czy macie codziennie porządek w domu?

j.w - czy ma cie na codzień czysto w domu tak że jakby przypadkowy niezapowiedziany gość chciał przyjść to możecie go spokojnie wpuścić?

oczywiście, że nie :D

nie

Tak, mam porządek.

codziennie porządek lubię gdy jest czysto

normalnie ;) bez pedantyzmu mam artystyczny ład :D ja w domu żyję i nie straszny mi jakiś tam nie ład tym bardziej mój 6 letni syn non stop rysuje więc pełno kredek bloków

Nie w całym domu. Ale w salonie raczej mam porządek, nie licząc kilku zabawek dzieci

idealnego porządku nie mam, ale gościa zawsze mogę wpuścić i nie przyklei się do podłogi :-D

ja tam zazwyczaj mam burdel sprzątam jak mi się zachce albo jak ma ktoś przyjść :P

ja tez mam burdel,no ale wyobrazcie sobie ,mam tylko jeden pokoj,i wszystko tam robimy

...zawsze mam porządek w domu.....jak można mieszkać w bałaganie ?nie mogła bym nerwowo wytrzymać w nieładzie ,jak można ?..przecież dom to moje miejsce gdzie mogę usiąść spokojnie wypić kawę, poczytać,.....popatrzeć jak kwiaty rosną ,ptaszki spiewają......to jest moje miejsce i porządek zawsze

ja mam burdel, bo cóż jest warte sprzątanie jak się życie nie układa

a ja tam sie nie przejmuje- mam balagan i dobrze mi z tym. jak mi się znudzi ten balagan to posprzatam. i juz

Jak jestem sama w domu to mam. Jak jest mąż i dziecko to mogę zapomnieć o porządku

Mam "artystyczny nieład" - nie, po prostu mam bałagan. Nie tyle, że jest brudno, ale wiecznie coś "gubię" i jak tego szukam to wywracam wszystko do góry nogami. Moja mama i babcia miały obsesję na punkcie porządku i szlag mnie trafia na samo wspomnienie....

ja mam często stany depresyjne i po prostu nie chce mi się sprzątać

ja pierdziu. A na kafe macie czas siedzieć? No rozumiem gdy obydwoje pracuje.ale dgdy kobieta siedzi w domu i w dodatku siedzi na kafe,a mąż po pracy ma porządki robić?

Oboje z mezem pracujemy ,ja na trzy zmiany .Jak jestem w domu to rano zawsze staram sie robic tak zwana runde po calym domu ,w kazdym pokoju staram sie ogarnac tak aby na pierwszy rzut oka byl lad i sklad.Lubie jak kazda rzecz ma swoje miejsce a jest to trudne,bo corka ma dwa latka.Nie mowie tu o wycieraniu kurzu ,myciu podlog i tak dalej.To robie jak mam po prostu czas.

Arecki - w tej chwili oboje siedzimy i żadnemu z nas nie chcę się sprzątać. Potem pogramy w kamień/nożyce/papier w celu zdecydowania kto zmywa ;)

jak wczesniej pisałem że jeśli obydwoje pracują,to oczywiste że nie zawsze jest idealny porządek. Natomiast piszą tu ludzie którzy siedzą od rana przy kompie,a burdel w domu. Potem zakłada temat..bo zupa była za słona.

Dom świadczy o ludziach. Nie wiem jak można żyć w balaganie

ja mam malutkie mieszkanko i musi być w nim porządek jak w pudełeczku bo inaczej nie dałoby się funkcjonować :D każda rzecz ma swoje miejsce, czy to w kuchni czy łazience nie ma nigdzie porozkładanych ciuchów, od razu wkładam do szafy może być kurz na meblach bo to robota nie przerobiona czy na podłodze paproszki

Staram się. Ja lubię porządek i lubię sprzątać. Na moje wszystkie złe humory,doły pomaga tylko sprzątanie. Ja nie potrafię funkcjonować w nieładzie.

mam porządek, nie wyobrażam sobie życia w syfie, "bo dzieci", "bo pies", "bo pasje męża"

porządek w domu oznaką zmarnowanego życia:)

nooo pewnie .że tak :) to podstawa to świdczy o dziewczynie dobrze i chlopaki patrz na dziewczyne inaczej :)

Niestety, nie jestem pedantyczna, ani systematyczna, dlatego nikt nie może do mnie przyjść bez wcześniejszego umówienia, lub spotykamy się gdzieś w kawiarni, aby nikogo nie krępować.

Brudasy tylko mają brudno w domu

To robaki u nich w domu biegają

na 90% ogarnięte zawsze