Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Linka22

Dieta MŻ. Zapraszam:-)

Polecane posty

Gość Linka22
Tylko do "pl"...ta reszta to niewiem co to, samo sie wkleilo:-) GOSCIU optymistka dobrze ci mowi, my tez nieraz chetnie zjadly bysmy ze trzy razy wieksza porcje niz teraz jemy (no przynajmniej ja tak mam) ale mowie ci ze pisanie tutaj, wspieranie sie, na pewien sposob sciganie sie w ubytku kilogramow z innymi osobami odchudzajacymi sie daje ogromnego kopniaka i chec do dzialania...wiem to z wlasnego doswiadczenia...chetnie zapraszamy cie do wspolnych zmagan:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymistka...
Linka, wysłałam Ci coś na maila:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już mam nicka, ale czasem zapomnę się zalogować :-) Naprawdę podziwiam Was dziewczyny, że dajecie radę jeść polowę mniej bez ograniczania zbytnio gamy produktów. To prawda - odchudzanie jest w glowie, wiem to świetnie, ale mimo to ...... chudnę i tyję odkąd pamiętam. Mam wrażenie, że całe życie jestem albo na jakiejś diecie, albo sobie folguję, nei ma etapów "normalnych", tylko ze skrajności w skrajność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc,88
hej widze ze mz , kusi mnie kopenhaska najpierw co myslicie? a potem przejsc na mz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Optymistko zaproszenie powinno byc juz wyslane:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymistka...
Agawa, a ile mniej więcej kg chciałabyś zrzucić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Agawa musisz wlasnie poukladac sobie w glowie mysli na temat swojego odzywiania jak to Optymistka Ci napisala. Sama musisz dojsc do tego na ile jestes w stanie sie ograniczyc, gdzie jest ta granica ktorej przekroczyc nie mozesz...niewiem jak czesto na chwile obecna zjadasz posilki ale postawowa zasada jest zjadanie niewielkich porcji co 3 godziny mniej wiecej, pij duzo wody- to na poczatku napewno troche oszuka glod i pomoze ci przywyknac do zmian w jedzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymistka...
Linka, wszystko doszło:) Komentować będę w miejscu do tego przeznaczonym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś rano ważyłam 62,5 kg (mam 162 cm) - więc nei jestem jakaś mega gruba, ale źle się czuję ze swoją wagą, z masywnymi udami i ramionami. Jakieś półtora miesiąca temu zrobiłam sobie dietę norweską i zjechałam 5 kg - czułam sie wspaniale, kupiłam nawet spodnie rurki w rozmiarze 36 (w życiu rurek nie nosilam, bo uważałam, ze jestem na nie za gruba). I co z tego, jak teraz waże tyle samo co przed dietą i rurki w szafie leżą ........ A półtora roku temu byłam 6 tygodni na diecie warzuywno-owocowej według E. Dąbrowskiej. Przez pierwsze 2 tygodnei zleciało 5 kg, potem jeszcze z 4 kg - ważyłam jakieś 54 kg i czułam sie po prostu jak laska, musiałam cała garderobę wymienic, bo wszystko stare na mnie wisiało. Po diecie stoponiowo rozszerzałam menu, aby uniknąć jojo - i dość długo udawało mi się go faktycznei uniknąć i juz mi się wydawało, ze przez tak długi czas własnei poukładałam sobie w głowie wszystko i już nigdy nei wrócę do obzerania się, ale znowu wystarczyło tu ciasteczko, tam czekoladka i potem więcej i więcej i znowu ważę ponad 60 kg ........ Dieta warzywno-owocowa była w sumie fajna, ale, stale musiałam się wszędzie tlumaczyć dlaczego nie jem, nie umawiałam się z nikim np. na mieście, aby nie musieć iść do kawiarni czy restauracji, unikałam obiadów u teściowej, aby nei musieć się tłumaczyć dlaczego nei mogę zjeść nawet surówki itp. Było to strasznie kłopotliwe. Musiałam sobie specjalnei gotować i tachać żarcie (lecza, jarskie bigosy itp.) do pracy, aby nie chodzić glodna. Nie chcę obiecywać, że uda mi się z Wami wytrwać na MZ, ale zobaczymy ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty nie bylas na sb tez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Obietnice nie sa tu potrzebne, robisz to tylko i wylacznie dla siebie, my postaramy sie wspierac cie w tym dzialaniu ale pamietaj ze my nie mamy mozliwosci kontrolowania twoich posilkow, sama musisz tego pilnowac:-) Optymistko przejzalam foteczki, corcia fajniutka, wogole cala rodzinka:-) Wlasnie przed chwila wszamalam nieduza kanapeczke...czyli bilans na dzis: 2 kanapki i porcja kapustki, jeszcze o 18 cos malego chyba ze sobie calkowicie dzis kolacje odpuszcze;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, na sb też byłam, ale to juz kilka lat temu :-) Też ładnei kilogramy poleciały w i fazie, ale potem wróciły. W sumie sb tez polecam, ale ja za bardzo lubię jeść owoce, aby je sobie odmawaić i to mi na sb przeszkadzało najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no owoce dopiero od 2 fazy , tez bym zaczela ale wlasnie owoce :) dlatego mz lepsza moze kiedys na jesien jak sie skoncza sezonowe to sprobuje sb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linka22 ja tez myslalam o fb :) malo pisze Laski przez ten chrzest, jeszcze Antek malo spi chyba jak na