Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mrrrrau

OD DZIŚ-02.06 STARTUJE ODCHUDZANIE! kto chętny może się przyłączyć :)

Polecane posty

Gość Malya89
Tutaj Truskaweczka oczywiście hasła zapomniałam :) dzisiaj trzymalam sie zgodnie z zaleceniami diety norweskiej. Jak tylko miną ewa tygodnie to robie dietke mz plus ruch. Najlepszy dla mnie jest basen ;) w poniedziałek pierwsze zajęcia z aqua areobic ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mrrrrau, Twój topik rzeczywiście ma siłę :) Tak czytam co piszecie o tym ważeniu i myślę, że właśnie u mnie zaczyna się takie uzależnienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny poległam... wytrzymałam 15 min ćwiczeń z chodakowską :/ moja kondycja jest w opłakanym stanie... a druga sprawa choruje na RZS wiec moje stawy są baaaaardzo wrażliwe no ale nie poddam się hehe będe codziennie chociaz te 15 min ćwiczyć z czasem może wytrzymam więcej :) chęci przecież tez się liczą :) dodatkowo zrobiłam jeszcze 60 brzuszków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja Dziewczynki przed chwilą miałam chwile zwatpienia i ogrommmną chęć na słodycze i juz nawet bombonierkę otwierałam ale odeszłam i j weszłam na forum i odpuszczam jak Was poczytałam....fajnie że jesteśmy razem:) dla mnie tez najtrudniej wejść na właściwe tory, tzn. jak już 2-3 dni będą bez wpadek to później jakoś pójdzie..najgorsze jednak to to, że pogoda nie bardzo i nie ma jak jeżdzić na rowerze..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obecna dietowiczka
corcia juz śpi, ja pogadałam na skypie z mezem i zaglądam na topik. Dzis nie poszło u mnie jak trzeba bo po przedszkolu zamiast leciec na obiadek do babci to moja corcia umowila sie juz w przedszkolu z corka mojej kolezanki i musialysmy isc razem na plac zabaw bo tak sobie dziewczyny wymyslily. Ja tylko nerwowo patrzylam na zegarek az moja kolezanka zapytalą czy czasem z kims sie nie umowilam pod nieobecnosc męża a ja tylko patrzylam ile do 16.00 potem ile po 16.00. jak juz bylo po 16.30 to biegusiem na obiadek no i nastepne kłody pod nogi bo mowilam mamie że tylko pomidorowa z ryzem i zjem skrzydlo z indyka a tu pyszne placki ziemniaczane - no i 5 poszlo ze smietaną - kiedys jadałam placki ze smietana i cukrem - cale szczescie że juz cukru nie uzywam w zasadzie do niczego. Pewnie jutro waga wzrosnie bo nie latalam za rowerkiem zjadlam o 17.00 (wiem nie tragedia ale...)no i jeszcze dodatkowo te placki. Eh.., jutro za kare nie jem rano sniadania i do pracy wezme jablko i twarog z jogurtem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obecna dietowiczka
naprawde prężny topik, na tyle że trudno spamietac nas wszystkie. Ja powiem tylko ze raz odpalilam ten skalpel i naprawde ciezko, jak juz bylo na leżąco to ja wymiękłam- poki co nie probowalam ale dzis pokrecilam sie na twisterku - 30 minut. Tak mnie te placki nurtują ale naprawde dobre - tylko wiecie jak waga spada to nie można sobie pofolgowac bo tyje sie bardzo szybko a gubi naprawde trudno. Ja chyba jak juz bede miala truskaweczki na dzialce (u rodzicow) to 2 posilki to bedą miksy truskawkowo-jogurtowe nie moge sie doczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Khaleesi25
