Bitwa o DOM na tvn

nie ma co sie czepic dzieciatej za te graciarnie, bo ona robi mieszkanie pod siebie i swoje dzieciaki. To jest az 6 osob a jak dodac gacha (bo jak nie ten to pewnie inny) to az 7 osob na tak maly metraz. Musza sie jakos miescic wiec ona musi jakos to rozplanowac. Chociaz fakt, ze balkon w tym mieszkaniu chyba wyglada najlepiej:D

dzieciata uważa że ona walczy o mieszkanie i ona jest uczestnikiem programu a ten partner to tylko taki dodatek w formie pomocy i jest urażona że jury traktuje go jako członka rodziny który dobrze urządził powierzchnię ponieważ jak ona będzie chciała to go wyrzuci i weźmie sobie innego albo w ogóle więc jej mina mówi - że przygarnęła i wzięła go do programu a on profity zbiera, dorabia się na jej plecach

gość nie zesraj sie przypadkiem. takie są mieszkania w bloku, ograniczona jestes czy jak sie o moje sranie nie martw, dobrze wiem jak wygladaja mieszkania w bloku co nie znaczy ze zmienia sie moje zdanie i nadal uwazam iz sa to klitki , nie trzeba mieszkac w palacu ale troche przestrzeni sie przydaje , w sypialni -spac w malym klaustroobicznym pokoj nie jest milo, dzieci tez powinny miec przestrzen w pokojach na zabawe i na balaganienie a w lazience nie jest przyjemnie siedziec w wannie z kiblem pod nosem.

Mnie dzieciata doprowadza do szalu. Ale przynajmniej jest sie z kogo posmiac. A zadomowila sie tam jak by juz mieszkanie do niej nalezalo. Wlasnie nie podoba mnie sie to u niej, ze wszystkie pomieszczenia sa zagracone. Ale co sie dziwic jak tam taka chmara ludzi.

może i sie napracują, ale jednak mają wszystko za darmo, kasę na wykończenie, na sprzęty, mieszkanie itp. tylko ich czas i wysiłek muszą dać co do biedy... ja nie wiem, mam 20 lat i nie wyobrażam sobie jak można mieć dziecko nie mając lokum, pracy itp. może przesadzam, ale póki nie bede mieć pracy za conajmniej 2 tys i własnego mieszkania to nie bede decydować sie na dziecko a co dopiero narobić sobie ich 4-5 i ciągać po melinach :O a tak w ogóle to nawet nie wiem gdzie jest ta cała inwestycja, Kaputy mi nic nie mówią, a jestem ze stolicy ...więc to pewnie jakieś niezłe wygwizdowie... ciekawe ile beda dojezdzać do pracy/szkoły... w każdym razie podziwiam uczestników, mi by się nie chciało w to bawić. A program fajnie się ogląda, oby była druga część.

Agonia36 absolutnie sie z toba zgadzam. Dla mnie te 53m2 i 3 pokoje to jakis absurd:O To powinny byc 2 pokoje, salon i przestronna sypialnia, nie sztuka jest nawalic jak najwiecej klitek na malym metrazu. I wcale nie zgadzam sie z tym, ze takie sa realne warunki w bloku. Moi rodzice mieszkali w bloku, ja sie w bloku ychowalam i mielismy 78m2, 3 pokoje, balkon, kuchnia, ubikacja i lazienka. I to jest moim zdaniem standard. Mam mieszkanie obecnie, ktore wynajmuje studentom- 65m2 salon(niewielki, bo tylko sofa i stol plus tv) z aneksem kuchennym, balkon i 2 sypialnie- to tez jest normalna wielkosc i pokoje sa stosunkowo normalne. 3 pokoje w takim metrazu to klitki i zgadzam sie, ze powinni miec wieksza powierzchnie do zagospodarowania. Ale wiem, wiem za darmo dobre i te 50m:D

jak to podziwiasz i nie chciałoby ci sie w to bawić ? nie rozumiesz ludzi którzy nie mają perspektyw na mieszkanie ? ŻADNYCH, ludzie nie maja stałej udokumentowanej pracy, nie dostaną kredytu, nie mają bogatych rodziców którzy sypną forsą więc co to za problem że na wiosce pod Warszawą ? ważne że będą mieć swoją własność przyznaną notarialnie wiesz co to oznacza dla ludzi ? nowe życie

nigdy w życiu bym nie chciała 78 m2 w bloku 3 pokoje po co takie metraże na taka ilość pokoi ? po to żeby rowerami jeździć ? jeśli chciałabym 78 m2 to bym sobie dom zbudowała bo w bloku taki metraz sie nie opłaca , koszty eksploatacji ogromne słyszałam o 78 w kamienicy ale nie w bloku

