Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość insulinooporność

BEZ CUKRU i białej mąki CO WY na to?

Polecane posty

Przepraszam, że się wtrącę, wysoki cukier? Za czasów moich studiów (20 lat temu) norma na czczo wynosiła 120, potem obniżyli do 115, potem, coraz bardziej,niedługo będzie normą wynosić 90 albo i mniej i już niemowlęta będą szpikować insuliną lub lekami przeciwcukrzycowymi, aby im wykończyć trzustkę i aby panowała oandemia cukrzycy, coby koncerny miały kasiorkę To samo się tyczy statyn. Niedługo dziecie w przedszkollu będę zażywać leki normalizujące poziom cholesterolu, bo rzadko kto wie, że nie ważny jest jego poziom, ale poziom konkretnych jego frakcji. :O Cukier masz idealny, poposiłkowy również. Największy wzrost po posliłku glukozy jest między pierwszą a drugą godziną po jego przyjęciu. Więc masz wszystko ok. Gdybym miała taki cukier, skakałabym z radości do góry. Jak miałam na optymalnej 120-130 na czczo, a 40 po posłku, uważałam, że jestem ZDROWA. Zmierz sobie jeszcze cukier po posłku typowo węglowodanowym, bo białkowo-tłuszczowy obniża stężenie glukozy. To będzie lepszym wskaźnikiem, co do Twojego stanu zdrowia. Powodzenia :) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Moje żo:) fajnie, że wpadłaś, nie chciałam zaśmiecać wątku Arizony pytaniami do Ciebie. Wygląda na to, ze pomimo restrykcji żyw. optymalnego nie zeszłaś z cukrem nigdy do "nowej normy"? Ale jednak cukier spadł i pozostawał niski, tak? Dzięki za porady, tak zamierzam zrobić, zeby zbadać sobie poziom cukru po różnych posiłkach, a nawet składnikach. Teraz wsuwam orzechy nerkowca i zaraz sprawzę jak to działa. Mam pytanie, czy poziom cukru wzrasta po kęsie jedzenia tyle samo co po obiedzie? tzn. jakie ma znaczenie gramatura posiłku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nabyłam w koncu miary, jutro zmierzę ten nieszczęsny pas. Mam za to chudy twaróg i jogurt 0% , hahah, jak ktos nie śledzi wątku, to chyba pomysłi że mnie cos rzepie od tłuszczu do 0% tłuszczu. Spokojnie, ja go połaczę z czystym, prawdziwym tłoczonym na zimno, olejem z oleistych nasion naszego polskiego lnu. Narodowy zapomniany skarb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Orzechy nerkowca dały lekko lepszy rezultat w pomiarze stężenia glukozy, niż wczesniejsza jajecznica, ale to też było mniej kalorii. Tym niemniej poziom cukru w mojej krwi na razie nie spada poniżej 95. Kolacja: 50g wędzonej makreli (wyjedli mi, noooo) 2 pęczki szparagów z łyżką masła kawałeczek zielonego ogórka. Plyny: 2 herbaty owocowe gorzkie szklanka wody z tabletą magnezu musującego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze nie jestem pewna jak to analizować, czy orzechy są lepsze, bo szybko zeszło stężenie cukru? po jajecznicy z boczkiem w ciągu:1,5 h do 97 a po orzechach w ciągu 30 min do 103. Czy właśnie gorsze, bo wysoki i g***towny wzrost i spadek? Skomplikowane to... Jutro będzie nabiałowe śniadanie, zrobię pastę z olejem ale zjem ją później, a zacznę od twarożku 0% tłuszczu z rzodkiewką i ziołami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami sam widok pokarmu, jego zapach powoduje wyrzut isnuliny, a co dopiero łyżka papu. Ja nie patrzyłam na to, jakie pokarmy powodują u mnie wzrost poziomu