Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ślicznabuzia

Termin na luty 2014 :) Zapraszam świeżutkie ciężarówki

Polecane posty

Gość Pellla
przepraszam ,że tak długo mnie nie było ale już jestem :) u nas wszystko dobrze , brzuszek rośnie a maleństwo gila :) coś cudownego :) teraz w czwartek mamy badanie prenatalne i być może poznamy płeć maleństwa :) ale najważniejsze aby było wszystko dobrze ..... Życzę Was wszystkiego dobrego :) uważajcie na siebie :) bezpiecznej ciąży i słodkiego zdrowego bobaska :) Do usłyszonka ;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;; 21 tydz :) nasza myszka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka2607
Mi głównie chodzi o wózek lekki, a takie są lekkie :) oglądałam dziś takie w hurtowni i są ok. Łatwe do złożenia itd. tu nie chodzi o oszczędności po prostu pasuje mi taki wózeczek i mam nadzieje, że się sprawdzi:) Dziś byłam u lekarza... I na bank powiedział, że będzie dziewczynka mam nawet dowód w postaci zdjęcia cipki :P lekarka powiedziała też, że strasznie rzadko się zdarza, że dzidzia jest ułożona w poprzek :) a moja właśnie tak sobie się ułożyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pellla
Nadzieja_81.... trzymaj się kochana , życzę Wam zdrówka :) najważniejsze ,że z maleństwem jest wszystko dobrze :) daj znać co u ciebie ? Musimy teraz wszystkie bardziej uważać na siebie i włączyć tzw. czujkę. Choć niektórych sytuacji nie jesteśmy wstanie uniknąć .... Buziaczki -mamuśki... A jeżeli chodzi o wózki to ja mam 3w1 espiro gtx i jest bardzo fajny : pompowane duże koła , przednie ruszające z możliwością blokady ( z pompką ) fotelik do 13 kg "zwracajcie na to uwagę bo są też z niższą wagą " do fotelika specjalny wkład dla noworodka, głęboki też fajny z tzw. okiem z tyły, spacerówka masywna duża pasy i cala reszta. moskitiera, folia.... Minus nie jest rączka przekładana ale mi to nie przeszkadza....jak dla mnie idealny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarenka 11
Nasza wizja pokoju dziecka jest taka, że po prostu w pokoju stanie łóżeczko i pewnie z czasem zacznie pojawiać się tam trochę zabawek i dziecięcych gadżetów. Różowe ściany i kolorowe tapety w lalki/misie itp nie wchodzą w grę. Miejsce w szafce na ciuszki już gotowe (powoli się zapełnia). Jesteśmy świeżo po remoncie i pokój z łóżeczkiem będzie przez najbliższy czas nadal Naszą sypialnią. Sam w sobie jest bardzo przyjemny i cieplutki, więc myślę, że Dzidzia będzie zadowolona. A jak dorośnie, przeniesiemy się, a Maleństwo będzie miało swój pokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja zdałam sobie sprawę, że nic a nic nie pamiętam z okresu niemowlęcego, więc nie mam zamiaru smykowi urządzać pokoju póki co. Łóżeczko stanie u nas w sypialni, a że sypialnię mamy śliczną w kolorze błękitu to chyba dla chłopca w sam raz :) Agnieszka gratulacje dziewczynki, może mój syn będzie Ją kiedyś podrywał :D Co do tej glukozy,słyszałam że nie przyjemne, ale że do przeżycia. Najlepiej mieć kogoś ze sobą. No to wezmę S. Niech siedzi ze mną te dwie godziny, w końcu sama sobie dziecka nie zrobiłam ;) Wasi mężowie/narzeczeni też chodzą z Wami na wszystkie wizyty, badania i zwykle konsultacje? Czy Tylko ja swojemu tak życie zatruwam? U lekarza, do którego chodzę zawsze jest dużo ciężarnych i mniej niż połowa jest z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarenka 11
Moj Maz chodzi na wszystkie wizyty. Sam tego chce i bardzo mu na tym zalezy. To niczego nie zmuszam,nawet nie musze zachecac... W koncu to comiesieczna mozliwosc spotkania z Malenstwem. Raz tylko nie byl,bo w ostatniej chwili przelozyli mi wizyte na inna godz i musial leciec do pracy. To chyba wazne,zeby w tym czasie byc razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem Mamuśki ;) U nas jak na razie wszystko w porządku, mam przynajmniej taką nadzieję. Dostałam skierowanie do poradni pulmonologicznej gdyż miałam kontakt z gruźlicą :( Wczoraj tam byłam, Pani doktor mnie osłuchała i że nie można nam teraz zrobić rtg płuc to założyli mi próbę tuberkulinową i na odczyt idziemy