Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

basia10051-71

Ciąża i macierzyństwo około 40 :)

Polecane posty

Ewka42- gratulacjeeee! :D Maja___- moje kciukasy masz zapewnione :) Mikolajkowa- bardzo mi przykro, przytulam i zaciskam kciuksy za powodzenia w starniach! :* Zycze wszystkim forumowiczkom wszystkiego najlepszego w tym Nowym Roku, spelnienia marzen dla staraczek, spokojnych ciaz i ekspresowych, bezbolesnych rozwiazan dla brzuchaczek i samych radosnych chwil dla mamusiek a takze zdrowia dla wszystkich :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewka serdeczne gratulacje i caluski w male pietki :) No tak sobie cos myslalam jak sie nie odzywalas :) Widze , ze wzielas przyklad z mlodszych kolezanek ze styczniowego topiku , bo tam tez juz mase dzieciakow na swiecie :) Ty juz masz swojego prawie styczniowego Antosia , a my dalej czekamy na nasza panne Antosie ha,ha - ale jej sie nie spieszy . X Wczoraj na wizycie sie okazalo , ze urosla , moje wyniki dalej super , ale nic nie zapowiada porodu przed terminem , ani nawet o terminie , bo to juz za tydzien , za to chwycila mnie rwa kulszowa i kroku zrobic nie moge taki bol .... W zwiazku z cala sytuacja dostalam skierowanie na wywolanie z komentarzem , ze jak mnie sytuacja wkurzy maxymalnie i bede miala dojsc , to mam po prostu pojsc do szpitala i powiedziec , by ja wyciagneli ;) :) :) Niezle nie ;) ? X Jolka jak samopoczucie :) , u mnie bedzie mala najpozniej do nastepnego piatku ;) , a Ty korzystaj ile mozesz i ciesz sie ciaza ;) X Szczesliwego Nowego i duzo pomyslnosci dla wszystkich kobietek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Ewa super wiadomość, całusy dla was :) a tak się bałaś ;) a ty sobie świetnie poradziłaś:) wszystkiego dobrego w Nowym Roku, Mon cheri u mnie wszystko ok, mały kopie, ze snem to bywa różnie, kręgosłup trochę nawala :( mam nadzieję że do kwietnia zleci i też będę szczęśliwą mamą :) powoli myślę o remoncie w pokoju i zakupach dla małego ;) trzymam kciuki za ciebie, daj znać jak wrócisz z małą ze szpitala :) pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa moje wielkie gratulacje:) Cieszę się że wszystko poszło sprawnie. Mon cheri Ty już na dniach będziesz tulić mała Tosieńkę. Jola widzę że mamy podobne problemy mój kręgosłup też nawala.Dobrze że dużo nie przytyłam i brzuszek też niewielki jak na 7 miesiąc bo pewnie byłoby gorzej. Moja fasolka potrafi zasadzić kopniaki naprawdę niezłe.Dziś w nocy było szaleństwo na całego. 23.12 na usg ważyła 1300g czyli całkiem dobrze.Powoli znoszę ze strychu rzeczy po córce trzeba wkrótce zabrać się za pranie i prasowanie.Ostatnio też kupiłam parę rzeczy w Smyku. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiet weźcie mnie walnijcie w palnik, bo mi szwankuje. Wyszłam w ubiegłym za Maż na super faceta, bo po rozwodzie długo byłam sama. Mam obecnie 40 lat, nie miałam wcześniej dzieci, teraz Maż lat 45 mówi, że powinniśmy spróbować, Mąż ma dorosłego syna z poprzedniego związku. Tak rozmawiam z koleżankami, i każda mi mówi,że " w tym wielu" to już absolutnie nie powinnam nawet myśleć , bo ZD, bo inne choroby i masa innych kwestii. Nie wiem czy udałoby mi się szybko zajść w ciąże, bo jeszcze nie próbowaliśmy, ale jednak po 40 już jestem, może kafe to