Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

basia10051-71

Ciąża i macierzyństwo około 40 :)

Polecane posty

dziewczyno z betą? Mozna tak Cię nazywać? Ja zmieniłabym natychmiast lekarza! Masz duzo tych wizyt, a ciąża wczesna, może byle jakie usg i dlatego takie dziwne teorie??? Gaba jak czas leci? Malutka ma już miesiąc. U nas, podobnie jak wszystkim, czas przelatuje przez pace. Mały jest cudowny, silny, skończenie 9 miesiąca uczcił na szczycie schodów, na które wszedł tak cichutko, że nawet nie wiedzieliśmy kiedy. Wczoraj podbił oko, bo spina się na potęgę, a że ma już wszystko po zastawiane to sięga naprawdę wysoko. Nadal karmię, nie weźmie do buzi butli z mlekiem, nawet nie ma mowy. Ale ogarniam wszystko czasowo więc nie trzeba butelki. Co u Was? Piszcie coś czasem, bo szkoda topicu. Pojawiają się może nowe dziewczyny. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja dziewczyna z betą. Mogło tak być ,ze stare usg. Dlatego dzisiaj mam wizytę w klinice i specjalistka od patologii ciąży będzie oceniać zarodek na usg po dniach 8 byłam u niej w zeszły czwartek] Więc ta ocena na pewno bedzie miarodajna. Sprzęt tam mają super. Do tamtej przychodni już się nie wybieram. Problem stanowi to,że od ponad 3 tygodni plamię i to się nie chce zatrzymać ,dostaję luteinę. Wczoraj wieczorem nawet było pogorszenie.:( Chciałam jechac do szpitala ,ale się uspokoiło. Dzisiaj to jestem tak przerażona tą wizytą,że już nawet brzuch mnie boli...:( Boję się że tamta czarownica z poradni ma rację.... Boże kochany !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety .Rozwarstwienie kosmówki. Jak krwawienie się nasili to mam jechac do szpitala. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 35 lat, synka 4 lata. pracuje w nowej branży od 2 lat, koncze 1 podyplomowke w tym roku, zaczynam drugą-potrzebne zeby złapać wiecej zlecen. Chce miec bardzo drugie dziecko, tylko chce poczekac jeszcze rok, półtora,zeby pokonczyc studia i ustabilizować sie zawodowo. Zazdroszcze rodzicom, którzy mają więcej niż jedno dziecko, też tak chcę, tylko chce sie cieszyc tym macierzyństwem i nie martwić o byt. Tak miałam przy pierwszej ciązy, zwolnili mnie dopiero po paru miesiącach jak wróciłam do pracy po macierzyńskim:) Z drugiej strony sie boje, bo jak poczekam to bede miala własnie te 40 lat prawie, boje sie że sie wszysy bedą czepiac, ze jestem stara, ze powinnam byc zaraz babcią itd. jednoczesnie wiem,ze majac 20 lat nie moglam miec dzieci, bo miałam w głowie "siano" inne priorytety,inne ambicje. Boje sie tego późnego macierzyństwa ale z drugiej strony ten, rok czy dwa juz chyba róznicy nie zrobią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W nerwach pisałam 014.50 nawet się nie przedstawiłam. To ja -od bety. Tak jak pisałam powyżej -poronienie. Mam czekać na silniejsze krwawienie i do szpitala,chyba ze będzie tak jak teraz to za tydzień dostanę skierowanie. Dziewczyno nade mną-spiesz się ,ja się starałam rok i nic. Zrezygnowałam. Potem zaszłam i byłam nieswiadoma tego. No i zobacz jakie nieszczęscie. Dzisiaj już nie było widać zarodka... Tydzień temu zarodek był z echem serduszka. :( Czuję sie tragicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markizzza
Witam Co do bety to faktycznie powinna w przeciągu 48 h wzrosnąć o ponad 60%. Mój syn już zaczął I rok studiów i ma sama matematykę prawie troszkę sie tym przejął. Natomiast moja dwulatka, szaleje - ma nowe zabawki-pokrywki od garnków i łyżeczki do herbaty, wałek do ciasta- masakra. Miałam z nią troche przebojów ma zdiagnozowany jadłowstręt psychiczny jest na lekach i zaczęła jeść nawet przybrała. Powiem Wam że jestem tak umęczona psychicznie że przydał by mi sie tydzień w tropikach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkl
Wiem co przezywasz bo ja byłam w takiej sytuacji 5 lat temu i zajelo mi 4 lata zeby się z tym pogodzić. Pomogła mi terapia u psychologa i nastepna ciąża. Teraz jestem z tym pogodzona. Na szczęście pojawiła się moja teraz roczna córka a mie wiem co by było gdyby jej nie było, bo poronienie wywolalo chorobę psychogenna z którą zmagalam się przez 3 lata. Kiedy zaszlam w ciążę choroba się cofnęła i teraz mogę powiedzieć ze wyszłam na prostą. Ale trochę to trwało. Mała ma roczek i daje czasem podpalić ale nie wyobrażam sobie bez niej życia. Poronienie to bardzo trudne doznanie i ktos kto tego nie przeżył tego nie zrozumie. Postaraj się nie zamykać i daj sobie czas. Pisz o tym co cię boli a z czasem bedzie trochę lżej ( mimo ze teraz tak nie myślisz) mimo że Cię nie znam to przytulam mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkl
Pisałam do gościa od bety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toja od bety. Dziękuję za wpisy. Od 5 rano płaczę . Czuję sie fatalnie. Jestem na etapie obwiniania siebie,męża etc. Szkoda słow. Odseparowałam się i śpię w osobnym pokoju. We wtorek idę po pomoc do psychologa,bo jestem wyłączona z "normalności". W niczym nie widzę sensu,w Boga to wiara mi się maxymalnie zachwiała. Własciwie nie wiem co mam dalej robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkl
Chyba najważniejsze to dac sobie czas i prawo do przezywania straty tak jak się chce. Będą różne etapy. Na początku wydawalo mi się że jestem jedyna. Kiedy zaczelam o tym mówić okazało się ze wokół mnie jest wiele osób z tym doswiadczeniem ale one tez raczej o tym nie mówiły. Szukałam pomocy w internecie na forum chyba poronienie.pl i czytanie podobnych historii do mojej na krotko ale pomagalo. Potrafiłem godzinami płakać. Kazdy radzi sobie jak potrafi. Wsparcie bliskich też jest ważne. Gdybyś dziewczyno z beta chciała pogadać albo po prostu się wyplakac to napisz. Latwiej jest rozmawiać z kimś kto wie co czujesz. Pozdrawiam Ciebie i wszystkie dziewczyny ktore tu zaglądają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję. :( Jestem kompletnie załamana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwaśna mandarynka
Witaj Dziewczyno od bety, To ja pisałam wcześniej z Tobą.Wiedz że jest mi strasznie przykro z powodu Twojej straty i uwierz że wiem co czujesz bo w połowie 2012 roku przechodziłam przez to samo.Byłam kompletnie załamana i nie mogłam sobie znaleźć miejsca.Szpital zapewnił mi wtedy psychologa i rozmowa z nią troszkę mi pomogła.Wiedziałam że muszę być silna dla mojej córki ale tak trudno było mi się ogarnąć.Czułam się jakbym straciła jakąś część siebie.Równo rok po stracie zaszłam w ciążę i mam teraz drugą córkę bez której nie wyobrażam sobie teraz życia.Jakbyś chciała pogadać prywatnie to daj znać bo dobrze jest pewne rzeczy z siebie wyrzucić.Trzymaj się kochana. Gościu z 1.10 chyba stara gwardia ma jakąś grupę na fb ale nie jestem pewna. Ewa he he widzę że Antoś coraz bardziej mobilny i teraz pewnie niejeden upadek i siniak zaliczy.Fajnie ze udaje Ci się wszystko ładnie pogodzić. Moja mała ma już dwa zęby,pełza jak szalona i wcina zupki,deserki i kaszki a oprócz tego pierś.Noce są odjazdowe bo Ona niby śpi ale co godz musi dostać cyca.Więc ona wyspana ale ja średnio. pozdrawiam wszystkie dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za wsparcie kwasna mandarynko. estem załamana... Chętnie bym w przyszłości jeszcze zaryzykowała ciązę. Jest jednak dla mnie pozno. Osoby z mojego otoczenia uznałyby to za szlenstwo bo mam dzieci w wieku 7 i 3 lata a sama mam 39. Już miałam uwagi ,że jakoś tak pozno mam dzieci. Przez ostatni tydzień bardzo ,bardzo wierzyłam ,ze będzie dobrze, bo wynik USG był dobry w zeszły czwartek. Jednak przez tydzień wszystko się zmieniło. Nie wiem czemu służyć ma to doświadczenie... Ja się pytam gdzie jest Bóg,od wczoraj tylko to pytanie sobie zadaję [ w 2005 r zmarła mi córeczka ,żyła 2 dni] . czy jeszcze takie doświadczenie mi potrzebne? Ja cały czas mówiłam sobie ,ze to nie jest możliwe ,aby podobne doświadczenie mnie spotkało. Teraz już w nic nie wierzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kataris