cukru, choć nie przeczę, maniakalnie wręcz badałam jego poziom, tym bardziej, że odstawiłam natychmiast tabletki. Nie miałam nigdy książkowych pomiarów cukru, najniższy jaki pamiętam to 105, ale Kwaśniewski twierdził, że na żywieniu optymalnym poziomy na czczo do 140 są w normie. Myślę, że jeśli chodzi o cukrzycę to tak, natomiast tak wysoki poziom cukru świadczy o niewyleczonej insulinooporności, czego jestem najlepszym przykładem, gdy nawet drobna modyfikacja diety, zmieniła "zdrowy" poziom w patologiczny. Na forum Kwaśniewskiego czytałam kiedyś historię faceta chorego na cukrzycę opisywaną przez jego żonę. Zmuszeni byli wyjechać za granicę, gdzie nie mieli możliwości żywić się optymalnie i po roku niezdrowego jedzenia on nadal miał cukier w normie. I taki stan mi się marzy, nie dlatego, że chcę zrezygnować z tego sposobu jedzenia, bo nie zamierzam, bardzo mi smakuje, ale nie chcę być niewolnikiem własnego ciała i żywienia. Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malena /*/
hej akupunktura nie boli- no poczujesz czasem wklucie, ale igly sa supercienkie i chociaz jestem wrazliwa na bol to moge je sobie nawet sama wbijac :) ginekolog i dentysta przy tym to koszmar.. a co do homeopatii to zacytuje z innego forum ,,Też chora; Ja leczę się tylko lekami homeopatycznymi i w odrożnieniu do leczenia standartowego one mi pomogły i od 3 lat hormany tarczycy mam w normie usmiech.gif a juz mnie chcieli kroic '' http://f.kafeteria.pl/index.php/temat.php?id_p=3243054&start= temat topiku - jakie leki sie bierze przy niedoczynnosci tarczycy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malena, potwierdziłaś moje przypuszczenia, że to nie boli. Teraz jeszcze kwestia fachowca sprawdzonego, żeby wszystko było sterylnie i prawidłowo. Myślę, że podrzucę temat mojej mamie, bo kiedyś sie tym interesowała mając ciężkie migreny, a teraz też by sie jej przydało. Chętnie z tego skorzystam, chociaż pewnie nie od razu, zapewne po wakacjach. Dzięki za informacje:) Moja tarczyca dostała teraz zwiększoną dawkę tyroksyny, włączam ruch fizyczny, kwasy omega, dieta. To powinno dać kopa niedoczynnośći, przynajmniej w tym lepszym dla tarczycowców- letnim okresie roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisałam do Ciebie, Moje żo, ale kafe zjadło, nienażarte prosie. No trudno,eh... w każdym razie, pisz czasem o swoim doświadczeniu i drodze, bo to bardzo cenne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nauczka na przyszłość pisać 3 zdania i wysyłać, forum dla wtórnych analfabetów;) Dziś na czczo (g. 8:30) poziom glukozy we krwi: 100 mg/dl Śniadanie g.10:00 (ssało mnie już) 250g twarogu 0%tłuszczu zmiksowanego z jogurtem 0%+ rzodkiewki i sól. herbata owocowa gorzka. po 15 min. 138 mg/dl po 30 min. 125 mg/dl siedząc przy kompie, zero ruchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do planów, to nie wiem, w co mam ręce włożyć. Generalne porządki w domu (w weekend impreza) w międzyczasie 12:15 iść pobiegać. Wymyślić obiad dla wszystkich. i jeszcze te pomiary i moje posiłki. Wolę nie pisać, bo czuję że dzis będzie improwizacja i tak. Pozdrawiam, miłego dnia!