Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość insulinooporność

BEZ CUKRU i białej mąki CO WY na to?

Polecane posty

Z tym brakiem prądu to juz koszmar, oby sie skonczylo . Placków dzis zjadlam 5 ( uwielbiam je) w tym jednego z suszonymi śliwkami, do tego duży banan, wiec ketoza mi nie grozi, wszystko do 15ej, byłoby fajnie w miarę ale wrocilam do domu, po jezdzie na slizgawce a tam znowu zimno, prądu brak, zjadlam mala gorzka czekoladę Lindta na stres i zimno. zaś na kolację o 18ej dorsza wedzonego ok 150g i polędwica z łososia ok. 50g. x Dobrej, cieplej nocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjjjjjjjjjjjjjjj
Witam, Weszlam na kafeterie i znalazlam ten topik o insulinoopornosci. Tez mam a do tego niedoczynnosc tarczycy, oraz zespol policystycznych jajnikow. Mam 30 lat i waze obecnie 104kg ;-) Wspieram Cie autorko w postanowieniach i dietach, tak smao jak reszte dziewczyn. Mi sie wydawalo ze nigdy nie schudne przy tych moich chorobach, Oczywiscie tez sie lecze. I ostatnio wzielam sobie do serca slowo sport i nie jedzenie zakazanych rzeczy i przed 2 miesiace schudlam prawie 10kg. A jeszcze w lipcu wazylam 115kg i oczywiscie lece z cwiczeniami i dietami dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) 'Jak słodko mnie żegnasz i witasz Mojeżo:) Aż miło się robi wokół. x Witaj Oj wielokrotne:) Niedoczynnosc tarczycy spowalnia materie, zaburzonajest gospodarka hormonalna, stad rozwijaja sie schorzenia towarzyszace klopotom z tarczyca, insulinoopornosc, czy zespol, ktory masz Ty lub Hashimoto u mnie. Niestety jest to czasem nieuznawana nawet za chorobe, przypadlosc, ktora zaburza cala zdrowotnosc organizmu i daje naprawde grozne konsekwencje. Takze zawsze mowie, ze pol biedy, gdy niedoczynnosc jest zdiagnozowana i leczona, to juz jest cos. Sport, ruch bardzo pomaga rozruszac przemiane materii i jest ogromnym dobrem dla kazdego tarczycowca i cukrzyka. Zreszta widac po Twoim wyniku. Ja rowniez najwiecej schudlam, gdy odstawilam cukier i make oraz ruszalam sie, bo byl sezon wiosenno-letni, latwo bylo gdzies pobiec, pojsc, pocwiczyc. Teraz cwicze glownie siedzenie na pupie, ewentualnie porzadki czy stanie przy garach i to jest duzy minus. Nie tylko zaniechanie ale wrecz grzech przeciw tarczycy, zatem musze sie jakos kopnac w zadek i wlaczyc aktywnosc ruchowa. x Dzis na glukometrze 102mg/dl na wadze 79,5kg. x Pozdrawiam!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam autorkę oraz piszące dziewczyny ,fajnie piszecie jeszcze całego tematu nie przeczytałam ale na pewno przeczytam bo tak to jest ,że niby wszystko wiemy na temat szkodliwości cukrów i węglowodanów ale czytając Was dowiadujemy się więcej i takie praktyczne żeczy .Dyskutowałabym na temat nie jedzenia śniadanie i myślę że płatki owsiane zwykłe nie błyskawiczne ugotowane na wodzie a po wygotowaniu się wody wlewam mleko 2% i to jest pychota i super sprawa na codzienne wpróżnienia .Ja mam też problem z dietą cukrem ,tarczycą .mam coś takiego ,że nie muszę być głodna aby jeść ,wystarczy że widzę coś dobrego ,słodkiego myślę że na moje zchowanie i choroby wpłynoł stres ,Tak mi się wydaje ,że nie jem dużo a jednak wyniki mówią co innego ,muszę przestawić w głowie tak mi się wydaje ,że bez słodkiego da się żyć.Trzymajcie się powodzenia w dążeniu do celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjjjjjjjjjjjjjjj
Autorko, Przeczytalam chyba ze 6 pierwszych stron twojego topiku i doszlam do wniosku ze dokladnie tak samo sie zachowywalam jak ty co bylo bledem. Dodatkowo obsesyjnie chodzilam do lekarza i namawialam ich na jakies dziwne badania. Potrafilam prywatnie wydac 1000zl na badania. Zmuszalam lekarzy do kierowania mnie na jakies dziwne badania. Stosowalam jakas dziwne diety wg jakigos dziwnego planu z jakimis dziwnymi przekaskami typu musli, itd (a tak a propos sushi jest mega nieodpowiednie dla insulinoopornosci) jakies suszone badziewia, no poprostu szok. Malo tego od czasu do czasu zmeczylam sie przy sprzataniu nazywajac to sportem. Czytalam fora, topiki i porady co by tu zrobic zeby pozbyc sie insulinoopornosci i schudnac.....poniewaz przez cale zycie jedynie tylam. Czasami tez chodzilam na basen poplywac rekreacyjnie raz w tygodniu a potem mowilam lekarzowi ze jestem nieszczesliwa i nie moge schudnac a sie staram.......no i oczywiscie wszystko zwalalam na to ze jestem chora i mi ciezej schudnac- no fakt a przypominam ze mam insulinoopornosc, niedoczynnosc tarczycy i zespol policystycznych jajnikow. No i w pewnym momencie mnie oswiecilo - a w zasadzie zrozumialam co maja na mysli wszyscy, dietetycy i lekarze w leczeniu tych przypadlosci mowiac -Nalezy cwiczyc i ograniczyc spozywanie cukrow i tluszczy- i to oznacza ze -NALEZY CWICZYC I OGRANICZYC SPOZYWANIE CUKROW I TLUSZCZY. ..... A zrozumialam to po pojsciu do super specjalisty za kupe kasy na kosultacje po super drogich badaniach, a na wizyte u tego super profesora czekalam jakies 3 miesiace. Wizyta trwala krotko zwiezle i na temat.Powiedzialam ze sie staram i nei moge schudnac i zeby mi pomogl. Na co uslyszalam C***A SIE PANI STARA PROSZE STARAC SIE BARDZIEJ - i wzielam sobie to do serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjjjjjjjjjjjjjjj
No wiec poszlam na silownie - chodze na nia codziennie, cwicze po 2h dziennie - leje sie ze mnie pot ze az musze nosic ze soba recznik do ocierania sie. A gdyby mi sie nie chcialo isc na silownie z przyczyn/pogodowych/braku auta/obowiazkow domowych/zostania w domu czekajac na listonosza/cokolwiek to kupilam sobie orbitreka i steper i cwicze. I nie wierze w to ze ktos nie znajdzie na to czasu. Jezeli chodzi o jedzenie - tez bardzo prosto - nie wolno slodzic herbat, kaw (niczym!!!!) w smaku bez tych dodatkow tez sa super, nie nalezy jesc slodyczy, zieniakow, bialego pieczywa, burakow, marchewki gotowanej, bialego ryzu produktow macznych i tluszczu, oraz nei nalezy rogotowywac i i te wszystkie chemie typu oranzady, cole light czy zero czy jakie sinne gowna- Kurde EUREKA czyli to wszystko co powtarza caly swiat dietetyczny caly czas!!!!!!!! i po wyeliminowaniu wiekszosci curkow nie odczuwa sie glodu i nie ciagnie do slodkiego. A co mozna jesc - proste- cala reszte typu salata, pomidor, ogorek, cebula, papryka, ryby, gotowany drob, kapuste, oliwa z oliwek i w sumie wszystko na co ma sie ochote a indeks glikemiczny jest mniejszy niz 30- naprawde mozna dobrze jesc i nie byc glodnym i pic duzo wody. Malo tego cala rodzina moze tak jesc i wszyscy beda zdrowi silni i sprawni, a tym bardziej nie nalezy dzieciom od samego poczatku macic w glowach jakimis slodkimi smarzonymi potrawami ktore nic w ich zyiu nie wnosza!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjjjjjjjjjjjjjjj
