Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

basia10051-71

Ciąża i macierzyństwo około 40 :)

Polecane posty

Hej dziewczyny , my juz w domku rozpakowane , urodziłam 28,06 , akacja porodowa trwała az 3 h :) na znieczulenie nie było czasu ale z tego co sie dowiedziałam to ewentualnie podawany jest tylko gaz , mała jest śliczna ważyła 3580 /54 ,poród był w miarę lekki , zmykam kąpać maluchy ,bo obowiązki się powiększyły (czytanie nadrobię w innym terminie pozdrawiam serdecznie , :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annaaa71 wielkie gratulacje! Szybciutko się uwinęłaś, niech się Iza zdrowo chowa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Byłam na usg, nawet dwukrotnie, bo w sobotę i dzisiaj, no i niestety potwierdziło się to co już wyglądało źle na pierwszym badaniu. Ciąża się nie rozwinęła, pęcherzyk nie urósł i nie widać zarodka. Mam odstawić luteinę i czekać na krwawienie. Przy tej wielkości pęcherzyka wszystko samo się oczyści. Dla mnie to już koniec starań - jest to moja trzecia w ciągu 2 lat obumarła ciąża. Widocznie już za późno. Smutno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jest za późno nie trać wiary jeżeli jesteś na tyle zdeterminowana jak ja to zacznij się modlić, ja osobiście tak właśnie żyję modlitwą poczytaj komentarze cuda i łask. A prywatnie polecam bo lubię www.elastyczna.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama 42 strasznie mi przykro... Jeśli zmienisz zdanie co do starań, to z całego serca życzę powodzenia, jeśli nie - życzę spokoju i pogodzenia z własną decyzją. Przytulam Cię razem z Basią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annaa i Jogana wielkie gratulacje! Mozecie juz tulic swoje skarby.Tak wam dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jogana , anaaa, bardzo się cieszę i gratuluję. Teraz rozkoszujcie się macierzyństwem a Maluszki niech Wam rosną duże i zdrowe :) mama42, przytulam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jogana72 i annaaaa71 moje gratulacje. Niech maluszki zdrowo chowają się i dają rodzicom samą radość. 🌻 mama-42 przytulam Cię mocno. Wiem co czujesz,sama przez to przeszłam 🌻 U mnie leci dzień za dniem. Mój mały-duży smyk jest kochanym urwisem i ciągle trzeba mieć go na oku. Pomysłów do brojenia mu nie brakuje więc nie wiem co to nuda. 🌻 Pozdrawiam wszystkie bez wyjątku a zwłaszcza nowe ciężaróweczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jogana i Anaaa71, świetne wiadomości. Wielkie gratulacje!!!!!! Mama 42 współczuję i rozumiem co przeżywasz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję dziewczyny, Trudny czas dla mnie. Marianka, Ty też po 3 poronieniach, to prawda - Ty wiesz co ja czuję. Jak znalazłaś siłę na następną ciążę? Strach musiał być niesamowity. Bardzo mocno trzymam kciuki za Ciebie. Pusto teraz na tym forum. Nawet nie wiem czy ktoś to czyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama42 przytulam mocno.....wiem co to znaczy...Zapal świeczkę za swojego Aniołka. To mi pomaga- może Tobie równiez. U mnie cisza....brak rozmów. Nie naciskam, nie poruszam tematu- musi przyjść samo. Lub odejść..... Dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana , dzięki za gratulacje , a my tez wczoraj byłyśmy na pierwszym półtoragodzinnym spacerku , dzisiaj wybieramy się przed południem i popołudniu , bo taka piękna pogoda ze szkoda w domu siedzieć :) również gratulacje dla świerzych mamusiek , mama42 przytulam :( , pozdrawiam was serdecznie , mykam do swoich obowiązków codziennych a jest ich więcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama42 przykro mi bardzo. Ja tez jestem po