wiesz, moi rodzice obecnie mieszkaja w domu, ale wczesniej w bloku i uwierz mi, ze te 78m to nie bylo nie wiadomo ile:O Balkon byl dosc spory a tez sie wliczal w metraz, moj pokoj i brata byl normalnej wielkosci, tyle tylko, ze jak zapraszalam kolezanki to sie nie obijalysmy o siebie. Pokoj zas byl duzy (salonowy) ale on robil za gosciny i za sypialnie rodzicow, lazienka i ubikacja byly osobne co jest bardzo dobre naprawde. Kuchnia tez byla srednia. Nie wiem w jakiej klitce ty mieszkasz, ze 78m2 z balkonem to dla ciebie tak wiele:O

I dodam, ze owszem 78m2 to duzo jak dla jednej osoby czy nawet dla pary, ale dla rodziny z dwojka dzieci? To jest normalny metraz. Wiekszosc znajomych wtedy tak mieszkala i do dzis mieszka. Malo znam osob co w 50m2 kisza sie w 4-5 osob.

Pytanko mam. Gdzie mogę obejrzeć w necie odcinek o balkonach i przedpokojach?

mieszkam 60 m2 3 pokoje i gdybym miała ambicje na duże metraże to nie patrzyłabym na bloki bo niektórzy mylą pojęcia mieszkanie w bloku to sypialnia , musi byc ładnie, urządzone a nie jakiś klub , przyjmowanie gości, dom kultury, szerzenia zainteresowań,wystawy zainteresowań itp za komuny może to komus było potrzebne ale teraz ludzie uprawiają sporty, maja zainteresowania, chodza do bubów, klubów, spotykaja się w ulubionych miejscach w mieście, w galeriach nie prowadzi się życia towarzyskiego w mieszkaniu w bloku bo to nie do tego służy od zwyczajów z lat 80 siątych jestem jak najdalej

tu masz: http://bitwaodom.tvn.pl/

nie wiem co ma wiekszy metraz do przyjmowania gosci i traktowania mieszkania jak klubu:D Tak jak napisalam wszystko zalezy od tego ile osob ma tam mieszkac. U nas byly to 4 osoby plus pies i moim zdaniem to byl normalny metraz. Jak masz mieszkac sama to i 50m moze byc za wiele. Nie znam jednek nikogo kto ma 2-3 dzieci i kisi sie w 50m2. Mieszkanie ma byc ladne, funkcjonalne i przestrzenne. Ja mieszkalam na studiach w pokoiku malutkim, nie wiem ile mial metrow, ale lozko, biurko i nic wiecej tam wstawic nie mozna bylo. To bylo straszne i czulam sie jak w klatce.

uwierz mi e na 78 m bys sobie rowerem nie pojezdzila ani nie wybudowala domu z takim metrazem bo to raczaj byl by domusiek malutki doskonale wiem ze dla tych ludzi to szczescie i nowe zycie i rozumiem ich radosc bardzo dobrze ale zostane przy swoim zdaniu

moja koelzanka mieszka w duzym mieszkaniu z pieknym tarasem- 115m2 i to sama. Wedlug ciebie wiec ma jakies komunistyczne myslenie i z domu robi dom kultury, klub i moze jeszcze galerie? Nic bardziej mylnego, ona lubi duza przestrzen, lubi gospodarowac przestrzenia i ma mieszkanie takie jakie chciala. Nie robi tam zadnych imprez procz jednej 3 lata temu parapetowy. Takze nie kazdy lubi sie kisic i nie kazdy chce mieszkac w domu, niektorzy moze wola w centrum. ja gdyby nie maz tez nie dalabym sie namowic na dom, wolalam mieszkanie w centrum.

bo pisałaś że koleżanki przyjmowałaś i się cieszysz że wygodnie się rozsiadłyście w dużym pokoju ja nie robię przyjęć w swoim mieszkaniu nie jestem towarzyska żeby przyjmować gosci często i mieszkanie w bloku do tego nie służy zależało mi na mieszkaniu rozkładowym , dwustronnym , łazienka osobno z wc i kuchnia gdzie można postawić stolik z krzesłami dobra dzielnica to wystarczy bez problemu gdybym chciała mogłabym mieć i 100 metrów ale nie chciałam bo nie mam zamiaru swoje życie wypełniać sprzątaniem a sprzataczki nie chcę

po za tym nienawidze aneksu kuchennego z salonem dlatego że dotychczas tak miałam w mieszkaniu i dla mnie to męczarnia musze mieć osobna kuchnię, koniecznie z dużym oknem i taką mam kuchnia 8 m2 więc nie jest duża ale wystarczająca, wyposażona w najnowocześniejszym stylu i sprzęcie idealna kuchnia wg mnie to 12 m2 ale wszystkiego nie będzie sie miało , musiałam iść na kompromis

