Za pół roku ślub a ja chyba coś czuję do...jego brata.

mo wlasnie taz jestem cieka co uciebie?

pewnie zyjesz szczesliwie za granica z piotrem... i juz tu nie zagladasz

Witajcie! wystukałam dzisiaj mój temat, ciekawa czy ktoś jeszcze coś pisał. Piotr wrócił dla mnie do Polski, mieszkamy razem i jesteśmy bardzo szczęśliwi... marzenia się spełniają!

jak brat bratu moze takie swinstwo zrobic :o szok

..doszło? Domyślam się ze wszyscy o tym wiedza? Co na to rodzina, co na to jego brat?

no i co, no i co, o i co???

Czytam czytam i czytam z coraz bardziej otwartymi oczami. Ale historia. Jak tak czytam to moge szczerze piwiedziec ze uwielbiam mojego chłopaka, na którego widok tez mi sie uginają kolana i na którego mogłabym patrzeć caly czas. UWIELBIAM GO mimo ze juz minęły dwa lata od czasu jak jesteśmy razem wiec wiem co czujesz :) pisz pisz co i jak. Jak zareagowLa twoja rodzina i jego?

To tylko zauroczenie, przejdzie Ci. Zresztą ten związek nie miałby racji bytu - skłóciłabyś braci, twój narzeczony nigdy by tego nie wybaczył bratu, ani Tobie - w dodatku spotykałabyś go często tylko, że w roli szwagra, ani dla Ciebie, ani dla niego nie byłaby to komfortowa sytuacja. Poza tym, Twoi teściowie też już zawsze patrzyliby na Ciebie krzywo.. aaa btw - skoro przeżywasz takie ppoważne zauroczenie już nie mówię bratem,ale w ogóle innym mężczyzną, to pomyśl - moze ten cały ślub nie ma sensu? Gdybym ja miała jakiekolwiek wątpliwości wolałabym 10 razy przemyśleć, zanim zrobiłabym coś głupiego, błąd na całe życie...

wiesz co.. dopiero przeczytałam odpowiedzi. Mysle, ze jesli kochasz tego faceta to dobrze zrobiłaś, ale widac, ze jestes kochliwa i łatwo Ci zawrocic w glowie. Pewnie kiedys znowu poznasz jakiegos czarującego faceta, ktory poprosi Cie do tanca i PIotr pojdzie w odstawke... Ale to juz moje zdanie. Badz szczesliwa, to Twoja sprawa ;) w kazdym razie ja mam narzeczonego od pol roku i jestem pewna ze chce z nim byc i napewno nawet jak z kims zatancze ( heh ) To go nie zostawie bo go kocham:)

Anouk ja mam tak samo. Tyle ze ja z moim jesteśmy juz dwa lata. I tylko on tak na mnie "działa" jak nikt inny. Nie wyobrażam sobie byc z kimś innym. Jest ten i nikogo innego nie chce nawet bym nie spojrzała na innego. Kocham i uwielbiam mojego chłopaka. Tańczyć to ja chce tylko z moim lubym :)

Może to śmieszne ale uwielbiam ten argument w czasie kłótni gdy pytam czemu ze mną jesteś a on odpowiada " bo cie kocham". Niby kłótnia ale jakie cudowne uczucie to usłyszeć.

No i co z tego, zawsze już będzie konflikt i niesmak.

Jak zaczełam czytać Twoją historię nie wierzyłam w to, że ta historia może sie tak potoczyc, aczkolwiek w głębi serca miałam nadzieje, że Ty i Piotr będzięcie razem i ciesze się, że tak jest ;) Z głębi serca kibicuje Wam, a rodziną się nie przejmujcie, ważne jest to , że to Wy jesteście szczęsliwii...Gdybym wczesniej przeczytała Twój wpis, to bym C***owiedziała "nie żeń się " , ale jak widać nie musiałam tego robić. Podjełaś Bardzo Dobrą Decyzję. Życzę Szczęścia z Piotrem i prosze Cię pisaajjj tutaj, bo uwielbiam Twoje wpisy ;))