Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dwudziestolatka w ciazy

20 lat i ciaza. Co robic? Mam metlik w glowie

Polecane posty

"Pisanie, że to jakim jesteś człowiekiem nie ma znaczenia dla tego jakim będziesz lekarzem." No a jakim jestem? Bo skoro jestes za prawem kobiet do aborcji to nie oceniasz mnie poprzez pryzmat mojej decyzji. Wiec powtorze pytanie: co masz dokladnie na mysli, co cie tak boli czy denerwuje w mojej decyzji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (ona)
20 latka Kogo ignorujesz? na przykład ojca dziecka. Nie przeprowadzisz się do niego, bo matka jest nie taka. Nie możesz w jakikolwiek sposób dorzucić się do Waszego utrzymania, bo nie możesz na tych studiach podjąć jakiejkolwiek pracy. Nie możesz urodzić, bo pogorszy Ci się sytuacja finansowa (chyba odwrotnie, uwzględniając alimenty i zasiłek rodzinny, choć oczywiście nie twierdzę, że to wystarczy). Nie przerwiesz studiów, biorąc dziekankę, bo to Ci się nie opłaca. Nie urodzisz, bo ciąża jest zbyt obciążająca organizm. A może jest tak, że gdybyś poszła na jakikolwiek kompromis z ojcem dziecka to wszystko by się ułożyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kogo ignorujesz? na przykład ojca dziecka. " Nazywasz ignorowaniem to, ze powiedzialam mu o ciazy i chcialam z nim podjac wspolna decyzje? A to ciekawe... Przypominam, ze on powiedzial, ze mu to wszystko jedno jednak powiedzialam, ze zdecydowalam sie na aborcje to odetchnal z ulga. Cos wybiorczo ten moj temat przeczytalas. Co do reszty twoich powod to nie rozumiem za bardzo, mam chyba prawo nie chciec dziecka i je usunac skoro jestes za prawem do aborcji. Czy moze sie myle? Nie chce dziecka, wole studiowac, chlopak tez jest zadowolony z tej decyzji wiec ponawiam pytanie: o co ci chodzi? Bo cos mi sie wydaje, ze jednak z tym twoim prawem do aborcji to hipokryzja wieje bardziej niz myslalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie możesz urodzić, bo pogorszy Ci się sytuacja finansowa (chyba odwrotnie, uwzględniając alimenty i zasiłek rodzinny, choć oczywiście nie twierdzę, że to wystarczy). Nie przerwiesz studiów, biorąc dziekankę, bo to Ci się nie opłaca. Nie urodzisz, bo ciąża jest zbyt obciążająca organizm. " Jednak skomentuje, bo widze, ze ci brak wyobrazni. Jak ma mi sie polepszyc sytuacja finansowa? alimenty, zasilek? nawet za to mieszkania nie wynajme, wiec co ty bredzisz? a pogorszy sie sytuacja, bo wraz z przerwaniem studiow zabiora mi stypendia, bo chyba nie sadzilas, ze z dzieckiem na zajecia bede uczeszczac:O Nie chce dziekanki i mam do tego prawo, a z tym obciazeniem organizmu to mialam na mysli tylko urodzenie dla innej pary. Nie chce tego. A ty jaka zwolenniczka praw kobiet do aborcji powinnas to uszanowac, ale czuje ze jestes wielka obronczynia zycia poczetego i tylko specjalnie tak napisalas, bo myslalas, ze cos mi wytkniesz. A jedyne co ci sie udalo wytknac to wlasne zaklamanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maluszek 8 tygodni
Mam 8 tygodni i sobie żyję w ciepłym i przytulnym miejscu. Jest mi tu dobrze, mama o mnie dba, mam co jeść. Za sześć miesięcy ją zobaczę. MOJĄ MAMĘ. Już teraz wiem, że jest najpiękniejsza na świecie. Bardzo ją kocham. Czuję, jak się rusza, słyszę jak mówi. Mamo, opowiedz mi bajkę, taką co się dobrze kończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (ona)
A po co tu przyszłaś? Oczekujesz wyłącznie oklasków? Dlaczego atakujesz wszystkich, którzy mają inne zdanie niż Ty? Słuchasz opinii innych czy bulwersujesz się każdym innym zdaniem niż Twoje? Ty masz rację, a inni to hipokryci. Jeśli rzeczywiście Twój facet jest tak okropny i nieodpowiedzialny, to co robiłaś z nim dwa lata? Mam wrażenie, że trochę podkoloryzowujesz fakty tworząc uzasadnienie dla decyzji, którą podjęłaś już dawno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
