Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

the soul of truth

Po co w ogóle zostawiać NAPIWKI ???

Polecane posty

Przecież kelnerowi pracodawca płaci za jego pracę, ja płace za zamówienie a kelner łaski mi nie sobie że mnie obsłuży i że to zrobi dobrze. Zostawiacie napiwki? Dlaczego tak/nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie musisz zostawiać
napiwków to nie obowiązek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w każdym kraju jest zwyczaj
że zostawia sie napiwki kelnerowi, sprzątaczce, bagażowemu. Tylko zacofana Polska uważa, że wszystko im się należy i zachowuje się jak dzicz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
Ja zostawiam ale najwyzej 1zl...wg mnie wymuszenia np 10% to skandal i zdzierstwo:-P przeciez oni nie pracuja za darmo a jedzenie jest drogie, ostatnio za obiad zaplacilam 49 zl i za lody 15 :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
A dlaczego nie mozna wobec tego dawac prezentow lekarzom i pielegniarkow? Np mialam ochote dac alkohol za 90zl i do tego koperte ...za wyjatkowo opieke i co? Nie przyjeli bo to lapowka..a drapichrusty bez wyktszacienia moga dosatc w bardzo 200zl i sie nie rzoliczac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jasne,jeśli czegoś się nie robi tak jak na europejskich salonach to jest to zacofanie i brak kultury - pomimo że dawanie napiwkow nie ma żadnego uzasadnienia :D może od razu ustalmy że kultura wymaga płacić dwukrotna stawkę za danie a kelnerkom trzeba zostawiać gifty z apartu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostawiać 10 % od rachunku. Niektórzy kelnerzy bardzo dobrze obsługują, a inni to jakby z łaski pracowali , więc tych lepszych trzeba docenić. No ale jak ktoś nie chce to nie musi nic dawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zostawiam bo jestem cos
chytra na kase kazdy grosik ciułam a nawet nie jem po knajpach bo kasy szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elektronikełe ausf.. VIb
ja jak pójdę na fuchę to nikt mi nie da napiwku, patrzą nawet urwać z ceny bo za drogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do: w każdym kraju jest zwyczaj tak,uważam że wszystko mi się należy, wszystko za co płace. Płacąc za danie z menu płace równocześnie za składniki,przebywanie w lokalu i obsługę,więc nie widzę powodu do misji charytatywnej i dodatkowych wymuszonych opłat. A już przegieciem jest jak dodatkowo z urzędu dolicza się napiwki choć to moja dobra woła i łaska a nie obowiązek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdfdcxcxcx
Jak to parę złoty nie wzbogaci? Jednorazowo może nie, ale jak ktoś często chodzi po restauracjach itp,to weź sobie policz. Też nie zostawiam napiwków, nie rozumiem tego wymysłu. Ja jestem kadrową, naliczam w firmie ludziom wypłatę. Jeszcze żaden pracownik nie przyszedł i nie zostawił mi paru złoty, za to, że dobrze im naliczyłam. Ostatnio byłam z mężem w restauracji, za rachunek płaciliśmy 65 zł, zapłaciliśmy stówą, jak kelnerka przyniosła resztę to te pięć złoty z reszty niby dała, ale nadal trzymała w dłoni, bo chyba była pewna,że to dla niej. Się zdziwiła, jak mąż zapytał co z tą monetą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staraapananan
nigdy nie dawalam nikomu napiwkow, a jak chdozilam z chlopakami na randki to tez on nie dawal kelnerom/kelnerkom napiwku, wystarczy chyba ze zaplaci sie za jedzenie, picie, a jeszcze napiwek dawac? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999- ta prawdziwa
tylko bęcwały wielce światowe zwróccie uwagi na zarobki w Europie tej waszej, jak ktoś zarabia 4 razy lepiej niż w Polsce to może rzucić groszem...a w Polsce? :O yyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedną nogą w rowie...
Być może napiwek jest rodzajem opłaty za nie plucie i nie smarkanie do jedzenia? :D Druga wizyta gdy za pierwszym razem nie daliśmy napiwku, może być już wzbogacona o wkładkę. Ja rzadko gdzieś chodzę i nie lubię tego zwyczaju, chociaż nie będę się buntował, bo mi potem naplują. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawenda700