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, skrobnę kilka słów. Przypadkiem weszłam na forum, na którym kiedyś pisałam...forum mi jednak nic nie dało. Piszę sobie tu, ponieważ przeczytałam kilka stron Twojego tematu i widze wiele podobienstw. Wiek- troszke starsza jestem, wzrost, nizsza, no i mam insulinoopornosc. Widze, że podchodzisz do tematu naukowo, mnie się już chyba nie chce. Ja nie mam problemu z tarczycą, ale z jajnikami. Moj cukier na czczo jest idealny, dopiero krzywa cukrowa wykazała insulinoopornosc. Waga: zawsze około 80 kg, po dietach spadek ponizej 70, potem wzrost do 100, ostatnio udało mi sie utrzymawac dłuzej ponad 80 a ostatnio 95. Własnie znów musze cos zrobic: nie chce tak, nie moge. Postanowiłam odstawic cukier i wegle. Waga spada szybko, jest około 90. Zainteresowałam sie kiedys raw food, czyli dieta surowa, w Polsce mało znana. To nie dieta nawet, a styl zycia. Pijesz soki, koktajle, jesz warzywa, owoce. To jeszcze cos innego, niz wegetarianizm, czy weganizm, bo nie gotujesz, jesz tak, jak wystepuje w przyrodzie. Wierze w to, lecz zaprzestałam, poniewaz mysle, ze to nie na polskie warunki. Za mało owoców, brak dostepu do warzyw cały rok. Cytrusy, które tu sa nie powinny byc praktycznie jedzone. Oni jedza czesto zywnosc organiczna, wiec....spoasowałam. A jakie sa efekty Twoje sposobu odzywiania? Czy waga spada, byc moze nie koncentrujesz sie na wadze, tylko na ustabilizowaniu poziomu insuliny, nie wiem, poniewaz nie czytałam wszystkiego. To tyle, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do kafe, to ja się nie wypowiadam, mnie też mnóstwo postów zeżarło. Kiedyś na YT oglądałam film, w którym ludzie leczyli się dietą surową właśnie, nawet z cukrzycy I typu. Nie wiem, czy da się w Polsce tak żywić, na pewno nie osobom, które same nie mają możliwości hodowania własnych roślin. Poza tym nasz kilmat nie sprzyja chyba takiemu żywieniu. Ja bym się nie zdecydowała. Warunkiem bycia na tej diecie jest podgrzewanie posiłku podczas obróbki termicznej maksymalnie do temp. 60 stopni bodajże, nie pamiętam dokładnie, co wyklucza gotowanie np ziemniaków, czy spożywanie zbóż, kasz, nic dziwnego, że cukier na niej spada, nie dostarczamy bowiem organizmowi niczego takiego, co powoduje, że insulina zaczyna szaleć. http://www.youtube.com/watch?v=AhJlli6Z15U Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, fajnie, że napisałaś, bardzo ważne są dla mnie słowa osób w podobnej sytuacji albo z wiedzą, albo z chęciami:) Jeśli dobrze zrozumiałam odstawiłaś cukier i węgle- to znaczy, co dokładnie jako węglowodany? Ja zaczęłam dietę dopiero w zeszły piątek, tak z buta. Przygotowywałam sie już wcześniej i przebudowywałam myślenie od paru miesięcy. Impulsem największym było hasło- Insulinooporność , usłyszane od endokrynologa. Nie jesteś pierwszą osobą, która pisze o jajnikach tutaj. Naukowo nie podchodzę , bo jestem laikiem, o tyle że lubie zdobywać wiedzę i robic cos z sensem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję, że nie poddasz sie wysokiej insulinie. Ona spadnie, jak sie zmniejszy wagę- tak powiedział mi lekarz. Jak słusznie zauważyła Arizona- koleżanka z topiku obok, lekarze nie mówią natomiast, co zrobić, by schudnąć przy insulinooporności, bo to ona utrzymuje otyłość. Paradoksalna sytuacja, trzeba walczyć! Masz racje, nie koncentruję sie na wadze (chyba pierwszy raz), bo zaglądnęła