Ja już idę spać, więc Wam przyjemnych snów życzę:) Złamałam się dziś, bo koło 20 zjadłam garść muesli, ale nie ma tragedii, bo w końcu mało i zdrowo. Jutro trzymam się 16.00.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny topik, na którym byłam jakoś szybko upadł a tutaj zapowiada się milutko. Ja zaczęłam juuz drugi raz i to dzisiaj, nie mogę stosować diet więc pozostaje mi racjonalne żywienie i aktywność fizyczna. Założenie na ten tydzień mam takie że przebiegnę 50 km :). Jest ok już 10 mam za sobą, wagę sprawdzać będę w sobotę zobaczymy ile tłuszczyku wypocę. Niestety ćwiczyć mogę tylko wieczorem jak dzieciaczki położę ale muszę pozbyć się moich kg po ciąży bo źle się czuję w swoim ciele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mruffka91
No to jestem na dobrej drodze;) 1kg mniej :) trzymam za was kciuki dziewuszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, czy Wy widzicie posty? Ostatni post jaki widzę, to Truskaweczki z nowego konta. A na pewno jest więcej, bo na stronie głównej się wyświetlały późniejsze. Zresztą sama też pisałam później. Co się dzieje z tymi postami? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam czytam was cały czas , ale nie piszę bo mi strasznie głupi. wstyd mi że jestem taka leniwa i wogóle. do południa jest ok wstaję rano chętna na dietowanie , ale wieczorem wszystko szlag trafia nie umiem sie opanowac jjem z dziecmi kolacje , i chetnie cos słodkiego. pomóżcie nie chce całe zycie być takim tłuściochem , zazdroszcze wam tej sily którą w sobie macie.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej sprawdzam bo nic mi nie wchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich:-) Dziś kolejny dzień dietki:-) u mnie za oknem...leje i jest strasznie zimno...14 st.:-/ siedzę z synkiem w domu bo jakoś dojść do zdrowia nie może, ciągle katar i katar...wrrrr tak więc będzie się chciało jeść za dwóch:-D ale nie dam się:-) od wczoraj spadło kolejne 30 dag więc nie jest źle:-) miłego dnia dziewuszki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, Wczoraj po raz drugi zaczęłam po ciążowe dojście do formy, bo źle się czuje z tymi dodatkowymi kg. Niestety nie mogę stosować diet bo z pewnością wybrałabym warzywną - jest super, chudniesz zdrowo, skóra wygląda promieniście generalnie samo zdrowie. Mogę ćwiczyć i też,to robię wczoraj przebiegłam 10 km i poćwiczyłam brzuszki i dzisiaj ledwo się ruszam mam takie zakwasy ale wieczorem jak położę dzieciaki to też idę. Tygodniowo chcę pokonywać 50 km kiedyś tak robiłam i efekty były super i w kilogramach i w wyglądzie ciała i skóry przede wszystkim. Tak więc jestem już po śniadaniu i piję sobie kawkę. Dużo wody muszę dzisiaj wypić a w sobotę sprawdzę efekty moich starań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No musiało być coś nie tak z kafe.. bo mi też nie wyświetlało od wczoraj postów... ale teraz już jest ok:-) ania 0607- rozumiem Cię całkowicie... mój mąż i 10-letnia córka uwielbiają jeść wszystkie badziewne (smaczne) czipsy, popcorny, czekolady itp itd.i do tego nie tyją!!! a ja zjem czekolade i kilo w d..pe:-/ aż mnie ściska w zołądku jak na nich patrze, ale.... zaciskam zęby i patrze na swój brzuchol i od razu mi się odechciewa:-) stwierdziłam, że chwila slabości- rzucę się na słodkie i potem będę miała mega wyrzuty sumienia, że wymiękłam. A tak kładę się spać głodna, ale dumna z siebie, że wytrwalam:-) trzymam za Ciebie mocno kciuki:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc! wczoraj sie wkurzylam na cafe (powprowadzali jakies zmiany i jest beznadziejnie) co weszlam zeby Was poczytac to ostatni post byl na str 5 a 6 wogole nie chcialo wyswietlic... ale zauwazylam ze tak sie dzieje juz wczesniej... moj syn przeszedl wczoraj smego siebie... usnal dopiero przed 24... i nie cwiczylam na stepperze ;/ do tego mam okres i szybko sie na wszystko wkurzam... ale dzisij nowy dzien