nie idealne miejsce na takie dylematy, ale Was znalazłam i zaryzykowałam napisać. Mój Mąż jest całkowicie otwarty na życie, bo twierdzi,że od przeznaczenie się nie ucieknie i warto chociaż dać sobie szansę. Mówi mi,że po co się zadręczać, przecież i młode kobiety rodzą chore dzieci,że dlaczego w ogóle o tym teraz myślę itp. Moja rodzina czyli rodzice i siostry nawet nie myślą, że mieć dziecko, nie biorą tego absolutnie pod uwagę, więc nie ma tematu. Rodzice są od dawna dziadkami, siostry mają dzieci, sam ślub to był dla ni8ch szok, bo po co mi to na stare lata itp. Po co ten ślub itp. Powiedzcie mi coś na opamiętanie, bo rozum mi płata figle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny w nowym roku. Ewka gratulacje! * Gościu na prawdę zgadzasz się z resztą Twojej rodziny, że 40 lat to starość?? Ja skończyłam 40 w listopadzie i w życiu by mi nie przyszło do głowy, że jestem stara! Bardzo dużo prawdy jest w zdaniu, że czlowiek ma tyle lat, na ile się czuje. Ja jestem w dobrej formie, zdrowa i pełna optymizmu. Jeśli tylko nie ma przeszkód w sensie fizycznym, jesteś zdrowa to nie rozumiem czemu miałabyś nie doświadczyć macierzynstwa?? Słuchaj męża, mądrze gada :) * Jolka, Mon cheri zdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Andzia1973 no właśnie napisałam,że mi mózg szwankuje. Czuję się świetnie, zdrowotnie spoko, chyba jeśli jestem w stanie biegać po 8-10 km to formę jakaś mam:) No właśnie o to chodzi,że plotę jak jakiś tłuk, ale po kolejnej tak sugestywnej wypowiedzi wśród znajomych siadły mi akumulatory. Takie straszenie czasem siada mi na głowę, wiem,że to bardzo debilne, ale czasem tak mam.Ogólnie mam wylane na to co kto myśli, w tym wypadku te choroby, zespoły uruchomiły w mojej głowie nie takie połączenie neuronowe. Przecież nie będę się sugerowała ludźmi jak mam żyć, ale jednak mnie gdzie głupota dopadła. Nie czuję się absolutnie staro, wyglądam dla siebie super, Mąż jest bardzo wysportowanym i aktywnym facetem, kochamy się "jak wariaty" żyjemy dość dynamicznie, nie siedzimy pod piecem i nie robimy na drutach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu - nie zwlekaj długo z decyzją aby zostać mamą, szkoda każdego cyklu, już dziś kup kwas foliowy i do dzieła a nóż się uda :) a opiniami ludzi się nie przejmuj, mogą cię pocałować w cztery litery ;) mój ginekolog prowadzi ciąże u 46 letniej dziewczyny ;) Andzia jak tam miejski życie ;) ja wróciłam ze wsi od rodziców i życie w bloku mnie przytłacza :( Ewa tobie to dobrze, masz już kochanego synusia przy sobie :) Mandarynko na kiedy masz termin porodu bo mi z głowy wyleciało, imię macie już wybrane ? ja od siostry przywiozłam całą walizkę ubranek, też muszę się zabrać za pranie i prasowanie ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jolu termin mam na 18 marca. Imienia nadal nie mamy.Jakoś ciężko Nam się dogadać w tej kwestii.Pewnie zdecydujemy się w ostatniej chwili. Gościu weź się niczym nie przejmuj tylko działaj.Masz bardzo mądrego męża:) powodzenia życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja___
