Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milka888556

życie na kocią łapę - żałujecie tego??

Polecane posty

Gość milka888556

Hej. Mam pytania do osób, które mieszkają ze sobą bez ślubu. Czy żałujecie tego? Czy planujecie w ogóle wziąć ślub? Czy Wasza rodzina prawi Wam docinki z tego tytułu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA czyli KTO
Nie. Nie. Już nie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka888556
A jakas argumentacja:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pszypuszczam?
nie zaluje. jak mozna zalowac mieszkania z ukochana osoba, o czym sie tyle czasu marzylo, zanim to bylo mozliwe. nie planowalismy wziac slubu, ale wzielismy, ze wzgl. finansowo-praktycznych. cihy slub bez gosci i szopek, cywil. z rodzina nie mam zbytniego kontaktu, a poza tym odkad osiagnelam pelnoletnosc ich docinki wisza mi jak kilo kitu :D takze nawet docinac im sie znudzilo. docinal w sumie tylko ojciec, bo to taka konserwa zasciankowa w stylu, co sobie ktos pomysli na jego zasciankowym podworku :P mieszkanie wspolne to swietna rzecz na poznanie czlowieka. jezeli okaze sie, ze 2 osoby nie moga koegzystowac pod wspolnym dachem, albo, ze sie soba po prostu nudza, to lepiej taki zwiazek zakonczyc za wczasu, bo po slubie jest duzo wiecej upierdliwosci i zalatwiania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ynhgnyutjhygbfrtf
nie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może nie argumentacja, a rozwinięcie: Więc tak, nie żałuję bo dobrze nam razem i nie mam czego żałować. Ślub planujemy bo każdemu się coś od życia należy, a papierek jednak sporo ułatwia. Rodzinka nie robiła docinków bo niby dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czemu zawiedzione nie piszą?
Na kafe sporo kobit pisze, że takie mieszkanie ze sobą psuje ich relacje przed ślubem. Tzn często facet przestaje szanować swoją kobietę, przyzwyczaja się, że wszystko ma bez zobowiązań. v Potem albo w ogóle nie ma oczekiwanego ślubu, albo związek rozpada się wkrótce po nim. Jeśli dla kogoś ślub to tylko papier, a nie przysięga, to tak samo może nic sobie ze swoich słów i obiecanek nie robić, zdradzać, rzucić kobietę w ciąży itp itd. Współczuję takim kobietom, które się na to godzą. v Nigdy nie wiesz czy po iluś latach, facet nie znajdzie sobie kogoś, kto stawia wymagania, bo "się ceni". Sorry za szczerość, ale mało który facet Ci tą prawdę powie, bo by sobie utrudnił. Ale tak często jest. Jak facet coś łatwo dostaje, to to szybko przestaje mu smakować... i nie docenia tego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na koci lapk
Myśle ze warto u mnie wielka miłość wygasła i zaczął mnie ukochany wkurzac. Trudno było odejść, bylismy zareczeni ale ukochany sie rozkręcal. Zobaczyłam ze to imprezowicz, lekkoduch zamiast zapłacić rachunek za ogrzewanie kupił sobie najnowszy model adidasow. Wiecej było takich głupich sytuacji. Trzeba pomieszam razem zeby to zobaczyć. Ucieklam od niego i mam męża innego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka888556
dzięki laski za wypowiedzi:) sama mieszkam z moim od 3lat, a jesteśmy razem od 5. wkurzają mnie tylko ciągłe docinki ze strony mojej rodziny... co to ślubu to powiedział, że oświadczy się w swoim czasie, kiedy będzie już stabilny finansowo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfcwerjcgniose
nie żałuję, czego tu żałowac? Zawsze ślub można wziać jak sie poczuje taką potrzebę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkubentka:)
ja słyszę docinki tylko ze strony teściowej, bo to kobieta bogobojna :):) Generalnie wyznaje zasadę, że ślub wziąźć mozemy zawsze. A na razie jest fajnie, tak jak jest- zreszta my jesteśmy razem bardzo długo, mamy dwójkę dzieci- i tak znajomi mówia o nas per "maz, żona". Mysle, ze gdyby ktoremus z nas ślubu sie zachciało też nie byłoby problemu. NA razie nie chcemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 28
..a ja jeszcze nawet nie mieszkam ze swoją ,a już przyszły "teściu" się ogłosił ,że będzie docinał jak zamieszkamy bez slubu ..ale sram na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie bardzo rozumiem pytanie...? Czy załuje, ze nie mam ślubu? Przecież gdybym załowała to bym go wzieła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdzium
"Na kafe sporo kobit pisze, że takie mieszkanie ze sobą psuje ich relacje przed ślubem. Tzn często facet przestaje szanować swoją kobietę, przyzwyczaja się, że wszystko ma bez zobowiązań." X facet, ktory przestaje szanowac kobiete przed slubem, tak samo przestanie ja szanowac po slubie. myslisz, ze sama slubna przysiega zmieni jego charakter lub psychike? oczywiscie ze nie! dlatgo takiego typka lepiej pozbyc sie przed slubem, kiedy jest mniej zalatwiania zwiazanego z rozstaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslisz, ze sama slubna przysiega zmieni jego charakter lub psychike? oczywiscie ze nie! Jestem tez tego zdania. My mieszkalismy z soba od poczatku znajoosci i nie zaluje tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozwinięcie - życie na kocią łapę jest świetne. Mamuśki trochę truły, ale przestały. Tata nie truł. :P Ślub w końcu weźmiemy (łeeee, ale niech będzie)>. :) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja żałuję
Myślę, że facet który SAM CHCE ślubu jest bardziej godny zaufania od takiego, który traktuje go nie jak przysięgę czy zobowiązanie ale jak papierek. v Jeśli ktoś traktuje ślub jak papierek to uważa że jego słowa wobec partnerki nie mają tak naprawdę WARTOŚCI. Wtedy faktycznie może sobie nic z tego nie robić i nic jego własne słowa dla niego nie znaczą. Ja traktuję ślub jako coś wartościowego i nie chcę robić ze swojej gęby dupy, jak to się mówi. Tego samego oczekuję od partnera. v Jeśli facet odkłada ślub na "kiedyś tam", tzn że zostawia sobie furtkę w razie "znudzenia" jak zabawką... A fajnie jest zostać samą z dzieckiem koło 40? Tak miło i bezproblemowo by Wam było jeśliby Wam się to przydarzyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja żałuję
Jeśli on odkłada na "kiedyś tam" tzn że wcale nie jest przekonany, że kocha swoją kobietę. Ktoś kto kocha, nie ma problemu by się zdeklarować. (Słyszałam to od faceta). Taki facet czuje się szczęśliwy gdy może mieć swoją wspaniałą wybrankę jako żonę, a nie TYLKO jako dziewczynę, których można mieć wiele i bez zobowiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maczo niech inni mi wybaczą
fajnie życ w wolnym zwiazku ale kiedys trzeba to przerwac i zatanczyc na własnym slubie mnie to czeka we wrzesniu. hrrrrrr. mam troje dzieci i dla nich to robimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tramal___
jak zwykle. Sami katolicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedna się ocknęła chyba, przynajmniej tak to wygląda, wszystkie was to czeka kiedyś i nie jęczcie wtedy że czujecie się skrzywdzone. Zapieranie się wszystkimi kończynami przed małżeństwem i pieprzenie o papierkach jest zwykłą asekuracją, furtką pozwalającą na zmianę w dowolnej chwili na kogoś lepszego bez komplikacji typu rozwód, druga strona się nie zgadza, a nowy partner też doceni brak zobowiązań, to jest ta wasza "MIŁOŚĆ" którą ja bym nazwał fałszem i obłudą ;-) Nie potrafię sobie nawet wyobrazić jak można być z kimś, mieć dzieci, dupić o miłości, zaufaniu, wspólnym życiu, jeżeli ta 'kochająca" osoba wzbrania się przed małżeństwem, przed tym papierkiem, jak diabeł święconej wody, po tekście że mnie kocha ale za mnie nie wyjdzie zobaczyłaby mnie ponownie jak świnia niebo :-O ...prędzej by dostała kopniaka w dupę na do widzenia bo nie znoszę, nie toleruję fałszu i kombinatorstwa ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chejeggdh
Mieszkalem i nie zaluja. z kazda laska mieszkam. seks. darmo kiedy chce a jak mi sie znudzi to zmieniam z dnia na dzien na nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama nie wiem...
Do mireczkowatej ------- może ty byś chciała ślubu, ale nie waidomo czy twoj konkubent zechce :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama nie wiem..- no akurat mój konkubent chce wiec pudło :) Zaręczenie jesteśmy od dawna. Ja nie chcę ślubu pomimo, że ten facet jest miłością mojego życia. Więc totalna bzdurą jest twierdzenie, ze jak ktoś nie chce ślubu to zostawia sobie furtkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama nie wiem...
No akurat pisać to można wszystko :-) "Wieczna narzeczona" to jakoś głupi brzmi, nie sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe, czyli trzeba brać ślub, zeby głupio nie brzmiało? :) Pewnie, ze pisać można wszystko- nawet to, że jest sie szczęśliwą małżonką. Tylko po co? Aaa, i jeszcze jedno- ja pierscionek przyjełam jako deklaracje, ze chcę z ta osobą spędzic resztę życia. Ślub pewnie kiedyś weźmiemy, więc absolutnie nie zwodę mojego faceta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycia na kociądx
jak taki ksiadz moze załowac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drożyna
znowu te same wieczne narzeczone ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×