jestem kelnerka, flaki sobie wypruwa, żeby dobrze obsłużyć takich malkontentów jak wy, a nawet 2zl wam szkoda,końcówek... Pracuje po 12,10 h dziennie w sezonie, w każdy weekend i święta za 7zl na godzinę... Jeszcze jestem mloda, trzeba to rzucić w cholerę poki czas, bo ludzie to coraz gorsze sknery Mnie z moja pensja nie stac na obiadek w knajpie np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yukijhihihi89
weźcie jeszcze pod uwagę, że obsługują was młode ładne dziewczyny. gdyby nie napiwki, to obsługiwałyby was 70 letnie emerytki, bo sama goła pensja kelnerki nie jest atrakcyjna. a co do napiwków, to nie ma w tym logiki- taki zwyczaj, po prostu tak się przyjęło w bardziej cywilizowanych krajach, że obsłudze się coś zostawia. jak was nie stać czy wam się, to nie podoba z zasady, to można nie dawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawenda700
a dlaczego akurat kelnerom? Moze dlatego, ze najwięcej zapierdalaja jak wy odpoczywacie. Żadnych świąt nie miałam wolnych w tym roku. Kazdy wypoczywa a ja za psi grosz pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idealna kobietaaa
a kobiety pracujące w sklepach nie wypruwają sobie flaków przy pracy? Myślisz, że mają łatwiej? Jakoś im nikt nie zostawia napiwków. Dobrze też ktoś tutaj napisał, że jak pracowała na kuchni to nikt nie zostawił jej napiwków. Czyli co obijała się i nie zasłużyła na napiwek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ty jedna kelnereczka
lawenda śmieszna jestes, inni zapierniczają na zbiorach,ziemniakach, truskawkach i nie dostaja napiwków "za to że nie wstrzykneli jadu do owocu" na przykład :O a nikt ci też nie zabronił znalezc lepszej pracy? np w biurze. ja kiedys podawałam fajki wodne, musialam sie nawdychac tego, wielokrotnie sie parzyłam za 6 zł za godzinę,a napiwki czasem za całą noc pracy (od 17 do 4-5 rano) wynosiły np. 5 zł... ludzie dawali 50 groszy napiwku... a ja latałam z wielkimi fajami na góre i na dół, w restauracji chyba nie ma schodów, karaluchów i nosisz zwykłe talerze itp. więc nie marudź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idealna kobietaaa
zwyczaj się wziął z hameryki a ludzie jak gęsi i wszystko muszą stamtąd wynieść aby móc później dumnie się nazwać cywilizowanym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kelnerzy to legalne żebraki
i tyle :O 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gmdka
"weźcie jeszcze pod uwagę, że obsługują was młode ładne dziewczyny. gdyby nie napiwki, to obsługiwałyby was 70 letnie emerytki" Jakoś mi nie sprawia różnicy czy obsługuje mnie młoda dziewczyna czy emerytka :D Restauracja to nie konkurs piękności. Nie wiem skąd się wzięło przekonanie, że kelnerka powinna być atrakcyjna. Chyba, że mówimy o jakiejś zadymionej spelunce dla panów... Bo tam faktycznie wdzięki się liczą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawenda700
nachylam się i panowie wkładają mi grube bankoty w staniczek, ale ich zawistne skąpe kobiety zabraniają :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfgdsf
nigdy nie dalem napiwki i nie dam. mi nikt nawt grosza wiecej nie zaplaci za moja prace wiec czemu ja mam komus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kelnerka nerka
Jestem kelnerką, i prawdą jest, że nie kazdy zostawia napiwki. I nie musi :) Ja bedac w restauracji zawsze daję, i to nawet więcej niz 10%, ostatnio dałam fryzjerce 400% :P za to, że pierwszy raz mi sie podobało scięcie i widać, że bardzo sie starało. Poza tym daję dostawcy pizzy, czy nawet w knajpie za piwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kelnerka nerka
Restauracja to nie konkurs piękności. Nie wiem skąd się wzięło przekonanie, że kelnerka powinna być atrakcyjna. Chyba, że mówimy o jakiejś zadymionej spelunce dla panów... Bo tam faktycznie wdzięki się liczą... xxx Fakt, najwazniejsze jest podejście do klienta - z uśmiechem, na luzie ale bez przesady i oczywiście zwinność :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×