przed nami. ja tak jak ustalilam wczoraj pierwszy posilek zjadlam o 9:30 tak zebym ost mogla zjesc o 17:30. mam nadzieje ze sie wkrece w taki rytm jedzenia. na razie trzymam sie calkiem niezle. zeby dieta byla skuteczna bardzo wazne jest pzygotowanie do diety i motywacja! to jest polowa sukcesu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyci tyci masz racje do zeby schudnac trzeba najpierw zaczac od glowy. Ja jestem dobrze przygotowana pod wzgledem teoretycznym wiem co mi wolno czego nie ale w praktyce idzie mi do d**y. Wczoraj zawalilam. Czytajac was dzisiaj stwierdzilam ze nikt nic za mnie nie zmienim to moje zycie moze byc zupelnie inne jak sie postaram. Jest mi bardzo ciezko trudny ze mnie przypadek ale chce cos zmienic. Dzisiaj jest ok m jajecznica na sniadanie potem kawa i pol serdelka i narazie tyle. Jak wieczorem nie zawale to bedzie dobrze. Trzymajcie za mnie kciuki . Pozdrawiam was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania0607, dasz radę! Gdzie Twoja motywacja sprzed kilku dni? Pamiętaj, 6 z przodu czeka! Ja na razie wytrzymuję, chyba pierwszy raz jestem tak pozytywnie nastawiona:D A to dzięki Wam!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski :) jak mnie wczoraj ssało w żołądku to nie uwierzyłybyście :) Musiałam iść spać wcześniej bo albo bym oszalała z głodu, albo bym napadła na lodówkę :) Dzisiaj dopiero drugi dzień dietki, ale jestem pozytywnie nastawiona:) Dzisiaj zjadłam 2 jajka i pół grejpfruta :) Na obiad mam krewetki zamiast wołowiny plus sałatkę warzywną :) Kazałam mężowi mnie dopingować, to wczoraj pyta czy na pizze jedziemy, no tak nic dziwnego, skoro on je ile chce i nie tyje :) Mam motywację, jak schudnę to idę na meeega zakupy ciuszkowe, już mam obiecane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj taaak! Dla kobiety chyba największą motywacją jest zmiana garderoby!!!:-) mi się marzy, żeby jechać do jakiejś galerii i nakupować sobie rzeczy takich, które mi się podobają, a nie takich w które się mieszczę...;-) Nawet słyszałam, że czasami laski kupują sobie za małe ciuszki i to jest dla nich mega motywacja, żeby się w nie zmieścić:-) Ja miałam jeansy sprzed ciąży, które wciągałam do pół uda:-D jak udało mi się w nie wcisnąć to bylam wniebowzięta:-) Damy rade laski!!!! bo kto jak nie MY!!!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obecna dietowiczka
hej dziewczyny Kupno nowej garderoby jest super, ja jedynie jeszcze moge chodzic w dresach, w pizamkach, i skarpetkach:) sprzed miesiaca a tak pomalutku sobie wsio wymieniam. Nie wim jaka u was rozmiarowka jest ale np mialam spodnie 33, a teraz 29, bluzki ze wzgledu na biust nosilam 44, a teraz 38- chociaz miseczke nadal mam d tylko obwod nie 85 a 75- wiec to wszystko cieszy. Dzis tak jak postanowilam to zrobilam rano zgodnie z naszymi postanowieniami woda z cytryną potem bylo jablko z marchewka potem pół kostki twarogu z polowa jogurtu do tego rzodkiewka i ogorek świeży pól jogurtu z otrebami no i lod w czekoladzie ale teraz tylko obiad - piers z pieczarkami w ricottie z ryżem. Dziewczyny ja wiem jak trudno jest sie oprzec wieczorem jedzeniu - szczegolnie jak mąż czy dzieciaki jedza a jeszcze namawiają - sama nie wiem jak to bedzie jak moj przyjedzie ale chyba nie jest niemożliwe powiedziec sobie dzis jeszcze to i to i finito. Aha moja waga po wczorajszych chyba plackach wzrosła ale tylko 10dag-czyli 61kg wiec jest szansa że niedlugo te 5 z przodu zobacze bo juz nie zamierzam dodatkowo nic na obiad jesc tylko to co założe wczesniej Wieczorem zamiast krecic