Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mrrrrau

OD DZIŚ-02.06 STARTUJE ODCHUDZANIE! kto chętny może się przyłączyć :)

Polecane posty

Gość Khaleesi25
Dzień dobry:) Już zjadłam mój koktajl:) pyszny był. Do tego grahamka i mogę zaczynać dzień. Też już jestem jedną nogą w pracy. Jutro moje ważenie. Aż się boję;) Miłego dnia dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Laseczki:-) zaczęłam dzień od musli z mlekiem, młodzian zasnął to zaraz zrobię sobie pyszna kawuchę:-) no ja niestety ważę się prawie codziennie rano... dziś ciągle 70,1 (hmmm czyżby jednak za dużo truskawek wczoraj?;-) )ale cierpliwie czekam na tą 6 z przodu;-) miłego dzionka dla wszystkich:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc! ja tez juz latam za moim synkiem:) za chwile czas na kawusie... mmmm... pychotki, nie wiem dlaczego w trakcie diety nie powinno sie jej pic... ja np n ie slodze wiec ma tylko te kcal z mleka... na zewnatrz ciag dalszy deszczu... pogoda do bani... chociaz wczoraj ladnych pare godzin spacerowalam z synem i pchalam jego i wozek :) zawsze to jakas forma ruchu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! ;) Ja już po śniadanku, dość pożywnym jak dla mnie. Dwie kromeczki wafli ryżowych z odrobiną serka topionego, kilkoma ziarenkami słonecznika i plasterkiem szynki - około 150 kcal. Jak dla mnie pycha i mogę żwawo zaczynać dzień. ;-) A najlepsze, że nie mam wyraźnych zakwasów po wczorajszych ćwiczeniach. ;-) Czas na sprzątanie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No faktycznie pogoda szału nie robi... jak się młody obudzi to go wezmę na spacer, żeby też trochę ruchu mieć:-D jakoś jak tak ponuro za oknem to nic się nie chce... moja pyszna kawusia już wypita:-) dziś na obiad planuję zrobić taki wiosenny bigosik z młodej kapusty:-) to póki co zmykam. Paaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obecna dietowiczka
czesc dziewczyny Pochwale sie - spadek od wczoraj 30dag- czyli 60,7kg - liczylam ze pol kilo ubedzie ale ciesze sie że juz blizej do 5 niz dalej. Rano sniadania nie jadlam w domku dopiero w pracy mala bulka dzis pszenna z pasta z makreli, 2 pomidory, 2 jaja na twardo potem jablko male i niedawno jogurt maly nat z ziarenkami i otrebami objedzona jestem po pachy a dzis obiadek w domku troszke pozniej - czyli bardziej to bedzie kolacyjka- pasta z makreli z pomidorem. Do pracy zalozylam nowa tuniczke dosyc dopasowana- czarna- kolorowe kropeczki i nowe spodenki rurki 3/4 i raptem wszyscy widza ze schudlam - a to prawie 10 kilo juz - az chce sie nie jesc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agu7ka
Witam jeśli można to chętnie się przyłącze... tzn wczoraj Was podczytałam dziś zaczełam moją walkę z ciałem obcym szczególnie na brzuchu i udach:)) trochę zostało po ciąży trochę z lenistwa i tam 63 jest... wiec 10 co najmniej trzeba zgubić. nie mogę sobie pozwolić na głodówki bo karmię synka ale ograniczenie niektórych produktów i kalorii jak najbardziej. Dziś były rano płatki z mlekiem dokładnie garść (kiedyś ktoś mówił że posiłęk powinien się składać z tylu rzeczy ile nam się zmieści w dłoni:)) wróciłąm z pracy o 11 i było jabłko i kawa i woda to wiadomo na obiad truskawki:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obecna dietowiczko- jak ja Ciebie rozumiem!!! Ty czekasz z takim samym utęsknieniem na 5 z przodu jak ja na 6;-) Witaj agu7ka;-) razem zawsze raźniej;-) na drugie śniadanko zjadłam jajko i 3 kawałki razowca z pomidorem, teraz popijam koktajl- kefir+truskawki+2 łyżeczki cukru (wiem, wiem, wiem.... ale bez tego to takie kwaśne:-D ) na obiadek będzie wspomniany bigosik, który się pyrci;-) i na dzisiaj wsio! Mam nadzieję, że dziś Małżon nie odwali numeru z pączkiem jak wczoraj, bo...go