Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaplakanaaaaaaa

37 lat i przegrane zycie

Polecane posty

Gość nadziejkaa
Z tym obracaniem sie wsrod ludzi tez dziwnie się układa. Bywam tu i tam.I nic,Jak sie ma kogos poznac to pozna sie nawet bedac po bulki w biedronce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilka252542
nie wiem czy znajdziesz męża ,ale faceta jak najbardziej masz szanse .nawet moja ciotka znalazła w wieku 50 lat więc dlaczego Ty byś miała nie znaleźć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghbbhvb
Pozytywne myslenie to podstawa glowa do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erwrwerew
erw--problem w tym ze ja menela nie cche.mam troche wyzsze wymagania. ja nigdzie nie pisałam, że masz szukac menela... :( mysslalam że zrozumiesz- skoro są faceci ktorym podobaja sie nawet menelki, że maja ochotę je posuwac, za przeproszeniem, to ty, nie- menelka spodobasz sie na pewno jakiemus facetowi który bedzie na twoim poziomie... chyba że masz b wysokieoczekiwania. Pewnie za mało bywasz wsród ludzi, albo sie ograniczasz do pracy tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaplakanaaaaaaa
Emilka--ale w wieku 50 lat to juz jest za pozno na rodzine dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piterek34
podaj maila to ci wyśle nie chce by tu wszyscy znali moj nr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staypositivebepositive
Nie wierzysz, że kogoś spotkasz i nie widzisz się z żadnym facetem. Twoja kumpela WIEDZIAŁA, że facet jest jej pisany i widziała się u jego boku. Żadne tam przeznaczenie i inne pierdy... Sama kreujesz swoją rzeczywistość za pomocą swoich myśli. Twoje obecne życie jest rezultatem twoich myśli, a ostatecznie czynów. To o czym myślisz, tym się stajesz - więc przestań postrzegać się jako ktoś przegrany z węzłem na szyi, bo co sobie życzysz, będzie ci dane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
mając 50 lat może i na dziecko za późno, ale na przyjaźń, bliskość jeszcze nie. a to też się liczsy. związek ma sens sam w sobie, nawet bez dziecka- bo wiesz, że masz z kim iść za ręke, masz z kim się poprzytulać, iść razem na spacer, do kina. odezwać się do kogoś. razem gotować i poleżeć po obiadku. człowiek jest stadny i badania potwierdzają, że związek jest potrzebny większości ludzi, taka kjonstrukcja człowieka. na starość szczególnie badania to wykazuja. bo drugi człwoiek wtedy wyznacza rytm dnia, taka prawda i wyraźnie czytałam, że wteyd nawet najgorszy związek ma sens. i dlatego na cmentarzach ludzie umireją w kilka miesięcy po sobie. bo jak partner umierea, to jakby jedną nogą się było z grobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O boze ale bzdury z tym pozyty
wnym mysleniem. Gdyby to tak działało nie byłoby nieszczesliwych ludzi na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erwrwerew
ja mysslę, ze związek jest potrzebny, ale jak gówno w klozecie... :p kazdy do tego dązy , bo taki instynkt, ale większosc w tych związkach to dopiero jest zapłakana, poczytajcie chocby tematy z tego forum, zdradza mnie, z przyjaciółką, matką, sasiadką, wyrzucił mnie z domu z dziecmi, pobil, co chwila takie rzeczy... jestem w niechcianej ciazy, a miałam isc do pracy, mieszkamy w 4 na jednym pokoju, co robic? Trawa u sąsiada wydaje sie zawsze b zielona. Rozumiem towarzystwo, koleznaki, grille, imprezy, ale facet? Na co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadziejkaa
No bo jak ktos jest w szczesliwym malzenstwie/zwiazku,to nie zaklada topikow w stylu "o jak mi dobrze".Dopiero jak jest kryzys to ludzie chca sie komus wyzalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzoskwinka244
ja mam nie lepiej. jest mi strasznie żle i czuję się okropnie samotna, wogóle beznadzieja . mąż mnie zostawił 8 miesięcy temu :( i teraz sobie hasa szcześliwy z tą swoją . a ja ciągle sama,a tak bardzo kogoś potrzebuje do zycia. no i właśnie wokół wszystkie kolezanki mają dzieci, kupują mieszkania, cieszą się życiem. a mnie to wszystko dobija , wszyscy znajomi gdzies daleko. chyba w depresję wpadnę. mam niby "tylko" 28 lat,ale też wrażenie,ze nic dobrego mnie już nie spotka,że do końca życia bedę sama. nawet ta piękna wiosna juz mnie nie cieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna_27/Lyon
też mam w pracy 2 koleżanki - mają tyle lat co ja a wyglądają, zachowują się jak stonowane 40 stki nawet moja mama ma 57 lat i pełna życia energii podróżuję, chodzi na fitness, spotyka się z przyjaciółmi a te - jak dla mnie porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzxyzxyzxyzxyzxyzxyzxyzxyz
autorko - a ja ci zazdroszcze, ze jestes sama, malzenstwo to sprawa mocno przereklamowana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erwrwerew
