Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewierna kochanka

Zdradzilam meza. To smutne ale nawet nie zaluje

Polecane posty

Gość gość
iles lat temu kiedy mieliśmy chyba około 27 lat bylismy z żoną nad morzem, obok nas mieszkalo małzenstwo coś koło 45 lat. Czasem chodzilismy razem na plaże..on był pod wrażeniem mojej żonki co okazywał zresztą ....jego żona tez niczego sobie babka, troszke ciałka,,spore cycuszki.Z raz czy dwa razy bylismy z nimi potanczyc w lokalu. Facet zawsze wtedy tanczyl zz moja żonką,,i jak zauważyłem nieźle ją bajerował, i obmacywał gdy myślał że nie widzę .Po takich imprezkach żonka zawsze była zadowolona i nieźle sie wtedy bzykaliśmy, mówiłem żartem że muszę na nia uważac żeby mi rogów nie przyprawiła.Mówiła że nie wymydli sie..i starczy dla wszystkich...i że to raczej ona musi uważać na mnie bo ta stara baba ( czyli jego żona leci na mnie ).Kilka dni przed wyjazdem zrobilismy sobie wspólną kolacyjkę u nich w pokoju. Koło północy zabrakło alkoholu i Adam stwierdził że chyba musi sie przejśc na stacje benzynową.Zona wyrwała sie że chyba tez pójdzie żeby sie przewietrzyć bo troszke jej szumi w głowie. Na stację było okolo 30 min, w tę i z powrotem.Jego żona spytała się czy nie jestem zazdrosny że moja żona poszła z jej meżem...bo coś chyba ona leci na niego . Powiedzialem jej że żona zawsze mówi że nie wymydli sie, więc chyba do sobie radę ....Basia stwierdziła że mam madra żone i dobrze mówi...ona tak samo powtarza mężowi zawsze.Zatanczylismy wolny kawałek i jakoś tal wyszlo ze zaczelismy sie calowac...i obmacywać.Baśka ze smiechem stwierdziła że nasze połowy mogą robić teraz to samo .Jedna moja dłoń masowała jej cyce...druga pupę. ręka Baski masowała mi przez spodnie k****a.Wzieła mnie za rękę i pociągnęła na balkon...mówiąć że stamtąd będziemy widziec jak będą wracać.Uklękła i wzięła mi k****a do ust.Połykała dosłownie całego k****a.Potem odwróciła sie i wypięła.Mój k***s wylądował w jej ociekającej c***e.Po 50 minutach pojawiła się żonka z Darkiem.Fryzura żonki była ciut w nieładzie a na sikience zauważyłem kilka igieł sosnowych ,,,ale już nic nie mówiłem.Żartowalismy ze juz mielismy wychodzic ich szukac bo nie wiadomo co tak długo robili , gdzie zboczyli po drodze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajne opowiadanko, ale zdecyduj się czy żonka poszła z Adamem czy darkiem, a może poszła z Adamem a wróciła z darkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest przecież skopiowany tekst z innego forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skopiowany czy nie ale temat aktualny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat aktualny jak wschód i zachód słońca tylko żeby jeszcze trochę więcej realizmu w nim było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LILKA 43
Hej przedmówczyni, nie jesteś jedyna, ja tak miałam jak pierwszy raz zdradziłam męża z najfajniejszym chłopakiem w firmie, pojechaliśmy służbowo do dużego miasta, szybko załatwiliśmy sprawy służbowe i na noc pojechaliśmy do hotelu, były tam tańce i fajna muzyczka, a potem łóżko, żeby ono mówić umiało hi hi hi, rżnął mnie do białego rana, a miał naprawdę czym, chociaż był moim pierwszym po mężu facetem to przeżyłam z nim coś niesamowitego, po całej nocy chodziłam jak marynarz na przepustce, miałam wrażenie że jego k***s ciągle siedzi w mojej prawie cnotliwej c**eczce, to już tyle lat minęło a ja ciągle go wspominam z sentymentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie po ciąży zaczeły się problemy z sexem. Maż nie na za dużego, wiec rozumiecie, poród naturalny i dziurka nie jest już taka jak kiedyś. Jak we mnie wchodził to go poprostu nie czuje, nic totalnie. Sex przestał mnie interesowac. Wszystko do czasu. Poznałam w pracy kolegę i tak jakoś wyszło że wylądowaliśmy w łóżku. On na nowo odkrył we mnie kobietę. Członka na dużego, wiekszego niż mąz. SEX z nim to całkowicie inne doznania. Z nim poznałam jak fajny może być anal, jak smakuje oral z finałem. Mąz