Co sadzicie o abnegatach, ktorzy np. nie chca miec prawa jazdy?

I cenia sobie alternatywny styl zycia?

Zrób prawo jazdy, dla siebie. A potem ostentacyjnie wrzuć je do szuflady i jeździj rowerem. Uznanie innych gwarantowane, własna satysfakcja także. Polecam.

ale ktos moze nie lubic jezdzic samochodem i nie miec zadnej satysfakcji z udowadniania czegokolwiek komukolwiek, tudziez posiadania prawa jazdy :)

Ja jako kobieta nie zamierzam robić prawa jazdy. A na to żeby leżało w szufladzie to szkoda mi kasy... wolę za to kupić coś sobie.

NIgdy nie mów nigdy. Nigdy nie zakładaj, że prawo jazdy się nie przyda. A jak trafisz na atrakcyjną propozycję pracy za 10 lat, gdzi eprawo jazdy będzie wymagane? Nie jeździj jak nie chcesz. Ale bądź przygotowana, że może się przydać. Ad hoc to można stracić dziewictwo/prawictwo/klucze_do_mieszkania. Ale zrobienie prawa jazdy wymaga kilku miesięcy.

Może, ale Ja bym po prostu odmowiła, bo nie chce prowadzić, nie nadaje się. :P Może kiedyś mi się zmieni, ale generalnie ja zbyt nerwowa na to jestem... nie chce być kolejna ofiara która 30 razy zdaje egzamin "bo trzeba" :D Ja mam w stolicy super komunikację, radze sobie.

nie zwrocila bym uwagi na takiego typa. ogolnie preferuje facetow ktorzy maja rozsadny i normalny tok myslenia tak ze prawo jazdy to jak gdyby obowiazek. nie zwiazala bym sie z facetem ktory ma takie wylajtowane podejscie do zycia jednak jako przyjaciel nie przeszkadzal by mi jego tryb zycia.

Analogia: miałem komórkę od początku jej istnienia w Polsce, przez kilka lat. Potem przez następne kilka lat odrzucałem jej używanie, chociaż stawala się nieodzowna i większość miała. Od kilku lat znowu mam, chociaż nie bardzo mi się to podoba, ale jest nieodzowne w codziennym życiu. Na Facebooka mnie nikt nie namówi. Można żyć tak, jak się chce, ale w granicach rozsądku. Dzisiaj każdy zakłada skarpetki a nie onuce, prawda? Każdy mieszka w mieszkaniu a nie w jaskini. Każdy ma jakiś telefon. I każdy z nas ma dostęp do netu. Prawo jazdy to kwestia wyboru, tak jak jazda rowerem albo komunikacja publiczna. Z tych możliwości korzystamy. Bo innych nie ma albo są bez sensu. Seks też moze być z kobietą, z mężczyzną, z taboretem, z własnym psem albo może wcale go nie być. Ale coś w tym wględzie trzeba postanowić.

posiadam kartę rowerową oraz bilet miesięczny komunikacji miejskiej:D

u nasz czeba mieć kartę po połowu dziwkich kaczek w stawach miejskich

stylish29 jesli dla ciebie zwykly papierek jest wazniejszy niz to by facwt byl wierny, szanowal cie, nie bil ittp. to brawo dobry, facet bez prawka skreslany a damaki boksedr czy agresor z prawkiem super na partnera

facet bez prawa jazdy to nie facet

prawko to podstawa facet bez prawa jazdy to nie facet 3 kobieta nie utrzymująca faceta to nie kobieta

Ja mam prawko, jeżdżę sporadycznie samochodem rodziców. Powoli wchodze w ten wiek, w ktorym bede sie usamodzielniac (mam 24 lata). jeszcze studiuje, ale juz niedluo zaczne szukac pracy... Prawko to inwestycja w siebie, na przyszlosc.Teraz widze ze najlepiej zaczac je robic tuz po osiemnastce.