Wiatm :) Mon cheri i corola -dziękuję za kciuki :) POMOGLY!!! Póki co wszystko ok.Gość-nie załamuj się,nie przejmuj się opiniami innych.Mam 43 lata i w tym roku zostanę po 3 latach starań mamą.:) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny.Dziękuję za gratulacje ciepłe słowa. Swiat przekręcił się o 360 stopni. Jestem właściwie z malutkim przy piersi cały czas. Jutro skończy tydzień. Tak bardzo chcę karmić, bo przy bliźniakach dałam radę tylko 1,5 miesiąca. Adrenalina ustępuje i zaczyna się zwykłę zmęczenie. Maja gratuluję i powodzenia. \Dziewczyny, które starają się o dziecko. Nie odkładajcie tej decyzji dłużej. Było nas na oddziale 11 z tego PIĘĆ to mamy 40+. Położne mówiły, że od trzech lat utrzymuje się taki trend, że rodzi sporo pań w naszym wieku. są to w większości zdrowe dzieci. A ludzie mogą sobie gadać co chcą, a najczęściej zazdroszczą. Pozdrwiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gościu, Jolka dobrze pisze - kup kwas foliowy i działaj, możesz się wcześniej przebadać u ginekologa i sprawdzić, czy z hormonami wszystko ok. Jaka starość??? Ewka, to wiszenie na piersi wkrótce minie, wytrzymaj a będzie dobrze, ja karmię szósty miesiąc, na początku tez myślałam, że rzucę to w cholerę, bo nie dam rady tak godzinami siedzieć ze ssakiem, zwłaszcza, że w domu starsze szkolne dziecko. Wszystkiego dobrego dla wszystkich dziewczyn z tego topiku, Mon Cheri, dla Ciebie szczególne uściski - trzymam kciuki i powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna 72
Hej jestem tu nowa,mam prawie 42 lata. Staramy się z partnerem o fasolke,jestem po wszystkich badaniach łącznie z monitoringem cyklu. Niby wszystkiego ok ale niestety nie wychodzi. Kobietki po 40 które są w ciąży i mają wątpliwości głowa do góry. Ciąża to nie wstyd to błogosławieństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ;) Ewa super że dajesz radę :) ja swojego syna karmiłam piersią 3 lata ;) teraz też zamierzam długo karmić, Joanna mi też długo nie wychodziło, niech twój ginekolog c**przepisze Clostilbegyt 2 x 1 tabletce od 2 dnia cyklu do 6 a potem Duphaston 2 x 1 tabletka przez 10 dni od 15 dnia cyklu, ja zaskoczyłam po nich w trzecim cyklu a też miałam problemy z owulacją, Ewa napisz jaki miałaś poród, czy naturalny czy cesarskie cięcie, pozdrawiam was serdecznie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jolka- rodziłam naturalnie. Trafiłam do szpitala z rozwarciem na cztery cm. Juz na bloku,po przyjęciu miałam już na 8. Procedura przyjmowania do szpitala to jeden wielki koszmar, można urodzić na poczekalni. Wszystko było ok aż do momentu kiedy podały mi gaz rozweselający po którym ustały całkowicie skurcze. Tak podobno reagują niektóre kobiety. Dostałam troszkę oksytocyny i wszystko ruszyło z taką siłą, że brak słów, ale to już tylko pięć partych i malutki się urodził. Miał bardzo krótką pępowinę-25 cm. Prawda jest taka, że nie rodziłam długo( ok 3godz.), ale skurcze miałam bolesne.Nacięto mnie na skurczu, więc nie mam duzo szwów. Mogę spokojnie chodzić, włąściwie od samego porodu.Malutki jest cudowny i to, że jest małym ssakiem nawet mi nie przeszkadza. Najbardziej męczą wizyty, które trwają jak lawina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewka, fajnie że tak szybko C****szło, ale dobrze to mieć już za sobą:) Co do wizyt, ustaliliśmy, że pierwsze dwa tygodnie nikogo nie zaprosimy, nawet babcie musiały poczekać. A po dwóch tygodniach też w sumie tylko najbliższe osoby u nas były