zawsze twierdził że to jest zboczone i on tak nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety ale mój mąż też ma cienkiego chociaż dosyć długiego penisa ok 15cm, z początku myślałam że się przyzwyczaję i będzie ok, ale nic z tego, nie miałam z nim żadnej satysfakcji, na wyjeżdzie spróbowałam z innym Panem no i to było to, miał długiego i grubego k****a, o wiele większego niż mój mąż, a w dodatku stał mu bardzo długo, nigdy wcześniej nie miałam tak wspaniałego seksu, nie wiem co mam zrobić, męża nie chcę zostawić, mamy dwoje dzieci, ja się męczę przez to, poradżcie jak mam postąpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
penisek musi być gruby i długi żeby kobieta czuła prawdziwa rozkosz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefanwalacydebilnepanny
na cale szczescie to kobieta. jak facet zarzuci wedke to wiadomo ze zlamany z niego ch.... ale tutaj pisza tylko kure... ktore po chwili placza bo nie ma karty do bankomatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co tu żałować, żyje się raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój po ślubie jeszcze jakoś się starał, potem zaczął popijać piwko, urósł mu bebech, meczyki w tv. i jak sex na początku był w miarę czesto, to teraz wystarcza mu raz na miesiąc i to najlepiej żeby mu pomachać usmiech.gif . Wiec niech się nie dziwi ze mam kochanka. Z nim spotykam się raz, dwa w miesiącu i mi to wystarczy. SEx z nim jest boski, mam wszystko to czego nie mam teraz z męzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja korzystam z wróżb Macieja i innych wróżbitów na tej stronie: http://cw8.pl/r/Cs5ezoteryka , Polecam wam wszystkim sprawdźcie sobie, bo wróżby naprawdę się sprawdzają! Dokładnie miesiąc temu skontaktowałam się z wróżbitą, aby powiedział mi coś więcej o moich uczuciach w przyszłości. Powiedział, że początek lipca to będzie mój dobry okres i znajdę kogoś. I wiecie co? Zupełnie przez przypadek w kawiarnii w której zawsze pije kawę, odezwał się do mnie mężczyzna na którego nigdy nie zwracałam uwagi. Jest naprawdę świetny i od 3 tygodnii jesteśmy razem :) Uwierzcie w wróżby, bo o naprawdę się spełniają! Można zapytać o wszystko tutaj i nie tylko o uczucia a także o zdrowie i rodzinę : http://cw8.pl/r/Cs5ezoteryka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak a świstak siedzi i wróży, rachunek za subskrypcje w wysokości 80 zl. Zlodziejaszku z zc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja również zdradziłam czy żałuję nie wiem ale od dłuższego czasu w moim małżeństwie nie jest idealnie mąż często pije i awanturuje się chce tylko seksu a ja wręcz przeciwnie straciłam zaufanie do niego i bycie z nim jest dla mnie męczarnią ale trzymają mnie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiś czas temu przeczytałem takie stwierdzenie , że " jak facet zdradza to jest świnią i chamem a jak kobieta zdradza to znaczy że facet jest świnią i chamem ... " W dzisiejszych czasach niestety zanikają system wartości którymi powinien kierować się w życiu człowiek. Zdrada staje się czymś naturalnym. Jeżeli w związku jest źle to albo należy nad tym popracować , albo po prostu rozejść się z godnością. W chwili obecnej znajduje się w sytuacji gdzie po odkryłem że moja żona sypia z żonatym facetem od którego odeszła żona z jego przyjacielem. Gdy odkryłem to wszystko zawineła manatki do niego. Telenowela przy tym to pikuś . Facet który rozwala czyjeś małżeństwo po tym jak ktoś rozwalił małżeństwo jemu - jest kompletnym zerem. Powiem ci jak wygląda to po tej drugiej stronie: człowiek traci wiarę we wszystko , nie potrafi normalnie funkcjonować , poczucie własnej wartości spada do zera, w nowym związku nie potrafi się odnaleźć , nowy związek traktuje jako zagrożenie a nie szanse na lepsze jutro , pojawiają się myśli samobójcze a perspektywa lepszego jutra nagle znika . Ja po jedenastu latach dowiedziałem się o sobie rzeczy o których nie miałem pojęcia ( chociaż przed odkryciem tego wszystkiego słyszałem