Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamabruna

DZIDZIUSIE Z WRZESNIA 2012- zapraszamy do rozmow o nich!:-)

Polecane posty

I jeszcze jedno: ja czytajac kafeterie czasem nie wierze...w to co pisza dziewczyny, po prostu szok! Poltoraroczne dzieci buduja zdania, roczniaki sa nerwowe i rzucaja sie ze zlosci po podlodze... Ja wiem, bez sensu porownywac inne dzieci ze swoim ale jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny. Od starszaka wszystko sie zaczęło, on wirusa przyniósł ze szkoły. Co do butów no cóż ja staram się sprzątać, ale niestety nie jestem w stanie zawsze wszystko ogarnąc no i sobie leża na korytarzu i fakt czasem mały się nimi bawi. Jeszczetroche a zaczną się bawić w piuaskownica, a tam dopiero nie wiadomoi co w piach się kryje :-p Kurde zaczynam się czuć jakby mnie coś przejechało, moj m dzwonił że jego też coś rozkłada więc nawet nie będę mogła legnąć w łóżku jak wróci z pracy. A miałam myśleć nad tortem dla starszego bo 20 znowu jego 7 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia - oj, to szybko cos zazywaj , zeby cie nie rozlozyla ta infekcia- konska dawka witaminy C, herbata z sokiem malinowym i wapno. Zreszta sama wiesz najlepiej co ci pomaga. Ja zawsze jade na Polopirynie, jest u mnie skuteczna:). No prosze, 7 lat! Piekny wiek ! Szkoda tylko, ze do szkoly trzeba chodzic, hehe;) No ja wiem z tym piaskiem ale dotykanie podeszw butow, fuj:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Andzia to kolejna impreza:) Wlasnie mamusiabrusia jak zdrowko? My buty trzymamy w przedpokoju.. Rojber czasem sie do nich dobiera...ale z reguly po prostu probuje swoje buty zalozyc na nogi...oczywiscie w swoim mniemaniu zeby isc na spacer:) Mamobruna co do tego co jest pisane na kafe to czesto trzeba zlapac dystans.. niektorzy przesadzaja...ale jak sie regularnie czyta to mozna wylapac bo sie placza;D a co do poltorarocznych dzieci mowiacych zdaniami, to oczywiscie nie mialam na mysli jakis poetyckich zdan tylko takie protste typu Ala je jajo, Ala chce lale itp... Swoja droga na basenie jest chlopaczek..7 czy 8 miesiecy starszy od naszych babli... a ma ogromny zasob slow, potrafi sam kilka piosenek zaspiewac... nie wiem od czego to zalezy.... o z drugiej strony znam 2 - 2,5 letnie dzieci ktore w porywach do mama i tata sie porywaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny!:) Andzia - dużo zdrówka dla Dawidka, niech zdrowieje szybciutko! 1 Antybiotyk zrobił robotę (Bruś zdrowy), ale też przysporzył awantur, bo jedna łyżeczka to za mało dla Brunolisa i zawsze domagał się więcej - tak mu antybiotyk smakował!:P 1 U nas pies już dawno został poturbowany i trzyma się z daleka, wyjątkiem są sytuacje kiedy Bruś coś je, bo wtedy chętnie częstuje Kluska. 1 Dziś m ma wolne i zostali razem w domu, przywieźli mnie rano do pracy i pojechali, zapewne niedługo zjawią się tutaj i będzie mi tu Brunolis wszystko demolował...:P 1 Co do mówienia... zaczął dość wcześnie "mama", "tata", "baba" i kilka innych sylab, ale później już nic nowego nie wprowadzał, dopiero od niedawna pokazuje paluszkiem i coś komponuje, np. "pampa" (lampa), "bum", ale zdecydowanie więcej pokazuje niż gada. Wczoraj zaczął podśpiewywać za mną "bepa" (pepa)... Rozumuje całkiem nieźle, bo jak zapytam: "Gdzie jest smoczek?", to zaczyna go szukać i zazwyczaj nawet znajduje i to szybciej niż ja:P Kiedy proszę, żeby coś przyniósł, podał, to bezbłędnie wykonuje zadanie, więc chyba nie jest z nim tak źle:P 1 Wczoraj m kupił mu pudło na zabawki, właściwie jest to plastikowa skrzynia na kółeczkach, no i w domu nastało szaleństwo! Jeździ po całym domu non-stop - chodziki i pchacze mogą się schować przy tym wynalazku! Dziś jak tylko otworzył oczy, od razu pokazał paluszkiem na skrzynię i krzyk "bum bum" i musiałam wyciągać go z łóżeczka, bo spokoju nie było!