Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość celina matka i zona

Nietrafione decyzje zyciowe.... Tez tak macie?

Polecane posty

Gość celina matka i zona

Mam meza i dziecko, obecnie nie pracuje od pol roku i nie moge nic znalezc. stad moja analiza zycia :( Z narzeczonym jeszcze mieszkalismy w duzym miescie, mielismy oboje prace. Tyle, ze po jakims czasie moj tesc mial wypadek w pracy, wiec zgodzilam sie z narzeczonym i pojechalismy do tesciow na wies, by pomagac w tym czasie. Maz znalazl prace a ja.... nie. Na tamten czas w duzym miescie, gdy szukalam czegos, to znalazlam w ciagu 2 tygodni, a na tej wiosce byla lipa. Gdy tesc wydobrzal, to wynajelismy mieszkanie w miescie, ja znalazlam prace, wzielismy slub, potem zaszlam w ciaze. Potem bylam na wychowawczym i tesciowie znowu zaczeli nas namawiac na powrot do domu, bo wynajem kosztuje a u nich pietro do wykonczenia za darmo. Wiec gdy dziecko mialo 13 m-cy, to sie przenieslismy do nich. wytrzymalismy rok, wrzucilismy w remont 7 tysiecy, ale nie dalo sie wytrzymac na kupie (wtracanie, rozporzadzanie nawet naszym wolnym czasem, brak prywatnosci, szantaze, bo to dom tesciow a nie nasz). Wiec znowu sie wyprowadzilismy. Ja sie z pracy zwolnilam, znalazlam nowa. Wszystko sie ukladalo. Tyle, ze moj nowy pracodawca po 2 latach upadl i teraz siedze w domu na d***e. A juz mielismy plany kredytu. A mowia, ze milosc wszystko przezwyciezy :( Kocham meza, kocham dziecko, ale coraz czesciej wyobrazam sobie, co by bylo, gdybym ja wtedy zostala w miescie a maz wrocilby do tesciow sam. Byc moze nie bylibysmy razem, bo dzielilo nas ponad 100 km. Ja mialam stala prace, szanse na kierownicze stanowisko. Moglabym wziac kredyt chociaz na kawalerke, a faceci? Zawsze ktos by sie znalazl. Zdaje sobie sprawe, ze pewnie dziecka juz bym wtedy nie chciala. Ale mialabym jakas stabilnosc i mieszkaniowa i finansowa jako panna. Teraz szukam intensywnie pracy, ale odpadam na rozmowach ze wzgledu na posiadanie dziecka... Z meza wyplaty sie nie utrzymamy( teraz bazujemy na oszczednosciach, ktore niestety, ale w ciagu pol roku sie prawie rozeszly). I znowu przed nami wizja powrotu do tesciow, a tego nie wytrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak piszesz jakbyś nie kochała męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja ci powiem, ze to nie twoja wina. od pol roku szukam pracy mimo doswiadczenia zawodowego i bardzo dobrego wyksztacenia. D**A. a jestem z duzego maista. U znajomych wciaz zwolnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celina matka i zona
Kocham meza i dziecko tez. Najgorsze, ze tesc juz zaciera rece, bo on chce mojego meza na wiosce, do pomocy. A tam nawet dla facetow teraz pracy nie ma. Jedyny pracodawca, ktory tam niby jakos prosperuje, nie placi ludziom kasy juz od marca, rzuca po 100 zl zaliczki. Bylismy w weekend u tesciow, to spotkalam sie z kolezanka, tez siedzi bezrobotna, jej maz calymi dniami z********a, by zapewnic im byt. Zreszta wiekszosc mlodych zon, ktore tam mieszkaja, nie maja pracy i tylko rodza dzieci, by nie zglupiec z braku zajecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celina matka i zona
Ja nie chce siedziec w domu, chce pracowac, gdziekolwiek. Ale odpadam na rozmowach :( Bo mam dziecko, bo jestem w wieku rozrodczym, bo dostaja sie po znajomosciach a jak juz cos sie nadarzy, to siedzisz na okresie probnym za darmo, po czym oznajmiaja, ze niby sie nie nadajesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie pisz, że by się inny zawsze trafił mogłaś dostać pijaka, sadystę itp. trzeba teraz myśleć co robić a nie gdybać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE WOLNO MYSLEC O PRZESZLOSCI! w ten sposob zmniejszasz sobie szanse na jakakolwiek przyszlosc. PLANUJ, PLANUJ, i jeszcze raz PLANUJ. A w chwilach wolnych ciesz się zyciem, tym ze zdrowi jestescie, ze slonce swieci. Moze to banalne i prymitywne wrecz, ale po wielu miesiacach terapi tego sie nauczylam :) i dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celina matka i zona