zlosc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Oki zaraz odbiore;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Warga nie mam zadnej wiadomosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Jesli wyslalas jeszcze raz to nie mam pojecia czemu ale nie mam tego...hmm od optymistki bez problemu mi doszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Juz mam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzisiejsze menu: ś: 2 kromki i piętka grahama z serkiem topionym, pół pomidora 2ś: kawa zbożowa, ciastko kokosowe o: talerz fasolki szparagowej z bułką tartą p: mała porcja spagetti carbonara z wczoraj k: mała miseczka sałatki greckiej, 4! kromki grahama natarte czosnkiem i margaryną podgrzane w opiekaczu, zielona herbata Ale mnie poniosło z tym pieczywkiem ale kocham czosnkowe bagietki itp sama robię dużo zdrowszą wersje z chleba ale mimo wszystko powinnam zjeść połowę mniej ;) Byłam na spacerze 40min i dopiero wieczorem coś poćwiczę bo syn mi dzisiaj nie spał po południu więc jak tylko się położy wcześniej biorę się za spalenie tych nadprogramowych kromek. Agawa ja byłam na SB i po niej zostały mi zdrowe nawyki na resztę życia, nauczyłam się na niej jeść regularnie i zdrowo, zdarza mi się podjeść ale nigdy nie na tyle żeby jeść jak dawniej źle. Nie potrzebujesz tych głodowych diet bo to dobre na chwilę, musisz nauczyć się jeść z umiarem i normalnie a do tego potrzeba silnej woli, jak nie potrafisz sama się opanować to nic na to nie poradzimy, możemy tylko napisać coś od siebie a reszta zależy od ciebie. A SB jest fajną dietą warto przejść nawet od 2 fazy a te ograniczenia nie są bez powodu ja fajnie schudłam, a teraz wolę MŻ bo nie mogę sobie osobno gotować lub tylko tych dozwolonych produktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymistka...
Dzięki Linka:), napisałam Ci coś jeszcze na maila:). Przeczytaj w wolnej chwili. Mój dzionek też już jedzeniowo zakończony:) udało się też porobić kilka "porcji" brzuszków:-) Za chwilkę wypiję trochę wody i może uda się coś jeszcze poćwiczyć:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już dotarłam z pracy do domku...dzisiaj mialam grilla z Klientami ale byłam baardzo grzeczna i zjadłam tylko pierś z kurczaka z warzywami..a blok czekoladowy i ciasto z truskawkami mówiły do mnie zjedz mnie zjedz mnie :):):) ale sie nie dałam. Zastanawiam się co zjeść na kolacje- pewnie będzie powtórka z wczoraj czyli miksowany arbuz z kostami lodu- jak dla mnie pycha i mocno sycące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymistka...
Tak trzymaj Malina i będzie dobrze:) Miłego wieczoru Dziewczynki i do jutra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
U mnie troche klapa z cwiczeniami bo na stu brzuszkach sie skonczylo:-) Na kolacje zjadlam niewielka porcje zupy, nazwy nie podam bo to byla zupa z "wszystkiego" co bylo pod reka:-D teraz juz jestem po kapieli i szykuje sie spac:-) No na mnie dzis tez patrzyly sie ciasteczka ale sie opanowalam choc to byly takie ciastka dosc skromne ze tak powiem, ktore mozna by bylo zaliczyc do grupy malo szkodliwej ale mimo wszystko wolalam sobie je darowac:-) No ok dziewczyny zmykam do lozka snic o pysznosciach;-) do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Hej laski:-) Jestem jeszcze przed sniadaniem, usypiam Olke bo z reguly jak wstaje o tej 6 mniej wiecej to okolo 8 musi isc spowrotem spac:-) Zaraz wezme sie za szykowanie jedzonka i chyba bedzie jajecznica bo mi sie tak umyslilo, a na pozniej gotuje sie juz fasolka...dzis sie zwazylam ale nie potrzebnie bo i tak zadnej zmiany nie ma, nadal 59 na liczniku, a szkoda bo myslalam ze przez te dwa dni chociaz pare deko spadnie;-) wpadam w paranoje chyba bo licze na to ze w dwa dni schudne hehe...ogolnie tez bedzie za niedlugo okres, lada dzien a to ma wplyw na wage tak??? Trzymajcie sie dzis dziewczyny solidnie i bez wpadek:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymistka...
Dzień doberek :) Jestem po jednej partii brzuszków, za chwilkę jakieś śniadanko:) i do pracy: Miłego poranka dla Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymistka...
Linka, pisałyśmy w tym samym czasie:) Chyba faktycznie wpadasz w paranoję z tym ważeniem:) Może lepiej raz na tydzień, bo przynajmniej można się efektów pozytywnych spodziewać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wczoraj zgrzeszyłam piwem na wieczór ale jakoś nie będę rozpaczać z tego powodu miałam smaka i już :) Chyba też zrobię fasolkę na obiad albo warzywa na patelnie sama nie wiem. Na razie zrobię sobie kawę zbożową i wezmę się za sprzątanie :) Linka no to musisz iść na odwyk od ważenia ;) spróbuj się ważyć góra dwa razy na tydzień dasz radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Nom co do minutki:-D Chyba faktycznie musze tak zrobic tyle ze ciezko bedzie...hmm swojej wagi nie man tylko tesciowej skubnelam niby na chwile a stoi juz pare tygodni u mnie, oddam jej i bedzie spokoj:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×