Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Uroki życia w domu... Czy wy też macie czasami dość?

Polecane posty

Gość gość
a ja się zgadzam z dziunią czy jak jej tam poza tym ci co pisza o tych gównianych domakch które udaja domki to ogolnie nie powinni sie wypowiadac jako o domu bo to nie ma z nim nic wspolnego, taks amo ma sie sasaidow za sciana jak w bloku, a roboty owszem ni ma bo tez dom jest wielkosci wypeirdka i ogrodka ni ma chyba ze sie zrezygnuje z podjazdu :d wtedy owszem koszenie trawnika to 5min :d nawet reka :d kwiatow ni ma bo gdzie, drzew tym bardziej :D warzyw to zapomnij hehehe no domy jak tralala :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ty jesteś Dziunią. :o Liż swój tyłek dalej. Żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto choduje warzywa w domu?
Ło Chrystusie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sadzę warzywa w przydomowym ogródku, mam 2 śliwki, maliny, agrest, porzeczki, wiśnię, czereśnię a prócz tego mam zasadzone sałaty, rzodkiewki, cebulę i pomidory dla siebie :) nie wiem co tej u góry siadło na nos ale ja nie jestem dziunią, nawet jej nie znam a siedze tu kilka lat na kafeterii, z tego co widzę to ona pisała że mieszka w bloku a ja mieszkam w domu 125mkw, wolno stojącym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie hoduję warzyw domu - hoduję je w ogródku przy domu . Co w tym dziwnego ? mam ziemię , mam możliwości - dlaczego nie miałabym choć przez jakiś czas jeść zdrowych ekologicznych warzyw albo owoców ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak ktoś lubi to ok, ale jednak większość domowników mieszkających w miastach ma zwykłe rośliny ogrodowe (typowo ozdobne).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Riddi
Ale się uśmiałam (z góry przepraszam!), a mam ostatnio straszny humor, dzięki za nieświadome poprawienie nastroju :) Oczywiście śmieję się ze sposobu opisania problemu, nie z samego problemu. U mnie jest podobnie. Jednak choć ujadanie psów, odgłosy różnych machin itd można przeboleć, to najgorsze jest to palenie różnych śmieci. Kiedyś mój sąsiad palił przeróżne smrody, ale ludzie postraszyli go ochroną środowiska, policją (to naprawdę było toksyczne) i przestał. I jakoś się da! Może więc warto porozmawiać z takim 'palaczem', ewentualnie wysłać anonima z powiadomieniem o możliwym donosie do władz w przypadku nie zaprzestania takiej śmierdzącej działalności i liczyć na łut szczęścia. A zapach gnoju? Oj ludzie, nie przesadzajcie! Co prawda akurat nikt mi gnoju pod oknami nie rozrzuca, ani oprócz spacerów po łąkach blisko pól nie mam z nim styczności, niemniej jednak czy on jest taki straszny? przecież rozrzucony na polu szybko wysycha i 'wtapia' się w ziemię, więc chyba nie jest tak tragicznie? chyba już wolałabym przykry zapach niż wścibskich sąsiadów.. mieszkałam kiedyś obok takich (w mieście). Potrafili kręcić się na podwórku, gdy u mnie byli goście (po prostu stali i patrzyli na nas cały dzień-nie przesadzam!) albo siedzieli na tarasie i obserwowali każde nasze wyjście i wejście, słyszeli każde słowo, to był dopiero koszmar, sto razy gorszy od kosiarek, psów i gnoju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem w jakich blokach wy żyjecie, ale po 21 latach życia w bloku (z jednym epizodem w kamienicy na studiach) nie przypominam sobie, kiedy ostatni raz słyszałam jakiś remont. Zwykle robotnicy pracują, kiedy większość ludzi jest w swojej pracy, na uczelni, w szkole. W weekend to najwyżej się odkurza, co nie jest zbyt uciążliwe. Nie widzę sensu w przeprowadzaniu się poza miasto przed emeryturą, ale na szczęście są ludzie, którzy nie podzielają tego zdania i nie musimy wszyscy się cisnąć w blokach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam już dość domu za miastem..........!!! czy u was też tak palą śmieci?? tutaj nie da się żyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam duza dzialke i w miarw normalnych sasiadow, w tym roku to tylko 2 razy zrobili impreze do 24 ale przy moich dobrych oknach nie bylo tego slychac, psa nikt nie ma wiec problem nie istnieje, kazdy z nas ma kanalizacjw wiec jest ok Mi przeszkadza jedno jest duzo sprzatania typu zamiatanie tarasu, schodow, obsrane kafelki to mnie wykancza syzyfowa praca, ale najgorsze jest to ze wszedzie daleko, mam 4 km do miasta ale w blokach mialam 200 metrow a to jest roznica, dziecko male do szkoly, do przedszkola trzeba wozic bedzie, koszty sa paliwa wieksze bo wszedzie trzeba dojechac Mimo ze mamy piekny duzy dom bez kredytu w wieku okolo 30 lat coraz czesciej mysle czy nie lepiej by nam bylo w blokach ( ci na blokach marza o domku to jest tak na odwrot )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest jak sie bieda poszerza w PL, za niedlugo bedziecie mieli martwe dzieciaki w beczkach w co drugim domu, a moze I nie, bo z powodu drogiego miesa, cos na obiad bedziecie musieli podac...to robi "nasz ukochany" rzad, bioracy lapowki od korporacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie wy kurna delikatne jestescie, bulke przez bibulke, a ch gola reka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×