Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość insulinooporność

BEZ CUKRU i białej mąki CO WY na to?

Polecane posty

Nie mam planu na jutro, ani nic w lodówce do pracy. Upał taki, że mózg wymięka. Chyba zakupię migdały na przełamanie porannego cukru, potem kefir na ochłodę i pomidory z parówką na 16tą. x Zrobiłam 400 brzuszków, czuję kaloryferek... pod zwałami oponek, hahahaha :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
400 brzuszków ;-) Ja po 4 sobie przypominam, że robienie brzuszków obciąża kręgosłup lol Wymiatasz normalnie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam takie brzuszki: położyć sie na plecach w pobliżu czegoś co ma 30-40 cm wysokości np kanapa nózki na kanapę kąt 90stopni pomiedzy plecami a udami i udami a łydkami, im bardziej kąt rozwarty, tym trudniej- można tym kątem róznicować trening. i zginamy sie w górę robiac brzuszek, a ręce wzdłuż tułowia podnoszą sie z nami pozostając równolegle do podłogi. Takie brzuszki są lekkie, proste, nie obciążają kręgów szyjnych ani kręgosłupa. Zaczynamy 20 szybkich i pauza, do 3-5 takich serii Im wolniejsze skłony tym bardziej boli. I robic codziennie, a szybko dojdzie sie do 1000 ale to wtedy musi już kregosłup boleć raczej. 300-400 nie boli, jak boli to nie robić- nigdy nie robić na bólu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivv 13
Witam słonecznie - ale upał :) jeżeli chodzi o moje parametry - mam 161 cm wzrostu, 32 lata, BMI wskazuje na otyłość - nic dziwnego przy takim wzroście i wadze - no ale idzie w dół. Nie mam jakiejś specjalnej diety, podejrzewam, że leki mi pozwalają na chudnięcie. Staram się jeść regularnie. śniadanie w zależności od weekend / czy praca - jajka na miękko + dużo warzyw + 1/2 bułki pełnoziarnistej / kanapka (wiem, chleb :() z wędliną i warzywami śniadanie nr 2 - w pracy sałatka z tuńczykiem w sosie własnym, pomidory z mocarellą, twarożek + warzywaka lub kanapka w pracy jeszcze jakieś owoce (niestety banany też), jogurt z górskimi płatkami owsianymi, obiad jem razem z kolacją niestety - tak wracam do domu a muszę zjeść coś ciepłego - a tu różnie ziemniaki/kasza gryczana/makaron (nie częściej niż raz na 2 tyg) + ryba/kurczak/ czasem świnka i teraz truskawki - uwielbiam!! nie jem słodyczy ( co zawsze bylo moją zmorą!!), potrafię się bez nich obyć i nawet mnie tak do nich nie ciągnie - jedyny problem LODY - czy macie może przepis na jakieś dietetyczne bez cukru w ciągu dnia 2-3 kawy z 1/4 łyż brązowego curku (próbowałam stewii, ale ...), herbata czerwona, zielona, czasem owocowa lub czarna + woda ze sportem jestem na bakier

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calkiem spoko te zestawy Ivv:) mąka tylko z chlebka, makaronu w małej ilości cukier śladowo do kawy i trochę owoców. Powiedz mi, jak u Ciebie stwierdzono insulinooporność? i dlaczego wdrożono lek? x Wczoraj mi dietetyk potwierdziła, ze warzywa krzyżowe, przy niedoczynnościHashimoto - nie. co do ryb morskich- czyli z jodem- nie są zakazane, jeśli nie jemy ich dużo i codziennie i tez ryba, rybie nierówna, dostanę dietę, to pewnie będą wymienione gatunki. x Niestety zonk, paski mi się skończyły, bedę dopiero wieczorem miala nowe- kolejne 40 zł, wrrr. x Szamam orzechy- migdaly i nerkowca, popijając wodą z cytryną i miętą- jak miło... Udanego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Układam sobie w głowie tę regularność posiłków. Dietetyk mówiła mi ,że 90% osób, które u niej siedzą- nie jada rano. Ale np moja teściowa była szczupła, a całe życie nie jadała śniadań. z tymże to na pewno nie dziąła dobrze na cukier- tu nie dyskutuję. x W nowej pracy, jeśli do niej dojdzie będę miała godziny 8-16 lub 10-18, 2 razy tak, trzy razy tak i na odwrót. Kombinuję zatem jeść o 9.00, 12.00, 15.30-16.00 i 19.00-20.00. 