Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kerelka

DIETA 5 DO 2 czy ktos ze mna?

Polecane posty

Gość Kerelka
witam u mnie tez hormony szaleja...kurcze nie wiem co sie dziejeeeeeeeeee a ze w piatek wyjezdzamy na dlugi weekend(mamy do poniedzialku wlacznie)to maz nie chce zebym gotowala jutro I juz prosi sie o kfc! wiec jutro pewnie bedzie kfc...:( nigdy nie zjadam duzo miesa...1-2 kawalki,za to frytasy ichne pochlaniam! I chyba u mnie bedzie po diecie jutro... nie chcem sie glodzic bo nie wiem tak na 100% co sie u mnie dzieje... moze we wtorek jak wrocimy sie ogranicze porzadnie I w nastepny czwartek... POWODZENIA JUTRO Postaram sie od czasu do czasu meldowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kerelka milego weekendu zycze:) Ja juz po poscie. Bogu dzieki bez wpadek. Widze ze popoludniu to bym tylko buzia ruszala nawet w post. Na szczescie rzodkiewki mnie uratowaly. Jutro wazenie....lec wago lec...:) Tak sobie mysle co jutro sobie zjem pysznego. Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kerelka
witam dziewczyny Dziekuje Tusia :) Dzis wyjazd Po 4 tyg cwiczen I poltorej dietkowania jako takiego(same wiecie)waga stoi jak zakleta!zeby bylo ciekawiej to I cm stoja a nawet jakby gdzie niegdzie po 1 cm wiecej na centymetrze w obwodach! kurka wodna...ja to jestem oporna do odchudzania sie! Powodzenia wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kerelka
wcielo post?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na wadze po poscie 0.2kg mniej. Dobre i to. Oby nie wrocilo. Przymierzylam dzis spodnie sprzed ciazy i zmiescilam sie bez problemu. Poprawilo mi to humor. Chce jeszcze mniej 3,5kg:) W poniedzialek post juz jestem bojowo nastawiona. Kerelka a obwodow nie mierze bo boje sie ze potem zmierze w ciut innym miejscu i bedzie wiecej. Najlepiej byloby zaznaczyc sobie miejsce mierzenia niezmywalnym dlugopisem :) Bazuje na tym czy czuje sie lzejsza, mam mniejszy brzuch i czy ciuchy luzniej leza. A z waga to niestety sa rozne wahania u kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba podciągnąć wątek na pierwszą stronę:) bo coś tu cicho...Trzeba nam nowej krwi. Ja nie ustaję w zachwycie nad dietą.Waga spada, czuję się bosko! Poczytałam o diecie 8 godzin ,spodobało mi się i teraz mam 2:5:8:) Może waga jeszcze przyśpieszy, a nadal można jeść wszystko.Kluczem oczywiście jest UMIAR. jak we wszystkim. Dzisiaj dzień rozpusty - będzie sernik nowojorski z wLasnego twarogu, pieką się bakłażany i papryka do mielonego i szynki i jeszcze parę innych pyszności.Zaraz idę po winko.Ech, chce się żyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po poscie Kerelki na temat diety tez poczytalam o niej. Ja kurcze jem duzo poznym wieczorem i to codziennie. Dokladnie 10 po 10 wieczor wiec ta dieta bylaby ciezka dla mnie. Dodatkowo boje sie ze metabolizm mi zwolni. Choc nie do końca wiedze w teorie 5 posilkow co 3 godziny. Faktycznie cos mi tu smiedzi wymyslem duzych koncernow,, zeby sprzedac przekaski. Tak jak jest z mlekiem modyfikowanym dla dzieci az do 3 roku zycia. A kazdy lekarz powie ze to bzdura i zeby wprowadzac przetwory mleczne juz kolo roku i wycofywac mleko modyfikowane. A ze wielkie koncerny nie moga reklamowac mleka 1 (do 6 miesiaca) wiecie kampania karmienia piersia im krzyzuje plany. To wzieli sie na sposob i odbijaja sobie na starszych dzieciach. Kazda mama to powszechnie wie. I czy tu z tymi posilkami nie jest podobnie??? Kto w przeszlosci widzial kogos kto jadl co 3 godziny, a otylosci nie bylo. Ja z osobistych przemyslen tez widze se zawsze jak chudlam i nie prowadzilam zadnej diety to wlasnie nie dojadalam bo nie mialam czasu. Jadlam co chcialam a chudlam, ale faktycznie byly to 2-3 posilki dziennie. Czesto pierwszy posilek po 16. Bez jojojo. A zawsze jak probowalam kontrolowac diete zeby schudnac, 5 posilkow itd to bylo wiele wyrzeczen i jojo. Mysle ze jeszcze dlugo nas beda "tuczyli" bzurami, bo przeciez wyprodukowalismy miliony dietetyczek w PL i musza miec prace i zarobic na planach dietetycznych. A prawda jest jedna zeby schudnac trzeba mniej jesc:) Troche sie rozpisalam. Ide szamac zapiekanke i ogladac meczyk:) Pozdrowienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kerelka