mi w oczy choroba całego organizmu i przyspieszone starzenie, grośba niepełnosprawności, to są mocne motywacje, które spychają na dalszy plan, kwestie "wyglądania ładnie" Ale oczywiście schudnąć muszę, by własnie wyzdrowieć. Czyli 2 pieczenie na jednym ogniu:) A taka pieczeń- rzecz jak najbardziej zdrowa;) Jedzenie surowizny- jest chyba dla osób ze zdrowym układem pokarmowym. Krowa ma 3 żoładki, by strawić zieleninę. A co tam sie jeszcze je oprócz warzyw i owoców? Ja jem sushi, ale z gotowanym ryżem;) znaczy, jadłam, ojeeeej, teraz zostaje mi carpaccio z łososia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, jeszcze raz ja. Naukowo, chodziło mi chyba o to, że dokładnie omierasz, co jesz. Poza tym, zgłebiasz temat, duzo czytałas. Jesli cos pokreciłam, to przepraszam, jak mówie, przeczytałam tylko kilka postów, bo teraz weszłam na kafe, a wiec nie ma sie co przejmowac tym, co piszę. Hm, przypominam sobie, że też czytałam lata temu, bo ja dowiedziałam sie o moim problemie 11 lat temu już, a i tak powinnam sie wczesniej zgłosic do lekarza, jednak nie zrobiłam raczej nic konkretnego. Ciezki to temat- ja mam pcos, a pierwszym warunkiem jest schudniecie, a moja plaga to słodycze. Jadłam je ciezarówkami, lecz teraz to juz nie to, ale nadal waże, ile waże. Pytałas, jakie wegle ograniczam: na pewno nie warzywa i nie owoce (chociaz w tym momencie zjem tylko jabłko). Generalnie to teraz nie chce mi sie jesc. Ograniczone, wyeliminowane wegle to pieczywo, makaron itp. Jem prosto- warzywo, owoc, ser biały. Zjem pewnie jakies jajko, rybe, np. tunczyk, czy moze kurczak w porywach szału. Nie zapamietałam tego drugiego nika, ale piszesz, ze ogladałas, jak za pomoca raw food ktos wyleczył ponoc cukrzycę. Moja droga, tak, tak, tak! Pozbycie sie cukrzycy na raw food to pryszcz. Ja polecam kanał człowieka, który nazywa sie Dan McDonald, jego kanał to : liferegenerator. Jest bardzo dobrze znany w społecznosci raw food. Ma mase filmików, zreszta jest tez masa innych osób. Kochani, za pomoca raw food, leczysz praktycznie wszystko, oni tam przedstawiaja swiadectwa ludzi, mówia o mechanizmach. Jesli chodzi o cukrzyce, to mowa jest o ludziach bedacych na insulinie od lat....na raw food wystarczy kilka tygodni, by...mogli odstawic insuline. Komórki sie regeneruja, skóra młodnieje, tradzik, wszystko. Sa tez ludzie uleczenie z raka. Waga spada. Na raw food sie nie gotuje, raczej tez sie nie podgrzewa.....pijesz soki albo- smoothie, to sa ich drinki. Ostatnio i u nas w prasie i tv smoothie zaczeły byc popularne, ale nie pisza, ze jest to raw food. Ta dieta syci. Soki sa sycace. To nie ma nic wspolnego z tym czyms z kartoników. Przede wszystkim to soki zielone, na bazie szpinaku, selera i innych. Spadajaca waga to jakby tylko produkt uboczny raw food. Oczywiscie ja tez lata temu doczytałam, ze dieta Kwasniewskiego, ta tłusta jest odpowiedzia na pcos, ale ja tego nie kupuje, wole jesc poprostu tak, jak teraz, a najlepiej chciałabym raw food :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze, że te filmiki niestety po angielsku, wiec trzeba dosc dobrze znac jezyk, zeby to zrozumiec, bo mówia o błonniku, czy innych takich sprawach, wiec trzeba znac jezyk. Po polsku praktycznie nic nie ma. Własnie tam Dan i