Ja tam nie mam prawka bo nie czuję się kierowcą - jazda jako kierowca mnie nudzi i nie interesuje. Mam własne mieszkanie, stałą pracę, w domu wszystkim się zajmuje, jestem ojcem chrzestnym dziecka przyjaciółki. Niedawno poznałem kobietę, której nie przeszkadza brak prawka bo bardziej sobie ceni to jakim jestem facetem, jakimi zasadami się w życiu kieruje a nie to czy jakiś śmieszny papierek mam czy też nie.

No jak się mieszka w aglomeracji to mozna sobie pozwolic na taki komfort...

Ja mieszkam na wsi, nie mam prawka i nie mam problemów z transportem. Nie mam też problemu z nadwagą, fotoradarami, ceną paliwa, mechanikami, opłatą za parkowanie itp. Rower to praktyczny sprzęt, który podróżuje z średnią prędkością 30 km/h, średnia prędkość podróży autem wynosi 45km/h (korki, światła itp) . Z tym że te 30 km/h to prawie za darmo, bo trzeba wliczyć koszty części rowerowych, do tego dba się o swoje zdrowie i kondycję.

i dobrze mi z tym

człowiek nie dbający o siebie, zwłaszcza o swój wygląd. jak sie ma to do prawa jazdy?

G.A.K - 30km/h? Masz specjalne opony czy kolarzówke? Ja raczej mam dobrą kondycje, codziennie dojezdzam do pracy 15km rowerem ale szybciej niz 15-20km/h nie dam rady :D

to brak dbania o przyszlosc i obojetnosc wobec zasad spolecznych. to jak brak matury

brak prawka to brak dbania o przyszlosc i obojetnosc wobec zasad spolecznych. to jak brak matury 4 Powiedz to ludziom, którzy prawka i matury nie mają a zarabiają krocie mając własne firmy i kierowców :P

wiekszosc ludzi bez prawka i matury to jednak młoty , ktore siedza na bezrobociu, kradną, piją, ćpają etc. 1% się dorobił , reszta to ludzkie śmieci

ona z pytaniem do- 30 km to żaden wyczyn na prostej, sytuacja się zmienia na terenach pagórkowatych. Jak posiadasz rower miejski bez przerzutek, albo z przerzutkami miejskimi, to trudno szybko jechać. Ja tam lubię górale, szerokie opony, fakt że spowalnia to szybkość, ale na nasze drogi to dobre rozwiązanie, tym bardziej że taki rower jest bardziej uniwersalny, bo i na asfalt i do lasu. Jak chcesz jeździć 30 km z średnią szybkością na prostej, to zmień korbę na szosową i kasetę też na szosową, wtedy ładnie taki rower idzie jak go rozpędzisz do 30-40 km, wtedy taki rower spokojnie idzie na najcięższych przerzutkach, ważne aby opony były na maksa napompowane.

ona z pytaniem do- 15 km to nie jest daleki dystans, średni dystans do roweru to jest 100 km na asfalcie. 15 km to dobry dystans aby go piechotą pokonać.

ścierwem tylko dlatego, że nie ma prawka? niezależnie od tego jakim jest człowiekiem? co potrafi? czym się kieruje w życiu? To tak jak by nazywać ścierwem kobietę tylko dlatego, że nie ma wymiarów 90-60-90.

Są opony do ''górali'' Continental UltraSport,opor toczenia jak w kolarzówce, tylko ze do jazdy po dobrej drodze, przez las nie pojedziesz bo pęknie :P no i jest b.lekka :) Schwalbe robi podobne ''miejskie'' bardziej wytrzymałe City Jet :)

mam dobra prace i bzykam bez zobowiazan najladniejsze dziewczyny

prestizu. bogaty facet bez matury bedzie tylko prostym nowobogackim cwaniakiem

ghkgkjghl- Cena takich opon pewnie tania nie jest, a jak jedziesz na wycieczkę, to logiczne że drogi masz zróżnicowane. Ja z praktyki wiem że na nasze drogi to tylko szerokie opony, co najmniej 1.95, a ja nawet mam 2.35 z przodu. Świetnie amortyzują, nadrabiam ich opór tym, że mam zębatki szosowe, wiec jak się rower rozpędzi, to ładnie idzie na zębatakach szosowych.