Witam z przepieknej Kornwalii :) Fajnie,ze sie rozpisalas :) Dobra wiadomosc...tu rodzinka robi ta diete od lutego i z nia gorzej,ale on schudl 7 kilo na tej diecie! Ja sama juz nie wiem co mysle o tych 5posilkach,ale jedno jest pewne...mniej zrec zawsze wychodzi na dobre a poza tym sa i lepsze i gorsze kalorie wiec to tez ma znaczenie... Jedni mowia ze jesc czesto tometabolizm ciagle pracuje i nie odklada tluszczu,nie gromadzi,nie usypia a inni mowia,ze trzeba dac odppczac organizmowi...wiec ja sama nie wiem co robic... Zdrowo i mniej zrec i to pewnie sukces :D Sorki ze ew.byki,pisze z iPAda. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje wnioski i przemyślenia są właśnie takie jak Tuchy. Mojemu organizmowi najlepiej robi jak zatęskni trochę za jedzeniem:) Dowód? kolejny spadek na wadze. Dziś rano było 94,2. Od 11 kwietnia 4,7 kg.Prawie bez diety.Jak dla mnie rewelacja:) Nawet w dni postne można zjeść coś pysznego - np.główka sałaty z pęczkiem szparagów, kopekiem i odrobiną dobrej szynki lub sera.Jest wielka micha pyszności i krzywdy nie ma. Myślę,że to co wiemy o lobby przemysłu spożywczego i farmaceutycznego to właściwie nic.Trzeba sięgnąć do wiedzy i zasad naszych babć,popatrzyć kto w rodzinie był gruby i jak się odżywiał. Mnie się najbardziej podoba w diecie Mosley'ato, że nie zakłada jakiegoś mitycznego ideału żywienowego,którego przestrzeganie trwa tydzień góra miesiąc a potem katastrofa, tylko stara się zmodyfikować w zdrową stronę stan obecny. A potem to samo jakoś idzie ( przynajmniej u mnie)że wybiera się schody zamias windy i owoc zamiast batonika. A to już wielkie osiągnięcie.polepszyć stan faktyczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kerelka ale Ci zazdroszcze tego weekendu:) Z tymi dobrymi kaloriami to swieta racja. Widze po sobie. Licze kalorie i wiem ile czego jem. Okazuje sie ze jak jem duzo slodyczy, chipsow, junk...to nawet jak kalorycznie nie przekraczam przestaje chudnac albo odchudzanie bardzo zwalnia. Jak jem warzywka, nabial....to znow ruszam na wadze. Dzis mialam poscic ale bylam u mamy. Czy u mamy da sie poscic? Nie u mojej i znow zjadlam duuuzo, az mi wstyd. Jutro post i kurcze zadnych wpadek. A tak jak kuharka piszesz po takim dniu jedzenia az kiszki bola i poscik wydaje sie byc wskazany nawet ze wzgledow zdrowotnych. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestescie dziewczyny? Ja z przykroscia musze stwierdzic ze zrezygnowalam z tej diety. Co spadlo to wrocilo po 3 normalnych dniach bez szalenstw. Przeszlam na 8 godzinna od 11 do 19. Licze na spadek bo w tych godzinach zjadam co najwyzej 1300kcal, ale to juz jest full wypas. Kerelka jak zastanawiasz sie nad nia to zapraszam. Mysle ze post bede stosowac okazjonalnie po wielkim zarciu np. Swieta, aby dac odpoczac kiszeczkom. W post strasznie bolala mnie glowa i to zawazylo....zwlaszcza ze na wadze zadne efekty. Bede pisac jak cos o tej 8 godzinnej, dwa dni za mna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kerelka