2 albo 3 posiłki w pracy i dietetyk powiedziała, ze przy insulinoopornoci, nie ma zmiłuj, wahnięcia mogą być do 30 minut, zeby nie destabilizować cukru. Tego sie obawiam, bo pracy nie będę miała systematycznej, muszę nauczyć pracodawcę- Cruellę Demon;), że tak mam i koniec. Najłatwiej zjeś nabiał- wyciągasz serek wiejski, z wkrojonym pomidorkiem, albo kefir, albo jogurt z orzechami, nasionami, przyprawami zmieszany w chacie, będę często robić też sernik opty kabanosa też można podgryźć, ale już trudniej jakby jadać na biurku sztukę mięs z warzywami. x Na razie się nie zamartwiam. Wyjazd tuż , tuż, wychodzi na to, ze będę jadla sniadanko porannie z resztą rodziny, a kabanosa załaduję sobie do plecaka, bo mój mąż ma tendencję do jedzenia tak: 8-9 śniadanie, 18-20 obiad i nic pomiędzy, wielokrotne naklanianie do przekąszenia czegoś w porze lunchu, bardzo rzadko się udają, więc muszę sama zadbać o prowiant. Najlepsze jest to, ze mąz uważal, ze małe dziecko tez poczeka od śniadania do wieczoru, by coś zjeść- ach, ci faceci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i co do lodów, zamroziłam sobie kg truskawek umytych, pokrojonych i jak wróce z wakacji to zrobię ze śmietaną 36% zmiksowane , proporcje do ustalenia w trakcie miksowania. Zmówiłam foremki do lodów na patyku i mam ambicję zrobić takie 3 smakowe w pasy, dla radochy dla dzieci, no i żeby mama mogła lodów pojeść:) na razie wiem, że drugi kolor po czerwonym truskawkowym to bedzie biały: zrobiony z banana z cytryną, a trzeci to będzie mietowe-strachiatella i tu jeszcze nie mam opcji na strachiatellę i na zielony barwnik, bo sama mieta koloru nie da. Może zrobię polewę kakaową i potem ją pokruszę mieszając delikatnie z masą miętową- do tego dam stewię, bo inaczej zielony nie byłby słodki. Kolejne masy trzeba wlewać do foremki i podmrażać, zeby sie nie zlały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10.00 orzechy woda,woda, woda,woda...cytrynka i mieta 13.00 kefir 400ml naturalsa x woda sie zatrzymuje w organizmie w te upały, nasze ciało, mądrzejsze od nas, kumuluje wodę jak wielbłąd, ze względu na ekstremalną temperaturę powietrza. Nie ma, co się ważyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivv 13
Jeżeli chodzi o odkrycie insulinooporności. Biorę tabletki antykoncepcyjne, tyłam, tyłam, i stwierdziłam, że starczy. poza tym przez jakieś 2 miesiące bolały mnie jajniki jak na okres non stop. Gin dał mi skierowanie do endokrynologa-ginekologa. Swoje odczekałam. Byłam w szpitalu, miałam masę badań (hormony, usg, cukier i sama nie wiem, co jeszcze). No i wyszło. Jeżeli chodzi o hashi, tsh mam w normie (!), anty TPO 2900 (nie znam jednostek), norma jest poniżej 60 i to wskazuje na hashi + usg tarczycy. Biorę na to leki. Insulinooporność - cukier w normie (!), ale zła krzywa cukrowa. i na to leki dostałam, które pozwalają mi chudnąć, wolno, ale waga idzie w dół!! to jest dla mnie super ważne! Pcos - usg, i jakieś hormony, - o tym myślę najmniej, jest bo jest - jak schudnę, to może się wyleczę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, ale pozwolisz, że dopytam: insulinooporność stwierdzono w szpitalu na podstawie krzywej cukrowej i przy normalnym cukrze na czczo? a jak miałaś krzywą i jaki poziom glukozy na czczo?- jeśli pamietasz i mogłabyś podać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak panicznie boję sie chorób, że przy hashi przez rok nie dopuszczałam do siebie świadomości, ze choruję nieuleczalnie, biegałam, szukałam gdzie sie dało- jak to wyleczyć? potem olałam badania kontrolne i miałam bardzo długo za małą dawkę. Dlatego, na haslo insulinooporność znow zareagowałam alergicznie, znów zaczęłam szukać, jak ustrzec się tabletek. Wstrzykiwałam już sobie insulinę podczas cukrzycy ciążowej- to byl dla mnie dramat. Nie chciałam tabletek i endo zgodziła sie ze mną, ze najpierw powalczę dietą i schudnięceim- chociaż oczywiście przy Hashimoto i insulinooporności jest to wielokrotnie trudniejsze niż bez tych obciążeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivv 13
