Muszę racjonalizowac wydatki - pomożecie?

Od jakiegos czasu nie rosna nam dochody i tak zostanie przez najbliższy rok, moze nawet 2. Muszę w związku z tym jakos racjonalizowac nasze wydatki i nie bardzo wiem jak zacząć, by nie przesadzic. Nie musimy skrajnie oszczędzac: są pieniądze na zycie, wypoczynek (niezbyt drogi) i dokształcanie. Jest nas 2 osoby. Poradzi ktoś coś?

Zakupy z kartką w supermarkecie, w malym osiedlowym tylko bieżące rzeczy-np. wędlina ser pieczywo. Na wypoczynek odkładacie na oddzielne konto lub w kopertę stała kwote co miesiąc. Przebiórka w szafach-sprawdz co macie a co nie i nie kupuj niepotrzebnie np. bluzeczki 15stej co ci się spodoba. Zużywajcie kosmetyki do końca (ja sama mam chyba z 4 żele pod prysznic:P) i nie kupujcie nowych. Poluj na promocje. Nie zamawiajcie żarcia tylko gotujcie. To chyba by było na tyle. No i planuj obiady z wyprzedzeniem-wtedy można w supermarkecie kupic wszystko co potrzebne wcześniej. Jak palicie to przestańcie, jak pijecie to nie pijcie:P Ograniczcie słodycze-od tego tylko d**a rośnie i portfel się uszczupla:P

Szary papier zamiast białego i pachnącego :)

eee z tym papierem to przesada, ja nie mogę np. szarego bo d*pka mnie piecze:P

no tak teraz to wszyscy wrażliwi ..nawet pupy :)

Perfumowane iuzywam tylko z makulatury nie bielonego chlorem:P

A ile macie tej kasy do dyspozycji? Bo inaczej doradza się takiemu, co ma 2000 zł, a inaczej takiemu co ma 10.

Bardzo dobrze powiedziane z tymi zakupami. Planowanie posiłków i kupowanie spożywki właśnie pod te posiłki, z kartką w garści. Na zapas opłaca się kupować produkty sypkie, bo się nie psują, a w przeliczeniu większe opakowania wyglądają korzystnie. Warto w marketach przyjrzeć się markom dla nich produkowanym (czyli wszelkiej masci marka Tesco, czy wlasna Piotra i Pawła czy Biedronki) - zazwyczaj są korzystniejsze cenowo, a jakościowo jakoś nie odbiegają od innych. Pójdę krok dalej. Ja mam manię zamrażania jak mi się czegoś za dużo upichci (nie mówię tu o zamrażaniu jednej porcji :P). Często też zamrażam sobie produkty sezonowe, póki są tanie, żeby potem za nie nie przepłacać. Zrób remanent w szafie i w szafkach łazienkowych i kuchennych, żeby wiedzieć, czego NAPRAWDĘ nie macie i musicie kupić. Mnie bardzo spadły wydatki, jak z autobusu przesiadłam się na rower :) Więcej sobie poszukaj, bo tego typu tematów jest tutaj sporo.

raczej ta druga kwota

dobrze ze macie jeszcze kase na wypoczynek i dokształcanie bo niektórzy nawet na to nie mają. najlepiej jakbys napisala jakie masz wydatki (zycie,opłaty) i jakie przychody.wtedy by mozna lepiej cos doradzić. ogólnie-oszczedzanie na "życiu"(zakupy)-kupowanie w tanich sklepach (biedronka itd...) i rezygnacja z luksusów. zalezy tez czy jecie na mieście czy sama gotujesz.

Wydatki: 3000 miesięcznie - kredyt i czynsz 200 - woda i światło 150 - telefony i internet 300 - paliwo 150- bilety miesięczne jedzenie - sama nie wiem, raczej mniej niż 700 zł (czasem jadamy na mieście, część w pracy w barkach, czasem dostaniemy smakołyki od mamy) To wydatki stałe. Do tego dochodzą wydatki na ciuchy (tu nie ma regularności, ale 400/500 zł miesięcznie trzeba doliczyc - liczę tu wszystko w skali roku); edukacja (w tym roku u mnie 4500), wakacje, leki (na szczęscie tylko doraźnie) wizyty i prezenty i inne d*perele.... Dochody: ok. 10 000. P.S. Część zakupow od dawna robimy w dyskontach .

no to w sumie duze macie dochody. ja bedac z 1 tylko małym dzieckiem (na ktore się przeciez duzo nei wydaje) mialam miesiecznie wydatkow 1500 na samo zycie.nie licząc oplat i dodatkowych wydatkow.

no tak nie ma to jak kafeteria, kolejny "mądry temat" ..następny będzie ....mam 50 tys dochodu na dwie osoby, a muszę oszczędzać...pomóżcie.. kobieto , niektórzy tyle , co ty masz niby na miesiąc mają na pół roku , a nawet i 7- 8 miesięcy..

czyli majac takie dochody,jesli dobrze policzyłam to wam jeszcze duzo zostaje.

gość no tak nie ma to jak kafeteria, kolejny "mądry temat" ..następny będzie ....mam 50 tys dochodu na dwie osoby, a muszę oszczędzać...pomóżcie.. kobieto , niektórzy tyle , co ty masz niby na miesiąc mają na pół roku , a nawet i 7- 8 miesięcy.. dokładnie!

tak, zostają nam pieniądze - idą na oszczędności. Ale odkładamy duzo mniej niz kiedys - kiedys mieliśmy wyższe dochody, teraz mamy takie i chciałabym jakoś zrewidowac wydatki, by jednak nie wydawac pieniędzy niepotrzebnie. P.S. Za rady typu "inni mają dużo mniej" dziękuję - wiem, ze inni mają mniej, ale to wcale nie oznacza, że nie powinnam racjonalizowac wydatków.

Hejka;):) POlecam robić zakupy w Biedronce i już Oszczędzisz wi,ęcej kasy http://biedronka.okazjum.pl/

Może ktos napisze coś konstruktywnego

konstruktywnie to w zasadzie Esh wyczerpała temat

zaraz Cię tu zjedzą za te 10 tys :)

No nie, daj spokój. "Zjeść" za 10 tys?