witam witam Tusia! weekend byl suuuper,pogoda dopisala,Cornwalia zwiedzona doslownie wzdloz I wszerz : najbardziej oddalony cypel na morze(land's End)parki,ogrody,zamki,palace,miasa,miasteczka,ze az zakwasy sa!ale warto bylo! Kornwalia tez jest piekna tak zreszta jak Polska :) Szwagierstwo mialo ksiazke na Kindlu I przczytalam polowe po ang.podczas przerw na kawe czy jakis wieczor...przeczytalam tam zdanie,ktore mnie utwierdzilo w przekonaniu,ze tez musze z niej zrezygnowac...a czemu...napisze za jakis czas :) co do bolu glowy to tez wlasnie je mialam,ale tam pisalo,ze to moze sie zdarzyc I ze sie organism przyzwyczai...mi juz ostatnio lepiej szlo... Tucha! ale sie zaparlas!wow...juz 2 dni za Toba! :) fajnie,gratulacje :) Gdzies czytalam,ze dziewczyna tez robila jak ja cwiczyla I robila diete 5 do 2 z miesiac I nicccccccc...ale zmienila cwiczenia na basen I chyba diete zmienila I zaczela nagle chudnac!moze I sie organism prztzwyczaja? ale czyzby tak szybko? szwagier zrzucil jak pisalam pare dobrych kilo I oni oboje zadowoleni z tej diety... Tusia-pisz tutaj czasami...ja tez bede :) dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niezly kabaret:) uwielbiam kabarety:) Ja nadal na 8 godzinnej. Jak narazie jest spoko. Zwaze sie za kilka dni to wam napisze jak efekty. Dieta ma tylko jeden minus jak nie zdarze zjesc przed 19 to niestety nie jem. Dzis nie zdarzylam i zjem dopiero jutro o 11:) jak pocierpie to w przyszlosci bede sobie tego pilnowac:) Cala reszta w diecie mi bardzo pasuje. Przestalam liczyc kcal i zobacze czy jedzac co chce do syta waga zleci. Plus jest taki ze brzuszek smukleje i robi sie plaski na tej diecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kerelka
witam to super,ze jestes zadowolona ja tez kocham kabarety a ich szczegolnie :) Ja dzis sie zwazylam I waga dalej stoi ale dobrze,ze za bardzo nie rosnie :p nie jestem nan zadnej diecie,ale sie nie obzeram,jem umiarkowanie I cwicze prawie codziennie powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama borykałam się z problemem nadwagi. Jednak znalazłam w walce z zbędnymi kilogramami prawdziwego "sojusznika". NOPALIN firmy CaliVita to preparat zawierający nopal - roślinę , która zawiera duże ilości witamin, składników mineralnych oraz błonnika. A jak wiadomo błonnik odgrywa bardzo ważną rolę w prawidłowym funkcjonowaniu przewodu pokarmowego. "Zabija" on uczucie głodu, a przy czym jest zdrowy. Dlatego też jest on podstawowym składnikiem każdej diety. Po zastosowaniu "Nopalinu" miałam mniejszy apetyt, częściej również chodziłam do łazienki (zwiększa on bowiem wypróżnienie), dzięki czemu pozbywałam się trujących toksyn. A co najważniejsze nie byłam ani zmęczona czy senna. Czułam się tak jak zwykle, a kilogramy uciekały. Czyli w sumie czułam się lepiej Opakowanie zawiera aż 200 tabletek, co pozwala na długotrwałą kurację, a co za tym idzie jest ona skuteczniejsza. "Nopalin" w przeciwieństwie do innych produktów jest zdrowy dla naszego organizmu, nie wyniszcza go. Ba, on dostarcza mu jeszcze dodatkowych witamin i niezbędnych składników. Także myślę, że już wiecie jak radzić sobie z nadwagą. Tutaj macie link do sklepu, gdzie ja dokonałam zakupu: http://www.vitero.pl/pl/p/Nopalin-blonnik-200-tabl./132

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kerelka
Forum widze umarlo...a ja w Polsce sie obzeram... Ktos tu jeszcze potrzebuje wsparcia? Kuharka jak idzie? Pozdrawiam wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nadal na 8 godzinnej. Organizm sie przyzwyczail i w sumie juz po 16 nie czuje glodu. Zaczynam jesc kolo 11. Na wage nie wchodze bo jestem przed okresem i mam brzuch jak w ciazy :) Szok. Mam nadzieje ze po troche spadnie. Nie wiem czy schudne, ale moze chociaz utrzymam wage. Cos u mnie slabo z motywacja chodz do upragnionej piatki z przodu brakuje mi jakies 1.5kg Chociaz pogoda sie poprawila. Kerelka