glukoza na czczo w szpitalu ok 101 (zakres 74 - 106), po 1 h 172, po 2h 142. Wartości może nie były jakieś szalone, no ale lekarz stwierdził, że to mam. Ostatnio jak robilam glukozę to miałam na czczo ok 85. No właśnie i przez ten cukier na czczo, wszyscy przez długi czas mówili, że nie ma problemu, ale miałam sporo obiawów - napady na słodkie, uczucie przesłodzenia (sama to nazywam, miałam wrażenie, że jem coś słodkiego, choć to wcale nie było słodkie!), jak byłam głodna miałam wrażenie, że zemdleję! Lekarz powiedział, że jeżeli schudnę jest spora szansa, że nie zachoruję na cukrzycę (której panicznie się boję) oraz uda mi się wyleczyć pcos, insulinooporności i może opanować hashi (chociaż w to nie wierzę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to napisała Arizona: lekarz powie Ci, ze musisz schudnąć ale nie powie Ci, jak masz to zrobić. Leki bierzesz, ok, ale jak je odstawisz, to cukier będzie w normie? jak schudniesz na lekach i odstawisz to będzie w normie? Pobożne życzenia, bo nie wiadomo. Ja walcze dietą, bo na leki zdecyduję sie w ostateczności. Jest tu obok topik ww. Arizony, na który warto zajrzeć. Pisuje i tu i tam kobitka o nicku Moje żo, ona maia totalnie złe cukry, brała leki, podobnie jak Ty, ale znalazła dietę i optymalną i LCHF(niskie węgle,wysokie tłuszcze) i odstawiła leki praktycznie zanim zaczęły działać. Dzisiaj ciagle walczy ale poziom glukozy we krwi powoli dobija do normy. x Co do Hashi, to na obecny stan wiedzy medycznej, nie istnieje możliwość, aby nasz organizm przestał określać własną tarczycę jako wroga do wyeliminowania. Podobnie jak przy cukrzycy- po co szukać leku na to, skoro mozna sprzedawać farmaceutyki milionom ludzi do ich śmierci? Rachunek jest prosty: "będziemy Panią leczyć ale nie wyleczymy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lekarze mają zatem labolatorium analityczne w oczach, po mieszczących się w normie wynikach, aplikować twarde farmaceutyki, bo pacjentce "słodko" Dziwna teraz ta procedura medyczna panuje. Tego samego doświadczyłam w szpitalu- przynioslam tam ze sobą świeze badane na hemoglobinę glikowaną, którego wynik opowada o prawidlowej lub nie gospodarce glukoza w zakresie poprzednich 3 miesięcy- wynikało z niego że mam wzorcowy wynik. Moje badanie zostało totalnie olane, zrobili swoje- tez wyszlo dobrze, a i tak kazali właczyć insulinę. Profilaktycznie jak te antybiotyki dla stad kurczaków;) Wczoraj mi dietetyk mówiła, ze ciąza sama w sobie jest stanem insulinooporności- kazda ciąża. Dlaego nie dam sie wciągnąć w tabsy, dopoki nie bedzie to konieczne w sposób również dla mnie ewidentny i po konsultacji z drugim niezależnym lekarzem konieczne. Oby do tego nie doszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insulinoopornosc
Fatalnie mi idzie, gdy włącza się pospiech w planowaniu jedzenia. Jadąc do pracy kupiłam kabanosy bo wielki napis Pierwsze w polsce bez fosforanow. Potem doczytuje że mają glukoze. Wracając z pracy kupiłam do dorsza warzywa na patelnie Potem doczytuje że z cukrem glutenem i mąka przenna Kabanosy chociaż były pyszne, polecam Dojrzewające Tarczynski. Za to pieprzona frosta jest już u mnie skreslona. Tego nie dało się zjeść. X Zdrzmnelam się po tym. Okropny posmak zniwelowam napadem deserowym, RICCOTTA Zmielone orzechy Bita śmietana Lycha arbuza Wiorki kokos i trochę kakao. Jaka ulga, mhm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z trasy nad morze:) NIE mam glukometru, nie mam wagi ani miary, będę beztroska przEz 5 dni. X Wczoraj chodziłam glodna jak wilk. Udało o się nie zjeść nic z cukrem czy mąka, ale chyba z 6 razy jadlam. Na wadze +0,5kg. X Zero ruchu przez 2 dni. Tylko zapieprz organizacyjny. X Dietę trzymam, walczę:) Hejaski:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Ari, pogadam na plaży:) Oczywiscie z moim zezowatym szczęściem, okres dostałam:( Sądziłam, że mi się upiecze chociaż te 3-4 dni, ale gdzie tam. Od pierwszego dnia wakacji, jak mordę trzasnął . Jedyne pocieszenie to wytłumaczenie nim apeTytu i wody w tkankach. X Nic to, będziemy się świetnie bawić i tak. Pierwszy urlop od 2 lat. X Wczoraj: Jajko, wędliny, pomidor Orzechy, Cbliźnim, carpaccio wołowe, Kawałek polędwicy wieprz, Sałatka z łososiem:fasola czerwona, papryka czerw, ogórek zielony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivv 13