No wiec poszlam na silownie - chodze na nia codziennie, cwicze po 2h dziennie - leje sie ze mnie pot ze az musze nosic ze soba recznik do ocierania sie. A gdyby mi sie nie chcialo isc na silownie z przyczyn/pogodowych/braku auta/obowiazkow domowych/zostania w domu czekajac na listonosza/cokolwiek to kupilam sobie orbitreka i steper i cwicze. I nie wierze w to ze ktos nie znajdzie na to czasu. Jezeli chodzi o jedzenie - tez bardzo prosto - nie wolno slodzic herbat, kaw (niczym!!!!) w smaku bez tych dodatkow tez sa super, nie nalezy jesc slodyczy, zieniakow, bialego pieczywa, burakow, marchewki gotowanej, bialego ryzu produktow macznych i tluszczu, oraz nei nalezy rogotowywac i i te wszystkie chemie typu oranzady, cole light czy zero czy jakie sinne gowna- Kurde EUREKA czyli to wszystko co powtarza caly swiat dietetyczny caly czas!!!!!!!! i po wyeliminowaniu wiekszosci curkow nie odczuwa sie glodu i nie ciagnie do slodkiego. A co mozna jesc - proste- cala reszte typu salata, pomidor, ogorek, cebula, papryka, ryby, gotowany drob, kapuste, oliwa z oliwek i w sumie wszystko na co ma sie ochote a indeks glikemiczny jest mniejszy niz 30- naprawde mozna dobrze jesc i nie byc glodnym i pic duzo wody. Malo tego cala rodzina moze tak jesc i wszyscy beda zdrowi silni i sprawni, a tym bardziej nie nalezy dzieciom od samego poczatku macic w glowach jakimis slodkimi smarzonymi potrawami ktore nic w ich zyiu nie wnosza!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjjjjjjjjjjjjjjj
Niestety dotarlo to wszystko do mnie jak wazylam juz 115kg A choroba typu insulinoopornosc nie bierze sie z nikad jak z lenistwa i ze zlego sposobu zycia -leniwego bez aktywnosci i ze zla dieta. A dalsze choroby biora sie wlasnie jako konsekwencje insulinoopornosci typu tarczyca, policystyczne jajniki, Hashimoto itd A zle nawyki zywieniowe biora sie z tego czym matka karmi dzieci- moja mama karmila mnie pierogami, nalesnikami plackami slodyczami i slodkimi owocami, zupami z zatrzepkami itd czego konsekwencje mam teraz. Autorko ja sie bardzo ciesze ze schudlas i to duzo i oby tak dalej gratuluje, ale bez zmiany nawykow czy braku sportu naprawde na dlugo sie to nie zda. Ja mam przed soba 45kg do zrzucenia .....wiem to duzo, ale nareszcie mam swiadomosc co robilam zle i wstyd mi ze wczesniej na to nie wpadlam dlatego teraz przyspieszam wszystkie moje cwiczenia zeby jak najszybciej pozbyc sie balastu......Schudlam dopiero ponad 10kg ale kiedys wydawalo mi sie ze przez choroby jest to absolutnie niemozliwe...a jednak mozliwe, czuje sie lepiej i wiem ze potrafie. Do wrzesnia przyszlego roku planuje warzyc 60kg - powiem szczerze bede tyle wazyc!!!!!! A wszystkim tym ktorzy maja insulinoopornosc, tarczyce, jajniki czy jakies inne dziwne choroby i mowia ze nie moga schudnac - MOWIE GOWNO PRAWDA .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INSULINOOPORNOSC
Witaj Zuzanno:) czytaj, jesli znajdziesz cos dla siebie, chetnie pomoge, zapraszam tez na topik Arizony: Wyzwanie... x Ojjjjjj, mamy podobne schorzenia, tez zmagalam sie z tyciem i niemoznoscia redukcji wagi, na ktore niedoczynnosc tarczycy i sprawy hormonalne maja oczywisty wplyw, roznica jest chociazby taka, ze przy tym samy odzywianiu, stylu zycia, osoba zdrowa schudnie o polowe wiecej niz osoba z naszymi dolegliwosciami. Takze nie lubie ani mowienia, ze przy leniwej tarcycy svhudnac sie NIE DA, ani mowienia, ze leniwa tarczyca to ZADEN powod by nie schudnac. Jest to czynnik utrudniajacy chudniecie i bardzo ulatwiajacy utycie i tyle. Ciesze sie ze ladnie schodzisz z waga, nie jestes glodna, jestes zadowolona i pewna swojej opcji. Pozdraiwam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowe Dziewczyny witajcie :) x Zuza, co tam u Ciebie? Nie wpadam do Was, bo nie chcę pogarszać poziomu agresji tego kogoś. Ja nie jem śniadań, a cukrzyca można powiedzieć, że jest poza mną. Z palca miałam ostatnio wynik na czczo w granicach 120-130, czyli w krwi żylnej o kilkanaście procent mniejszy, a więc samą dietą zeszłam poniżej poziomu 126, który uważany