Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość carolinen

chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)

Polecane posty

hej! Wstałam rano i miałam przez jakieś 15 minut straszny ból w podbrzuszu ale tak nie do opisania nie wiem czy może pękł pęcherzyk czy to tylko taki ból po prostu. Nibvy nic się nie dzieje bez przyczyny jutro dopiero mam na usg. Może nie trzeba będzie podawać tego zastrzyku sama nie wiem co o tym sądzić. Kupie dzisiaj test owulacyjny dla pewności. Boję się co to był za ból i co oznaczał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alaaa66
Ja nie odliczam nie czekam po prostu przyjdzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszłam się wypłakać:( Sama dziś siebie nie poznaję. Mam takiego nerwa, a właściwie agresję. Zaraz rozwalę klawiaturę, tak mocno w nią stukam. Od rana chodzę nabuzowana jak bomba atomowa! Pół godziny przed lustrem, bo cholerne włosy nie chciały współpracować. Ani ich związać, ani wyprostować, ani nic. Nie wiem co im się dziś stało. w Końcu tak się wkurzyłam, że postanowiłam rzucić grzebieniem i uderzyłam ręką w metalową spinkę. Zdarłam sobie 5 cm skóry!!! piecze jak cholera. Potem wsiadałam do samochodu i tak pieprznęłam drzwiami o ścianę garażu, że aż się cały blaszak zatrząsł! A potem nie mogłam otworzyć drzwi w pracy, bo wszystkie 5 kluczy postanowiły zrobić psikusa i się pomieszać:( !!!!!!!!!!!!!! kurde!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przed samym okresem mam taki ból ze nawet nie moge sie przekręcić na łózku. i tak przez cały dzień mam a nie raz przez 2 dni. ale jak boli to w okolicach jajnika prawego przeważnie. w dniach kiedy mniej wiecej zaczynają sie dni podne tez mnie boli w tym samym miejscu tylko ze bol jest bardziej łagodny. do kolejnego okresu tydzień a już bym sie czula jak bym miała zaraz dostac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maćkowa piękna historia, popłakałam się jak dziecko, mam nadzieję, że pan F z tego wyjdzie, ale z 2 strony miło mi wiedzieć, że są na świecie jeszcze osoby którym 2 człowiek nie jest totalnie obojętny, to jest naprawdę piękne :* Ewelka pomyśl sobie, że jak po takiej przerwie, ciężkich chwilach itp dorwiecie się do siebie, to twoja jajowa przyjmie caaaaaaaaaałe mnóstwo plemniczków haha i jak nic będzie dziecię :D Paola pewnie że jak będziesz szczęśliwa to szanse masz podwójną, czytałam właśnie gdzieś o tym, że nastrój, myśli i odczucia przyszłej mamy nieżadko maja wpływ na poczęcie, może coś w tym jest ?? Marta Ala przytulanka mogło być malutko, ale ważne że intensywne i trafione w dzień :) nie nastawiajcie się na nic i bądźcie dobrej myśli:) a u mnie wiosny część kolejna, niedługo wyruszamy w miasto :D mam nowe śliczne buciki, jestem na urlopie byczę się do poniedziałku, nie mam @, świeci słońce jak dla mnie nic więcej do szczęścia nie potrzeba :D no może 2 krechy na teście ale to zostawiam sobie na jutro :P mam tyle dobrego humoru że zarażam was nim teraz :) (od tej chwili czujcie się zarażone ) miłego dnia bajjjjj :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm... od czego by tu zacząć;) od niegrzecznych mężów? mój jest niegrzeczny, w domu placem nie kiwnie:/ prania mu robić nie każę bo to wiązałoby się z wymianą całej szafy, ale ona nawet jak np. zmywa naczynia to i tak muszę pomyć po nim jeszcze raz;/ Gotować potrafi, ale mu się nie chce, więc twierdzi, że nie potrafi, omlety robi najlepsze na świecie, ale ostatni raz jadłam chyba w sierpniu;/ wczoraj wieczorem tak Was poczytałam i się wkręciłam i zrobiłam mu awanturę, że mi nie pomaga, zaczęłam płakać, a on że to na niego nie działa (zamiast mnie przytulić) więc stwierdziłam, że traktuje mnie jak faceta