no tak, bylam dzieckiem to przychodzily do mnie kolezanki:D jak do kazdego chyba. Nie rozsiadalysmy sie w wielkim pokoju tylko na lozku, ale jak szlam z herbata to nie obijalam sie o ich nogi. W porownaniu z pokoikiem na studiach to byla duza roznica gdzie juz przecisniecie sie przez przestrzen miedzy biurkiem a lozkiem bylo nie tyle trudne co niekomfortowe. Rodzice przyjec w domu tez nie robili, bo to za duzo sprzatania potem:P ale przyjezdzala do nas czasem babcia, do brata kolega, do mnie przyjaciolka. ja rozumiem ze mieszkanie jest dla mieszkancow przede wszystkim, ale bez przesady by sie zaryglowac i nikogo nie wpuscic:D

co do aneksu to sie zgadzam, ze lepiej bez, ale przede wszystkim na gotowanie i te zapachy z kuchni. W tym mieszkaniu co wynajmuje jest aneks, ale bylo kupowane gdy mieszkalam tam sama i gotowac nie mialam zamiaru:P zreszta bylo ono kupowane "na chwile" gdyz wiedzialam, ze sie wyniose i pojdzie na wynajem. A dla studentow jest idealne, biorac jeszcze pod uwage tego, ze kupilam je wykonczone i nie drogo to aneks przy tym to zaden problem. Tym bardziej, ze pierwotnie mieszkanie mialo oddzielna kuchnie i salonik, ale poprzedni wlasciciele nie wiedziec czemy wybili sciane i upiekszyli to aneksem. No, ale co kto lubi, widocznie im sie aneks podobal.

ja nie dyskutuje czy lepiej mieszkac na 50 czy na 100m . 50m jest ok moze byc sliczne mieszkanko ale nie 3pokojowe gdzie bedzie potencjalnie scisnieta 4 osobowa rodzina

dlatego ja napisalam, ze wazne jest ile osob ma mieszkac, bo ladnie urzadzone mieszkanie to moze byc i 32m. Tego chyba nikt nie neguje, chodzi zas o to, ze jak dla mnie te 50m2 i np. rodzina z 2-3 dzieci (nie wspominajac o 5 :D) to malutko.

Na stronie BoD nie ma odcinka 8. Chyba, że ślepy jestem. Dajcie linka do odcinka :)

najnowszy odcinek bitwy można obejrzeć na tvn player, wchodzisz w programy, a następnie wybierasz bitwe o dom, ale dopiero bedzie można obejrzeć za 1 h 40 min

Wiecie ja jestem raczej osobą tolerancyjną, wiem, że z gustami się nie dyskutuje itp, ale jak zobaczyłam buty przyklejone do ścian to padłam. Miałam wrażenie, że one to specjalnie zrobiły żeby odpaść bo przecież nie ma takich dziwnych ludzi. Powiedzcie, że nie ma?? Co do Kasi z dziećmi, nie trawię baby. Tak się czepiała tego balkonu jakby facet zbrodnie popełnił, a tu niespodzianka i jury go pochwaliło i bardzo dobrze. Ale i tak bym chciała żeby w przyszłym odcinku odpadli. Jakbym ja brała udział w tym programie to bym dziś Karolinę uratowała bo to ja bym odpadła, Mam zupełnie pusty balkon, stoją tyko dwa składane krzesła i są rozkładane tylko wtedy jak ktoś chce posiedzieć. :) Jakoś nic nie lubię mieć na balkonie, żadnych kwiatków ozdóbek i innych d*pereli. Już widzę minę Rozenkowej jakby to zobaczyła :) Budżet z 500 zł byle jakie płytki troche farby i dwa krzesełka hihihih

Do autorki Musisz być nieźle pusta żeby oglądać ten zasrany szoł.

Nie, strzelamy sobie palcowki pod twoj wpis mento spoleczna , cioto siedzaca na babskim forum

nie reaguje na trole więc marna ich produkcja oooo - może masz pusty balkon, ale gdyby cie zmusili do urządzenia go to może byloby dobrze, nie wiesz o tym

cos na rozsmieszenie :) dlaczego Ryan Gosling nie chce jeść swoich płatków :) http://www.youtube.com/watch?v=TfvjzRmDJQo

cos na rozsmieszenie :) dlaczego Ryan Gosling nie chce jeść swoich płatków :) http://www.youtube.com/watch?v=TfvjzRmDJQo