Jestem w ciazy. Maz sie cieszy, a ja jestem zalamana

tabletki jak cos dostane od ginekologa, wiec nie musze zamawiac i udawac, ze poronilam. Ale dziekuje mimo to za rade:)

ciekawe jaki gin w PL dla ci po legalu tabletki. Jak coś pójdzie nie tak, to on raczej nie będzie chciał przypłacić własnym stanowiskiem .

malo chyba wiesz o aborcji w Polsce, zalatwia sie ja jak zwykle poronienie i nawet wypis ze szpitala dostaje. Trzeba tylko miec pieniadze

te wasniewska zabiłas juz swoje dziecko???

Lepiej usunąć niz całe życie wypominać dziecku ze było niechciane.

zaplakana ja nie oddam dziecka d adopcji. Co za glupi pomysl w ogole? jeszcze rozumiem jakbym byla nastolatka czy biedna osoba, ale w takiej sytuacji nie bede narazac swojej opinii, pracuje w specyficznym srodowisku i nie chce robic wokol swojej osoby zmaieszania takiego. Wiesz co wszystko bym zniosła co tu piszesz,ale ten tekst świadczy o tym że faktycznie jesteś głupsza niż niejedna biedna małolata która wpadła.Ty choćbyś nienawidziła własnego dziecka nie oddała byś do adopcji bo co ludzie powiedzą. Faktycznie nie miej ty kobieto ani tego ani żadnego innego dziecka bo choć i 4 dychy będą na karku to twoje podejście zostanie. A co do urlopu to w tej chwili mogą go wykorzystywać oboje rodzice tylko wydaje mi się że w tym wypadku to lepiej niech go facet wykorzysta i babę kopnie w tyłek.

malo chyba wiesz o aborcji w Polsce, zalatwia sie ja jak zwykle poronienie i nawet wypis ze szpitala dostaje. Trzeba tylko miec pieniadze No właśnie ty masz tylko pieniądze,więc skoro wiesz jak to się załatwia to po co piszesz idź i załatw. Mam wrażenie że masz ochotę biednym dokopać że mają dzieci a ciebie stać na bycie panią.Tylko pamiętaj jak kiedyś odpukać zachorujesz to w twojej pracy żaden śmieć nawet na ciebie nie spojrzy i bardzo szybko wymienią cię na nowszy model.

Pracowałam kilka lat w znanej na całym świecie korporacji i w czasie kryzysu widziałam jak ludzie z dnia na dzień musieli pakować kartony i spadać. Nie licz, że firma/szefowie będą w stosunku do Ciebie tacy lojalni jak Ty do nich. Nie rozumiem kompletnie ludzi, którzy poświęcają wszystko dla durnych korporacji, które, jak przychodzi co do czego nie mają żadnych skrupółów w stosunku do swoich pracowników. Jeszcze rozumiałabym Twoją postawę, gdybyś miała własną firmę, którą rozkręcasz i nie chcesz tego zaprzepaścić. Ale korporacja? Żal mi takich ludzi, bo jak tracą nagle pracę to nie widzą sensu zycia.

*skrupułów oczywiście ;)

Po pierwsze nie chcialam nikomu dokopac. Masz widocznie spore kompleksy skoro tak to odebralas. Po drugie napisalam potem, ze nie oddam dziecka do adopcji tez z innych powodow, ale ty wylowilas jeden i sie go czepilas jak rzep psiego ogona. Po trzecie ja dziecka nie chce, nie chce w ogole, nie tylko z powody pracy, ale tu jak widac tez sie czepilas tego jednego, nie zauwazylas co pisalam? Ze nie lubie dzieci, ze dziecko zniszczyloby moj obecny swiat? To twoj problem ze nie potrafisz czytac. Zyczenie mi zas wszystkiego co najgorsze swiadczy o twoim poziomie. Dennym.