i ble ble ble...trwało to z godzinę:P iza85 brokuły wysłane;) Gościu daj znać we wtorek po wizycie:) eska głowa do góry❤️ Sylwunka może bolało bo jeszcze coś tam podrosły:) to Twoja pierwsza inseminacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lal dziewczyny.. teraz dopiero sie obudzilambo domofon zadzwonil :P juz was nadrabiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza - co do kurczaka..Byl pyszny ale mimo gotowania go przez jakies 40min dalej nie byl taki miekki i rozplywajacy sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj postanowilam zalogowac sie.. szkoda gadac. Hasla zapomnialam i pol godziny wpisywalam teraz nie poprawne. Ja to mam glowe. Wczoraj od @ spodnie mi az przesiakly. Zle usiadlam czy jak:/ A co do facetow to ten typ tak ma :D jak nie krzykniesz to nie dotrze hihi Ale dzisiaj mi sie czas dluzy ahh.. Trzymam kciuki za te ktore spodziewaja sie teraz @ aby nie przyszedl :) !!! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinka121989
A ja wam moge tylko pozazdroscic dziolszki ze na co dzien macie swoich facetow bo moj tyko na weekendy:/ no coz taka praca.cos za cos. I ponarzekam tez na swojego..a co! Wiec moj maz jest moim kumplem;) gada ze mna na wszystkie meskie tematy(fakt ze czasem nic nie czase, ale przytakne i jest git) sprzatanie? Hmm nigdy!moze czasem poscieli lozko;) pranie, gotowanie?? Noł łej! Nawet jak jedziemy do tesciowej i mowie zeby mi herbate zrobil to spoko wstawi wode a zalac juz nie laska;) takze cieszcie sie swoimi mezami bo wasi to przy moim sa wielkimi skarbami!;p ogarniam chate i do pracy lece. Paa dziewoje,! Milego dnia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale sie wkur*** dziewczyny.Wlasnie sie dowiedzialam ze mam isc dzisiaj do pracy.Kto normalny daje znac kilka godzin przed !!!!!!! ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, to ja smerfeetka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smerfetka ja mialam to samo. O 14 dzwonia ze mam juz byc bo inna nie przyszla. A ja mialam wsiadac do samochodu i jechac do przyszlych tesciow na obiad. Z narzeczonym akurat mielismy wspolne trzy lata. Brak slow. Dodam ze byla to sobota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masakra jakas ;/ Niewyspana, z bolacym brzuchem bo przed @ jestem..mam isc tam zapierdzielac pewnie jakies 9-10 godzin ;/ Nie rozumiem jak wlasciciel moze byc tak malo myslacy ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smerfetko dzis sobie pozwolilam spac bo wkoncu chcialam sie wyspac, mam az jeden dzien wolny wiec chce odpoczac :P a jak juz wczesniej wspominalam mam focha na mojego meza wiec mam gdzies ze jest meksyk w domu :P chcial to ma chyba jeszcze o tym fochu nie wie chociaz wczoraj przyszedl do mnie do pracy i widzial, wogole nerwowy dzien wczoraj mialam w pracy, az cud ze mi para uszami nie poszla.. Alaa to jak to zrobilas ze tak schudlas? :P ja tez bym sie chciala wziasc za siebie ale brak mi motywacji i checi :( a co do mezow, Jovanka zgadzam sie z tym co powiedzialas, niestety moja tesciowa to osoba pedantyczna z zasadami, co za tym idzie moj maz jak wracal ze szkoly mial czysciutko, posprzatane obiad po nos a po obiedzie posprzatane a on mial sie uczyc***przynosic dobre oceny.. a jak zamieszkal sam to byl taki meksyk ze jak zaczelam sie z nim spotykac i do niego przychodzilam to pierwsze co to podwijalam rekawy zeby moc sie herbaty napic. Syf mial taki ze glowa mala.. tak go mamusia nauczyla. Nie mowie, posprzata czasem, ale te czasem ma sie nijak to codziennosci. Mozna mu powtarzac milion razy a on i tak pierdyknie te bokserki na krzeslo zamiast do pralki, spodnie zostawi na ziemi zamiast chocby nawet wrzucic do szafy, ta