uduszę:-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny ale sie rozpisałyscie póżniej muszę nadrobic lekturę bo teraz nie mam czasu. staram sie jak mogę narazie 0,5 kg mniej zawsze coś spadło, pozdrawiam was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej "stare" i "nowe" dietowiczki;) U mnie jak na razie i dieta zachowana i ćwiczenia zrobione. Jutro wybieram się na małą imprezkę urodzinową i boję się, że moja silna wola przegra z wszystkimi pysznościami, które będą na stole:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej "stare" i "nowe" dietowiczki;) U mnie jak na razie i dieta zachowana i ćwiczenia zrobione. Jutro wybieram się na małą imprezkę urodzinową i boję się, że moja silna wola przegra z wszystkimi pysznościami, które będą na stole:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie właśnie się smaży w piekarniku pierś z ziołami prowensalskimi, pieprzem i czosnkiem. I ziemniaczki, cebulka i marchewką z czosnkiem, papryką i pieprzem. Ziemniaczki dla mamy, która wraca z pracy, ale chyba coś skubnę też. Żeby mój obiad nie był mniej kaloryczny niż śniadanie. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcebyćfit wpadam do Ciebie na obiad !! mmm aż mi ślinka pociekła na te Twoje pyszności :) Ja dzisiaj zjadłam 2 jajka, na obiad mam szpinak z jogurtem i krewetki. Ogólnie dobrze znoszę dietę i się z tego cieszę, boję się tylko stabilizacji wagi, z tym mam największy problem. Schudnąć to jedno, a utrzymać to już gorzej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapraszam!! :)) No dokładnie. Ja od wczoraj pół kilo mniej, ale ten początkowy spadek to woda itd... więc zaraz idę na rolki. :) Szkoda, że ładnej pogody nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaelaelaelallalalalalaa
chcebycfit - podopwiesz mi jak to przyrządzasz? uwielbiam takie smaki, a na gotowaniu znam sie tak, jak na robieniu łowickich wycinanek. byłabym wdzieczna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaelaelaelallalalalalaa
a sooorrrrrki, o szpinaku w jogurcie z krewetkami pisala Truskaweczka80, pomyliło mi sie;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frankowska dasz radę! A poza tym jak troszkę skubniesz to się świat nie zawali, myślę, że czasem warto zjeść coś słodkiego, żeby zaspokoić swe pragnienia (hahah ale to zabrzmiało:-D ) niż potem miałabyś się na nie rzucić bez opamiętania;-) p.s. ja w sobotę jadę do teściowej i już mam zapowiedzianą drożdżówkę z rabarbarem hihi i zamierzam trochę zjeść;-) chcebycfit aż mi ślinka cieknie na Twój obiad!!! mniam;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elaela zrobiłam jednak szpinak z czosnkiem , tuńczykiem w wodzie czy w sosie własnym ? sama nie wiem czy to to samo , kukurydzą i polałam to łyżką jogurtu naturalnego :) W zasadzie to szpinak wrzucasz na patelnię, ten rozdrobniony, czekasz aż się odmrozi na patelni i podgrzeje, do tego wyciskasz czosnek , dajesz zioła, dwie łyżki kukurydzy i co tylko chcesz. Ja uwielbiam szpinak z fetą i suszonymi pomidorami plus makaron ale to trochę kcal niestety ma :) A co do krewetek to jakoś mi nie pasowały do szpinaku i zostawiłam je na kolacje :) Tuńczyk w sosie własnym / wodzie ma strasznie mało kcal , nawet nie wiedziałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaelaelaelallalalalalaa
super:) ja sobie kupiłam 1,5kg szpinaku na wage i wrzuciłam do zamrażary, ale do tej pory robiłam tylko z jajkiem. popróbuje ze śmietana i dodatkami, dzieki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po 40 minutach na rowerku. Około 15 km/h jechałam, ale od czegoś trzeba zacząć :) Czeka na mnie pół grejpfruta na kolację. A około 19 poćwiczę jeszcze z Mel B. Mam sporo wolnego czasu jeszcze jakieś 2-3 tygodnie, więc nie będę próżnować. Poza tym, naprawdę uszczęśliwia mnie wysiłek i fakt, że się staram. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Khaleesi25