słowo kocham , troskę itd.). Nie mam kompletnie szacunku do osób które właśnie w taki sposób traktują drugiego człowieka. Bycie zdradzonym to najgorsza rzecz która może spotkać zdrowego normalnego faceta. Nie powinno się życzyć źle i nie życze tego nikomu ale mam nadzieje że wszyscy zdradzający kiedyś odczują to samo co zdradzeni ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm trafne spostrzeżenie ciężko coś takiego wybaczyć nie jest mi z tym łatwo żyć noszenie tego w sobie nie ułatwia mi życia, wręcz przeciwnie ale czasu nie cofnę ale gdy znajdę taką motywację by odejść od męża to na pewno to uczynię obecnie trzymają mnie dzieci i dla nich trzymam się dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu musisz się do tego przyzwyczaić a nie robić sobie zarzutów i się zadręczać, to nie Twoja wina, ja też uważam że robię dobrze, w ramionach innego znajduję ukojenie i chwilę spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak te dzieci Ciebie trzymają? Sugerujesz, że jak byś miała odejść, to równie od nich? Ale lubisz je na tyle, że jednak zostaniesz? Czy może po prostu boisz się, że w konsekwencji zdrady coś zostanie Tobie odebrane? Więc nie kłam, że to dzieci są powodem. Powodem jest Twój strach przed poniesieniem konsekwencji. Przemawia przez Was czysty egoizm i konsumpcjonizm. Ludzie to przedmioty, które mogą się znudzić lub które chce się mieć. Nie kochacie ani swoich dzieci, ani swoich kochanków. Jako ludzie nie mają dla Was większego znaczenia. Są jak ciuchy kupione za g*******e pieniądze, które oddajecie spowrotem do sklepu pod byle pretekstem. Właściwie, to już nawet na szukanie pretekstu się nie wysilacie. Czytam Wasze wyprute z jakicholwiek emocji i jakiegokolwiek człowieczeństwa wpisy i tracę wiarę w ludzi. Już chyba bardziej wolę kamienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po co burzyc malzenstwo ktore dobrze fynkcjonuje a tylko jedna rzecz nie dziala -seks Jak by twoj cudowny partner obrzydliwie gotowal a ty swietoszko moralistko chodzilabys wiecznie glodna to rozpiepszalabys z tego powodu cala dlugoletnia relacje i rozwalaabys dzieciom rodzine czy poszlabys od czasu do czasu do restauracji i porzadnie pojadla ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli zgadza się: człowiek to przedmiot. Nie liczy się. Liczy się dobre żarcie, dobre pieprzenie. Pełny brzuch, pełna c**a. Dobra relacja? Z egositą/egoistką? Wolne żarty!!! Może kiedyś wymyśli ktoś krem na usuwanie niewygodnych partnerów bez usuwania tego, co nam dali. To byłby dopiero hit! Kamienie mają w sobie więcej człowieczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A maz ktory nie sypia z zona bo jemu sie nie chce a jak sie zdarzy raz na rok to tylko o swoje zadowolenie dba i ma w d***e potrzeby zony ma w d***e to ze jej jest zle bez seksu i pieszczot nie jest egoista?? Co ciebie tak to dziwi ze zdrowy czlowiek potrzebuje jesc pic , spac , uprawiac seks przeciez to czysta biologia a nie egoizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak jest zatem z tą dobrą relacją, jak mąż ma w tyłku potrzeby żony? To są one dobre? Chyba nie. I jak żona nie potrafi o tym rozmawiać z mężem tylko musi na forum udowadniać, że ma prawo zdradzać, to są to relacje dobre? Więc po co gadanie o dobrych relacjach, dla których zachowania nie chce się rozwodzić? Kłamstwo takie samo, jak z dziećmi. Zwyczajnie -strach przed utratą tego co się ma. Jeszcze zabawniej -wygląda na to, że ten seks z kochankiem nie jest wart rezygnowania z tego, co się ma... Czyżby jednak nie był tak ważny? Jedząc, śpiąc czy oddychając nikomu nie wyrządzasz krzywdy. Zdradzając - tak, wyrządzasz. Partnerowi i sobie. Czysta biologia? Czysta biologia to jest w burdelu albo w buszu między szympansami (choć i tu naukowcy nie są pewni, czy nie ma w tym uczuć, podobnie jak i w burdelu nie da się wykluczyć uczuć) ale nie więdzy ludźmi w związku. Jak to taka sama biologia jak jedzenie, to otwórz burdel obok spożywczaka, nazwij go "Czysta