i w jak najbardziej okrojonym składzie. Wyszliśmy z założenia, że nie ma co malutkiej narażać na dodatkowe obce wirusy czy inne bakterie, zanim się z naszymi nie oswoi. Zresztą ja też chciałam odpocząć, dojść do siebie a nie herbatki podawać :) Jakoś nikt nie miał pretenscji, a nawet jeśli, to nie mój problem. * Jolka, miasto mnie przygnębia. A do tego sąsiad dwa piętra niżej robi generalny remont, wywalanie ścian, skuwanie posadzek, podwieszane sufity... masakra. To ja już sto razy wolę traktorzystę za płotem i szczekające burki niż nawalające młoty i wiertarki. Ja wszystko rozumiem, każdy chce mieszkać w ładnym mieszkaniu ale trzeba przy tym jednak uwzględnić potrzeby innych. Iza w domu zasnąć nie ma szans, śpi tylko raz dziennie na balkonie, bo mimo aut, pociągów i innych miejskich odgłosów i tak jest cieszej niż w domu :( Wczoraj o 19.40 już nie zdzierżyłam i poprosiłam męża żeby zszedł i uświadomił ich, że moje dziesięciomiesięczne dziecko musi kiedyś spać... Żebym wiedziała, że bedzie tak ciepło, to wcale bym tu nie wracała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) u mnie szaro, buro brak słońca :( ale wam dziewczyny dobrze, ja jak sobie o porodzie pomyślę to mi słabo, najbardziej się boję, że mąż będzie w pracy a ja dostanę bóli to co ja zrobię, Mandarynko jak twoje samopoczucie, też się boisz ;) Andzia takie są uroki życia w blokowisku :( jak ktoś robi remont to słychać w całym bloku , Ewa jak piersi, nie bolą, ja miałam nakładki bo mnie tak sutki bolały że nie mogłam karmić, Mon cheri co u ciebie ;) pozdrawiam miłego dnia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia wiem , co znaczy remont w bloku. Jak chłopcy by,i mali, to przez ok trzy lata wszyscy, z każdej strony coś remontowali. Myslałam, że oszaleję, a prosby nie działały na nikogo. Malutki w domu ma teraz święty spokój. Z odwiedzinami chyba sobie nie dam rady, bo nikt nie pyta tylko się ładuje do nas i mają w nosie moje samopoczucie. Teściowa przyjechała 3 godziny po przyjściu ze szpitala. Może, może, bo babcia.Moja rodzina jest ok, ale, zdaniem chłopców, przeżywają zbiorową schizę na Antosia. Musimy to przecierpieć. # Jolka z piersiami jest ok, ale pewnie przyjdzie czas na ból. Malutki ssie spokojnie, ale wiadomo, że natura zrobi swoje. Nie bój się,ze nie zdążysz do szpitala.Ja dostałam pierwszych skurczy o piątej rano. Zadzwoniłam do męża ok. 8 kiedy będzie, ale nic mu nie powiedziałam, bo jest kierowcą, żeby się nie denerwował. Obudziłam chłopaków, spakowałam torbę do szpitala, umyłam włosy, bo myślałam, że rozchodzę to jakoś.Ważne, że nie rodziłam długo. Były dziewczyny, które rodziły po 10-14 godzin. # Mon cheri co u Ciebie? Mandarynka jak samopoczucie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki dziewczyny:) Idę w tym tygodniu do mojej gin, bardzo dawno nie byłam, jak chodziłam to czysto profilaktycznie i swój zamiar:) Zrobię podstawowe badania, czy jakie tam trzeba , powiem Wam szczerze, ja totalnie zielona w tej kwestii jestem. Przegadałam wszystko z Mężem, ma tyle optymizmu, znaczy jak zawsze, że się uspokoiłam.Była wczoraj u nas syn Męża, to bardzo fajny gość, już dorosły, tak sobie popatrzyłam jak blisko są z Mężem, bardzo fajnie się na nich patrzy i słucha.Mój Mąż to chyba materiał na fajnego ojca, dopiero od kilku dni taka myśl mi lata po głowie. Planów ma zawsze 150, jak nam się uda, a twierdzi, dlaczego ma się nie udać, to będziemy myśleli daje, bo będzie już 2 dziec do wypuszczenia w życie:) Czuję się z tym jednak bardzo dziwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna 72