Witajcie przerwie:) Wiadomo ze czasu teraz mniej na pisanie tutaj ale przeczytałam co nieco i pozdrawiam was ciepło . U mnie wiadomo karmienie zmiana pieluszek itp.synek jest przeslodki.nie dokucza nawet za bardzo ładnie je i rośnie w oczach:)karmie piersią nie narzekam choć wiadomo jak to wygląda na początku:) bywam zmęczona i nie wyspana ale ja śpioch jestem z natury i ciągle mi mało snu. Morgan przesypia nawet 4 i pół godziny wiec mam nawet czas by wyjść sama. martwi mnie tylko jedna sprawa otóż badanie słuchu . Jeszcze w szpitalu badanie słuchu wykazało ze na lewe uszko chyba nie słyszy. Nie przejmowalam się aż tak bardzo bo często uszko jest przytkane wodami plodowy mi ale powtorzylismy badanie po 3 tyg i znowu to samo:( w poniedziałek mamy kolejne w klinice tym razem precyzyjne komputerowe . Chciałabym by się okazało ze wszystko jest ok ale..zdaje sobie sprawę ze może nie słyszeć na lewe uszko. Prawa działa bez zarzutu na szczęście. Wiem ze to jedno sprawne uszko wystarcza żeby normalnie żyć i funkcjonować ale jak każda mama martwię się. ..ale to nic naprawdę. Jest moim cudem i szczęściem i zrobię wszystko by był szczęśliwy. Gaba widzę ze nasz dzień wygląda podobnie:) tyle ze mój mały nie lubi spać na dworze on najlepiej czuje się przytulny do mnie w zaciszu domu i wtedy najlepiej śpi. Aha i uwielbia kąpiel. W wodzie natychmiast się uspokaja. do dziewczyny od bety bardzo mi przykro. Dokładnie wiem co czujesz bo też Straciłam mojego okruszka ale jak widzisz dane mi było jeszcze urodzić i cieszyć się macierzyństwem. To nie koi bólu ale pozwala docenic w trójnasob ze jestem znów mamą. Nie załamuj się . pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kataris
Szczególnie ze miałam jak sie okazuje stan przedrzucawkowy tak to nazywają w Polsce i choć myślałam o jeszcze jednym dziecku by nie wychować małego egoistycznego hi hi to chyba raczej musze o tym zapomnieć bo może mnie to spotkać kolejny raz a wiadomo czym to grozi heh. Dopiero po miesiącu od porodu moje wyniki wróciły do normy a ciśnienie się unormowalo To tyle w PostScriptum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwaśna mandarynka
Dziewczyno od bety jakiś za przeproszeniem szurniętych masz znajomych.Co znaczy że późno masz dzieci???Mam wrażenie że tylko w pl robi się jakieś halo z ciąży około czy też po 40. Że niby wstyd itp kurczę jaki wstyd się pytam?? wstyd to kraść albo rodzić i nie dbać o dziecko.Wszędzie na świecie pewnie znajomi by Cię wspierali i gratulowali ciąży a tutaj ech szkoda gadać.Sama urodziłam drugie dziecko mając prawie 36 lat bo tak życie mi się ułożyło i gdyby nie pewne sprawy z moim życiu zdecydowałabym się na trzecie. Kochana daj sobie czas na żałobę.Powiem Ci ze ja dzień przed zabiegiem pożegnałam się z moim dzieckiem.Prawie całą noc nie spałam tylko rozmawiałam z nim i mówiłam jak bardzo go kocham.Wiesz że nawet kołysanki mu śpiewałam.Znalazłam też opuszczony grób dziecka i teraz w św zmarłych i święta idę i zapalam na nim znicz.Wiem że teraz trudno sobie to wyobrazić ale kiedyś przestanie tak boleć.Powiem Ci że byłam zdziwiona jak fantastycznie podeszli do mnie w szpitalu być może dlatego ze miałam tak swojego lekarza ale wsparcie i dobre słowo dostałam. Kataris życzę Ci z całego serca aby synek słyszał również na lewe uszko.Daj znać jaka jest diagnoza po poniedziałkowej wizycie. Teraz to rzeczywiście dzień do dnia podobny ale jakże szczęśliwe to dni.A brak snu chyba każdej mamie dokucza.A moja córcia też uwielbia kąpiele tylko że ona już na etapie że chlapie dokoła wodą i śmieje się w głos.A jaka nieszczęśliwa jak ją się wyciąga z wanienki. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama45
witajcie kochane mamuski czytam was codziennie ale czasu brakuje by na spokojnie cos napisac u nas czas leci jak szalony maly skonczyl juz 8 miesiecy ja sie caly czas zastanawiam nad powrotem pracy dziewczyny nowe na topiku jesli pragniecie miec dziecko nigdy nie mowcie ze jestescie za stare ja jestem najstarsza na tym topiku i ciesze sie z poznego maciezynstwa jesli ktos ma ochote ze mna pisac na fb to zapraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaba102