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Fajnie, ze Brus zdrowy:). Faktycznie z tymi zabawkami- to loteria i nigdy nie wiadomo co sie dziecku spodoba:). U mnie najwazniejsza jest jedna rzecz: nie jest tak wazne co, wazne zeby bylo nowe i nieznane. I tak puszka po kawie z klockiem w srodku bije na leb baczka czy misia, ba zwykla butelka w kapieli jest lepsza od statkow..bo nowa i kolorowa:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) U mnie dzis ciemno ponuro i caly dzien siapi deszcz.... Jak wyglada u was sprawa z uzywaniem smoczka? Dzieci dostaja go przez caly dzien , tylko na noc czy juz w ogole sie bez niego obywaja? Moj Bruno smoczka uzywa tylko w lozeczku do spania. Gdy wyciagamy go z lozeczka, to mowimy "zostaw smoczka !" i on go wyciaga z buzi i rzuca do lozeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej u mnie pogoda z grubsza podobna dzis nie pada ale zimno smok Rojber do zasypiania ale chyba niedlugo trzeba bedzie odzywczaic Ale np na basenie jest dziewczynka ktora nawet plywa ze smokiem na okolo z pol roku starsza od naszych babli nowa na basenie to nie znam jeszcze szczegolow... jest to dla mnie z lekka szokujace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry!:D Dzis u mnie dla odmiany mnostwo slonca i swiatla, az chce sie zyc i czlowiek ma mnostwo energii:). Bez smoczka do zasypiania? Jakos sie boje jak to bedzie. D82- jak przeprowadzisz to oduczanie to daj mi znac jakich metod uzylas. Jak Bruno budzi sie w nocy to sam szuka sobie smoczka i zasypia dalej a tak...no to chyba ryk i koniec soania by byl. No ale w koncu bedzie musial obywac sie bez swojego uspakajacza-cumlacza. Co do innych dzieci, to tez zauwazylam ze mamo bo malo ale zdarzaja sie starsze dzieci, ktore na spacerze cumlaja caly czas...czasem jest to smieszne i az nie pasuje juz duzemu dzuecku:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do nowych zastosowan sprzetow, to Bruno uzywa jako pchacza nie orginalneo, ktory stoi w kacie, ale swojego wlasnego wynalazku- otoz pcha po calej kuchni stolek barowy i ladnie za nim chodzi;). Stolek jest na okraglej nozce i dosc ciezki ale daje rade;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BRAwo dla Bruna za pomyslowosc:) co do odsmokowania u znajomych dzialalo to: naciecie smoczka i opowiesc o tym jak to myszka go nadgryzla ale to mniej wiecej u dwulatkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) U mnie pieknie! Tyle slonca, ze az razi w oczy:). Jak tam weekend? Malcy cos smiesznego wykombinowali? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie od rana leje..nawet burza juz byla... a co do kombinowania... to mamy pierwsza wizyte u dentysty za soba Rojber sobie jedynki ukruszyl ledwo co wyrosly...jedna w sumie w trakcie... a juz skrocone....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, gorne jedynki? A co on takiego robil, ze ukruszyl zabki?:( co powiedziala dentystka i czy byl dzielny w gabinecie? Burza z samego rana...no ladnie!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zapeszajac...zaczyna sie przejasniac:) oby..bo dzien bez spaceru = zly Rojber biegl do pralki, nie udalo mi sie zatrzymac i w wanne uderzyl.. skonczylo sie na szczescie na krzyku i ukruszonych zebach nic sie nie naruszylo, wyrostki ok nawet nie trzeba bylo pilowac... Wizyta o dziwo bez krzyku...Mlody od razu zaczal biegac po gabinecie, nowe ciocie mu sie spodobaly, duzo swiatelek itp to nawet dal sobie do buzi zajrzec.... co u niego nie jest takie proste:) na szczescie tylko wiecej strachu bylo, niz bylo potrzeba,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, to dobrze ze wizyta u dentysty taka bezbolesna:). Rojberek widze smialy i dzielny! A moj placze na widok niektorych obcych....np. Mojej kolezanki czy jakiejs tam ciotki-babci. Ciekawe czemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny,u nas juz z 2 tygodnie po urodzinach,tort dla Lili babcia upiekla,ale nie mam zdjecia chyba ze ktos z rodziny ma na aparacie. 