inni wszystko tłumacza na temat układu pokarmowego i tp. Jest odwrotnie, to nie jest tak, ze my musimy byc zdrowi, aby jesc surowe...My chorujemy, zaklejamu swoje komórki przez jedzenie takie, jakie jemy. Ale to oni sa specjalistami, nie ja. To oni pieknie mówia, maja argumenty, podaja mase przepisów, wygladaja, jak młodzi bogowie. Niemal kazde zagadnienie jest omówieone, kazde pytanie, jakie mogłabys zadac ma odpowiedź w filmiku. On ma chyba ponad tysiac filmików.... Ale dosc o tym, nie bede juz wiecej pisac o raw food, bo nie chce mącic. Ja tylko wspomniałam równiez o tym. Dla mnie metoda najlepsza ze wszystkich, ale u nas praktycznie nieznana. Wspomniałas o błednym kole chyba, własnie moja lekarka tez narysowała koło, w którym jestem i które gdzies nalezałoby przerwac, A rozerwaniem tego koła jest obnizenia masy ciała....Takie łatwe i takie trudnie. Takie trudnie i takie łatwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli chodzi o sushi z gotowanym ryżem, to oczywiscie jak najbardziej w porzadku. Przeciez nikt tu nie jest raw, haha. Ja wiem, ze zamiast schudnac jeszcze 15 kg przytyłam, teraz musze to naprawic i dalej w dół. Bezpiecznie i zdrowo jest na tym, co pisałam. A jesli ktos doda odrobine makaronu, czy ryzu, to nie szkodzi. Kiedys biegałam. Rewelacja. Ty tez biegasz, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiście, bardzo ciekawa ta teoria raw food, historycznie tak jedliśmy, w zamierzchłych czasach, przed wynalezieniem ognia. Nie wiem, na ile współczesny człowiek, moze sie na to bezkolizyjnie przestawić, a le na pewno to jest zdrowe , jeśli żoładek i inne narządy są w stanie surowe trawić w dużych ilościach. To co piszesz o ludziach z cukrzycą typu I, leczących się tą metodą jest istotne dla np. Orchidei, która tu pisze i szuka takich informacji. Ja odwołuję sie głównie do insulinowej teorii otyłości Taubota, którą w zarysie podaję na pierwszej stronie topiku oraz link do większego opracowania. W wolnej chwili poczytaj- tam jest próba przełamania błednego koła. Uciekam pobiegać, Hej hej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, poczytam. Ja tez uciekam, przed komputerem będę dopiero wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zespol pcos
Czesc dziewczyny . To ja tu wczesniej pisalam ze mam zespol metaboliczny i zespol policystycznych jajnikow . Insulinoopornosc pytalas dlaczego nie chudne .U mnie odstawienie wegli nawet niedaje efektow . Moge jechac nawet na samym miesie i warzywach i truskawkach ( sporadycznie ) czyli max 10 -20 g wegli a i to nie daje efektow . Czuje sie ciagle niewyspana i nie mam checi do zycia .Czasami przejadam sie bialkiem , potrafie go zjesc nawet 110 g ale to tez nie codziennie ,czesto wychodzi 80-90 g . I tu chyba lezy przyczyna .Nawet tluszcz mocno ograniczylam . Jesli mialabym sie trzymac bialka w granicach 50 -60 g ( jestem niska ) ,to z diety niskoweglowodanowej robi sie dieta kopenhaska . Gosciu " od jajnikow " chyba masz podobna przypadlosc do mnie ,tylko u ciebie dziala odstawienie wegli ,u mnie nie ( chudne 1kg na miesiac ) a to demotywuje . Mozesz napisac ile bialka zjadasz na dobe ? Mnie tez juz nie chce sie podchodzic naukowo . Wyczytalam juz wszystko ze netu poczawszy od nowej debaty , po zywienie