biologia", "Bio-pieprzenie", bierz kasę od kochanków i wrzucaj ją do wspólnej rodzinnej kasy. Mąż się pewnie ucieszy że ma taką obrotną żonę, a jak jeszcze dotacje z Unii na rozwój lokalnej przedsiębiorczości dostaniesz albo na produkty naturalne, to w ogóle będzie pełnia szczęścia. Kto wie, może i mąż zacznie u Ciebie kupować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co robisz jest najnormalniej w świecie złe. Jak pisałem wcześniej albo podejmij decyzję o naprawie twojego małżeństwa , porozmawiaj z mężem , spróbujcie wspólnymi siłami naprawić wszystko co nie gra albo odejdź i nie krzywdź go. Motywacją do rozejścia się nie jest znalezienie kogoś w zamian bo to akurat jest objaw tchórzostwa i egoizmu. Zadawałem sobie to pytanie wielokrotnie i chyba nigdy nie uzyskam odpowiedzi . Co siedzi w głowie człowieka który jest w stanie coś takiego zrobić drugiemu człowiekowi ? Jak dla mnie jest to poniżej wszelkiej krytyki i przejaw zezwierzęcenia. Ale dociera do mnie że w obecnych czasach niestety człowiek i zasady moralne przestają się liczyć a to jest smutne . Jak to możliwe że nasi (moi) rodzice przetrwali ze sobą 45 lat i żyją nadal ... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz unika tematow seksualnych wiec nie ma o czym rozmawiac , odejde od niego jak dzieci sie usamodzielnia , dzieci kochaja nas i chca miec mame i tate razem ( syn11 lat jawnie to powiedzial ) A poki co moj maz dostaje to co daje a tobie radze zejsc na ziemie i nie filozofowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest filozofowanie tylko staram się obiektywnie spojrzeć na sytuację przez pryzmat siebie samego . Pochodzę z normalnej rodziny gdzie zasady moralne zostały wpojone na tyle głęboko (co w dzisiejszych czasach nie jest normalne) że mogę z czystym sumieniem wypowiedzieć się w tej kwestii , tym bardziej że stoję niestety po tej drugiej stronie która doświadczyła tego na własnej skórze. Zdrada jest czymś okrutnym , czymś co niszczy człowieka od środka. Nie nadużywałem alkoholu, nie byłem typem kanapowca telewizyjnego, nie chodziłem z kumplami na imprezy , nigdy nie używałem przemocy ani fizycznej ani psychicznej , nie zaniedbywałem swojej żony , starałem się żeby zawsze żyła na poziomie , miała na swoje zachcianki , a jednak w pewnym momencie straciłem czujność i poszła w bok. Prosiłem błagałem , traciłem resztki godności błagając o uczucie , błagając o to żeby posklejać to wszystko mimo tego co zrobiła. Patrząc na to dzisiaj wiem jedno - to nie było tego warte ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie rozumiem jak można zdradzać męża. Nigdy bym tego nie zrobiła, bo to jest obrzydliwe. Mój mąż czasami mnie tak wkurza, że poezja, ale nigdy by mi do głowy nie przyszło, aby go zdradzić. Ni mogłabym tego zrobić. Widocznie nie jestem na te czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę że jeszcze nie dokuczył Ci mężuś szanowny przedmówco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robi się ciekawie
Z kolei ja myślę, szanowna przedmówczyni, że nie poczułaś na własnej skórze zdrady ze strony kogoś, kogo naprawdę kochasz. "Syn (...) chce mieć mamę i tatę razem". Tak. Tyle że w ustach waszego dziecka to znaczy: "Chcę żebyście byli naprawdę razem. Żebyście wszystko naprawili i żeby było w domu dobrze, między Wami dobrze i żebyście mnie kochali". Na pewno natomiast nie chodzi waszemu dziecku o to, by mieć w domu dwoje dorosłych warczących na siebie i wiecznie nawzajem się krzywdzących. Dziecko potrzebuje miłości między rodzicami a nie rodziców bez miłości. To, co serwujesz dziecku, to rozpieprzone dzieciństwo oraz start w dorosłość bez podstawowego doświadczenia czym jest miłość i czym jest partnerstwo. Zależy Ci na dobru Twego dziecka? Napraw małżeństwo. Ale nie mów, że dla dobra dziecka zdradzasz męża i mieszkasz z nim pod jednym dachem. Wyobraź sobie, że to ty jesteś dzieckiem i odpowiedz sobie, jak Ci się takie dzieciństwo podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×