Hej Dziewczyno od bety , bardzo , ale to bardzo Ci współczuję , wprawdzie nigdy nie poroniłam , ale też na początku tej ciąży miałam kłopoty i myślałam że to już pozamiatane , jakimś jednak cudem mam dziś przy sobie słodką córcię , nie poddawaj się , to co teraz przeżywasz jest bardzo trudne , ale tak jak napisała Kwaśna Mandaryna daj sobie czas , a potem nie oglądaj się na ludzi jeżeli zechcesz mieć dziecko to zachodź w ciążę , nie ludzie będą Ci wychowywać dziecko więc ich opinia jest mało ważna... Trzymam kciuki za Ciebie , i mam nadzieję że poukłada się wszystko.... Kataris , za Ciebie i Twojego synusia też trzymam kciuki , moja Lilka również uwielbia wodę-)))) Jest mega absorbująca i ciężko przy niej cokolwiek zrobić , dwoję się i troję , ale normalnie mam mały poligon-))) uwielbia być noszona na rękach , ale cóż nie przeszkadza mi że ją przyzwyczailiśmy , ma czuć że jest kochana , rozpieszczana , chciana , bo te chwile trwają bardzo krótko , dzieci szybko rosną i zanim się obejrzysz już nie chcą na ręce , nawet nie chcą się przytulać-))) Markiza , mój syn też zaczął już studia , też sama matma , siedzi i się uczy-)))) Trzymajcie się cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkl
Mamp45 i inne dziewczyny. Ja chętnie nawiążę kontakt na fb. Moj mail to kasiabem@vp.pl Tam się dogadamy. Fajnie by bylo miec kontakt z kimś kto być może będzie mial takie same rozterki. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna49
Dziewczyno od bety, bardzo współczuję. Na pewno jeszcze będziesz mogła spróbować raz jeszcze, to ukoi twój ból. Katarsis, twoje dzieciątko będzie słyszało, z całą pewnością ! Mamo45, ewa42, jak tam u was i u waszych dzieciaczków? Ja sama rodziłam jak miałam 42 lata, a teraz staram się o kolejne, nie wiem czy to rozsądne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego mnożyć razy dwa??? te same objawy i te same niepokoje napisane dowcipnie i sensownie. Ot tyle, rodzić każda może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lucyna-rozsądne czy nie wybór należy do Ciebie i męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna49
Chcemy mieć to dziecko i jeszcze się ono pojawi :) mam nadzieję, że już wkrótce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja -dziewczyna od bety. Wczoraj miałam zabieg w szpitalu. Usłyszałam od lekarzy przy wypisie ,ze mogę pomiesiącu lub dwóch starac się o dziecko. Lekarze z kliniki twierdza,że nie mam co się bac na zapas ,bo zagrożenie względem wieku wzrasta poniewaz o wiele mniej kobiet dojrzałych decyduje się na ciąze-stąd więkcej ciąż problemowych-stąd takie statystyki... Ale jeśli porowna się tysiąc młodych z tysiącem matek po 40stce to okazuje się ,że wcale w grupie dojrzałych nie ma więcej ciąż problemowych lub chorych noworodków.... Uspokoili mnie tą rozmową. Pozdrawiam mamy i przyszłe mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno od bety masz rację i lekarze dobrze podpowiadają.Moja koleżanka, za tydzień, rodzi w Anglii pierwsze dziecko, a ma 42 lata. Mówi, że nikt, dosłownie nikt, nie poddał jej ciąży krytyce. U nas skrajny dewotyzm i zasada,,wiem, co dla kogo jest lepsze" poddają mamy w tym wieku krytyce. Popiszą się wiedzą z internetu, a dzieci po 40-ce rodzi się bardzo dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tu cieplo
ja mieszkam we wloszech. kolezanka rodzila 1 dziecko w wieku 38 lat i byla NAJMLODSZA na swojej porodowce! i nie jest to jedyna sytuacja, jaka znam. wiec trzymajcie sie i bez kompleksow 40letnie mamy i przyszle mamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie mama urodziła w wieku 42 lat, dziś mam 21 lat i jestem okazem zdrowia :) moja bratowa tydzień temu urodziła zdrowe dziecko, a ma 37 lat. Mojej koleżanki mama jest teraz w ciąży i ma 43 lata. Dużo kobiet decyduje się na macierzyństwo w tym wieku, ma to swoje zalety i wady :) ja osobiście chciałabym urodzić pierwsze dziecko w wieku ok. 23-27 lat i drugie 29-35 i wystarczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zelijka1
Witajcie, tez rodzilam pierwsze dziecko w wieku 41 lat. Mala za 3 miesiace skonczy 2 latka :) Pisalam tu wczesniej ale przenioslysmy sie na fb z powodu pomaranczy. Pozdrawiam wszystkie Mamusie i dzieciaczki. Mysle jeszcze o jednym ale zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkl
A gdzie się przenioslyscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×