MMA D.Ozdoba oby walczył dalej!

Dawid Ozdoba był ozdobą dzisiejszego pokazu walki. Chylę czoło. Więc myk, myk...

Bardzo dobrze walczył. I by wygrał gdyby nie ten sędzia. A rywal? Naszpikowany sterydami wieprz.

Upiorne to że lamus! Pokazał, że nie jest z pierwszej łapanki, tak jak jego poprzednik, który tak jak napisałeś Tylko szczekał. To jego pierwsza walka i pokazał, że wielkość nie zawsze ma znaczenie. Upiornie wydaje mi się, że to nie jest chłopiec do bicia. Więc? Myk, myk...

chyba zartujesz , niech lepiej tanczy a nie bierze sie za mma. cale szczescie ze sie nie poplakal na koncu , bo nie bylo by slow zeby opisac ta zenade

Jolka... :-D Kazdy ma swój sposób na oprawcę;-) Ale jak ma się o 50 kilo cięższego przeciwnika to lepiej,aby się nie kładł na mnie:-) Jak judoka to lepsza walka na gaciach;-) Jak zapaśnik to za żadne skarby nie wolno pozwolić sobie na złapanie przez przeciwnika. Myślę upiornie, że tylko czas pokazałby nam, że ozdobą Ozdoby zostałby puchar. Więc myk, myk...

Zbliża się druga godzina, a to już prawie koniec upiorności, więc kończąc opis w/w wrażeń dodam: Najpierw Mamed Khalidov, a teraz Dawid Ozdoba pokazuje nam nowe, choć upiorne spojrzenie na mma. Więc... myk, myk.;-)