optymalne , dobradiete.pl, forum diety kwasniewskiego,lchf,dietdoktor itp . Zaczynalam od "zlotych proporcji " dr Kwasniewskiego, przez Atkinsa ,Dukana ,lchf z 20 g wegli .Zwiekszalam i zmniejszalam bialko w diecie , probowalam tez zwiekszyc weglowodany , w koncu wrocilam do liczenia kalorii ,ciaglego liczenia wlosa na czworo , ciaglych wyrzutow sumienia ze moze zjadlam 5 g zaduzo wegli i to spowodowalozastuj czy wzrost wagi , czy raczej za duzo bialka , tak nie da sie zyc , zdne zwierze w przyrodzie nie liczy ani kalori anie weglowodanow . Probowalam IF (okresowe glodowki ) . Wszystko na nic , efekt 2kg w dol , ciagle niewyspanie . Juz mam dosyc liczenia i obliczania ,nedojadania ( IF) ,ciaglego uczucia pustego zoladka ( nie glodu ) . Insulinoopornosc ,podoba mi sie to co napisalas na poczatku wtku ,ze ci co sie objadali po 5000 kalori na dobe , a zrezygnowali ze slodyczy i pizzy ,szybko leca z wagi . Ja nigdy nie przepadlam za slodyczami . Jedyne z czego moglam zrezygnowac to chleb i ziemniaki i zrobilam to juz dawno , efektow brak . Co poczac ? Pozostaje tylko dieta kopenhaska ? Glodowka calkowita ? Jesli ktos mi powie ze mozna schudnac bez glodu , to mu juz w zyciu nie uwierze . Bez glodu mozna nie tyc , ale by schudnac trzeba sie niestety przeglodzic . Jesli ktos uwaza inaczej ,znaczy ze utyl od pizzy ,coli i slodyczy ( a nie od choroby tarczycy czy jajnikow ) i nigdy tego nie pojmie ze mozna jesc malo i nie chudnac .Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam na surowym jedzeniu rok i moim zdaniem jest mocno przereklamowane bo główny nacisk kładzie się na warzywa i owoce, jakieś tony błonnika i kilka ton węgli w płynie czyli natychmiastowy impakt na insulinę. Mnie insulina na raw skakała jak królik, ciągle byłam głodna i jadłam jak krowa non stop. Na raw food dużym problemem jest za mała ilość białka zwierzęcego w diecie i straszne wydziwianie z jedzeniem. Mam przyjaciela z cukrzycą i wagą około 160kg, na surowej diecie jest 4 rok i jak miał cukrzycę tak ma, a facet naprawdę trzyma się zasad i ma dostęp cały rok do świeżych owoców i zielenin. Warto w tym temacie posłuchać Viktorii Boutenko, babka była na surowym jedzeniu lata i niestety po kilku latach zaczęła mieć poważne kłopoty ze zdrowiem i zmieniła znacznie styl jedzenia. "Warsztaty Viktorii Boutenko musisz to obejrzeć część 1 - surowa dieta" http://www.youtube.com/watch?v=Dd5EnWqX-Qc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zespol pcos, Można schudnąć bez głodu :-) Mnie się udaje to zrobić ale dojście do tego zajęło mi kilka dobrych lat. Przez własną głupotę i genetyczną nadwrażliwość na węgle udało mi się tak skopać metabolizm, że tyłam na 500-700 kaloriach intensywnie ćwicząc, co w efekcie dało przyrost wagi, która się ustabilizowała sama na poziomie 105kg i tak trwałam lata, jedząc obłędne ilości ani nie tyjąc, ani nie chudnąć. Tak czy siak organizm się zresetował w czasie gdy jadłam dużo, teraz nawet bez cięcia kalorii reaguje na cięcie węgli i pali własny fat. Może być tak, że mocno zestresowałaś ciało dietami i zwyczajnie walczy o punkt wagowy w jakim obecnie jesteś. Może warto trochę odpuścić i ustawić sobie miła dietę paleo, cieszyć się spadkiem 1kg na miesiąc i czuć się dobrze. Twój opis pasuje