No ale co robic? Serio wszedzie skladam cv i pracy jak nie mam tak nie mam. Nawet dzieckiem bym sie jakims zajela, by dorobic, to by nam starczylo, by nie wrocic na wioche. Dzwonilam do babki, ale krecila nosem, bo dziecko mam i zatrudnila babke samotna, po studiach wychowania przedszkolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez sensu są takie rozmyślania co by było gdyby a moze jakbys wtedy została w mieście to miałabyć jakiś ciężki wypadek, może zaraziłabys się HIV, może byś znalazła jakiegoś toksycznego faceta który by cie upokarzał,a może.... jest jak jest i myśl CO DALEJ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celina matka i zona
Spoko, ja sie ciesze, ze zdrowio jestesmy, ze slonko swieci, serio. Ale za to sie tu nie utrzymamy. Tule tego mojego meza i malego skarba, ale stoje przed wizja powrotu do tesciow. a tego sobie nie wyobrazam, juz wtedy przez rok mieszkania u nich schudlam i nabawilam sie depresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w życiu zawsze układa się inaczej niż byśmy chcieli wszedzie dobrze gdzie nas nie ma wierz mi że gdybyś została wtedy w mieście na pewno miałabyś inne problemy, moze inne ale na pewno by się jakies znalazły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ten tez bezrobotny
celina matka i zona, to ja pisalam o tym, ze masz PLANOWAC i ze tez nei mam rpacy pol roku. Musisz do konca zycia juz szukac i planowac. lepsze to niz siedziec i umartwiac sie nad tym co kiedy moglabys zrobic gdybys cos tam. nie masz wyjscia. jestem w dokladnie takiej sytuacji jak ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celina matka i zona
Mieszkalam przeciez sama i nie uganialam sie za facetami wtedy. Sama widze, ze coraz wiecej znajomych, ktorzy do tej pory rodzin nie zalozyli, juz nie chcaq, owszem-partner ok, ale dzieci nie chca. Ale maja mieszkania (na kredyt ale maja), prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ten tez bezrobotny
tez nie mamy kasy i tez mam z tego powodu dola... ale dolem niz nie zdziałam. wiem to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciesz sie że masz wizję powrotu do teściów. ja jak straciłam pracę musiałam wrócić z dzieckiem do moich rodziców którzy mieszkają w jednym pokoju, a mąż do swojej babci która ma 70 lat i ma paskudny charakter. Prawie rok mieszkaliśmy na dwa domy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celina matka i zona
Dzieki, dziewczyny, ja rozumiem, co do mnie piszecie i dziekuje za te slowa otuchy. a mysli takie mam od niedawna. Sama bylam pelna nadziei, ze przeciez na pewno prace znajde, choc by na sprzataniu, w markecie, ale po pol roku juz entuzjazm opadl :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celina matka i zona
W domu u tesciow mieszka tez szwagier z zona i ostatnio nam sie zwierzali, ze z tesciem nie da sie wytrzymac, ze tylko szantaze stosuje, bo to jego dom, a ich, ktorzy sa doroslymi ludzmi po 30-stce, traktuje jak gowniarzy do rozporzadzania. Powiedzieli, ze tyle kasy wrzucili w ten dom, a tesciowi sie nic nie podoba. Ze gdyby wiedzieli, to kupiliby mieszkanie i wiali daleko od niego. Dlatego nie usmiecha mi sie powrot tam, zreszta mieszkalam tam rok i tez mi sie niezle od tescia dostalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ten tez bezrobotny
ja zaczynam się trochę sama uczyć nowego "zawodu"... Może trochę zarobię przez net, nei wiem. Ale trzeba robić. Cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celina matka i zona
Milosc miloscia, ale uwazam, ze gdyby maz wtedy sam do nich wrocil, to juz by bylo po naszym zwiazku. Pamietam, jak zaczelismy byc ze soba to moj maz chcial wyprowadzic sie do mnie, znalezc lepsza prace w duzym miescie (i znalazl w ciagu kilku dni) to tesc...mu zabronil. Zabronil, jak jakiemus szczeniakowi. I tylko szukal pretekstu, by moj wrocil i nadarzyla sie okazja-jego wypadek. A ja poszlam za mezem, chcialam z nim byc, bylam pelna nadziei i dobrych mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celina matka i zona