korzystaj z polskich smakolykow;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja ciągle jestem na tej diecie, ostatnie notowania to 93,8:) pomalutku, po 100, po 300g tyg ale spada mimo bogatego życia towarzyskiego i niemal bizantyjskich uczt w weekendy. I to jest w tej diecie piękne, że nic nie musisz, wszystko możesz. Nauczyłam się jeść sałatki bez tłuszczu, wystarczy chwilę poczekać i sama puszcza sok i w ogóle wybierać to co zdrowe i czego skład znam.Lubię gotować, to mnie bardzo uspokaja i wprawia w dobry nastrój,lubię wymyślać nowe potrawy, także to dieta jakby szyta dla mnie na miarę. Jak mogę jeść wszystko to włącza mi się autocenzura i wybieram rozsądnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszę w odcinkach bo jestem w pracy:) Kerełka nie tylko ty się w Polsce obżerasz.Zrobiło się lato całą gębą i obraz Polaków prawie rozebranych jest dość smętny.Nawet młodzież w dużej liczbie waży za dużo, chłopaki młodziaki mają brzuchy jak tatusiowie a sporo dziewczyn wygląda jak po trójce dzieci :(Tali widok skutecznie zniechęca mnie nawet do lodów a co dopiero innego ulicznego jedzenia... Tucha ja próbuję tej 8 godzin ale na razie słabo mi to wychodzi.Chyba na razie zostanę tylko przy 2:5 a resztę zacznę jesienią jak letnie rozpasanie się skończy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM FAJNIE,ZE SIE ODEZWALYSCIE Ja mialam cuuuuudny czas w Polsce!jeszcze sie nie waze bo za duzo w brzuchu smieci jeszcze...zwaze sie za jakis czas :) ale min zakupy moje po Polsce w markecie to ciasta oprocz warzyw, miesa, chleba I mleka :( w Polsce pojadlam sobie,oj pojadlam! 2 x nad morzem a tam wiadomo:gofry,lody krecone,rybka itd.... codziennie cos slodkiego,mnostwo zarcia,tez codziennie restauracje... mamusia oczywiscie 4 blachy ciast zrobila,do tego doszedl polski tort,paczki,bulki slodkie,przepyszne jagodowe bulki(nowosc dla mnie)I inne.. mamusia zrobila golabki,rozne sledzie,ryby w occie,po grecku I co tylko.... staralam sie nie objadac,bo sie nie miescilo,ale...polskiemu domowemu zarciu ciezko sie oprzec :) ale poby baaaaaardzo udany,teraz postaram sie jesc mniej a czesciej I wrocic na dobra droge odzywiania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kerelka
aaaaa Kuharka-uzywaj ciutke dobrej oliwy do salatek bo niektore witaminy tylko w tluszczach sie rozpuszczaja wiec I dobrego tluszczyku nigdy za duzo ;) smacznego najlepiej oliwe I cytrynke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciesze sie dziewczyny ze dietkujecie. Ja wczoraj i dzis wpadka na calej lini. Pieknia pogoda nigdy nie sluzyla mojej wadze. Wszyscy w lato chudna a ja tyje. Grille i inne spotkania towarzyskie mnie wykoncza. A zima zawsze chudne :s Jestem na 8 godzinnej ale strzele sobie chyba poscik w pon za kare. Przed okresem jestem ciasteczkowym potworem, ktory pochlania wszystko :) a raczej :( Najgorsze jest to ze u mnie bardzo powoli widac efekty diet, co za demotywator. Kuharka super Ci idzie, gratuluje. Kerelka jakbym czytala o mojej mamie i jak tu byc na diecie:) Caluje:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kerelka ja nie lubie smaku oliwy i oliwek,dawalam olej 3 zboża.Za to do każdej SA dodaję jakiś tłusty ser, bo kocham sery i często pomidory suszone z zalewy bardzo mocno osuszone ręcznikiem papierowym. Albo rybę wędzoną.Więc jakiś tłuszcz zawsze jest :) Moja mama też robi pyszne rzeczy, wprawdzie niewyszukane, ale pyszne. I ciężkie jak diabli:( I też trudno się oprzeć,więc doskonale cię rozumiem. Tucha witaj w klubie, ja też latem tyję:( nie potrafię sobie odmówić pochłaniania ton owoców i warzyw z różnymi dodatkami.I o ile 25 dkg czereśnii nie tuczy to 2 kilo!!! i owszem...Ale są tak krótko i tak