Witam po weekendzie!! Miłego odpoczynku i pięknej pogody!! Jeżeli chodzi o moje leki: pewnie byłoby zdrowiej, ale nie wiem, czy skuteczniej. Przed lekami nie potrafiłam utrzymać diety, napady łaknienia na słodkie, nad którymi nie potrafiłam panować, były straszne, a teraz? nie ma czegoś takiego, czuję się dobrze i mam nadzieję, że na lekach nadal będę chudnąć! a szkodzenie organizmowi? no cóż wszystko szkodzi - nadwaga też, więc lepiej jest dla mnie tak!! miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insulinoopornosc
Czesc If, Nie uważam, że robisz coś gorzej. Moja walka też może okazać się nieskuteczna, trudno przewidzieć. Euthyrox biorę od 3 lat. Z dawki 25 doszlam do 100. Uciekam przed kolejnym dożywotnim lekiem, tak długo, jak się da. X Pogoda piękna, kapiemy się, Bałtyk cieplutki. Dziś od 9.30 kilka orzechów Śniadanie ser żółty jajko szynka metka, pomidor, brzoskwinia. Kawa z mlekiem. 20 czeresni, nektarynka. X Rower 5 km. Za gorąco i żal tracić plaży. Kąpiel słoneczna i morska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Żo:) X Wczoraj jeszxze: dorsz na szpinaku pod kolderka śmietanowoserowa, kawą z mlekiem, 2 banany . X Niestety z restauracji nie znam składników dań do końca. Mało piję. To 2 wady żywienia się tutaj. X No i nie mogę dospac rano, jak na złość, kiedy bym mogła. Mąż chrapie jak parowoz, ale to norma;) to pewnie przez miesiaczke tak mam. Spieklam się na raka na plecach i idący z tyłu. Mam świetny krem z Lirene* Ratunek! Polecam. Miłego dzionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insulinoopornosc
Sniadanie 10 powtórka z wczoraj O 12 jogurt naturalny+ 10 czeresni+ brzoskwinia 2 kawy, w tym jedna z mlekiem. X Deszcz pada Maleńki spacer 200 brzuszkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gillian_
dziś śniadanie jajecznica z 2 jaj z cebulką, do tego filiżanka figura detox (1 łyżka cukru, ale ona jest taka pyszna z cukrem :C) teraz jabłko i kilka truskawek. Narazie spoko, gdyby nie ta łyzeczka cukru :c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie wpadka na całego:( Dobrze żarło i zdechło. Bo o 15 trochę kabanosów z pomidorem + 2 morelki. 200 kolejnych brzuszkow 18: śledź w smietanie wytrawny, fladra, kapusta kisxona. Ale leje to siedzimy w knajpie i czekamy aż przejdzie i ... Mąż dusi, deser, deser. Nic nie chciałam, mówię cafe latte. Mąż na to , że piję to na kwaterze cały czas. W końcu wzięłam kawę mrożoną orzechówą. Bita śmiet. galka orzechowych lodów , płatki migdalowe. Sama kawą gorzka, śmietana mało słodka, ale jaj się ten lód rozpuścił... Fuuu Nigdy więcej! Słodkie świństwo. Świadomość że mi cukier winduje w górę I insulinę wyrzuca do krwi jest paraliżująca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potem spacer 2 h, pół litra wody, w domu drugie pół litra, żeby zabić slodkosc. Straszny taki ulepek jest, to czereśnia już lepsza, bo naturalna. A najlepiej taka z drzewa. Kupiliśmy to taką- brzydka, swojska, niepryskana, pojedlismy. Wczoraj mąż się rzucił na białe czeresnie, już takie ze skupu, z sadu. Zjadl i 3 godziny cierpiał na ŻolaDek. Miastowy frajer;) X Także dzień wpadek był. Krzyż wieczorem mnie rozbolal od okresu, brzuszkow nie mogę;( Oby rower dziś wypalił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insulinoopornosc
Dziś trzymam się z dala od cukru. Daliśmy czadu na rowerach! Popisze szczegóły wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×