dwoch stratach. Rozumiem co przezywasz. Jesli masz sile to mysl o kolejnej ciazy jest skutecznym lekarstwem. Ja jestem w 24 tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zaczynalam tu pisac to topik tetnil zyciem. Wstretne pomaranczki zabily go. I co nie macie teraz po kim jechac? Prawie nikt tu pisac nie chce. A starajace sie i w ciazy oraz mlode mamusie sa i zawsze beda. Tu mialy wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny witajcie :) po prostu dużo piszcie to będzie dalej tętnił zyciem my tu zaglądamy i tez czasem piszemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Jogana i Ania gratuluję serdecznie, niech się dzidzie chowają zdrowo, teraz idealna pogoda na spacery :) Mama42 strasznie mi przykro, uczucie jest mi dobrze znane, niestety, trzymaj się dziewczyno 🌻🌻🌻 A może zrób badania, teraz po trzecim poronieniu są one wskazane, być może problem jest niezbyt trudny do wyleczenia. Tosiu, daj czas mężowi na przemyślenie sytuacji, myślę, że to nie wygodnictwo z jego strony, a jedynie troska o ciebie, może boi się, że znów będą kłopoty z ciążą( a przecież wcale tak nie musi być) i że ciężko to zniesiesz. Zresztą ze swojego i mojego męża doświadczenia wiem, że mężczyźni też bardzo przeżywają tą tragedię, ale są bardziej skryci.Spokojna, treściwa rozmowa o uczuciach może w twoim przypadku bardzo pomóc. Ewka42, super, niech brzuszek zdrowo rośnie :) Mon Cheri, jak tam twoje mdłości? Dajesz radę? :D Ja już nie mogę się doczekać wyjazdu na wakacje, wszystko zarezerwowane, przygotowane i... trzeba czekać, a ja nie lubię czekać...:) Pozdrawiam wszystkie dziewczyny serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny. Nowym Mamuśkom gratuluje dzieciaczków. Mama 42 - przykro mi bardzo,trzymaj się. Też przez to przeszłam,teraz jeździłabym z 1,5 miesięcznym bobasem. U mnie @ przyszła z 2 tyg opóźnieniem,już myślałam że jednak zaciążyłam. Jestem coraz bardziej przekonana że raczej już się nie zdecyduję. Mój M też się obawia,tym bardziej że teraz nie pracuję. Z jednej strony dobry czas ale macierzyński jednak byłby pomocny. Upał dzisiaj niesamowity więc siedzimy w domciu,tym bardziej że byłam z córcią na szczepieniu. Była bardzo dzielna moja małą uczennica klasy 0. Safira nie dziwię Ci się że nie możesz doczekać się wyjazdu. My zostajemy w domu na co ja nalegałam,przy domu zawsze sporo obowiązków więc zaproponowałam domownikom żebyśmy jeździli co 2 lata, po wielu dyskusjach zgodzili się a teraz ja żałuję. Miłego wypoczynku urlopowiczkom. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę sobie, że może gdyby ten topik był bardziej ludzki to wićej osób by tu pisało a ponieważ nie wystkie osoby dostały wsparcie to jednak część uciekło bezpowrotnie.Brak tu było jednak zwykłej ludzkiej wyrozumiałości i obiektywizmu dlatego zrobiło sie tak jak jest obecnie.Choć osoby, która tak krytykuje Gosik to nie popieram , własnie dlatego że jestem obiektywna.Każdy ma prawo pisac na każdym topiku, biadolić , krytykowac i zawsze można wpisy, które nam sie nie podobaja omijać a nie znieważać kogoś, tak jak robiła to pewna pomarańcza.A z drugiej strony stare bywalczynie nie potrafiły tez być obiektywne często.Jestem zaskoczona wyrozumiałością niektórych nowych bywalczyń poniewaz podchodza często bardzo wyrozumiale do nawet niektórych wrednych pomarańczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorota38, my też jeździmy co drugi rok, bo niestety finanse nie pozwalają na szaleństwa. Nieukończony remont domu pochłania spore sumy, ale nie mogłam dopuścić do tego, by nie jeździć wcale na wakacje. Tym większe podniecenie teraz, że już tylko 2 tygodnie do