jest obecnie za graniczny w diagnozowaniu cukrzycy. Bez diety i bez leków miałam z palca poziomy pod 300 :O Po lekach nie spadałam poniżej 170. Leków przeciwcukrzycowych od wejścia na "moją" dietę nie stosuję. Międzyposiłkowe i poposiłkowe cukry mam idealne. :) Jem jak najrzadziej, za to do syta, dietę opieram głównie na tłuszczach, zmieniłam ją nieco i obecnie jem mniej więcej w tej samej ilości roślinne i zwierzęce, Kiedyś jadłam głównie zwierzęce, byłam na typowej diecie optymalnej. Węglowodanów spożywam bardzo mało, około 30-50 g na dobę. Zdarzają się dni, że dojem ich więcej. Głównym ich źródłem są obecnie u mnie warzywa sezonowe polskie oraz orzechy. Czasami wrzucę jakiś owoc, czasami wciągnę jakiś deser, własnoręcznie zrobiony. Nie używam żadnych mąk, cukier głównie trzcinowy w minimalnych ilościach do deserów, czasami zjem łyżeczkę miodu. Przymierzam się do wprowadzenia melasy, też po maleńkiej łyżeczce, dla mikroelementów. Białko jem różnie, licząc jedynie zwierzęce - od 50 do 80, 90 g na dobę. Czuję się coraz lepiej, schudłam bardzo wiele i staram się obecnie wyrównać niedobory mikroelementów, bo jednak spadek wagi pociągnął za sobą ich utratę. Powodzenia :) ❤️ x Insa, melduj co u Ciebie :P 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjjjjjjjjjjjjjjj
Do autorki Owszem jest nam duzo trudniej schudnac niz normalnej osobie i wlasnie ja z tym zylam przez ostatni czas wlasciwie wmawiajac sobie i wszystkim na okolo ze to masakra i bardzo trudno schudnac. A wystarczylo przelamac bariere i cos ruszylo. Zreszta chcialam tez zauwazyc ze nam z insulinoopornoscia po stracie tych pierwszych ilus kg jest latwiej stracic kolejne poniewaz insulinoopornosc tez sie powinna stopniowo zmienic. Do moja zo Czyli do kobiety ktora w opisie ma ze wazy 50kg a schudla wiecej niz obecnie wazy- moje gratulacje ! Mam pytanie pewnie juz nie raz o tym pisalas bo ludzie pewnie pytali ale nie znalazlam tego nigdzie. Po opisie wnioskuje ze schudlas ponad 50kg mam pytanie dotyczace skory, czy skora ci sie skurczyla samoistnie czy nie do konca a moze jakies szczegolne zabiegi ? Prosze o odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Męczący dzien mialam, bardzo wyczerpana jestem, anemicznie sie czuję, febra mi wyskoczyla, padam na dzioba. x Co jadlam lubie pisac u Ari;) x Ojjj, powiem Ci tez, ze w 2012 roku juz sie bralam za odchudzanie, na wczesna wiosne wazylam 93-4kg i zaczelam typowa dietę wg kanonów dietetycznych plus intensywne bieganie. Schudlam 8kg przez dwa miesiące, ale na dluzsza metę to glodzenie sie nic nie dalo, odczuwalam same braki w substancjach odżywczych, jechalam na zapale ale w końcu pokonal mnie mój organizm, który nie zgodzil sie na takie warunki na granicy przetrwania. I dobrze, nie mozna postępować wbrew sobie. x Ryję nosem w klawiaturę, na razie, dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przesadzilam. wzrost wagi i poziomu cukru: 80,5kg 105mg/dl Ja musze mieć co dzien rano kontrole, żeby się w troki wsadzać i nie fikac za bardzo. Zatem idę pojesc jajek dla obniżenia glikemii. Udanej niedzieli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłej niedzieli ,witaj moje żo ,co u mnie ogólnie dobrze ,chora dalej udziela rad dla kobiet ,tak podłej osoby to ja nie spotkałam dobrze ,że to nie w realu..Martwi mnie moje zdrowie ,jak ukończyłam 5o lat ,przekwit bez problemów a zdrowie posypało się ,lub dopiero zdiagnozowałam idąć na takie badanie w ramach akcji i okazało się ,że tarczyca nie pracuje a przytym cukier cholesterol ,nadciśnienie.Moje osobiste zdanie na temat tarczycy ,że to czarnobyl