idealnie do syndromu wypalonych nadnerczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpadam jeszcze na moment. Arizona, ciesze się, że znasz raw food i ze kiedys byłas na tym, to rzadkośc. Ja byłam na tym przez kilka miesiecy zaledwie. Popsuła mi sie sokowirówka i sie skończyło, ale być może to nawet nie było raw food w ich mniemaniu, ponieważ, jak pisałam, oni jedza produkty oraganiczne i róznorodne. Z racji klimatu maja do wszystkiego dostep, tu nie chodzi o zwiedłe, spryskane banany, ktore uzyskuja zółty kolor na statku. Ty masz inne doswiadczenia, chociaz ja teraz przypominam sobie, ze ze mna było tak, ze na wczesniejszej diecie schudłam, a na raw, waga staneła...tak było. Jesli chodzi o ilosc pokarmów, to ta ilosc ma byc duza, bo jest to cos, co leczy. Ale w zasadzie zostawmy temat raw, ja tylko chciałam zasygnalizowac, ze cos takiego jest, tak, jak jest i dieta kwasniewskiego, ta tłusta...tez nie jestem przekonana. Zajrzałam na Twoj topik, macie tam skróty, których nie rozumiem, ale tu sie dowiedziałam, ze IF to chyba głodówka, tak? Okresowa głodówka? Ja słyszałam, ze niektórzy jedza jeden dzien, potem jeden dzien głodówki, mozna inne proporcje, tez sie zastanawiam. Musze spojrzec dokładniej na topik, tylko, co oznaczaja skróty? Do dziewczyny z poc, mam pytanie, czy masz jajniki policystyczne, czy zespoł, czyli pcos? Odpowiem na początek, że jesli chodzi o mnie, to chyba nie mam wiekszych problemów ze spadkiem wagi. Nie umiem tego ocenic, ale wiem, ze organizm reaguje na sposób zywienia. Jesli bede jesc ciasto i słodycze, to szybko przytyje, a jesli tak, jak teraz, to waga spada. Dlatego trudno mi odpowiedziec. Ja teraz postanowiałam chyba nie wariowac i nie udziwniac, jak nazwała Arizona raw food. Poprostu zjem rzeczy proste, takie które cos mi dostarcza i nasyca. Jak powiedziałam, owoc, warzywo, jajko, ser, maslanka, moze jakis tunczyk (choc tez czytałam złe rzeczy na temat ryb z puszek, ehh), czy kurczak. Kiedy tak jem, to jem mało, bo apetyt mi mija. Ja jesli jadłam duzo to np. słodycze, czy frytki, placki ziemniaczane. Jesli chodzi o ser biały to nie zjem go duzo. Teraz czuje sie dobrze, nie przepełniona, nic mi innego nie trzeba. Czy jestes pod opieka lekarza, czy masz insulinoopornosc, ile masz lat? Czy bierzesz leki w zwiazku z pcos? Czy masz ten lek na cukrzyce? Jestem ciekawa, dlaczego naprawde nic nie działa w Twoim przypadku i zastanawiam sie, co tu zrobic. W sumie, to ja sie nie lecze. Przerwałam leczenie, bo ciezko znosiłam dawki leków. Zreszta nie schudłam, wiec uznałam to za bez sensu. Teraz jednak odwiedziłam lekarza, bo była mi potrzebna dokumentacja i zaczne sie leczyc, zobaczymy, co mi pan powie. Wracajac do wagi- ile wazysz? Czy probowałas biegac, maszerowac, przez około 1,5h dziennie? Dla mie oznaczalo to szybkie chudniecie. Arizono, jesli napisałabys w 4 zdaniach o co chodzi w Twoim sposobie, bede wdzieczna. Doczytałam, ze schudłas 20kg, czy 15 kg...super. Jeszcze wpadne za poł godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insulinoopornosc
Masakra, jaka duchota się zrobiła. Nie dałam rady ubiec, musiałam na przemian iść i truchtac. Teraz prysznic i do roboty:) Nie mam czasu odpisać. Do wieczora!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×