posluchaj: szanuje zdanie kazdego, nawet odmienne, konstruktywna krytyke tez przyjme, ale jak ty wyjezdzasz z pierwszym zdaniem, ze jestes za prawem do aborcji, a potem wychodzi co innego to jestes dla mnie prowokatorka. Bo przeciez nie musisz byc za prawem do aborcji, mozesz byc przeciwna temu i napisac to wszystko co napisalas, a nie udawac kogos kim nie jestes. To irytujace, bo czuje sie jakbys chciala ze mnie zrobic idiotke. Czy chlopak jest nieodpowiedzialny? no nie wiem, bo powtarza, ze przez najblizsze 6 lat nie mialam zamiaru z nim mieszkac ani robic sobie dzieci, gdyz mialam i mam studia. Ale, ze okropny? teraz to ty podkoloryzowujesz, gdyz ja pisalam o nim dobrze i o uczuciu do niego. Myslisz, ze jakby chlopak przeprowadzil sie i ja bym urodzila to byloby cacy? nie, bo nie skoczylabym studiow waznych dla mnie i bylabym mloda matka nie gotowa zupelnie na macierzynstwo. Nie chce dziecka i zrozum to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobisz co zechcesz, ale nie zapomnisz nigdy, nigdy że zabiłaś swoje dziecko. Zaplanowałaś morderstwo z premedytacją. Egzekucja odbędzie się po godzinie 18, . czyli jeszcze jesteś matką przez półtorej godziny, a potem będziesz do końca życa dzieciobójczynią. Nie przeraza Cię to? Czy nie lepiej być matką, nawet taką co odda dziecko innej matce? Wolisz być zbrodniarką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (ona)
Skoro nie chcesz dziecka i nie urodzisz nawet jeśli Twój chłopak spełni Twoje warunki to ponawiam pytanie: po co tu przyszłaś? Te wszystkie opowieści o złej matce, biedzie w domu itd są kompletnie nieistotne. Ty to zrobisz nie dlatego, że musisz, tylko dlatego, że chcesz. To, że jestem za legalnością aborcji nie oznacza, że mam bić brawo każdemu kto chce to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czym się będziesz różnić od Katarzyny W.? Niczym, kochana. Jeśli uważasz, ze aborcja to mniejsza zbrodnia, niż zabójstwo 6-miesięcznego dziecka, to się mylisz. Róznica jest tylko w wielkości dziecka, ale i Twoje dziecko i Madzia to taki sam człowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maluszek 8 tygodni
Mamo, to nieprawda że chcesz mnie zabić? NIe wierzę w to. Jest mi dobrze u ciebie w brzuszku, ciepło i bezpiecznie. Jak się urodzę, będę grzeczny i będę codziennie ci mówił: KOCHAM CIĘ MAMO Nie wyrzucaj mnie na śmietnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszlam tu bo rozwalazalam opcje oddania dziecka mamie. Wahalam sie, obawialam, chcialam z kims o tym porozmawiac. Dlatego zalozylam ten temat. Dopiero kolezanka sie mnie zapytala jako jedyne czy ja chce tego dziecka czy cos czuje do niego i wtedy dopiero sie ocknelam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie dostałaś tabletki
i ile płaciłaś ????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????? pytam po raz kolejny i odpowiedz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (ona)
No jeśli to jest kotek, którego można chcieć lub nie chcieć to nie sposób nie pogodzić się z Twoją argumentacją. Ciekawe co zrobisz z kimś następnym kto stanie Ci na drodze do realizacji życiowych planów. Rób co uważasz. Albo inaczej: czego chcesz, bo to jest jak widać najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O boże, no i mamy monolog 8-tygodniowego płodu. Wiedziałam, że prędzej czy później ktoś wyskoczy z gadającym płodem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko sie ulozy zobaczysz,widocznie tak mialo byc. Czytalam poczatek tematu ,widze ,ze Twoj chlopak na prawde Cie kocha i chce z Toba byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro tego chcesz i nie kłóci się to z Twoim sumieniem. Żal mi Ciebie, a jeszcze bardziej żal mi tego dziecka, które za chwile umrze. Ja pierwszą ciążę poroniłam właśnie w 8 tygodniu. I wierz mi albo nie, ale zarodek wyglądał już jak miniaturowy człowiek. Bardzo mały i niekształtny, ale wygląd miał bardziej człowieka niż "zlepka komórek". Teraz jestem w kolejnej ciąży, właśnie czuję jak moja córka porusza się we mnie. To najpiękniejsze uczucie na świecie. I może kiedyś będzie Ci dane je poczuć. Szkoda mi Twego dziecka naprawdę :(. Ale nie będę Cię nakłaniać do zmiany decyzji. Życzę Ci powodzenia i dużo siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(ona) to nie tak jak napisalas, ale widac nie rpzeczytalas tego co pisalam o swoich odczuciach i jak sie poczulam. Jakbys przeczytala to bys tu z kotkiem nie wyskakiwala. Na pytania na ktore jest odpowiedz juz w temacie nie bede odpowiadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ngnhs h   c
