Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość carolinen

chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)

Polecane posty

Dzieki dziewczyny :) ja własnie zamowilam z synkiem pizze i bedziemy tak swietowac moje ur :) a od sister dodtałąm taki duuuzu zestaw sushi :) pierwszy razprubowałam i wiecie co pychaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia88
Eweelka - tak, tak, a właściwie to tak bardziej nad zatoką, ale woda chyba tak samo słona:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alaaa66
A ja się obawiam że ten cykl w którym najbardziej się postaralismy był bezowulacyjny... No ale jeszcze 10 dni chociaż ostatnio też się spoznila wiec zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaćkowaŻona
Agniesiaa aha no to juz po moim biznesie do Ciebie ;) Czy ktoras z Was jeszcze mieszka nad morzem? :) Eweelka jak tak dalej bedzie to chyba wezme pigule :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alaaa66
Ja Podkarpacie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alaaa66
Ja Podkarpacie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelka rusz sie bo malo zostalo :) 1/2 jest capriciosy 1/2 fruti di mare i mala peperoni takze spiesz sie kochana Bo moj synus giganta sam opedzluje ; p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eweelka wiem wiem ze ciezko, ja tez ciagle mysle kiedy ja dostane @. Jak narazie sie nic nie zapowiada i chyba dlugo nie bedzie jeszcze. Wg wczesniejszych cykli powinnam dostac 27.01 ale cos czuje ze bede czekac i czekac :P tym bardziej ze nadal jakies cuda niewidy ze mnie leca :P jak nie jakies czekoladowe sluzy to jakies ciagnace galaretowate ciompy wielkie :D ktorych nie idzie w zaden sposob rozmazac na papierze.. fuu :P O Smerfetka! :* kochana wiesz, ze kiedys bylam w podobnej sytuacji? moj byly tak mnie owinal wokol palca, potem zerwal, jakis czas nie bylismy razem i znow zaczelismy sie spotykac tyle ze z jego strony wygladalo to podobnie jak u Ciebie. Raz sie odzywal i bylo ok a raz jakbym ja sie nie odezwala to by cisza grobowa byla. Nie potrafilam tez z niego zrezygnowac. Ale w miedzyczasie poznalam jednego faceta, fajny, wesoly, spontaniczny, szalony, lgnal do mnie strasznie ale ja nadal trzymalam go na dystans mimo tego ze spotykalismy sie od czasu do czasu, mimo to bardzo lubialam z nim spedzac czas bo byl naprawde fajnym gosciem. W walentynki bylam u tego 'faceta' ale cos posciemnialam i pojechalam do "mojego" chlopaka (ktory de facto juz nim nie byl od zerwania ale spotykalismy sie i tak dziewczyny, on chyba glownie po TO, a ja glupia z nadzieja ze bede go miec przy sobie a on to widzial i perfidnie wykorzystywal). Ten 'facet' jak sie o tym dowiedzial pozniej bo oczywiscie klamstwo ma krotkie nogi czul sie bardzo zraniony i musialam sie ogromnie wysilic zeby odbudowac jego zaufanie. Ale miesiac po tych walentynkach na ktorych NIC nie bylo bo powiedzialam sobie dosc i bylo to ostatnie moje spotkanie z nim, bylam juz z tym 'facetem'. I tez Smerfetko na samym poczatku leczylam sie z bylego. Ale dopoki nie zerwalam definitywnie kontaktu z bylym nie przestalam go kochac. Dopiero jak to zrobilam zobaczylam jak wspanialym czlowiekiem jest ten 'facet' i ze glupia bylam ze tak dlugo tego nie widzialam. Wszystko dzialo sie w takim tempie ze kolezanki nie akceptowaly tego 'bo jak moge nie imprezowac z nimi'. Chodzi mi o to ze po pol roku naszej znajomosci mialam juz pierscionek