w piątek.... Troszkę się cykam bo wpuściła mi tuberkulinę w lewą rękę, spytałam czy nie ma przeciwwskazań w ciąży no ale skonsultowała to z kimś i powiedziała, że nie także mam nadzieję, że będzie dobrze... W ogóle u nas ostatnio same rewelacje.... Ma może któraś z Was kocurka w domku?? Qrcze ja mam od 4 lat Mańka i zaczynam mieć z nim problem bo prycha na dzieci :( Nie mam pojęcia co z tym fantem zrobić :( Myślałam, że tylko reaguje tak na mojego chrześniaka bo jak był Marcinek młodszy to go ładnie ujmując "maltretował" i na niego zawsze tak reagował ale ostatnio byli znajomi z 2 latkiem, później znajomi z roczną dziewczynką i było tak samo :( Nie wyobrażam sobie go nikomu wydać bo w końcu jest ze mną tyle lat.... Mamy bardzo małe mieszkanko bo tylko 20m2 i nawet nie będę miała jak odizolować go od Maleństwa... Szukamy mieszkania na zamianę ale niestety to nie jest takie łatwe... Na dodatek ostatnio piłam gorącą herbatę, oczywiście Maniek w tym momencie chciał się przytulić szturchnął mi rękę i wylał na mnie wrzątek :( Poleciało w większości na lewą pierś i troszkę pod brzuchem, od razu zaczęłam schładzać miejsce i robić zimne okłady więc mam nadzieję, że Lenka nie będzie miała żadnego śladu.... Mówię Wam co się najadłam strachu to moje :( Jeśli chodzi o wizyty u lekarza to mój Mąż również zawsze chodzi z nami i też do tego Go nie namawiam, sam się oferuje ;) Teraz mamy kolejną w przyszły czwartek i chyba będzie musiał być wtedy w pracy więc najwyżej zabiorę Siostrę ;) We dwoje zawsze raźniej :) Podeślę Wam link wózka nad którym my się zastanawiamy http://www.babyseka.pl/ wózek carlo lux, niedaleko mnie jest komis gdzie w tym momencie jest on w promocji i nowy kosztuje 1180 zł. Co o nim myślicie?? Nawet to połączenie kolorów co jest na stronie to bardzo mi się podoba ale troszkę się obawiam bo jak się okaże, że to "Leni" a nie Lenka to będę musiała dziecko w fiolecie wozić :P Miałam kupić od Siostry wózek Maxi Cosi po Jej Synku ale za używany chciała ode mnie 1000 zł a tu dołożę niecałe 200 zł i mam nowy i na dodatek kolorystykę mogę wybrać bo do wyboru jest aż 18 kolorów ;) Mnie również zależy na lekkim wózku a ten waży 11,5 kg :) Pozdrawiam Was serdecznie Mamuśki i życzę dużo dużo zdrówka !!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sarenką zgodzę się, ale miałam na myśli wizyty typu pobranie krwi, wypisanie recepty czy odebranie wyników, bez USG. Też chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*Ten wózek od Siostry co miałam kupić to Maxi Cosi Coletto Mateo a fotelik Maxi Cosi Cabrio Fix jakbyście chciały sobie zobaczyć go :) Ona jest zadowolona z niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka2607
mój narzeczony chodzi ze mną wszędzie :) czasem nawet jak może spóźnia się do pracy :) czy to zwykłe pobranie krwi czy wizyta jest zawsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj maz ze mna jezdzi nawet na zwykle wizyty,a to dlatego,ze musze dojeżdżać 50km.zwykle pobrania krwi mam u siebie,na miejscu i juz nie ciagam go na 5 min zabieg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytam, bo mój się właśnie denerwuje, że wyciągam z pracy w środku dnia, żeby pojechał ze mną na pobranie krwi :) zawsze powtarza, że całe życie był dobrym człowiekiem i za jakie grzechy :P oczywiście wszystko żartem ;) Pamiętam jak w czerwcu na pierwszym USG, gdzie było widać serduszko wielkości ziarenka maku się poplakał. Ja - widząc, że On tak się wzruszył - też zaczęłam płakać. A na koniec i lekarzowi się łezka w oku zakręciła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruda E, widać bardzo zależy Twojemu mężowi na Dzidzi,na tym,zebys czulla wsparcie w tak ważnych momentach.trzeba to docenić,bo nie kazdy ma tk dobrze....ja akurat trafilam idealnie,no moglabym ponarzekać trochę na niego,ale na serio ciezko mi znaleźć cos,do czego mogę sie przyczepić:)a tak! Czasami denerwuje mnie to,ze nie odniesie po sobie talerza...ale czym jest taka rzecz do braku wsparcia?spokojnie jeszcze go nauczę wynoszenia po sobie naczyń,mam taka nadzieje przynajmniej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarenka 11