Szpinak z fetą i suszonymi pomidorami plus dużo czosnku i śmietana...zjadłoby się. Albo szpinak z sosem śmietanowo- ziołowym, czosnkiem, pokrojoną w kostkę piersią z kurczaka i makaronem. Ale nie mam co narzekać, bo właśnie piję koktajl z truskawek (kefir+truskawy). Wiem, że dwie godziny za późno, bo miałam nie jeść po 16, ale dopiero do domu wróciłam i muszę coś do brzucha wrzucić, bo za pusty jest i nie da mi w nocy spać.;) Chcę być fit, też ćwiczę z Mel B. Uwielbiam jej energetyczne okrzyki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, Mel B bardzo motywuje. Poza tym cieszę się, że jej filmiki są właśnie rozgraniczone po 10 minut - brzuch, nogi, ramiona, pośladki... Czyli dokładnie to, co chcę odchudzić i ukształtować. Ja mam swój sposób na głoda... Żuję gumę, kiedy chce mi się jeść. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień co prawda się jeszcze nie skończył, ale mogę go zaliczyć do udanych. Nie planuję rzucać się na lodówkę i przy okazji poprosiłam męża, żeby mnie pilnował ;) Ja już nie mogę się doczekać aqua aerobicu ( już od poniedziałku). Strasznie lubię wodę, pływać, a jakoś siłownia /fitness zupełnie mi nie leży :( Nie mogę się zmotywować na tego rodzaju aktywność. Na kolację miałam krewetki z cytrynką , polane jogurtem naturalnym z czosnkiem , więc zdrowo i małokalorycznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc! dziewczyny ale wymyslacie fajowe menu... ja nie mam czasu na robienie takich rzeczy. tak naprawde obiady jadam u rodzicow, a jak zostaje u siebie na mieszkaniu to nie jem wogole obiadu tylko np parowke podgrzeje:) dzisiaj jeszcze czeka mnie stepper i od nastepnego tygodnia zaczynam robic brzuszki... na razie mam okres i nie mam na nie ochoty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga ;)
Witajcie dołączam do Was ;) razem raźniej ;) chociaż mam już mały sukces na koncie od kwietnia - 6 kg. Moim marzeniem jest jeszcze 10 kg ... ciekawe czy wytrwam :/ Ja jestem z tych, co całe życie się odchudzają, tylko schudnąć nie mogą. :/ wzrost 171 waga 73 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę że ostro działacie , super . ja od jutra będę się oczyszczać kupiłam kasze i mam zamiar wcinać ją przynajmniej przez 5 dni , to bardzo dobry początek do diety, mam już zamówiony domek nad morzem na koniec lipca więc trzeba się ruszyć . musimy dać radę , dzięki waszym wpisom powróciła mi nadzieja, dzieki dziewczyny, dobrze że jestescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Aga:-) Ania 0607 - super, że już załapałaś rytm:-) a powiedz mi co to za kasza i z czym to się je?;-) do końca lipca będziesz szprycha jak się patrzy!!:-) wszystkie będziemy szprychy!!!:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, do końca lipca wszystkie będziemy laski! :) Jutro zjem trochę więcej. Bo aż mnie ssało w żołądku... Ale z drugiej strony się trochę skurczy. ;) Gorąca kąpiel z pianą jest niczym kremówka! Przestałam być głodna. :)) Ja pod koniec czerwca (a więc niedługo) zaczynam pracę nad morzem. Nie będę już wtedy ćwiczyć, bo zwyczajnie nie będę miała siły po 12 godzinach pracy... Ale sądzę, że przez 7 godzin kelnerowania ćwiczenia nie będą potrzebne. Diety ścisłej też stosować nie będę (ze względu na brak czasu), ale wysiłek, upał i stres mam nadzieję, że zdziałają swoje. W zeszłym roku już pracowałam półtorej miesiąca nad morzem, ale, niestety, objadałam się. A to naleśniki z bitą śmietaną, a to frytki z sosem czosnkowym, a to cola itd... Teraz będę jadła zdecydowanie mniej i mam andzieję będę chudnąć jak na super diecie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×