sama robota ale dla niego za duzo widocznie. Juz mu nie raz mowilam, ze tak dobrze jak u mamusi miec nie bedzie bo ja mamusiowac mu nie mam zamiaru a i tak efekty nijakie. Tak samo z jedzeniem. Moja tesciowa to dosc specyficzna osoba. Chodzi mi o to ze strasznie sie wszystkim przejmuje az do przesady, jest cholernie nadgorliwa, wrazliwa ze o matko, czasem nie wiem jakich slow uzyc zeby powiedziec jej swoje racje zeby ona nie czula sie urazona i zeby w domu potem ja serce nie bolalo i zeby nie plakala.. jest strasznei trudna osoba i ogromnie podziwiam tescia za to ze raz ze przy niej wytrwal a dwa ze ma tak anielska cierpliwosc do niej. Wracajac do jedzenia, P. jak byl maly tesciowa sie pytala: P. a co bys zjadl na obiadek? odpowiedz prawie zawsze ta sama: kluski i kotlet.. i ona mu nawet specjalnie tylko dla niego gotowala te pieprzone kluski i kotlet. Albo mu budynie i kisielki gotowala bo nic nie chcial jesc (jak go nauczyla same kluski i kotlety to sie nie dziwie) bo sie bala ze mu umrze bo nic nie je... takze ciezki moj los zony zeby zmienic jego przyzwyczajenia i zywieniowe i co do sprzatania bo tak jak u mamy miec nie bedzie. I na obiad zup nie gotuje bo on nie je a tylko dla siebie nie chce mi sie gotowac osobno.. no a mnei sie nikt nie pyta na co mam ochote i czy bym tej zupy zjadla.. wiec fochem mu dzis zarzuce na obiad i koniec. -- Mackowa, serce mi peka jak Ty nasza pocieszylko placzesz :( naprawde masz w sobie duze poklady empatii a to sie ceni, jestes wspanialym czlowiekiem, pan F. i pani C. z pewnoscia doceniaja Twoja troske i dzieki Tobie zapewne u pana F. pojawil sie usmiech na twarzy ze sa tacy ludzie na swiecie :* trzymam kciuki za pana F. zeby udalo mu sie wygrac z choroba a Tobie kochana zycze pogodnego dnia :) do mnie moglabys sie przytulic***plakac ile chcesz, nawet nic nie musialabys mowic :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sytmulowana lekarz powiedział żeby urosło do 18mm to niech rośnie rośnie :) zobaczymy co wyjdzie jutro na usg jadę. Mam mętlik w głowie że się nastawię a tu bedą nici z zabiegu. Tak to moja pierwsza inseminacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sylwunka a ile Cie to kosztuje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nessaja - ale chyba nie pracujesz 7 dni w tygodniu ?? Ja cholera tez chyba powinnam focha strzelic na swojego bo w sumie to on zdecydowal ze dzisiaj do pracy ide ;/ A mialam dopiero jutro. Zaraz mnie rozniesie.Wogole nie mam ochoty tam isc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oki kobity ja mykam do pracy w wolnej chwili nadrobie zaleglosci :) Mackowa a jak u cb?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smerfecia u mnie nie ma ze weekend niestety, ale 7 dni pod rzad tez nie pracuje ;) wszystko zalezy jak mi grafik ustala, teraz ide znowu trzy dni ale potem mam cztery wolne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŻoneczkaKrk
Hej, wróciłam po długim czasie. w 12 tyg ciąży miałam usg i wyszła mi przezierność karku 2,9. Lekarz wysłał nas na badania prenatalne... i wczoraj byłam.... wyszły źle te badania. przeziernosc sie powiekszyla, serduszko ma wade, jakis rozszczep, przepuchlina, brak noska, i zły przepływ krwi... płakać mi sie chce ponieważ lekarze jednogłośnie stwierdzili zespół edwardsa. zasugerowali usunięcie ciąży, ampunkcja przedemną... to badanie inwazyjne.. boje sie. nic mnie nie cieszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nessaja! Jezu! zupełnie jakbyś o moim pisała! Też miałam taaakie trudne początki właśnie dzięki teściowej. Ona odkąd została matką, to nigdy nie pracowała, zawsze w domu! I tak: obiadek pod nosem o ustalonej porze, pranko zrobione, skarpetki