starej babie to już tylko leżak i książka

Czesc Dolek. Jak humor w te deszczowe dni ?

Hej Zuza! Nie moge zalozyc sukienki, bo co kawalek leje jakby sie niebo rozerwalo ;p A tak to poczatek tygodnia, sama radosc... Aha i bede sie starac o etat na kafe ;p czekam na propozycje. Moje tematy i tak sa lepsze niz waneski, marlencie i bruneci :D

Wymyslilas juz gdzie chcesz jechac na urlop ?

Gdzies nad morze byloby milo. Ale... jako ze nie mam z kim, to bede siedziec w domu i tyle ;p i pisac na kafe a wredni ludzie z cudownym zyciem beda mi wypominac , czemu robie tak i tak i czemu smiem narzekac ;) No chyba zestanie sie cud.

Jedz sama. Moze akurat zlosliwy los postawi na Twojej drodze jakiegos przecieztnego , nudnego, wolnego faceta w ktorego towarzystwie milo spedzisz czas....

Z moim szczesciem to los postawi mi na drodze pedofila-morderce... nudnego i przecietnego?? No nieeeeee. Z reszta Warszawa nie jest takamala, jakby los mial mi cos stawiac na drodze to juz by bylo. A Ty wygospodarujesz jakis weekend na krotki wyjazd czy juz absolutnie nie? Mowilas ze chyba juz zuzylas urlop.

dolek czasem czytam Twoje topiki, powiedz mi jaki facet by Cie zauroczył, a jakiego skreślasz (nie mówię o zajętych ale wolnych których wg Ciebie nie ma - a są). Jakie elementy w wyglądzie, charakterze, wykształceniu itp. go dyskwalifikują? (nadwaga, wzrost, łysina, brak pracy, małomówność?) Bo tu trzeba szukac przyczyny, jeśli chcesz to możesz szcerze odpowiedzieć zamiast kryc za tymi samymi słowami. pozdrawiam

Ja wlasnie kombinuje jak by tu cos wykombinowac wolnego.

dołek - ja mieszkam pod Warszawa i nie mam też towarzystwa na wakacje. może razem gdzieś się wybierzemy z jakiegoś biura turystycznego? bedzzie zawsze rażniej

w Warszawie jest nadreprezentacja wolnych kobiet nad wolnymi facetami, bo zaradne kobiety wyjechały do stolicy, a niezaradni rówieśnicy zostali na swoich wsiach i piją tam piwo pod sklepem, za to w Bieszczadach jest sporo wolnych facetów...

Zastanawiam sie co odpisac o tych "wymaganiach". Pewnie to co kazda. Nie lubie zaniedbanych facetow, a niedomyty, tluste wlosy i gruby (pewnie geny), to zaniedbanie. Jesli ja sie moge wysilac, to faceci tez. A nie tylko jesc w McDonaldzie i siedziec przed kompem. Malomownych tez nie lubie, takich niedorajdow, co trzeba ciagnac zajezyk jak dzieci w przedszkolu, ktore sie wstydza. Nie mam usprawiedliwienia dla tych cech. Z praca moze i jest ciezko, ale widzialam dzis ze ktos napisal jakiejs dziewczynie, ze skoro nie ma szkoly, to niech szuka rownego sobie, a nie sie uparla na faceta wyksztalconegio z dobra praca, ale faceci by zjedli za cos takiego, bo kobiety przeciez na ich pieniadze licza. Szkoda pisac to wszystko, kazda po cichu dla siebie to wie.

A przyczyna jest prosta: ci ktorzy sa wygledni i nie boja sie zycia, to sa zajeci i tyle. Ewentualnie szukaja maksymalnie pieknych 20latek.

Popatrz i tak nie odpowiedzials do końca na to pytanie, odniosłaś się jedynie do kilku tylko cech które przykładowo wymieniłam. Czyli jaki musiałby być ten facet, konkretnie. Bo jak będziesz tak zawsze mowic ze przecież nie wymagasz tak wiele, a jesteś sama to tak zostanie. Poda przykład mojej koleżanki, dziewczyna w tym roku skonczyla 31 lat, fajna, niegłupia, nie jakas pieknosc, ale atrakcyjna i dalej sama, nigdy nie była w związku i co się okazało po rozmowie: mowila, ze nie zwraca wielkiej uwagi na wygląd, a co się okazało: od razu odrzuca facetow którzy nie sa wyżsi od niej, maja nadwagę, łysieją. Na zarobki tez mowila ze nie patrzy, a również później ze musi mieć więcej od niej. No to jak to jest chyba szuka idealu, a takie nie istnieja, nawet szansy nie dala tamtym facetom i placze ze jest sama

no a co z ta chorwacja??:) zdecydowala sie ktoras?:P

Wg mnie nie da sie wszystkiego opisac i przewidziec. Lubie takich do 180 bo sama jestem niska, a byl facet co zrobil na mnie wrazenie a mial 193. Moze sama bym go nie zaczela pierwsza podrywac, ale jak on wykazywal zainteresowanie, to sie okazalo, zejest fajny (ale to bylo dawno). Wiec jaki sens ma gadanie o tym. Gdyby mnie podrywali, to mialabym z czego wybrac moze.

