Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmartwiona gosciówa.,

kleszcze u psa-poradźcie :(

Polecane posty

Gość gość
firma Nobivac wprowadziła właśnie na rynek szczepionkę na po kleszczowe choroby - a na jakie konkretnie? bo na borelioze juz dawno sa szczepionki a zapalenia opon pies nie zlapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZMARTWIONA gosciowa..
moj pies to wyżeł :) ale naprawde jest kochany i uległy....pozwala sie tarmosić,ogladac,badać...i jak wyjmowałam te 2 kleszcze to sie nadstawiał i zaczął mnie lizac w podziece :) kochana psiunia :) Bede mu sprawadzac zwlaszcza paachy,lapy,uszy i kark

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga 122222
Dlatego piszę ci o środkach , które są wyłącznie na receptę i u weta. Ja doskonale iem, że jest pełno marketówek, które pomagają tylko tym co je sprzedają lub produkują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam z kobietą...
tak samo jak wpisów :"mimo gumek, zaszłam w ciążę". to znikomy % ale bedziesz robić co chcesz.. najwyżej będziesz wyciagac kleszcze z dzieciaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kayleigh22
ja bym poszła z pieskiem do weterynarza niech sprawdzi to specjalista.. jesli choc troche ci zalezy na zwierzaczku idz, nie ma na co czekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZMARTWIONA gosciowa..
nie skaczcie po mnie ,ze jestem zla, bo go nie zabezpieczylam....a ilu zabezpieczonym psom sie kleszcz wkrecił??? i co reklamacje maja pisac???:P TEMAT UWAZAM ZA ZAKONCZONY. dzieki za otuchę,bede go obserwowac,BO "w pore zauwazona choroba jest wyleczalna." milego dnia , tylko miłym ludziom :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salsita
Ja to jak przez babeszjozę trafiłam z psem do veta to oprócz sterty innych leków dostał m.in. fiprex, żeby się go tak kleszcze nie imały. I faktycznie od tego czasu problemu, poza 1 czy 2 wypadkami, nie ma, a kiedyś potrafił kilka, kilkanaście nawet z jednego spaceru przytachać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja fiprexu używam od kilku miesięcy, co mieszkam na skraju lasu, a tutaj kleszczy co niemiara, warto zabezpieczać psiaki przed kleszczami, preparaty typu spot-on są najskuteczniejsze, warto jeszcze stosować jakieś dodatkowe formy ochrony przed kleszczami, bo jak wiadomo im więcej zabezpieczenia tym większe prawdopodobieństwo, ze psiak nie zarazi się tym co najgorsze czyli babeszjoza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gobraja
Jeśli chodzi o fiprex to fakt, jest skuteczny, ja stosuje go już rugi rok i jeszcze moje zwierzaki nie załapały kleszcza....odpukać...a przy okazji pcheł nie przynoszą do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie dobre preparaty na psa polecicie ? Takie długo działające ? Ja mam problem z małym pieskiem, szczeniaczkiem. Piesek ma ok 2 miesiące, jest kundelekiem płci męskiej, dobrze przybiera na wadze, okaz zdrowia. Niestety zaobserwowałam na nim obławe kleszczy. Dosłownie obławe. Najwięcej kleszczy miał w uszach. Weszły do środka uszu i tam się chyba rozmnożyły. Było ich tak dużo że ucho było ''zatkane'' kleszczami. Piesek strasznie się wiercił i mnie gryzł jak je wyrywałam, było trudno je usunąć. Strasznie było mi żal małego. Piesek nie należy do mnie, jego właścicielką jest taka babka która koło mnie mieszka. Czasem jak mam czas ide zobaczyć do jej psów. następnym razem jak byłam piesek kulał na przednią łapke. Jak ją obejrzałam zobaczyłam że kleszcze siedzą pomiędzy ''poduszeczkami'' od łapki. Za każdym razem jak byłam u tego pieska ściągałam z niego po 20- 30 kleszczy. Kupiłam jakiś środek w kroplach na kleszcze i pchły za 13 zł, pomogło na chwile ale już widze że dalej mu sie wbijają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja stosuję raz na miesiąc wspomniany już tutaj fiprex i jakoś mamy spokój, już nie pamiętam kiedy nasz pies miał kleszcza albo pchły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podstawą jest baczne obserwowanie psa. Moi znajomi mają zwyczaj zabierania psa na spacery po lesie, problem w tym, że nie byli na tyle zorienotwani, żeby psa potem obejrzeć. Pies złapał kilka kleszczy i trzeba było oddać do weterynarza. Doktor z http://www.weterynarz-gorzow.pl/ wyciągał kleszcze, pies dopiero po tygodniu zaczął dochodzić do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psa trzeba zabezpieczyć np fiprexem a nie obserwować. ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wolę foresto, działa cały sezon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady ona kosztuje cgyba ze 140 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wolę kupić porządną obrożę za 120 zł niż narazić się na jeszcze większe wydatki jak pies zachoruje albo nawet na stratę psa. Jest skuteczna i nie śmierdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
racja, mój pies kiedys miał powikłania po kleszczu nie pamietam dokładnie jaki był koszt leczenia, ale napewno wyzszy niz nawet najdroższy srodek na kleszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i stało się. Wyjęłam psu napitego kleszcza. Nigdzie nie był w lesie, wychodzi tylko na trawę przed dom, masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolin13
Wiesz co ? Sezon w pełni więc nic dziwnego.... czym zabezpieczałaś psine ? Obroża czy krople? U mnie obroże nie działały - wypróbowałam dwa sezony i dałam spokój. Od tamtego roku kupuje fiprex ( wersje L) - jak na razie jest spokój. Cena bardzo przystępna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polkawer
No ja fiprexa też zaczełam używac od tamtego roku... obroże nic nie dawały znosiła mi do mieszkania tyle tego dziadostwa, że to aż głowa mała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikitek
ja kupiłam w tym sezonie fiprexa i też musze przyznać, że całkiem jestem zadowolona. jednego kleszcza mi przyniosła do domu a tak cały sezon spokój. A jak obroże? chwalicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja stosuję fiprex kilka sezonów. Też mam dużego psa. Jaka rasa u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam berdnardyna, właśnie zastanawiam sie czy nie kupić fiprexa w tym sezonie bo dużo osob zachwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura54
ja Stosowałam fiprexa w tamtym sezonie, jest okej. Zastanawiam, się nad zakropleniem go i w tym roku. tylko wiesz, że jak masz takiego dużego psa to musisz kupić ten największy spot-on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, bo fiprex jest taki, że masz dawkę dostosowaną do wielkości jakby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fiprex to dobry spot-on, lubie go ze względu na aplikację ;:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz jest już ciepło. Aplikować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja aplikuje juz od początku marca, właśnie fiprexa - moim zdaniem można już stosować spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×