zareczynowy na palcu, w tym samym czasie doszlismy do wniosku ze chcemy ze soba zamieszkac i jak sie wprowadzilam do niego to miesiac brakowalo mi zeby miec 18lat :D nie wiem jak on to zrobil ze przekonal moich rodzicow, musza go naprawde lubiec albo musi miec zaj*** dar przekonywania :D i dwa lata pozniej, 19 lipca 2012 roku zostalam szczesliwa mezatka i wlascicielka serca tego 'faceta'. A tak sie bronilam przed tym rekami i nogami :) a teraz nie wyobrazam sobie zycie bez niego i codziennie gdy jest w pracy nie jestem soba bo boje sie o niego, mimo tego ze mnie wkurza, ze mam czasem ochote go zabic albo rzucic w niego szklanka to ma cos w sobie cholera ze miekna mi przy nim kolana i wystarczy jeden wzrok i mam wyrzuty sumienia ze bylam taka wredna mapla :) Wiec Smerfetka nie boj sie rozpoczac nowego zycia, bo ja w momencie kiedy zrezygnowalam z bylego tez mialam metlik w glowie bo nagle sie obudzil i kochal. Ale zdrowy rozsadek podpowiadal mi ze mam nie wchodzic dwa razy do tej samej rzeki bo i tak bedzie tak samo, ludzie sie nie zmieniaja w tak krotkim czasie. Odpusc sobie chlopaka, ktory nie ma wystarczajaco duzo szacunku do Ciebie, probuje wjechac Ci na ambicje. Stac Cie na duzo wiecej i pokaz jemu i NAM ze to potrafisz zrobic i sama siebie uszczesliwic. Sprobuj szczescia z X, uwazam ze warto i ze nie bedziesz zalowala swojej decyzji. Piszesz ze zrywajac bys go zranila, ale zostajac z nim zranisz X. Na kim Ci bardziej zalezy i o kim czesciej myslisz? Poznasz prawdziwa milosc byc moze z X i byc moze co to znaczy naprawde byc kochana. Trzymam kciuki za to ze podejmiesz wlasciwa decyzje i z calego serca Ci kibicuje :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiecie dziewczyny, wiem ze nie chwali sie dnia przed zachodem slonca ale dzis mam naprawde dobry humor :) pierwszy dzien kiedy nie plynela ani jedna lza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaćkowaŻona
Nessaja to identycznie jak u mnie sytuacja sie przedstawia ja swojego poznalam w pracy, najpierw sie kolegowalismy on byl w zwiazku dlugoletnim. Ale po jakims czasie rozstal sie, wprowadzil do mnie i po pol roku bycia razem zareczyny :) dokladnie dwa dni pozniej niz Ty wzielismy slub :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinka121989
nessaja cudna opowiesc! Po bolach i rozterkach wyszlo sloneczko i zostalas zonka drugiej poloweczki;) lubie takie opowiastki;) ewelka taaa wzielam sie za siebie! Dzis nawet biegalam ! A co! Cale 2 km na poczatek haha dla mnie to duzo;) grzywa scieta, wlosy tez minimalnie podcielam. Wrocilam niedawno z pracy i zaraz zbieram sie za farbowanko. Nie bylo wyboru, wzielam pierwsza lepsza szamponetke kolor rubin. Mam ciemne wloski dlatego pewnie bedzie jakis delikatny odcien. Sie okaze;) aaaa ewelka nie bylabym tego pewna ze jak odpuszcze to sie uda:p czekam na ciebie i nessajke, ustapie wam i poczekam az pierwsze napiszecie o 2 krechach;p ale z tymi chlopami to los ;) ja z moim tez sporo przeszlam ale to dluuuuga historyjka. Najwazniejsze ze jego serducho nalezy do mnie juz na zawsze;) choc nie wiadomo teraz rozwody w modzie haha;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinka121989