bo najwieksze dno to zabic człowieka i tyle

ja sie nie tlumacze, ja pisze do tych wszystkich gosci, ze jak juz chca oceniac to niech biora wszystko pod uwage, a nie tylko wybrane fragmenty, bo tak im wygodniej:O

ale co tu brac pod uwage? masz dziecko z własnym mężem, czyli nie żaden g***t czy inne patologie i usuwasz dziecko z własnej wygody. ot cała filozofia... no ale lepiej usunać w 6tyg. niż być matką do niczego.

ja sie tobie nie dziwie, ze nie chcesz jeszcze dziecka. chcesz najpierw zapewnic sobie dobry byt, chcesz awansu, a dziecko po 30. ok. rozumiem, ale jakim czlowiekiem trzeba byc, zeby dopuszczac do siebie mysli, ze mozna nie isc na urlop? jakim pustakiem trzeba byc, zeby zostawiac w domu kilkumiesieczne dziecko?

kiedys moze tez bym Cie srytykowalam. nie moze, a na pewno. cale zycie we mnie siedziala taka niechec do macierzynstwa. choc dzieci lubie, swoich nigdy nie chcialam miec. miewalam sny, w ktorych bylam w ciazy lub rodzilam, budzilam sie wtedy z placzem. no i zdarzyla sie wpadka. cos czego nie chcialam najbardziej na swiecie. to byl cos strasznego, cale noce przeplakane, w dzien bylam jak zombie. nie bede dokladnie opisywac jak cala sytuacja przebiegla. usunelam ciaze. choc do bylo przemyslane, przezylam to strasznie. teraz gdy moge na to spojrzec z dystansem wiem, ze to bylo zle, ale inaczej postapic nie moglam. autorko zastanow sie 100 razy, bo pozniej decyzji nie cofniesz. nie dzialaj pod wplywem emocji.

a co ja chcialam zostawic kilku miesieczne dziecko samo? z ojcem mialo byc. Ojciec dziecka to nie rodzic? Myslalam o podziale urlopu, ze pol ja pol maz i to byloby sprawiedliwe rozwiazanie. Nie wiem dlaczego ktos widzi w tym cos zlego.

Chociaż nie do końca popieram aborcję, w twoim przypadku jestem za. Patrząc, jak przez swoje wypowiedzi budujesz co raz bardziej chory obraz samej siebie, myślę że podjęłaś słuszną decyzję.

dopytywałas się jakie jest urlopowe minimum, czyli chciałaś uciec od dziecka jak najszybciej by sie dalo, a to juz normalne nie jest.

tak, nie chcialam przerwy w pracy, bo wiazaloby sie to z pewnymi komplikacjami dla mnie, nie chcialam zaszyc sie w domu z dzieckiem. To nie dla mnie dlatego uwazam, ze nie powinnam miec dziecka.

takie male dzieckow 1. miesiacach potrzebuje matki. wtedy rodzi sie miedzy wami wiez. ale ty nie dojrzalas do macierzyństwa. moze faktycznie rozwaz aborcje. po co dzicko ma cierpiec przez matke ktora tez jest dzieckiem. dzieci nie dla dzieci

@ zaplakana ja Usuń tą ciążę i weź już się tu nie tłumacz. Szczególnie, że to forum staraczek a nie tych, co dzieci nie chcą i będą Cię tu gnoić cały czas. x Dzieci: nie lubisz nie chcesz wcale (wazektomia) zniszczą Ci karierę spontaniczne życie itd. To są argumenty za... Po co zmuszać się do czegoś i mieć nadzieję, że pokochasz. A jak nie? To i Ty będziesz miała zmarnowane życie i ten dzieciak. x Mam nadzieję, że wszystko ułoży Ci się.