1 nie spodziewalam ze male dzieci sa tak mądre i tyle rozumieja :) Lili sama wynosi pampersa do kosza otwierajac i zamykajac szafke,tez wypluwa smoka gdy jej sie powie aby wypluła,pokazuyje palcem i mowi co to,slowa jakie mowi to mama,tata,ko ko,au au,baba,aga,dzie,nie.Pierdzi ustami non stop :) ,pokazuje gdzie ucho,nos i oko. dostala na urodziny miedzy innymi wozek dla lalki i prowadza go po calej chacie.Z lozeczka juz sama wychodzi(z 2 mies. temu wyjelismy 2 szczebelki).a i buciki i kamizelke rano przynosi aby jej ubrac,bo zawsze nakladam jej na pizamke i dalej ide spac a ona sie bawi. 1 A w nocy jakos zle spi budzi sie i przychodzi do nas do lozka,ja ją odnosze i tak z 2-3 razy az do rana.Mala ma dalej 7 zębów.A do jedzenia dostaje już praktycznie wszystko oprócz grzybów,słodycze okazjonalnie. Fakt nie wszystko chce jesc zupy 3 lyzki-woli 2 danie.A i juz ladnie chodzi,nawet biega :D 1 Wybaczcie ze tak sie chwalę córką,ale kazda mama uważa ze jej dziecko jest wyjątkowe ;D Pozdrawiam wszystkie mamusie,co jakis czas bede sie odzywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez chcę powoli odzwyczajac od smoka,macie jakies pomysly jak to zrobić? Mala zamiast maskotki ma swój kocyk i chodzi z nim wszedzie i rogi miętoli w ustach i rączkach,ostatnio przecielam go na pół i jest na zmianę,bo 2 dni i brudny. 1 jak robie cos w kuchni i mala sie przyczepi i marudzi to pytam sie gdzie jest kocyk,wiec idzie go szukac i przychodzi z nim,pozniej pytam gdzie smoczek wiec znowu idzie na poszukiwania,potem gdzie piesek(zabawka)itd.. w ten sposob mam z 30 min wolnego;) gdy cos idzie szukac to czesto zainteresuje sie czyms innym i nie ma jej z dluzszy czas 1 szafki w kuchni wszystkie powiazane! do zamrazarki,kuchenki,szuflady,a w raczkach od szuflad dodatkowo szczebelek od lozka siedzi. Mialam juz dosc, miski ,garnki ,przyprawy na podlodze sie walały.Zamiast zabawek woli miski,teraz to luzik do niczego sie nie dobierze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sto lat dla Lilii z okazji pierwszych urodzin! Odwazna jestes, ze ja tak sama wysylasz z kuchni po rozne rzeczy... Ja jak nawet malego spuszcze na chwile z oka, to zaraz cos kombinuje i to niekoniecznie bezpiecznego. Fajne z tym porannym przynoszeniem butow. Ona sie bawi a ty spisz? Grzeczne dziecko i cierpliwe ale dajesz jej wczesniej jesc oczywiscie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Bruna dziekuję za zyczenia :) Nie boje sie malej odsyłać do pokoju po zabawki ponieważ,nie stoi nic tam niebezpiecznego.Stół wysoki to nawet głowa nie dotknie,żadnych ostrych kantów,na łóżko nie wchodzi bo nie chce,na podłodze leży pufcio-taki z kuleczkami styropianowymi w środku i na niej siada. Lili budzi sie ok 6 wtedy robię jej mleko i ona pije w naszym łóżku,a ja zasypiam.Po jakimś czasie mała mnie budzi i nakładam jej buty i bezrękawnik i dalej ide spać.Tylko ze to jest takie spanie ze co jakiś czas Lila mnie budzi klepiąc mnie po buzi lub przechodząc po nas na łóżku,czasami uda mi sie pospać do 9 a czasami do 7.Dziś to ja miałam pobudkę! Miedzy mną a mężem leżała doniczka z kwiatkiem na około ziemia i Lilka grzebiąca się w piachu :D Grzeczna jest jak non stop się nią ktoś interesuje i jak jest najedzona i wyspana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Bruna piszesz ze Bruś czasami płacze jak widzi dawno nie widziane osoby,u nas jest odwrotnie 10 minut i nasza córka sprzedana ;) nie boi sie i się uśmiecha do nowej osoby a po dluższym zapoznaniu idzie na ręcę lub na kolana .Na razie nam to nie przeszkadza ale pózniej moze byc klopotliwe lub niebezpieczne jak bedzie ufac tak kazdemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Slodka Lilii- ciekawe z tym kocykiem. Moj tez ma kocyk i to on wygral z misiami, przytulankami i innymi gadzetami. Bruno do kocyka sie przytula, bawi nim, przykrywa, dotyka....tyle ze nie daje mu go poza lozeczkiem, bo pewnie tez wszedzie by z nim lazil:). Kiedys widzialam chlopca w markecie z pieluszka tetrowa w raczce, wiec moze i tak lepszy kocyk;). Co do ufnosci do innych, to moj bywa niesmialy i wstydzi sie... Na przyklad dzis na spacerze bodbiegl do niego chlopie i chcial mu dac raczke mowiac