w szafie ułożone, gatki wyprasowane!!!!! Jezu! Ja myślałam, że padnę jak się zorientowałam, że on bez mamusi to nic nie umie zrobić koło siebie. No i do dziś mu wiele zostało. Np. siądzie do stołu i czeka, aż ktoś mu nałoży na talerz!!! Albo zagląda do szuflady i rozkłada ręce ze zdziwienia, bo nie ma tam skarpetek! Ale że wiszą na suszarce i wystarczy wstać i je sobie wziąć no to już kosmos dla niego. Takich sytuacji jest od zarąbania wiele, ale postępy też są:) Ja gotuję, on zmywa. On odkurza ja myję podłogi, ja prasuję, on układa do szafy. no i czasem kolację zrobi:) Także dziewczyny nie dajcie się! Małymi kroczkami, ale trzeba ich jakoś wychować;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko! Żonecza, a może się mylą??? Może to nie jest ta choroba?? jejku kochana nie wiem co powiedzieć. To ostateczna diagnoza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zoneczka.... Boże czemu tak rzeczy się dzieją.... jedź jeszcze do kogoś innego, może się mylą, może to nie tak jak myślą...to niesprawiedliwe....nie wiem co napisać...Jestem z Tobą i trzymaj się dzielnie... :* Maćkowa - aż mi łzy w oczach stanęły. Sama zauważyłam że raczyska i inne choroby łapią się tych dobrych, wspaniałych ludzi. A inne mendy chodzą po tym świecie i się śmieją nam w twarz. Przekaż temu Panu że inne Twoje znajome są myślami z nim :) 🌼 Co do mężów, to mój też miał mamę na codzień i sama mi kiedyś mówiła, że za bardzo rozpieściła swych synów w kwestii prania, sprzątania i prasowania. ALE! Że mój M. ma motorek w tyłku, nie problem dla niego latać z odkurzaczem, odśnieżeniem czy wyprasowaniem sobie JEDNEJ koszulki ewentualnie - bo "jak to tak ma stać i coś prasować więcej!" A w życiu! :) dlatego nastawiać pranie go nauczyłam - (trudne to faktycznie... ;) ), ogarnia czasem chałupę - z wierzchu bo z wierzchu ale jest! no i dziś niedawno.....przywiózł mi rybkę z piekarnika z warzywami na patelnię ;) więc narzekać nie mam co, choć z nas są trochę dwa lenie więc git :) 🌼 praca....jeszcze 2 godz. mam ale już mam dość. Modliłam się dziś od rana (nawet w kościele dziś byłam! - msza za dziadkiem) żebym nie miała korków z takim okropnym dzieciakiem (zdolne to ale niesamowicie rozkojarzone, roztrzepane, zagadujące mnie, nie słuchające i wszystko mu wolno....grrrrr) i zadzwonił ojciec że dziś niet :) wiara czyni cuda :) 🌼 A! właśnie! Bo to ja w ciąży przecie jestem ! No więc z nowości to za równe 10 dni 3D, zobaczę swojego grosecka, zobaczę płeć, poznamy wszystkie wymiary i twarz :) no po prostu nie mogę się doczekać !!! Jutro zaczynamy 20 tydz. jest BOSKO. I tej boskości życzę i Wam, czy to po zapłodnieniu, czy po testowaniu czy po inseminacjach, czy po wywołaniu pękających jajeczek :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zoneczkakrk az mi lzy w oczach stanely.. :( to straszne. Poczatki zawsze sa trudne ale pamietaj ze takie dzieci takze potrzebuja duzo milosci, nie wazne jakie bedzie to jest Twoje dziecko. Dostalas niesamowity dar w momencie gdy zobaczylas dwie kreseczki, wiem ze teraz Twoj swiat sie wali, ze nigdy nie bedziesz mogla zapewnic mu normalnego zycia. Ale musicie oboje z mezem byc silni i wierzyc ze nadejda lepsze, szczesliwsze dni. Pamietaj ze my tu jestesmy dla Ciebie i nie wazne co sie stanie bedziemy Cie wspierac! pisz nam tu o wszystkich swoich zalach i smutkach. Ktory teraz u Ciebie tydzien leci? kiedy amniopunkcja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc. Giubelli juz 20 tydzien, matko ale czas zapiepsza... pamietam jak ja bylam w 20 tygodniu, bylo to z poczatkiem listopada...kuswa, a teraz jeszcze miesiac i bedzie malutka. Ciagnie mi sie strasznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×