tych nasionek Gwarantuję Ci zę po max 4 dniach jedzenia tego codziennie normalnie , dzień w dzień normalnie się załatwiasz. Kosztuje to ok 15 zł ja go kupiłam w rossmanie. Ponieważ jestem leniem więc nie piję tego regularnie dopiero to stosuję jak mnie zablokuje już konkretnie ale szczerze polecam. wiem że gdybym piła np raz na 3 dni takie 2 łyżecki to nie miałabym już w ogóle problemó ze wzdęciami i ciężkością no ale taki leń, niezdyscyplinowany jestem:( Wygoogluj sobie ten specyfik i poczytaj o składzie. Cena rozsądna, nie chemiczne, wieć warto spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana! Robie dzis dziewczyny drugi dzien postu w tym tygodniu , bo przede mna ...imprezowy weekend! Urodziny za urodzinami, tu na ziemi niemieckiej obligatoryjnie hucznie obchodzone:O Niestety ten kilogram co mi spadl po pierwszym dniu poszczenia dzisiaj znowu widoczny na wadze😠- tez tak mialyscie? No ale u mnie jak zwykle robi wbrew ten brak codziennych wyproznien. Mexa- co ja juz nie wyprobowywalam!!!:O Z podpowiedz z Laxinatem40 dziekuje- niestety nie mam tu dostepu do polskich lekow, wiec moze ktos jak bedzie jechal to mi to kupi. Mam w domu zreszta mnostwo ponapoczynanych specyfikow blonnikowych, bo juz nie mam do nich sily zeby je brac. Ale skoro gwarantujesz, ze to dziala po czterech dnia regularnego brania...to na pewno wyprobuje! Ja teraz wspomagam sie co drugi dzien takimi czopkami, ktore mi polecil lekarz proktolog- co to niby nie rozleniwiaja jelita bo nie uzalezniaja. One dzialaja na zasadzie lewatywy w ostatnim odcinku jelita- bo tam jest u mnie problem- byc moze uklad organow po operacji (wczesniej tego nie mialam!) uniemozliwia mi normalne wyproznienia. Proponowano mi oczywiscie jeszcze jeden zabieg, ale rzecz jasna bez gwarancji poprawy wiec sie nie zdecydowalam:( Przepraszam, ze tyle o tym pisze, ale to naprawde przekichany problem i...nie sprzyjajacy odchudzaniu:O Poprawe zauwazylam na diecie wysokotluszczowej- ale zaczelam tez wtedy przybierac na wadze...teraz staram sie nie unikac tluszczy a ograniczac wegle na codzien. Jak widac po mojej stopce nie mam zbytniej nadwagi (mam 168cm i BMI prawidlowe)- chodzi mi tylko o to zeby nie tyc, bo jesc lubie, mam czeste okazje do biesiadowania i tendencje do przybierania na wadze:D Ot taka fela!-jak to mowia!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamka1345
witam was jak myslicie czy nie majac juz duzo do zrzucenia schudnie sie na takiej diecie? mam jakies 4 kg moz e 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kerelka
Mexa,Karo Ale fajnie,ze sie pojawilyscie :) Ja Was poczytuje I fajnie mi sie czyta dziewczyny :) Kuharko moja lojalna 'coreczko' dziekuje za mile slowa! 👄 Macie racje co do starszych ludzi-warto oczywiscie ich szanowac,chylic czola,czuc do nich sympatie-ale nie koniecznie isc ich sladami! starsze pokolenie naprawde zyje stara data I malo sie rusza,malo jest aktywna psych I fizycz a ile od nastawienia zalezy!!!!!!!!! zauwazylam z obserwacji,ze aktywni ludzie wciaz czyms zajeci zyja o wiele dluzej jak np.tu w UK... Na stanowiskach pracy zwl tej dobroczynnej(darmowej)jest mnostwo ludzi w wieku 70-75 lat! I to u nas normalne... a co o tych starszych aktorkach?Fonda,Collind(80 lat!)wierzyc mi sie nie chcialo...ale ja sie trzymaja...botox to moze jedna sprawa,ale tez wiem,ze cwicza I sa b.sprawne I aktywne zyciowo I to daje imto na co zarobily :) JA NP NIE CIERPIE CWICZYC jak juz Wam pisama na poczatku tego forum,ale zmuszam sie bo wiem,ze to dobre dla ciala,ducha a teraz nawet dla przyszlego dziecka :) wiec warto obserwowac I wyciagac wnioski I nie robic cudzych bledow! koniec kazania matki-polki-zalozycielki...hahaha SUPER,ZE WAM IDZIE TAK FAJNIE BRAWO NAPRAWDE AZ MILO SIE CZYTA :) Ja uczestniczylam b.lojalnie I dlugo Karo na jednym z super for na kafaterii do czasu gdy nie zostala usunieta strona!!!!!!!!!! nie wiemy co sie stalo,ale zniknela stronka...wyjasnic cos z cafeteria,zapytac graniczy z cudem,ale to co wyczytalam kafateria tak ma,ze usuwa fora ni stad ni zowad :( przykre to bylo bardzo bo zrzylysmy sie z dziewczynami prywatnie,pozapraszalysmy sie do fb,robilysmy sobie przyslugi itd... wiec masz szczescie,ze 'Twoje' forum istnieje tak dlugo... DO NASTEPNEGO WPISU :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kuhareczka,ale ty "skikasz" po forum.Życzę sukcesów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu, myślę,żę nie tylko ja skikam po forum, tylko ja się zazwyczaj podpisuję:) A tak w ogóle, to trochę się miotam, szukam miejsca i diety , jak już coś znajdę to potem wszystko na wątku się zmienia i nie widzę już miejsca dla siebie. Forum to ludzie, a nie z każdym płyniemy na jednej fali.Ale to dobrze że się różnimy. Tutaj chyba jestem najdłużej i niezmiennie wracam:) Kerelka właśnie dokładnie to o czym piszesz w sprawie wieku mi chodziło.O zachowanie maksymalnej sprawności i niezależności. I czerpania z tego przyjemności nawet po 80. Znam kilka takich osób, niestety mało i dążę do ich ideału. Też nie cierpiałam ćwiczyć, szczególnie w klubach, ale odkryłam,żę kocham rower,i od 10 lat jak tylko pogoda i czas pozwalają jeżdżę 15-25 km dziennie, czasem codziennie.Teraz jeszcze odkryłam dla siebie jogę.Zaprzyjaźniłam się z nią już przy wadze 107 kg, a wydawałó mi się ,żę z taką wagą to o jodze można tylko czytać. Karo jak tę dietę zaczynałam to przez pierwszy miesiąc ważyłam się codziennie i zapisywałam.Skoki były nawet po 1,5 kg dzień po dniu - i góra i dół. Ale po miesiącu było 3 kg mniej.Po drugim już bez zapisywania też ok 3. Więc trzeba po prostu ważyć się rzadziej.Myślę,że dla twoich potrzeb to nawet jeden post w tygodniu będzie ok,dla wyrównania nadwyżek. Dzisiaj post. Sniadanie całkiem rozsądne,następny posiłek planuję wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie,jestem teraz na diecie 8h,ale czytam czasem Was topik ,ponieważ byłam na tej diecie ,a teraz po osiągnięciu wagi docelowej robię tylko 1 dzień w tygodniu dla podtrzymania efektu ,aby już nie przytyć bo jak hormony szaleją to trudno utrzymać wagę ,mogę do Was zaglądać ?pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×