tak zadziałał ,że aż tyle ludzi ma problemy z tarczycą a tarczyca w organiżmie działa jak silnik w samochodzie jeśli zatankujemy bęzynę bez jakiegoś składnika to na dłuższą metę zatrzemy silnik i tak jest z brakiem hormonu tarczycy organizm wysiada.Dziś wiem ,że nerwy ,stres też zniszczy człowieka .Ja chyba będę musiała przejść na insulinę bo 6 lat już biorę tabletki i już nie koniecznie działaj ,jeszcze spróbuję powalczyć dietą ale nie umiem odmówić sobie kawy czarnej fusiastej bez cukru z mlekiem i jak mam na coś ochte to zjem .Autorko będę Was czytała ,dziękuję za miłe przyjęcie ,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojjjjj, pisałam kilka razy na temacie Arizony o stanie skóry. Na brzuchu nie jest dobrze, ale to są pozostałości ciąży i cesarskiego cięcia, które zostało nieprawidłowo wykonane. Przymierzam się do operacji, jest konieczna, mam dziurę w bliźnie pooperacyjnej pomiędzy mięśniami, trzeba to zaszyć, bo z wiekiem może dojść do uwięźnięcia jelit. Ta przypadłość wyklucza ćwiczenie mięśni brzucha. Pozostałe ciało trzyma się całkiem nieźle. Chudłam bardzo powoli, kilka lat, więc skóra była w stanie się obkurczać na bieżąco. Mój wiek najbardziej widać na dłoniach i stopach. x Zuza, nie poddawaj sie kobieto! Walcz o zdrowie i nie licz na tabletki i lekarzy. Naprawdę odpowiednia dieta wiele zmienia, poprawia kondycję psycho-fizyczną i umożliwia odstawienie leków lub znaczne zmniejszenie ich dawki. O oszołomie na Waszym topiku napisałam w swoim czasie wszystko. Ten ktoś się bawi Wami, cieszy go kaleczenie Was, sprawianie Wam bólu. Typowy psychopata. Zero reakcji z Waszej strony powinno pomóc, ale niestety cały czas dajecie sie temu komuś podpuszczać. A on/ona żywi się jak wampir Waszymi emocjami :O Trzymaj się cieplutko. Pozdrów proszę Dziewczyny ode mnie. ❤️ 🌻 x Insa, co u Ciebie? Lepiej się czujesz? Czy rozłożyło Cię całkowicie? Biedactwo Ty moje. ❤️ 👄 x Spokojnej nocy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insulinoopornosc
Hejka:) Trzymam się , trzymam, wygrzalam się wczoraj u rodzicow, bo tato lubi temperatury około 28 stopni w pomieszczeniu;) opryszczke smaruje mascia i przestala bolec, mam nadzieje ze zniknie do soboty, bo idziemy na duza impreze towarzyska. x Wczoraj obiad zjadłam zupełnie tradycyjny, zupa groszkowa, udko kurczaka pieczone w woreczku, kotlet mielony, jedna pyra i salatka salatowo- pomidorowa, potem deser: galaretka, owoce z syropu, bita smietana z automatu (brrrr) na szczęście miniporcja, na kolacje 2 parowki z musztarda, ciut pomidora, ciut ogorka z octu. Także pojadłam sporo, za to zrezygnowałam z kawy. wieczorem jeszcze garść migdalow i dwa kiwi. x Cukier rano: 102mg/dl waga: 80 kg x Dzis wchodzę w szczyt menstruacji, wiec szukam wszędzie zelaza na obiad mam domowy wzmacniający rosolek drobiowy, zjem oczywiście z plackami serowymi pokorojonymi w cienkie plastry a la makaron i fura natki pietruszki. x Pedze dalej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj byl bardzo suty dzien, nawet fajne menu. minusem bylo stanie przy garach z 3 godziny, czego nie znosze, ale czasem mnie najdzie. W efekcie podalam obiad dwudaniowy i deser w dobrych proporcjach BTW, oczywiscie zero cukru i maki. Wszystko zas zrabalam, zjadajac o 22ej, reszte owocow, ktore nie weszly do deseru:( x Dzis o 8 rano cukier: 108 mg/dl Waga: 80 kg. x Dzis na razie o 10ej 2 placki serowe z syropem z agawy (ciut!) pol haerbaty z pokrzywy, lece wlasnie zrobic nastepna. x Gardlo mnie drapie, kurcze... Milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) wczoraj bez rewelacji, dzien