Mi krew i badania robi mama, na ogół przychodzi do Nas do domu, więc o ile Mąż nie jest w pracy, to jest podczas zabiegu. Za to On odbiera wyniki:D Dziś pojechał ze mną oglądać wózki i łóżeczka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz bym chciala sie zaczac za tym rozgladac, ale moj twierdzi, ze jeszcze za wczesnie:( dlatego na razie przegladam w necie, moze cos ciekawego upoluje. a Wy kiedy macie zamiar kupowac wszystko dla maluszkow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwcia my powoli przymierzamy się do zakupów ;) Nie chcę zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę tym bardziej, że w grudniu święta więc wydatków nie będzie brakowało... Tak myślę, że pierwsze co kupimy to wózek bo łóżeczko mam dostać od przyjaciółki, pościel i takie akcesoria już mam bo dostałam na swój wieczór panieński także to już leży u Teściów i czeka ;) Jakieś ciuszki już też mamy bo koleżanki się uaktywniły i powoli przynoszą także małymi kroczkami do przodu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgredzio1988, nie martw sie oblaniem herbata przez kota:) trudno jest uniknac jakichkolwiek oparzen, wypadkow w czasie ciazy....ja tez mialam takie przezycie w 3 miesiacu, dokladnie to samo, cala herbata poleciala mi na nogi. Mi ogolnie babcia dala cala liste rzeczy, ktorych nie mozna robic, a mianowicie: 1. nie nosic okularow przeciwsloneczych, bo dziecko moze byc niewidome 2. nie nosic łańcuszków, nie przechodzić pod rozwieszonym praniem, bo moze byc owiniete pepowina 3. jak sie czegos przestraszysz, to szybko patrz sie na swoje paznokcie, bo dziecko moze miec znamie bylo jeszcze tego troche, ale nie pamietam, a sama do tego wagi nie przywiazuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka2607
błagam napiszcie mi, że Wy nie wierzycie w takie brednie... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wierze bo w poprzedniej ciazy mi sie sprawdzilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe ja na każdym kroku słyszę podobną bzdurę. Że jak się poleje brzuch widą to dziecko będzie pijakiem, że nie wolno robić wcześniej wyprawki - przynosi to pecha, że patrzenie przez wizjer powoduje zeza u dziecka, że patrzenie na księżyc jest równoznaczne z urodzeniem łysego dziecka, że picie czystej wody mineralnej może być przyczyną wodogłowia (sic!), że dotykanie brzucha ciężarnej przynosi niesamowite szczęście. Póki są niegroźne, można się tylko pośmiać. Niestety usłyszałam też coś przerażającego - po narodzinach dziecka, gdy to się w nocy czegoś przestraszy i zacznie głośno płakać, należy nad jego główką przelać gorący wosk przez dziurkę od klucza... Odogoni to demony a figura z wosku pokaże, co wystraszyło maleństwo. Aż mi ciarki po plecach przechodzą, jak pomyślę co przy takich obrzędach mogłoby się wydarzyć. Co do wyprawki - baaaaardzo powoli :) (i nie wynika to z powyższego przesądu :P ). Oglądam wózki, łóżeczka, a kupuje ubranka, poduszeczki, kocyki etc. Poszłam dzisiaj do lekarza z NFZ, żeby dał mi skierowanie na echo serca płodu. Dziadek się postarał i załatwił wizytę u wybitnej pani profesor, tylko potrzebne było skierowanie. Mój lekarza prowadzący nie ma w ogóle kontraktu z funduszem, więc musiałam zrobić sobie wyprawę. Taki fajny dziadek, że nie mogłam się nadziwić. Powiedziałam wprost o co chodzi a on bez niczego dał mi skierowanie :) Przy okazji posłuchałam serduszka i w ogóle byłam miło zaskoczona. Z maleństwem wszystko ok, ale jak jest okazja to czemu nie skorzystać - idę 23 października. P.S Zapomniałabym. Powinnam się pozbyć psa z domu, bo dziecko może być przez to głupie! Tfu tfu na psa urok :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwcia2020 wystraszyłam się ze względu na to, że poleciało mi troszkę na brzuch ale nie mam żadnych śladów także mam nadzieję, że będzie ok. Agnieszka2607 ja generalnie nie wierzę w takie zabobony, jakby człowiek miał tak się stresować wszystkim to trzeba by tylko chyba w łóżku leżeć i nie ruszać się z domu ;) Ruda_E uśmiałam się czytając Twój wpis ;) Nawet nie słyszałam o niektórych z nich co napisałaś ale rzeczywiście można powymyślać wiele rzeczy. Mam nadzieję, że u nas nie będzie takiej potrzeby odprawiania takich rytuałów :P Czego to ludzie nie wymyślą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby mój mąż zobaczył, że odprawiam takie obrzędy nad naszym dzieckiem to chyba przez długi czas nic bym tymi swoimi rączkami zrobić nie mogła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ada50