Marta serio???? Lal! Opowiadaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojjj dlugo by tu byli pisac:p Pisalam ze znajomymini "on" zaczol tez to ja go ignoruj ale on nie odpuszczal:) i tak 2 miechy popisalismy i potem spotkanko i coz juz u mnie zostal ;) to taki duuuuzy skrot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 lat temu byl slub trwalo to 2 lata i niestety byl rozwod 30 grudnia 2012 a 14 lutego sie zeszlismy :p i coz di dzis razem ale bez papierka ktory wszystko zniszczyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinka121989
Hehe no prosze jakie zycie niesie nam niespodzianki;) zycze wam duuuzo milosci! Papierek do szczescia jest niepotrzebny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzialam mu.W sumie to napisalam bo inaczej sie przez nasza odleglosc nie da.Ze nie czuje tego samego co wczesniej, ze nie chce go dluzej oszukiwac. Powiedzial ze ma dosc, ze po tak dlugim czasie, po tylu jego staraniach ja mu takie rzeczy mowie.. Dodam ze przed moim 'wyznaniem' mial isc podpisac umowe na mieszkanie.Nie wiem czy po tym co mu powiedzialam to zrobil. Wiadomo ze cos do Niego jeszcze czuje, ale nie chce byc z nim z poczucia winy :( Strasznie sie czuje.Czuje jakbym go skrzywdzila.Przyjal to bardzo lagodnie, nawet sie nie klocilismy jak to czesto bywa.. Nie wiem co on teraz mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bedzie ciezko, wiem to.Tyle razy juz sie schodzilismy :( Ale nie chce go ranic***przy okazji siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinka121989
Smerfetka wez sie w garsc! Przeciez to ty masz byc szczesliwa, czuc sie kochana, byc wysluchana! Chcesz cale zycie sie obwiniac? Daj spokoj...jestes mloda, jeszcze nie raz sie zakochasz;) pomysl o x . Moze to on jest c**przeznaczony? Tamtym sie nie przejmuj! A moge zapytac ile on ma lat bo nie pamietam czy pisalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaćkowaŻona
Smerfetka alez z niego egoista, tylko on sie w tym związku starał? Powiedz po krótce jedziesz do niego czy nie? :) ja Ci szczęścia dużo życze ale z panem X :) :) Paulinka no i jaki kolor włosów wyszedł? :) :) Marta to o Waszych perypetiach życiowych książke można napisać :) Eweelka a Ty też może mieszkasz nad morzem? :) Kurcze poszukuje kogoś kto wysłałby mi łososia wędzonego ale takiego w miare świeżo z wędzarni :) u mnie niestety nie ma szansy go dostać. Są w sklepach ale sam wygląd tej ryby przyprawia o mdłości. Za daleko mi nad morze jechac i tak se pomyślałam że może któraś z Was mieszkających nad morzem mogłaby mi wysłać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Kochane Dziewuszki:) Ja juz w pracy, next day do przeżycia :)małpy brak... wrrr Mackowa ja nie mieszkam na Pomorzu, całkiem przeciwny kierunek, mieszkam na Śląsku:)bardziej w strone gór Żywieckich :) Marta nie zdążyłam sie wczoraj załapac na ta pizze:P bo szybciej padłam do spania:) Nessaja zobaczysz kazdy nastepny dzionek bedzie juz lepiej, zobaczysz razem przetrwamy:) Ty jeszcze jestes młodziutka wiec zegar Ci tak nie tyka- ja to juz stara dupa jestem po 30 stce:) zegra tyka jak szalony przez co nie umie sie wyluzowac a juz nie mówiąc zeby dac se siana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nessaja, Marta - historia jak z filmu :) super ! 🌼 Ja mojego mężula poznałam w I kl. LO, najpierw go nie mogłam ścierpieć bo byłam przewodniczącą a to adhd ciągle mi w szykach mieszało :P potem nie miałam iść z kim na studniówkę bo się rozstałam z facetem, adhd też nie miało z kim iść, a że było taniej jak się poszło z kimś z klasy :P no to przyjechał po mnie pisząc wcześniej sms: Za 15 min będę po Ciebie moja lejdi :P co mnie rozbroiło i pamiętam tego esa do dziś :) Jak go ujrzałam z różyczką w ręku tak wymiękłam :) minęły matury, przyszło wesele u niego w rodzinie w czerwcu no i tak już jesteśmy od 2005 roku razem bez przerwy :) 🌼 mam dobrych szefów dlatego jadę właśnie na morfologię i siuśki zostawić bo o 7.oo jak zobaczyłam tą kolejkę to mnie cofnęło. Mimo że płatnie robię to i tak chętnych na badania nie brakuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia88