wyjazdu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama 42 przytulam mocno...przykro mi. napisałaś, że to trzecia taka sytuacja - wiesz dlaczego? Co lekarze na to? Może można temu zapobiec jakoś? Kurcze, zbadaj się, nie rezygnuj, jeśli pragniesz dziecka... Dziewczynkom rozpakowanym życzę zdrówka dla nich i maluszków:) Całusy w pięty. Ja się uczę, padam na twarz, posprzątałam chałupke i nerwów nie umiem na wodzy utrzymać - @ przyjdzie jak nic:( Musze na wakacje pojechać, bo się wykończę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama-42- dziękuję. Rzeczywiście ta ciąża po stratach nie jest łatwa- przede wszystkim psychicznie. Po każdej stracie- byłam pewna, że to koniec, że będziemy cieszyć się tym co mamy i żadnych prób więcej. Nie dotrzymałam słowa- i mam nadzieję tym razem na szczęśliwe zakończenie. Nie staraliśmy się jakoś specjalnie, nawet badań nie miałam motywacji dokładnych robić, to co lekarz zalecił tylko, a więc tarczycę, toksoplazmozę, cytomegalię. Ja myślałam sobie, że pewnie i tak w ciążę już nie zajdę, mąż niby mnie nie namawiał, ale on miał nadzieję i bardzo pragnął dziecka. Wymykało mu się to niechcący i jakby mimochodem, myślę też, że modlił się w tej intencji. Teraz cieszy się bardzo, a ja wciąż mam różne obawy. Trzymaj się kochana, dobrze,że nie będzie potrzebny zabieg w szpitalu. Przytulam. Migotka, współczuję stresów. Mnie też jakoś telepie ostatnio, zaczęłam łykać asmag, ale jak na razie bez efektów. Pozdrawiam wszystkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Safira-dziękuję za mądre słowa. Wczoraj rozmawiałiśmy. Długo, szczerze. Nie będę pisać o szczegółach- rozumiem męża i jego powody do wahań. Dlatego na razie nie będziemy się starać o dziecko. Nie wyobrażam sobie żebym mogła być zła na niego przez to. Za bardzo go kocham i szanuje aby przyjmować taką postawe. To musi być również Jego dobrowolna, bez nacisków decyzja. Poczekam jeszcze trochę- a jeśli nie zmieni zdania. Zaakceptuje to. Nasze dziecko jeśli ma się począć to tylko dlatego, ze oboje będziemy tego bardzo pragnąć. Pozdrawiam wszystkie. Czytam Was codziennie :) Dokąd jedziesz Safiro na wakacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny. Nie robiłam badań i chyba nie ma to sensu. Mój lekarz ma duże doświadczenie i uważa, że to kwestia wad genetycznych zarodków, z powodu mojego wieku. Niestety po 40 wiele komórek jest wadliwych. To nie są poronienia samoistne, nic się nie odkleiło, nie plamiłam, stosowałam luteinę - na wszelki wypadek. Po prostu zarodek na b.wczesnym etapie ciąży (między 5 a 6 tyg) obumierał. Nie mam już siły na następne próby. Nieunikniony przy stratach jest spadek nastroju, delikatnie mówiąc, a ja mam 9 letnie dziecko i nie chcę jej fundować takich przeżyć. Córka nie wiedziała o tych ciążach, bo uważaliśmy, że lepiej jej nie mówić, a widzi, że coś jest nie tak i czuje niepokój. Nie jest łatwo się z tym pogodzić, ale trzeba umieć przyjąć fakty do wiadomości - tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, jeszcze w temacie badań - ja tarczycę mam pod kontrolą, bo mam niewielką niedoczynność, ale wyregulowaną. Jeśli chodzi o toksoplazmozę i cytomegalię, to nawet jeśli któraś z tych chorób byłaby przyczyną pierwszej straty, to później miałabym już przeciwciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mon cheri - dziękuję. Nie spodziewałam się że słowa otuchy od osób których nie znam mogą pomóc, ale to jednak działa. Wiem, że bardzo się martwisz, jednak często pierwsze złe wieści nie potwierdzają się w następnych badaniach - oby tak było u Ciebie, tego się trzymaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×