Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pregrana żona

Rozwód po 20 latach. Jak długo podnosiłyście się z kolan?

Polecane posty

Gość .autorka wątku.
Czuje sie nie tyle współwinna za rozpad małżeństwa a szukam winy w sobie bo taka mam naturę ze najpierw obwiniam siebie a dopiero potem innych. Obiektywnie rzecz biorąc sadze, ze wina jest po jakiejś stronie bez przesady. Ktoś przecież ukrywa pewne rzeczy, nie ma odwagi choćby powiedzieć ze coś jest nie tak. Człowiek dostaje dopiero gotowa decyzje już z pozwem , terminem rozprawy , wynajetym lokum itd. a wczesniej zupelnie "normalnie "zycie sie toczy- np rodzinne swieta wielkiej nocy dla calej jego rodziny.Ale podkreślam jeszcze raz, ze nie ma sensu tego rozdrapywac skoro jest już po wszystkim, zreszta nikogo na sile sie nie zatrzyma bo i po co. Poza tym nigdy nie walczylam i nie wdzięczylam sie do żadnego faceta więc i teraz nie zamierzalam tego robić. Jeśli chodzi o syna uważam, ze dla jego dobra warto,by miał z ojcem dobre relacje , rozmawiam z nim o tym trochę . Syn widzi tez ze sie trochę podnioslam z najgorszej rozpaczy i dzięki temu jest spokojniejszy. Szkoda mi syna pod tym względem , ze ojciec w takiej sytuacji go zostawił ze musiał oglądać mnie w złym stanie i wspierać choć nie jest to jego rola. I tego byłemu mężowi nie mogę darować ale oczywiście zachowuje to dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilka słów prawdy to nie brednie, bo jeśli dochodzi do rozwodu, to znaczy, że nie było sielanki, tylko jakaś przyczyna, że jednak małżeństwo się rozpadło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mąż jest szczęśliwy z żoną, to nie szuka kochanki, jak żonie nic nie brakuje i ma dobrego męża, to nie potrzebuje romansu i kochanek jest zbędny :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supergość
Chyba że sie trafi na ładaka (vide: kutas samobieżny), lub łajdaczkę (vide: pląsająca wagina) ;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie daj się wciągnąc w poczucie winy, co niektórzy Ci tu wmawiają. NIe wiem skąd to się bierze u ludzi, że chcą dokopać leżącemu? Winien jest ten, kto zdradzał i odszedł. Jak mu było xle w małżenstwie, to mógł o tym rozmawiac z żoną, a nie szukać kochanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Winien jest ten kto źle traktował męża/ żonę, ignorował, nie rozmawiał, traktował jak mebel, nie sypiał regularnie tylko sporadycznie, traktował jak bankomat, przyczyn jest wiele ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msncsxxc
była kiepska zoną , kobieta , kochanką to i cie zostawił , proste jak drut , Mozesz do tego dorabiac ideologie i z kosmosu , ale prawda jest jedna , jestes nikim , przez 20 lat nic nie osiagnełaś , pasozyt mu nie potrzebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msncsxxc
gość Autorko, nie daj się wciągnąc w poczucie winy, co niektórzy Ci tu wmawiają. NIe wiem skąd to się bierze u ludzi, że chcą dokopać leżącemu? Winien jest ten, kto zdradzał i odszedł. Jak mu było xle w małżenstwie, to mógł o tym rozmawiac z żoną, a nie szukać kochanki . typowe bredzenie bez sensu , coż wam pozostaje , winien ten co zdradza , a dlaczego zdradza - to nie istotne , rozmawiac ? a dlaczego zakładasz , ze nie rozmawiał , mial na to 20 lat , dawał sygnały jak nic , tylko wam sie ich nie chce czytać , albo udajecie idiotki dokopac ? a moze uswiadomic , ze czas sie zmienic ? czyli jak by nie szukał kochanki , rozmawiał , ale i tak odszedł to był by mniamusny :) dzieci ? One sobie poradzą , w sumie prawie w d***e mają rodziców w kwesti czy są razem czy nie , byle by oboje mieli sie zdrowo i dobrze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość Kilka słów prawdy to nie brednie, bo jeśli dochodzi do rozwodu, to znaczy, że nie było sielanki, tylko jakaś przyczyna, że jednak małżeństwo się rozpadło. xxx jak dla mnioe najlepszym skutkiem tego rozpadu bedzie to że autorka pozna fajnego faceta z którym na nowo odkryje to co zatraciło te 20 lat ;) szukanie co kto komu winien nie ma tu ani znaczenia ani sensu :) Trzymam za autorkę kciuki🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam przypadki, że po porodzie żona zajęła się wyłącznie dzieckiem, ba! nawet zaczęła z nim spać, :-) to nic dziwnego, że małżonek idzie do innej jak jest odstawiony na boczny tor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ktoś napisał ze to baby jak małpy nie puszcza gałezi zanim sie drugiej nie chwycą:classic_cool: a jednak to panów domena. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też trzymam kciuki za Autorkę bo jest fajna babką i jeszcze będzie szczęśliwa, tak myślę. A jej mąż nie odszedł bez żadnej przyczyny, widocznie nie było to udane małżeństwo . czasem tak bywa, a rozwod to nie koniec świata, bo rozwodow jest coraz więcej i jakoś ludzie żyją dalej .,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msncsxxc