pytala o minimalny okres urlopowego bo zwyczajnie nie ma obowiazku siedziec w domu z dzieckiem 3 lata i nie pracowac. Od tego tez jest ojciec!!!! Skoro jej maz sie zgadza, to o co chodzi? Autorko nie reaguj na durne posty. 99% matek tu piszacych to tzw kury domowe, ktore po urodzeniu dziecka wskakuja w dres, macierzynski rok a potem koniecznie wychowawczy dwa lata Nie usuwaj ciazy. dogadaj sie z szefostwem ,mozesz np po 3 miesiacach macierzynskiego isc do pracy. Nie tlumacz sie przed nikim :)

takie male dzieckow 1. miesiacach potrzebuje matki. wtedy rodzi sie miedzy wami wiez. ale ty nie dojrzalas do macierzyństwa. moze faktycznie rozwaz aborcje. po co dzicko ma cierpiec przez matke ktora tez jest dzieckiem. dzieci nie dla dzieci Oj juz tak nie dramatyzuj tak z ta wiezia .Zan wiele matek, ktore wrocily do pracy pol roku po porodzie i maja lepsza wiez z dziecmi niz matki polki

rozpierdala mnie porównywanie autorki do Waśniewskiej:) Jest zasadnicza różnica między autorką a waśniewską, waśniewska jest po prostu głupia jak but- zamiast zabijać niemowlaka mogła zrzec sie praw do dziecka a swoją córkę oddać teściowej lub mężowi i iść w cholerę a nie narobić gówna na resztę życia... natomiast autorka podejmuje życiową deecyzję: czy chce zostać matką czy nie? Uważam że nie ma nic gorszego niż niechciane macierzyństwo i utrata kontroli nad własnym życiem a te tępe p***y z obwisłymi cycorami po wykarmieniu gromadki swoich małych pasożytów nie mają prawa potępiać autorkę za świadomy wybór!! a swoją droga autorko nie szkoda Ci czasu na jałową dyskusję?? Dam Ci radę , musisz być pewna na 200% swojej decyzji, aborcja może mieć negatywny wpływ na wasze pożycie małżeńskie i relacje osobiste, chociaż nie musi... Uważam że Twój mąż to tępy, wygodny, egoistyczny bałwan skoro doprowadził do tego że musisz przechodzić przez aborcję... Ja wiem że się kochacie ale jesteście egoistyczni względem siebie, chyba kochający facet nie pozwoliłby żebyś przeszła przez najgorsze... czemu od nie podwiązał sobie fiutka zanim odstawiłaś tabletki????

wiezi nawiazac nie powinno?

Nie rozumiem sensu zakladania takich tematow.Autorko po co Ci to? Nie chodzi nawet o twoja prace,nie lubisz dzieci i ich nie chcesz.Zgory zdecydowalas pozbyc sie dziecka.Decyzja podjeta a co Ty tu robisz?Ludzie naskakuja,bo niestety ciezko jest zrozumiec jak mozna zabic wlasne dziecko. Teraz jak glupia tlumaczysz sie kazdemu, chce Ci sie? Nikt tu Ci wspolczuc nie bedzie,chyba ,ze lubisz znosic obelgi :)

i jeszcze coś: mam liberalne podejście do aborcji - uważam że aborcja powinna być szeroko dostępna na życzenie do 12 tygodnia zarodka ale facet który zaciążą kobietę i mówi że ją kocha ( ma mnóstwo możliwości żeby do ciąży nie dopuścić!) a potem namawia do aborcji traci swą wiarygodność

Znam tępe p***y z obwisłymi cycorami ,ktore nie maja dzieci.:) Znam paskudnych i zaniedbanych pasztetow i tez bez dzieci.Ale ty jestes PUSTA :) :) :) Kobieta nie musi byc nawet matka by byc przeciwniczka aborcji .Gratuluje braku mozgu i tepej wypowiedzi

No i wsadz sobie swoje podejscie gleboko w tylek.Komu potrzebna opinia p*****lnietej ,walnietej,tepej osoby.

maz mnie nie namawial na aborcje. Co za bzdury w ogole:O Zagladam tutaj i nie pisalabym gdybym takich glupot nie czytala. Maz mialy zabieg wczesniej (bo sam chcial i nalegal), ale wyszlo jak wyszlo poniekad z mojej winy. Nie mam jednak zamiaru opisywac dokladnie co jak i dlaczego.