pyszne,że nie mam siły się opierać. Za to jestem całkowicie odporna na wszelkie fastfudy-paskudy, gofry, byle jakie lody z proszku. Ale wobec dobrego jedzenia jestem bezsilna...Np.wczoraj,otworzyli nową knajpkę z włoskim jedzeniem i pachnialo tak bosko,że weszliśmi i zjedliśmy genialną pizzę z szynką parmeńską ,rukolą i pomidorkami.Smakowała jeszcze lepiej niż pachniała. Jedno szczęście, że poszliśmy po prostu się przejść, mieliśmy tylko 3 dychy i była jedna na pół:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahaha Bog stworzyl jedzenie a diabel kucharzy! hahaha to fajnie kuharka,ze dodajesz jakis tam tluszczyk to pewnie,ze w takim wypadku lac 'zywa' oliwe to juz bylby grzech :) fajnie tez,ze masz okazje jesc tone owocow! ja widzisz nie :( u nas owoce sa takie same caly rok...nie ma jak w Polsce w sezonie... niestety dlatego badac w Polsce najadlam sie truskawek I czeresni,wielkich pomidorow I tez malinowek I mamusi ogorkow malosolnych!mniaaaam u mnie nawet nie ma ogorkow malych :( sa tylko te dlugie :( a owoce w wiekszosci niedojrzale I dojrzewaja po drodze :( porazka... mniaaaam...wloska knajpa :) ja zjadlam cepeliny I syrniczki ze smietana I dzemem w ukrainskiej ostatnio I zapilam kwasem chlebowym :) a teraz zjadlam 2 duze kostki czekolady czarnej Lindta z pomarancza-tez dobra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez jestem gofro i lodo odporna, ale ta pizza to juz z samego opisu mi pachnie. Dzis bardzo spontanicznie znalezlismy sie w Szczawnicy. Jechalismy tylko na krakowskie planty oddalone od mojego domu jakies 2km:) Zjadlam zurek w czarce chlebowej, jest tam przepyszny i juz w domu jajecznice na roznych dodatkach. Znalazla sie w niej nawet mozzarella bo termin juz wychodzil :) Jutro zaczynam ostro choc dzisiejszy dzien nie byl tragiczny. Kerelka mieszkalam w uk 4 lata i wiem ze owoce i warzywa to tragednia dla Polakow. Mi bardzo brakowalo czeresni i ogorkow gruntowych, zreszta chyba wszystkiego. Pomidory tam nie pachna, a jablka sa plastkowe. Ale i tak wspominam te czasy fantastycznie :) Kuharka cos mi sie wydaje ze smacznie pojadlybysmy razem pewnie Kerelka z nami tez. Gusta mamy podobne:) milosc do pysznego jedzenia nas gubi, ale chociaz zdrowego. Pozdrawiam i trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mniaaaaam milosc do jedzenia gubi to fakt :) ja oprocz min.wedliny przywiozlam sobie tez ogorki gruntowe,aby je zrobic na malosolne I...duuuze pomidory a takze malinowe(pisalam?) wczoraj zjedzenie kanapk z pomidorem I cebulka rownalo sie orgazmowi :) a ogoreczki sie malosolnia :) ale dobra nowina od rana :) przytylam tylko pol kilo :) zreszta moj maz takze :) huuuurrrrrraaaaa czuje sie tylko jakas taka duza... ale spodnie wchodza normalnie :) Tusia-a to mnie dobrze rozumiesz na obczyznie :) nie zrozumcie mnie zle ,UK juz jest moim domem,ale za jedzeniem I muzyka(tez polska telewizja) zawsze tesknie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podciągam temat bo widzę,że pojawiają się nowe wątki o tej diecie. 28 07 na kanale BBC Knowledge będzie emitowany program dr Mosley'a, od którego popularność diety zaczęła się na dobre. Ja schudlam na niej ok.6-7 kg w 2 miesiące. Może takie osiągnięcie nie powala, ale pomimo prawie 2 miesięcy bez postów waga stoi i nie poszła w górę ani o gram. A wiadomo jak jest w wakacje - imprezy, rozpasanie w piciu i jedzeniu.A poza tym zaczęłam na niej chudnąć po dość długim zastoju po 12 dniach diety owocowo-warzywnej. Teraz planuję powrót do postów - dzisiaj dzień pierwszy po przerwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ogladne sobie dzieki za info , tez od jutra zaczynam ta diete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×