Witam Jolka jestem drugi cykl z clo,pozostaje chyba czekać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny mam 42 lata dwoje dorosłych już dzieci 23 i 21 lat ,przez 20 lat stosowałam antykoncepcję naturalną tj kalendarzyk cyklu i obserwacja śluzu ,może śmiesznie to brzmi ale działało do chwili w której pomyliłam się w obliczeniach i właśnie jestem w siódmym tygodniu ciąży ,byłam już na wizycie u ginekologa serduszko bije ale lekarka powiedziała żebym jeszcze nikomu nic nie mówiła bo w moim wieku to mogę to stracić :( boję się chciałabym się cieszyć ale podobno nawet jak przetrwa 12 tygodni to niewiadomo czy wad nie będzie :( ,jestem zdrowa ,zdrowo się odzywiam ale ciągle chodzę przez to wszystko zdenerwowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yoko jesteśmy w tym samym wieku. Ja 28 grudnia urodziłam ślicznego i zdrowego syna. Miałąm podobne obawy co do ciąży gdy zobaczyłam na teście dwie kreseczki. Bardzo pomogły mi dziewczyny na starym topicu. To trudne chwile dla kobiety, ale nie podoba i się postawa Twojego lekarza. Mój gin nie mówił mi o stracie dziecka, tzn, ze możesz poronić, tylko wspierał i tłumaczył, że wszystko będzie dobrze. Poronić dziecko można w każdym wieku. Podobnie jest z chorobami. Nie robiłam też badań prenatalnych, tylko USG , które robił mi w gabinecie. Urodziłaś wcześniej zdrowe dzieci więc dlaczego teraz ma być źle?? Dbaj o siebie i maluszka, odpoczywaj i myśl pozytywnie. Wszystko będzie dobrze. Dziewczyny co z opuchniętymi nogami??? Nie chce mi to schodzić, a mam je dość mocno spuchnięte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane ! W koncu znalazlam troche czasu ;) No jestem juz prawie gotowa ;) Przez weekend wymienilismy blat roboczy w kuchni wraz ze zlewem i plyta indukcyjna , wyszorowalam szafki , podlogi pod kuchnia , powyrzucalam co niepotrzebne - ot takie normalne zajecia kobiety w 40 tygodniu ;) . Ale trzeba przyznac , ze mi to dobrze robi , nie zastanawiam sie nad porodem i samopoczuciem , nie mam czasu ;) Moze w srode cc i bedzie Antosia , poki co musze jeszcze zrobic moim troche zakupow i moze cos pogotowac do zamrazarki ... x Ewka , no normalnie powinna ta opüchlizna do 2 tygodni zejsc , a juz teraz powinno byc lepiej , moze pomoga C***ozadne sciagajace ponczochy ... A masz problemy z zylami ? X yoko to wszystko niestety prawda w naszym wieku , wiec rzeczywiscie nie warto jeszcze nic nikomu mowic , ale Ty o tym nie mysl , czemu mialo by byc zle , trzymam kciuki !!! ja sie z tymi myslami meczylam cala ciaze , ale jakosc szczesliwe zostaly mi 4 dni to terminu ;) ,wiec staraj sie myslec pozytywnie x Zuzka dzieki i serdecznie pozdrawiam :) :) :) x lece z psem reszta zachwile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yoko przede wszystkim moja gratulacje.Lekarka jakaś nawiedzona poronić można w każdym wieku.Trzymam kciuki za zdrową ciążę i zdrowe maleństwo. Ewa może jakieś okłady z kwaśnej wody pomogą na opuchliznę?A jak synuś?daje pospać?Jest