Juz wtedy, gdy planowalismy slub ja sie zastanawialam, czy dobrze zrobilam, ale nie z powodu braku uczuc ale zastanawialam sie nad powrotem do dawnej pracy. Ale milosc przeslonila mi wszystko. Moja ciaza to tez byla chyba meza zagrywka, bym mu nie zwiala. Chociaz ja sama bardzo chcialam dziecka i dziecko bardzo nas zblizylo do siebie, ten pierwszy rok z dzieckiem byl najlepszym czasem dla mnie, dopoki nie zgodzilismy sie do tesciow jechac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celina matka i zona
Maz niedawno dostal umowe na stale w pracy, czekalismy na to bardzo, bo myslelismy, ze podskoczy mu stawka na umowie. Ale... ma stawke najnizsza krajowa plus premie. Tymczasem Ci, co jeszce w zeszlym roku przechodzili na takie umowy, maja stawki wyzsze. Wszystko zaczelo sie zmieniac, teraz juz nawet nowi dostaja umowy probne na dluzszy czas i bez prawa do premii, niz jak moj maz sie przyjmowal. wiec moj maz dostal za maj 1700 zl :( A prawie 1100 wychodzi nam caly wynajem z wszystkimi oplatami. A inni, ktorzy zalapali sie na umowy szybciej, dostaja 2000-2100 a robia to samo, co moj maz. w lipcu bedzie postoj i 2 tygodnie urlopu, premii nie bedzie, wiec wyplata 1200 zl. Juz myslelismy, by w te 2 tygodnie jezdzic codziennie na jagody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celina matka i zona
Staramy sie zyc normalnie i wspierac sie, coraz czesciej jednak lapie nas wielki dol. Maz tez nie chce wracac na wioske.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też tak mam; gdybym się związała z kolegą męża, to dziś byłabym w Anglii, miała tam swój dom i tam pracowała; a gdybym w ogóle była sama t podejrzewam, że ma studiach wyjechałabym gdzieś zagranicę i robiła doktorat;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celina matka i zona
Czuje sie jak smiec, ze zawiodlam wszystkich, bo jesli nie znajde pracy, to przeze mnie wyladujemy na wiosce bez perspektyw i pod rzady tescia. Czuje ze zawiodlam swoich rodzicow, bo oni tez sie teraz zamartwiaja o nasza przyszlosc. Dobrze, ze chociaz jedno dziecko im sie udalo, moj brat. Kupil sobie kawalerke, ma dobra prace, juz 2 razy awansowal, jezdzi sobie na wakacje. Nie ma zony, nawet dziewczyny nie ma, bo nie chce. Jesli juz jakas pozna, to stwierdzil, ze dzieci nie bedzie chcial miec a kawalerka dla dwojga starczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możecie jeszcze gdzieś zagranicę wyjechać; chyba wolałabym t niz teściów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celina matka i zona
Moze te zony i matki, ktorym sie w miare wiedzie, sa zadowolone z zycia. Ale moge sie zalozyc, ze wiele kobiet mysli podobnie i zastanawia sie, co by bylo gdyby byly same i niezalezne. Tyle, ze w naszym spoleczenstwie nie wypada mowic glosno, ze sie zaluje pewnych decyzji, zwlaszcza dotyczacych slubu a juz w ogole posiadania dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i ?????
"gość NIE WOLNO MYSLEC O PRZESZLOSCI! w ten sposob zmniejszasz sobie szanse na jakakolwiek przyszlosc. PLANUJ, PLANUJ, i jeszcze raz PLANUJ. A w chwilach wolnych ciesz się zyciem, tym ze zdrowi jestescie, ze slonce swieci. Moze to banalne i prymitywne wrecz, ale po wielu miesiacach terapi tego sie nauczylam i dziala" Bardzo mądrze napisane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popaprane to życie, jezu.... ale ciesz się chociaż, że się kochacie i jesteście zdrowi jakbyś miała problemy z mężem, to porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celina matka i zona
Gdybysmy nie mieli dziecka, to wyjechalibysmy, chociaz angielskiego np. znamy podstawy jedynie (uczylismy sie sami w domu). ale z dzieckiem to za duza rewolucja i strach, bo nie problem narobic dlugow-a jak sie nie uda? Mam znajomych w UK-zyje im sie tylko troche lepiej niz w PL. Tez borykaja sie z problemami i sa sami, bo rodzina daleko. Ja bym tylko chciala prace tu, nie musze miec bog wie czego, chce tylko spokojnie zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celina matka i zona
Ci znajomi z UK tez chcieliby wrocic, ale oboje sa przed 40-stka i boja sie, ze oboje pracy nie znajda. Zyja tam bo zyja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×