facet - NIE PIRDOŁA - nie ma problemu z kobietami , chetne wrecz stoją w kolejce , o nawet 20 lat młodszą nie problem , odwrotnie !!!!!jest wrecz takie cos niemozliwoscią , choc sie zdarza , jednak to sa wyjatki .wiec nie marudzić , tylko stać sie samodzielne , zaradne , piekne , usmiechniete i chętne . i nawet jak sie facetowi zdarzy taką zdradzic , to i tak bedzie o tą swoją walczył , bo dla faceta sex to tylko sex czasem , tak jak jedzenie ulubionego ciastka - sek w tym . ze czasem na rynku pojawia sie nowe ciastko , pieknie pachnie i apetycznie wyglada , to i trzeba skosztowac , tym bardziej jak kusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten kto wypisuje powyżej takie idiotyzmy to faktycznie jest tylko cepem i to z kosmosu a i niedorobiony na bank coś nie halo z głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msncsxxc
prawda jak zwykle nie pasuje , coz - facet tez tego nie napisał . sory ale wiekszosc zwiazków jest na zasadzie pasozytnictwa , kobieta uwaza , ze jak urodziła dziecko , to swe zadanie spełniła i jej rola ogranicza sie do zajmowania sie nim , tylko i wyłacznie , i klekajcie narody i biada temu kto oczekuje czegos wiecej od kobiety , tak was p******e matki wychowują , na szczescie nie wszystkie kobiety takie są .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msncsxxc
i ten idotyczny stan prawny , ze dzieci zostają przy kobiecie - zenujace !! ale i to sie zmieni , juz mamy urlop taciezynski , wiec tylko kwestia czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że jej mąż będzie szczęśliwy z drugą kobietą, a ona pozna jakiegoś faceta i ułoży sobie z nim życie, może pozna rozwodnika, bo singla po 40-tce odradzam, tacy są podejrzani, bo to albo typowe maminsynki, albo nieudacznicy życiowi, którzy chcą żyć kosztem kobiety ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zawsze dziecko zostaje przy matce, coraz więcej dzieci jest z ojcami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do kolegi powyżej szkoda ,że te role nie mogą być zamienione to facet niech urodzi ,po nocach nie śpi ,zajmie się domem a nie tylko pilotem lub kompem w domu.Jeśli zdecydujesz się mieć dziecko bo nie musisz to powinieneś zdawać sobie sprawę ,że coś jest ważne ale najważniejsze jest dziecko .Wiele kobiet woli iść do pracy niż zajmować się domem tylko jeśli oboje pracują to oboje też powinni zajmować się pracami w domu ,karmieniem w nocy ,wracasz z pracy i zawijasz rękawa a niestety nie wielu facetów jest odpowiedzialnych .Kobiety często rezygnują z kariery bo trzeba dziecko odchować i jest to bardzo ciężka praca ,życie to coś więcej niż dorobienie się i granie cwaniaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzajmy, jedno dziecko odchować to nie taki problem, co innego 2 czy 3, ale z jednym to można odpocząć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marqgjn
No jak mi przykro , ze trafił ci sie taki koles , bo skad jak nie z walsnej praktyki zyciowej to piszesz , urodzic dziecko ? a dlaczego by nie , zajmowac sie nim - mam dwoje dzieci , nie miałem problemu w okrsie ich upierdliwego okresu zyciowego sie nimi zajmować . najwazniejsze jest dziecko to wierutna bzdura ktora buzy spokój i milosc nie jednego małzenstwa najwazniejszy ma byc partner , maż , zona , jak jest inaczej wlasnie sie dzieje zle ! to nie znaczy ze dziecko ma byc nie kochane .... NIE , ALE BEZ PRZESADY . WIELE KOBIET WOLI :) no wlasnie , a inna grupa zapada sei bez reszty przy swoim skarbie i nic nie ma wazniejszego , odchowac dziecko ciezka praca - kolejna brednia czesto powtarzana , tak jak bym dzieci juz dorosłych nie miał ,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są teki cwaniary, ktore łapią pierwszego lepszego faceta na dziecko, urodzą jedno i siedzą w domu, pracy nawet nie szukają bo po co, przecież mają już męża :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielkie mi halo odchować 1 dziecko, jak mąż przyniesie kasę i nie trzeba się o nią martwić, to sama przyjemność móc zająć się swoim dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nieprawda, że dziecko jest najważniejsze, bo KAŻDY W RODZINIE JEST WAŻNY, a ta kobieta, która to napisała, już na 100% nie ma męża, tylko jest samotna matką .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia19871
ja sie podnosze do dzis, małżęństwo się rozpadło a mi wciąż śniła się przeszłość. Nie umialam sobie z tym radzic bo o rozwodzie prawie nikomu nie powiedzialam, wkońcu wpadłam w depresje. Pomogli mi specjalisci z tej poradni http://psycholog-ms.pl/ pozbieralam sie troche i wychodze na prostą, rozwód to trudniejsza rzecz niz się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE rozwódka
Hmmm...Czegoś nie rozumiem, zawsze wydawało mi się że rozwód to przemyślana sprawa.Dlaczego ludzie doceniają to co mieli gdy już jest całkowicie po sprawie? Jak już wyjdą z rozprawy to nie wiedzą co ze sobą zrobić, gdzie iść i nagle po kilku dniach żałują tego co się stało.Nie jestem po rozwodzie i nie umiem tego zrozumieć.Mój mąż jest rozwodnikiem i kiedy jego była została sama a kochasiowie ja zostawili nagle zaczyna wypisywać do mojego męża (którego wcześniej nienawidziła).No czegoś tu nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może małżonkowie ze sobą nie rozmawiają, albo rozmawiają ale to nic nie daje? Faktem jest, że jak się nie dobiorą charakterami to się rozejdą nawet po 30-tu latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ktoś poczuje się mocno zaniedbany przez partnera/partnerkę to pojdzie do kogoś, kto się nim zainteresuje i żaden akt ślubu tu nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×