Jak Ci wymienie dokladnie jaki ma byc, to mi takiego zalatwisz? Nie. Nikt mnie nie podrywa na zywo, wiec te wymagania nie maja znaczenia.

To nieprawda, bo czasem wystarczy że mężczyzna zobaczy że patrzysz na niego, z tym błyskiem w oku, uśmiechniesz się i wtedy może cos zadzialac. Naprawdę chciałabym Ci pomóc, musisz najpierw zrozumieć dlaczego jesteś sama, zastanowić jakie cechy sa ważne dla Ciebie, a jakie potrafilabys zaakceptowa, tylko tak będziesz wstanie stworzyć zwizek i być sczesliwa. Na pewno w mojej inetncji nie jest to zebys poczula się gorzej, ani to nie jest żaden atak.

A jeszcze odnośnie na przykład tej nadwagi, to ja nie mowie o jakiejś monstrualnej otylosci tylko jakiś brzuszek czy cos, zastanow się czy taka rzecz bylaby az tak wazna gdyby on był kochający, czuły, traktowałby Cie jak skarb i moglabys zawsze na niego liczyc. I z innymi rzeczami jest tak samo, zresztą wszyscy się zmieniamy (starezjemy) jedynie co to dobre serce na koniec zostanie:):)

Nie no dobrze, nie dobieram Twoich wpisow zle, sklaniaja do refleksji. Ja przed sama soba moze i wiem, z czego wynika stan obecny i czego oczekuje, ale te tematy dotycza glownie tego, ze smutno mi ze wszedzie spotykam zajetych i watpie czy sa jacys wolni. 5 lat temu kiedy znajomi byli mlodsi i nie sparowani widocznie nie bylam gotowa na bardzo powazne zwiazki.

anitaooooooo, oczywiscie ze taki bzdet nie bylby wazny. Gdy pisalam o tej otylosci to mialam na mysli inny obraz. Jesli czytalas moze jakies wpisy o tym moim przyjacielu to on ma brzuch i nie jest nawet troche ladny. Ma prace, ale nie zaraia wiele. Zawrocil w glowie? Zawrocil. Logiczne argumenty sie koncza. Co stoi na przeszkodzie? Poznalismy sie za pozno.

Jeżeli wiesz skad one wynikają to dlaczego nie próbujesz cos z tym zrobić? Nawet jakiś mały krok. Jeśli chcialabys się tym podzielić na forum to może cos poradzę. Naprawde szkoda zebys została sama, a niestety tak jest jak się poddajemy losowi i zyjemy w takim marazmie to na pewno jakiś ksiaze nie przyjedzie na koniu (chaba ze będziesz miała niewiarygodne szcescie jak 6stka w totka)

widzę że już nie tylko co niedzielę marudzisz ale i w poniedziałki też :D już Ci wczoraj ktoś pisał nikt nie wytrzyma z taką malkontentką.

Ja sie juz ze wszystkim uporalam. Teraz po prostu nie ma juz nikogo wolnego. Przez internet szukac nie bede i kropka. Nie bo nie ;]

znowu 10 osób, cholera, co mnie obchodzi opinia kobiety, ktora pewnie sama siebie ma za ideal i zawsze faceta przy boku? Raczej mnie nie zrozumie. Poza tym ja tutaj nie zapraszalam nikogo ;p

miałam coś napisać,ale się rozmyśliłam. Aha, w internecie tez bywalam,ale juz mnie tam nie ma.

gra o tronnn, napisz co mialas napisac, niewazne czy na moja korzysc czy nie ;)

Denerwuje mnie to jak inni się wtracaja, jak Cie nie obchodzi temat i nie masz nic konstruktywnego do powiedzenia to po co się odzywasz? Autorka chciała sobie trchę pomóc i ma do tego prawo, nikt Cie nie zmusza do wchodzenia tu.

Miałam napisać,ze zazdroszcze Ci wieku. No i proszę,pisząc to stają się zdołowałam.A taki miałam dobry dzień.

*sama

Wiem ze teraz ciężej kogos poznac, bo Ci porządni a samotni siedza wieczorami w domach no bo jeśli znajomi pozenieni to z kim, a rozumiem z stalych bywalcow imprez nie szukasz. Może warto wziasc pod uwagę ten internet?