czesc a Bruno sie strasznie zawstydzil, nie rozplakal tylko speszyl:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eee,,, to jak Bruno tylko nieśmiały to pikuś :) a wszystko o niebo lepsze od pieluszki tetrowej ktora ciaga za soba dziecko ;) moja znajoma zna matke ktorej dziecko nie zasnie bez 4 pieluch tetrowych,i dziecko zauwaza gdy jednej brakuje! szok jakie te dzieciaki madre ;) pieluchy jeszcze ujdą,najgorsze jest to ze ten chlopiec lubi te brudne pieluchy pachnace mlekiem i trzeba prac pieluchy na zmiane, aby jakas brudna zostala gdzies blizej twarzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty sie nie smiej z tym liczeniem;), bo u mnie musza byc do zasypiania dwa cumle....jeden w buzi a drugi w raczce:P. Nie wpadlam na to sama, mnie mama tez dawala dwa smoczki i cos mnie podkusilo, aby Brunowi tez tak dawac:). Pewnie jakby dostal trzeciego, to tez by sie ucieszyl...:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) Lili kwiatek w lóżku? heheh to nie taka grzeczna;) Jak Rojber biega sam i nagle robi sie cicho to wiem ze broi :D a przy jego pomyslowosci..z tymi bezpiecznymi miejscami bylabym sceptyczna:) Mamobruna moze Bruno ma po prostu taki okres wiekszej wstydliwosci? Rojber przez chwile tez tak mial dzieci to zaczepia non stop... doroslych rzadziej ale tez lubi bajerowac chociaz czasem tez zdazy mu sie zawstydzic;) za to jak jego zaczepia ktos obcy jak on nie ma na to ochoty albo mu sie nie spodoba to bez oporow wyraza swoje niezadowolenie. Ale ogolnie, przynajmniej poki co, lubi byc w centrum uwagi. Slodka Lili smazone jedzenie tez dajesz? Co do szafek to troche to zajelo ale ROjber ma swoje dwie szafki - z ciuchami i zabawkami i z nimi moze robic na co ma ochote w zamian nie otwiera i nie wyciaga nic z innych szafek. :) A tak pieluszka tetrowa.. u nas dawno temu zamienila sie miejscami z kura pacynka z ikei.... ale czesto widuje maluchy z pielucha w reku...sasiadka mowila ze jej syn bodajze do 6 roku zycia bez pieluchy w reku sie nie ruszal.... w koncu w szkole mu przeszlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smażone mała też je,nie ma po takim jedzeniu bólów brzuszka, tylko nie mogę przesadzać bo raz jak jej dałam smazone na śniadanie obiad i kolację to wieczorem odbiło jej się śmierdząco tak jakby kwasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) No Bruno tez nie placze na widok nieznajomych, zaczyna sie dopiero gdy ostro go zaczepiaja...pewnie cos w twarzy, mimice czy usmiechu mu nie pasuje... Musze mu kupic jakies katalogi czy sama nie wiem co, bo ilez mozna kartkowac katalog z Ikei? :P . Przynosi mi tez ksiazeczki i "czytamy". Ma dwie ulubione o zwierzatkach na wsi i o misiach Koala. Wczoraj pierwszy raz widzial koparke i byl zachwycony! Pracowala ta koparka niedaleko placu zabaw, wiec stala sie atrakcja i mnostwo wozkow z dziecmi przy niej stalo, panowie robotnicy mieli publike:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Ja jakos do smazonego jedzenia nie jestem przekonana... My mamy plac budowy prawie pod domem wiec koparki, betoniarki a przede wszystkim dzwig musza byc codziennie ogladane po x razy. Rojber najbardziej lubi ksiazki o zwierzatkach. wlasciwie jedynie ksiazki sa w stanie zajac go na dluzej..... zabawki raczej nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bruno teraz oprocz stolkow wozi po calym domu swoj wozek. I po co te specjalne pchacze i niepotrzebnie wydana kasa?:P Rojberek czytelnik, pewnie bedzie humanista:). Wspolczuje tego placu budowy , bo i halas i kurz wszedzie. Jak kolo nas budowali, to samochod codziennie byl bialy z tego calego pylu z budowy...koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heheh zobaczymy co z tego lobuza wyrosnie:) Teraz to okna nie sa juz tyle co latem otwierane wiec nie jest tak zle... ale frajda Rojberka bezcenna... a kazdego miejsca w gdzie chocby dzwig miedzy drzewami przeswituje to juz palec wyciagniety i WIKKKK...i trzeba ogladac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×