typem łakomuczuszka czy raczej nie?:) Mon cheri szalona zwolni troszkę:) Jolu jakoś jeszcze strach mnie nie obleciał pewnie dopiero jak będę jechać na porodówkę to będę panikować;) A tak to nawet nieźle się czuję.No może najbardziej dokucza mi ból stóp.Powoli kompletuję wyprawkę zapomniałam jakie to fajne uczucie.Teraz wyprzedaże to można się fajnie obłowić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam świątecznie. Mon cheri widzę ,że u Ciebie syndrom wicia gniazdka działa totalnie. Ja tak szalałam przed świętami. Wyrzuciłam tyle badziewia, że brak słów. Nie miałam problemu z żyłami, wiem, że ma to zejść, ale strasznie mnie te nogi denerwują. Myślę, że to zatrzymanie wody w organizmie daje znaki, bo pocę się na potęgę jak coś dłużej pochodzę. A tyle spraw trzeba załatwić becikowe, w pracy macierzyński , USC, itp. A jeszcze te wyprzedaże?? # Mandarynko maluszek jest łakomczuchem, je generalnie co 2-3 godziny. Teraz śpi już czwarta godzinę pierwszy raz. Dziewczyny jak jedzie się do porodu myślisz tylko o dziecku. Ból, który mu towarzyszy niech jest, byle maleństwo było zdrowe.I ta ulga po badaniu przez pediatrę, że wszystko w porządku. Te chwile są bezcenne. Nas czeka wizyta w Poradni, bo mały urodził się w 36tyg+6dni i pediatra mówi, że wcześniak, ale bez cech wcześniactwa. Pozdrawiam w ten słoneczny dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ;) u mnie piękna pogoda :) Ewa mi zaczynają też puchnąć nogi, jutro jadę na zakupy kupić jakieś krótkie buty bo kozaki mi się z biedą dosuwają do końca, może coś małemu kupię :) Mon cheri ty to masz wenę do roboty, ja to bym tylko leżała i spała ;) Yoko głowa do góry wszystko będzie dobrze :) Mandarynko jak twój kręgosłup ? Andzia ty to pewnie z małą na spacerze, pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jolka, wyjątkowo dziś faktycznie byliśmy na spacerze, normalnie Iza sypia na balkonie od 12 do 14 mniej wiecej. Ale wcale nie było tak ciepło, jak mi się zdawało patrząc przez okno :) * Ewka, ja z miesiąc się tak okrutnie pociłam, że się w nocy przebierałam. A opuchnięte miałam nie nogi a te miejsca przy obojczykach, takie poduszeczki mi się tam porobiły i dość długo znikały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję wam dziewczyny za wsparcie :) gratuluję urodzonych już smyków :) i trzymam kciuki za kolejne ,ja na razie przechodzę burzę mózgu ,zdenerwowania albo śmiech do łez i okropne wzdęcia brzucha i śmierdzi mi każde mięso :):) ,17tego mam kolejną wizytę u gin zobaczymy co będzie może dlatego tak się martwię bo jeszcze 5 lat temu chcieliśmy mieć trzecie dziecko i staraliśmy się ,zaszłam w ciąże i początek czwartego miesiąca wizyta u gin stwierdzenie -sece nie bije ,do usunięcia -zabieg miałam w klinice ,straszne boleśc**** tym zabiegu okropnie to wspominam ,dobrze że jest takie forum to można się komuś wyżalić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ;) Yoko ty to chyba nie możesz spać ;) super że, sobie to tak układasz w głowie i podchodzisz do tego racjonalnie, za parę miesięcy będziesz tulić swoje maleństwo :) Ja dzisiaj uderzam na duże zakupy ciuchowo- butowe, może coś upoluje fajnego jak nogi mi nie odmówią posłuszeństwa ;) pozdrawiam miłego dnia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×