madra przyszla pani doktor, dzieci biora sie z seksu, nie chcesz dzieci- nie uprawiaj seksu, to jedyna pewna metoda antykoncepcji. Usun-bedziesz miala z glowy, po co sie wszystkim tlumaczysz ze swoich decyzji. Jestes niedojrzala gowniara, taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (ona)
20 latka Wręcz przeciwnie, przeczytałam wszystko. Sama napisałaś w jednym z ostatnich postów, że kluczowym argumentem jest to, że nie chcesz tego dziecka. Spędziłaś na kafe kilka ostatnich dni. Czy poświęciłaś choć trochę czasu na szukanie informacji o formach pomocy dla samotnych matek? Nie. Bo ciąża, a potem dziecko rujnuje Twoje plany. Tłumaczono Ci, że nie do końca tak jest, że innym się udało, trzeba tylko zmienić częściowo plany i je przełożyć, ale Ty NIE CHCESZ. To o czym tu dyskutować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (ona)
Napisałam zdanie: jestem za prawem do aborcji czyli do legalizacji aborcji. Stan prawny w tej chwili jest absurdalny, co wyjaśnię na Twoim przykładzie. Ty to wymyśliłaś, przeprowadziłaś i zrobisz. A karę może ponieść lekarz, przyjaciółka, partner.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli nie chcesz dziecka, to urodz i oddaj do adopcji, nawet mozesz ze wskazaniem. Tyle rodzin chce dziecka. Nie zabijaj, gdyz bedziesz zyla z ta swiadomoscia do konca zycia, ze zabilas swe wlasne dziecko. A jakby Cie matka zabila? Dziecko to dar, poza tym mozesz pozniej miec problemy z zajsciem w ciążę. Nie wiem, nigdy tego nie zrozumiem jak mozna zabic wlasne dziecko. Przeciez wspolzyjąc zawsze ma się swiadomość, ze moze z tego byc ciąża. Na przyszlosc mysl głową, a nie dołem. Nie czytałam Twych wczesniejszych wypowiedzi i nie wiem, czy się zabezpieczałaś, ale jak dobrze sie zabezpieczasz, to jest bardzo male prawdopodobienstwo zajscia w ciążę. Widocznie tu nastąpiła jakaś pomylka, tylko szkoda, ze przez to zginie niewinna istota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Blagam tylko nie aboracja. Mozesz oddac po urodzeniu do adopcji. Ale NIE ZABIJAJ go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu nie chcesz tego dziecka. Twoim zdaniem najłatwiej je ZABIĆ. Jesteś po prostu niedojrzałą gówniarą, która nie potrafi stanąć na wysokości zadania. najłatwiej iść po tabletki i wydalić "zarodek" jak nazywasz swoje dziecko. Czy Ty zdajesz sobie sprawę, że ono już ma zapisane w DNA czy będzie podobne do Ciebie czy Twojego chłopaka? Jaki będzie mieć wygląd, charakter, itd.. Gdybyś chciała dałabyś radę i wiem, że matka by Ci pomogła i facet też/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje. Nie chce i nie zrezygnuje ze swoich planow, przemyslalam to. Dlatego decyzja jest taka, a nie inna. Nie rozumiem tylko dlaczego uwazasz, ze ja to wyjasnilam? A moj chlopak to nie? Nie rob z niego swietego, ktory chcial bym urodzila, bo slowo aborcja tak sie sklada padlo pierwszy raz z jego ust.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś zimną, egoistyczną k***ą i taka prawda niestety. Mówisz o wielkiej biedzie w Twoim domu. U nas też się nie przelewało. Poszłam na studia. Wzięłam ślub w trakcie, potem zaszłam w ciąże. Mąż na nas pracował, a ja studiowałam. I skończyłam studia, dziś jestem nauczycielką. I naprawdę całkiem fajnie się nam powodzi i jesteśmy SZCZĘŚLIWI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (ona)
Co wyjaśniłaś? Nie rozumiem pytania. Wybacz, ale jeśli jesteś odpowiedzialną i dojrzałą kobietą to chyba wiesz jakie skutki miewa seks, nawet z zabezpieczeniem? Twoje plany nie muszą być przesunięte przez coś, w czym udziału nie brałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×