sie po kuchni trzeba krecic sie na twisterku albo steperku, ewentualnie isc szybko spac, a rano super sie biegnie na wage bo wiadomo ze jak sie wytrzymało poprzedniego dnia to bedzie spadeczek. Aha waże sie 2 razy dziennie:(-wiem glupie ale lubie widziec co narozrabialam juz na wieczor wtedy widac. I jeszcze jedno - żeby nie ssalo nas w brzuchu na wieczor to dobre jest nie jesc weglowodanow tylko jakies bialko- ryba, jaja, mieso- tak juz to zauważylam, bo po wczorajszych plackach np to ciezko mialam- woda nie za bardzo poamga, lepiej trzymac sie ostatnim posilkiem wlasnie bialka i tluszczu zdrowego - np ryba- ja na jutro na kolacyjke juz dzis kupilam makrele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obecna dietowiczka
makrela jutro na kolacyjko- obiad- bo jutro nie ide do mamy tylko znowu na plac zabaw i bede bez obiadku ale jak przyjde to makrela- w zasadzie pasta z makreli bo moja mala lubi na kanapki a ja ją zjem z pomidorem- i to jutro bedzie gdzies o 17.00- wiec w zasadzie kolacja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinkowa mama
hej dziewczyny :-) Lexie - wygrzebalam Chodakowska,mam w sumie 3 plyty, polecam Ci na poczatek Balance trening zrobisz caly, ja go zrobilam i potem szok trening, ktorego zrobilam pol ;-) ale zawsze cos :-) Obenca dietowiczka, piekne spadki, no i masz motywacje dla meza, ja tez mam, dla siebie i meza, dla zdrowia, dla dziecka. Tak sobie wykumalam, ze latwiej mi bedzie jesli na ostatni posilek bedzie cos konkretnego typu makrela, mieso z warzywami, ryba lub jajka. Czyli w ciagu dnia pozwalam sobie na 1 kanapke, owsianke, twarozki, jogurty, owocki (oczywiscie nie wszystko) a potem obiadokolacja i koniec. A jeszcze jedno pytanie, cwiczysz wieczorem? I nie ma glodu po cwiczeniach i uczucia zimna? Bo ja chce cwiczyc wlasnie tak ok 19 i sie zastanawiam czy od 16 jak nie zjem to nie bedzie mi slabo ok 20 po tych cwiczeniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obecna dietowiczka
malinkowa mamo no własnie grunt to motywacja- tak dla meża ale i dla siebie. Do tej pory robilam tak że jak zjadlam do 16.00 to o 17.00 gdzies szlam z mala na ten rowerek i godzina dwie a ostatnio prawie trzy ganiania i potem to tylko pic, szybko malą nakarmic, wykapac i sama umyc sie, zęby i tylko pije wode bo naprawde nie chce sie jesc mi po tym po wysilku. Mysle ze za dnia to co dostarczam to musi byc wystarczajace. Pomysl twoj dobry wlasnie ryba mieso z warzywami na kolacyjko- obiad - a pieczywko rano- chyba to dziala. A jak nie poganiam z mala to staram sie na twisterku pokrecic - zawsze to cos. Na sobote umowilam sie z kolezanka na ranne bieganie, do malej przyjdzie babcia a my smigniemy- zobaczymy czy damy rade - trasa wynosi 5 km w jedna strone - 10km - to by bylo cos- wiadomo troche podbiegniemy troche podejdziemy i tak bym wlasnie chciala w soboty robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mruffka91
Truskaweczka80- moj mąż wspiera mnie tak samo jak Ciebie;) wczoraj tez wymyslil sobie wysokokaloryczne jedzenie... Ale nie dalam sie namowic i zhadlam sałatke Cezar;) Mój sposob na n iepodjadanie miedzy posilkami- szklanka cieplejbwody z cytryna i miodem xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mruffka91
Truskaweczka80- moj mąż wspiera mnie tak samo jak Ciebie;) wczoraj tez wymyslil sobie wysokokaloryczne jedzenie... Ale nie dalam sie namowic i zhadlam sałatke Cezar;) Mój sposob na n iepodjadanie miedzy posilkami- szklanka cieplejbwody z cytryna i miodem xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×