zakonczylam drinkiem na bazie słodkiego chmielowego napoju i rumu, od razu po nim zasnelam, metabolizm rozlozyl to tylko do poziomu: 108mg/dl o 8.30rano. Kiepsko, nie jadlam wczoraj owoców, tyle co sie udało. Waga 80,5kg, Samopoczucie za to ciut lepsze, febra sie goi i przestaje mi doskwierać. Ruszam do porządków, bo niestety u mnie w domu, jak mam jakas awarie to nikt za mnie nie wskakuje na ten etat:( Plusem będzie ******chociaz na poziomie poprawy ukrwienia i dalszej poprawy samopoczucia:) Milej środy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Insa- ha haha a ja kombinowałam, co to za słowo :D To też przekleństwo? Powiedziałabym, że zbawienie, nie przekleństwo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe jak wygląda forum fitness. z tym o cenzurowanym slowem?;) Np. Dziewczyny czy kazdy ruch jest zdrowy? ile ruc****est dobre na dobę? ******* codzien. hehehe x Dzis cukier 111mg/dl:( Winię za to polaczenie nabialu i owoców, Mojeżo pisala ze jest zabójcze dla cukru, Waga 80kg, mam lekkie sensacje zoladkowe, zastanwiam sie co zjesc. Jadlam mieso przez caly tydzień, dzien w dzien, mam serdecznie dosyć. Jedyne co dzis skubnę z tego, to kawalek polędwicy z tuńczyka. Robie dalsze porzadki, wieczorem brzuszki, bo brzuch nieladny. Milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Dzis dużo lepiej z cukrem. Wczoraj jadlam Malo, nie jadlam miesa oprócz kawalka polędwicy z tuny, wlasciwie bez obiadu. Wieczorem jednak cos przekasilam garść migdałów, orzechów nerkowca, prawie caly camembert do tego jedna galaz delera naciowego, maczanego w śmietanie 18%, w sumie spory posilek i to z nabialem. Także nic juz nie rozumiem, jedynie to, ze roxkaczylam owoce od nabialu, bo ananasa i kiwi jadlam przed południem. Glukometr mnie ucieszyl bardziej niż wczoraj: 102mg/dl Na wadze 79,5kg. Milego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Tak kombinowałam, ze mi sie jakoś udalo. Jadlam w oknie 13.30 do 20.30, 7h. Potem wieczorem zjadłam jedna cząstkę pomelo, dwie mandarynki i wypiłam jednego slodkiego drinka. Sushi zjadlam dużo, ale bardzo dobrej jakosci tzn malo ryżu dużo wkładu, popijalam italian woda tez slodkie jak dla mnie chociaz mialo byc mietowo-limonkowa Nie wiem w sumie dokladnie, dlaczego po tych wszystkich grzechach, cukier o 10rano na czczo tylko 105mg/dl. Rewelacja i ulga:) na wadze jednak wzrost 80kg. x Dzis wieczorem tez niedobre dla diety jedzenie, bo idę w gosci. Na szczęście będzie różnorodność, sprobuje obejść sie kawalkiem slodkiego, parowkami i salatka. x Śniadanie o 12ej, 2 jajka z maslem, twaróg tlusty z olejem, kirlkami, nasionami i daktylami. x Milej soboty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Insa, przenoszę się do Ciebie na wątek (jeśli pozwolisz). Mam nadzieję, że Nuti i moje żo też tu zawitają. Przestaje mi się podobać atmosfera wątku, w którym poprzednio uczestniczyłam. :-( --- U mnie zastój. Być może dlatego, że wzrosły mi niewspółmiernie węgle (soki owocowe i kaki). Ale mając przed sobą resekcję jelit i tak wiem, że schudnę poprzez długi, wymuszony IF ( choć pewnie będą wlewać we mnie glukozę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo :) Jestem :) Insa- nie będziesz miała nic przeciw nam? Bo masz tu na jak dłoni dzień po dniu, swoje jadłospisy i pomiary... Na naszym wątku przestało być miło. Besta- jak widzisz, znalazłam ;) Moje żo będzie wieczorem. Widziałam już rozpad niejednego, fajnego wątku na dietach. Tamtego szkoda, Ari zaczęła atakować nawet Moje żo i mnie....:( Chciałyśmy dobrze, wyszło źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×