Witam serdecznie wszystkie piszace tu panie. Mam do Was drogie kobitki pewne zapytanie. Otóż mam siostrzenicę która jest w 6 miesiącu ciąży. Ma dwadzieścia lat.Ojciec dziecka to była poprzedzająca średnia zażyłość. 2 miesiące temu tenże chłopak 21 lat zostawił ją dla innej dziewczyny, twierdząc, że nie kochał Ją i nie pokocha, bo nic szczególnego do Niej nie czuje, choć poczuwa sie do obowiazku alimentacyjnego i będzie płacił. Nie dał szansy bynajmniej na próbę przyszłej rodzinie ich dziecku. W jaki sposób mogłabym wspierać te MOJĄ UKOCHANĄ SIOSTRZENICĘ, widzę, że bardzo to przeżwa, bo Ona jest nadal w nim zakochana i dręczą Ją mysli, że dziecko bedzie wychowywać się w niepełnej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam termin na 15 luty z okresu na 2o z usg i ciążę zagrożoną cały czas nic tylko leżeć ale tu już widzę zgrana grupa długo razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam gość.Czemu twoja ciaza zagrożona?Moja też zagrozona i tez niestety musze leżeć, chociaż nie przez caly czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynowababeczka
Cześć dziewczyny!:) Ja także rodzę w lutym i chciałabym Was zapytać czy wiecie może co trzeba ze sobą zabrać na poród do szpitala? Będę prawdopodobnie rodzić na Mickiewicza i nie wiem czy są tam jakieś listy z wyprawką wywieszone nie mam pojęcia. Na internecie są takie wyprawki ale podobno każdy szpital ma je różne... Może pomożecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka2607
Ja rodzę na Madalińskiego w Warszawie i tam jest wypisana wyprawka dla malucha jak i dla mnie co muszę mieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Wlasnie wrocilam ze szpitala :( Od poczatku ciazy borykalam sie z infekcja moczu. Z tym ze ja zadnych oznak infekcji nie odczowalam (pieczenia,swedzenia itp)... Na kazdej wizycie lekarze mowili ze nie jest az tak zle i ze nie potrzebuje antybiotyku... Wiec kto jak kto ale lekarz chyba wie lepiej... Zwlaszcza ze na kazdej wizycie byl inny doktor... Z srody na czwartek w nocy zaczal mnie bardzo bolec brzuch, robil sie twardy... Pojechalam do szpitala i okazalo sie ze zaczal sie porod... 3cm rozwarcie.. Zero skurczy... Powod: silna infekcja nerek... Przez nieleczona infekcje moczu bakterie zaatakowaly moje nerki, a sama infekcja i bol brzucha spowodowaly rozwarcie. Sikalam na brazowo z krwia!!! Dostalam srodki na zatrzymanie porodu + penicyline i inny antybiotyk na nerki... Rece mam jak sitko od wenflonow... Na szczescie wszystko jest juz dobrze i dzidzi nic nie jest!!! Ale do czego musialo dojsc by wyleczyli moja infekcje!!?? Masakra!!! Szpitale w Irlandii sa w 100% godne polecenia ale niestety publiczne przychodnie-- pozal sie Boze!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :-) witam nowe lutowe mamusie. Ahh zabobony. Jakbym slyszala moją babcie hehe. Dobre :-) Ada50, wiesz w takich sprawach trudno jest doradzafc tak, by bylo dobrze. Malamaja ojjj to sie strachu najadlas co? Tez mialam "przyjemnosc" doswiadczyc tej sluzby zdrowia. Co prawda w Anglii, ale to i tak jest to samo podejscie do ciezarnych, ze wszystko jest normalne.heh. Trzymam kciuki ze by juz do rozwiazania bylo wszystko dobrze. Co do wyprawki do szpitala to np.u mnie mozna sie umowic z personelem na "zwiedzanie" oddzialu i przy okazji dają liste rzeczy potrzebnych do szpitala dla cienie i malenstwa. A u nas ok. Koncze 23tc , mala figluje w brzusiu. Jedyne na co moge ponarzekac to to, ze mieszkam na 4pietrze i do tego bez windy, wiec zanim tam dojde to sapie jak lokomotywa hehe. Pozdrawiam cieplutko :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×