no niby szczesliwi nie zakładaja topików, ale z ilosci tych narzekających tez sporo mozna wywnioskowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaplakanaaaaaaa
jakos do 35 lat myslalam pozytywnie i guzik z tego mam. a wracajac do tej mojej kumpeli to wlasnie ona nie widziala sie nigy w zadnym zwiazku.facet ponad 2 lata o nia waalczyl az wreszcie ona zgodzila sie na ten zwiazek. choc z jej rozmowy wynika ze nie jest do konca pewna wiec sie nie zdziwie jak za jakis czas sie wycofa i zrani faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondynka wieczorową porą
zaplakanaaaaaaa ja tez skoncze jak Ty, mam 29 lat prawie i tez stara panna, bez szans, brzydka nie jestem ale strasznie niesmiala, do tego zraniona i juz nikomu nie zaufam, tyle lat zmarnowanych na niewlasciwych facetow... moj obecny wlasnie olewa mnie juz prawie miesiąc :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AJAJAJJAJJAJAJAJ
A ja koncze 23 w tym roku , nigdy nie mialam porzadnego ,fajnego chlopaka dluzej niz 4 dni i w doatku jestem dziewica - i wydaje mi sie,ze jeszcze tak bedzie przez dluugi czas, a w zwiazku malzenskim to ja siebie w ogole nie widze. Juz mnie to czasem przygnebia, tym bardziej ze ten czas tak szybko leci, niedlugo ja bede miala te 35.. ale lepiej jednak chyba byc samemu niz prowadzic niegodne zycie z kims kto nas nie szanuje tylko dlatego,ze nie chcemy byc sami.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaplakanaaaaaaa
oj mlode jestescie.wszystko przed wami. wiele moich znajomych w wieku 23 czy 29 jeszcze nikogo nie mialo badz konczyly jakies zle zwiazki a jednak dzis w wieku 30paru lat sa z kims maja dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AJAJAJJAJJAJAJAJ
no nie, biorac pod uwage moj charakter.. jestem bardzo niesmiala (raczej nigdy sie to nie zmieni) i poznawanie nowych ludzi przychodzi dosc ciezko.. po zatym tez niesmiale kobiety nie sa chyba tak pozytywnie odbierane przez facetów jak te przebojowe, wiec... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę, to smutne, ale macie rację. Stara panna, która chciałaby być mężatką. Bo staropanieństwo to stan umysłu, nie stan cywilny. Zaczyna się w głowie, i rzutuje na wygląd i całokształt postrzegania świata. Bardzo trudno ten proces odwrócić. Nie jestem pewna, czy to w ogóle możliwe. Nie mają tego problemu singielki w tym samym wieku, które gdy chcą, przestają być singielkami - bo im nawet na myśl nie przyjdzie, że są w beznadziejnej sytuacji. Przez to są postrzegane normalnie, jako atrakcyjne kobiety, z nikim w danym momencie nie związane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AJAJAJJAJJAJAJAJ
ALE Zaplakaaana - moja siostra (przebojowa,ladna, dobrze zarabiajaca) dopiero w wieku 35 lat wyszla za maz. Wydaje mi sie, ze jak najbardziej jest dla Ciebie szansa/ a jesli Ci sie nie uda.. coz, moze po prostu nie jest Ci to pisane? Moze w zwiazku wcale nie bylabys taka szczesliwa i zaczelabys tesknic za wolnoscia? Moim zdaniem wszystko to co nas w zyciu spotyka to z jakiegos powodu... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się wszystko będzie dobrze. Trzeba tylko wierzyć w swoje szczęście. A skąd jesteś Zapłakana??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny25...
AJAJAJJAJJAJAJAJ skad jestes ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondynka wieczorową porą
może i mloda jestem w porownaniu do Ciebie ale wierz mi, ze czuje sie jak 70latka i juz naprawde nie mam nadziei; zreszta dzieci to ja nie chce miec, ale męza bym chciala, coz, trudno, w zyciu nie ma sie wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęsciaż
ja mam za pare dni 38l i biore slub a wiec na nic nie jest jeszcze za póżno wystarczy tulko chcieć a napewno wszystko sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondynka wieczorową porą
przeciez ty jestes facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaplakanaaaaaaa
no wlasnie jestes facetem. a ile lat ma twoja wybranka? ile mieliscie jak sie poznaliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzoskwinka244
a mi się wydaje,ze mnie to już nic dobrego nie spotka. też bym chciała gdzies wyjść i poznać kogoś,żeby nie być tak samotną. ale nawet nie ma z kim.a poza tym jak widzę,że facet mi sie przygląda to od razu myślę,że jest jak mój były. i już mi sie odechciewa. swoją drogą szkoda,że jest tyle osób samotnych. a większości pewnie ( w tym także mnie) uśmiech w ciągu dnia nie schodzi z twarzy.bo sie o tym nie mysli tak bardzo. dopiero te samotne weekendy i wieczory dają odczuć pustke :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiiila
Moja kuzynka w wieku 37 lat wyszla za mąz za faceta, którego znała wiele lat,ale ich drogi jakos zawsze sie rozmijaly.W wieku 38 urodzila pierwsze dziecko, a w wieku 40 lat drugie.Nie wszystko stacone,jeszcze bedzie ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×