Uwielbiam takie historie miłosne:-) ja z moim mężem też sobie dokuczaliśmy. Najpierw on mnie podrywał, a ja go spławiałam, a jak już postanowił am spróbować, to on powiedział mi, że teraz nie szuka dziewczyny!!!! No to się wściekłam, znalazłam sobie innego faceta, ale cały czas myślałam o nim.. No i ostatecznie dałam się odbić:-D też mi było szkoda tego drugiego, ale on w ramach zemsty postanowił na imprezie, na moich oczach obściskiwać i całować moją jeszcze wtedy przyjaciółkę. Więc już potem nie miałam wyrzutów sumienia;-) A jeszcze zanim zostaliśmy z mężem oficjalnie parą, to spotkaliśmy się na studniówce. Każde z nas przyszło z kimś innym, a całą noc bawiliśmy się tylko razem:-) mój studniówkowy partner postanowił opuścić lokal i pójść na dyskotekę, a partnerka mojego męża upiła się i siedziała przy stoliku. A my.... Ach... Chyba zapomnieliśmy o całym świecie:-) :-) :-) teraz czasem jak to wspominamy to się, że zachowaliśmy się jak świnie w stosunku do osob, z którymi przyszliśmy na tą studniówkę. No ale widocznie tak miało być:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje drogie kolezankiii Postanowilam wszytsko zmienic:) olewam starania w sensie przestaje o tym myslec***przywiazywac uwage i uwazac na siebie. Wczoraj kolezanka wyciagnela mnie na tance i bylo mega, wyszalam sie, mialam zadyszke (a doktorek mowi ze mam nic nie robic, zero wysilku fizycznego bo nie mige miec zadyszki przy moim leczeniu)i co tydzien bede chodzic a co:) a jak w piatek przyjdzie @ to wplacamy juz zaliczie na wakacje i przerywamy starania....czas odpoczac od tego wszytskiego, zajac sie czyms innym i zaczac myslec o czyms innym:) Rety marta slub, rozwod potem znowu zwiazek ehhh podziwiam Cie:) A nasz zwiazek zaczal sie tak, ze pewnego wieczora poszlismy na disco z naszymi wtedy obecnymi partnerami w 4, ktory olalismy, przetanczylismy cala noc, a na koniec byl wielki buziak i to na ich oczach.:) wiem ze to nie bylo ok, ale kto w takich momentach mysli o innych kiedy w sercu rodzi sie plomienne uczucie, usta sie spotykaja ahhhh ok koncze cmok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahah :) dobreeee :) popatrzcie, to dlatego jest tyle filmów o miłości, bo każda z nas miała, lub ma-w przypadku smerfetki przeboje miłone - które kończą się dobrze! I z tobą smerfeciu też tak musi być ! No chyba , że nie jesteś pewna czy Mr. X też czuje do Ciebie coś więcej niż tylko przyjaźń ? Może boisz się, że jak zerwiesz z tamtym to że z tym Ci nie wyjdzie, bo się nie widujecie często itp ? Ale chyba częściej jak z opisów wynika niż z własnym facetem! Decyzja należy do Ciebie. Trzymam kciuki żeby wygrała miłość a nie rozum :) 🌼 a ja co, wróciłam z jeszcze większym kwitkiem - wręcz kwitolcem! niż o 7.oo rano. Jadę jutro skoro świt do innego miasta do prywatnego laboratorium - pierdzielę naszą służbę zdrowia - nawet płatną ! i postanawiam że wyprowadzam się na starość do Californii albo Australii !! Tfu !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×