Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dwudziestolatka w ciazy

20 lat i ciaza. Co robic? Mam metlik w glowie

Polecane posty

Gość Guatamelniana
autorko, uródź dla mnie, my czekamy na pierwsze dzieciątko i będzie miało u nas dobrze, lepiej niż u Ciebie, na sto procent, nidgy nie pomyslałam żeby dokonać aborcji, ja nawet nie stosuję zabezpieczeń bo to też nie zgodnie z moim wyznaniem, nie chcę ingerować w dar życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'"z resztą z każdej sytuacji jest wyjście, zamieszkałabym w wielkim domu mojej babci i bylibyście wielką rodziną - piękne święta, uroczystości i wiele szczęśćia!!!'' JA NIE MIAŁAM NIC! ANI BABCI ANI WSPARCIA RODZICÓW. Uważam że usunięcie ciąży to nie jest zabicie dziecka. nie mogłam brac antykoncepcji, hormonów-mój organizm wtedy szaleje. Prezerwatywy zawiodły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guatamelniana
autorko, ale jest tyle rozwiązań, ja zrobiłabym tak. ale chyba masz jeszcze jakąś rodzinę, jest na pewno masa ludzi którzy będą chcili Ci pomóc jeśli tylko ich o to poprosisz. mówiłąś żeby wywieść je do mamy - ok, to jest już jakieś rozwiązanie, rozumiem że to kolejny obowiązke i jaki wielki obowiązek i kosztuje utrzymanie, ok, a ciocia, wujek, siostra, może jest w rodzinie ktoś kto chciłąby mieć dziecko a go nie ma, pomimo tego że nikomu o tym nie rozpowiada. tyle ze ja bym sie wstydzila powiedziec- wezcie moje dziecko bo ja go nie chce. a moze podrzuc jakiejs bogatej osobie - ostsatnio oglądałam taki film. wejdz do jakiegos apartamentowca niby w odwiedziny zadzwoń do drzwi i zostaw dziecko w koszyku:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guatamelniana
ale ja jeszcze walcze o swoje, jestem młoda i mam na to czas. jeśli już wszystkie metody zawiodą - ok, uratuje jakieś dzieciątko przed bidulem i pragnieniem posiadania rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam starszej siostry, nie mam cioci wujka co chca miec dzieci. A pomysl by wejsc do domu bogatego to zart? za duzo sie chyba filmow naogladalas:O Radze obejrzec cos bardziej zyciowego, a nie hamerykanskie bzdury:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guatamelniana
to akurat był francuski;p ale teraz jeszcze jesteś mamą tak? jeszcze przed aborcją? na pewno tego chcesz? myślisz że nie bedziesz żalować? nie przychodzą ci takie myśli: a co jak za 10 lat bede chciała spróbować zajść i okażę się że zostanie tylko adopcja, czy będę żałować że zabiłam to pierwsze dziecko? oglądałam dokument o kobietach lub tez parach które dokonały aborcji teraz mają zrytą nieco psychikę i i facet i kobieta mówią - to pierwsze dziecko i tak dla nas bedzie naszym drugim, tego nie wymarzesz z pamięci, a ta wyżej nie bedzie myśleć ze moje pierwsze tylko czwarte. pisze o tym tam wyżej, bo o tym pamięta, nie zapomniała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guatamelniana
ja też nie jestem w takiej pięknej sytuacji tu piszę o babci z wielkim domem, tu o rodzinie która mogłaby pomóc, ale mam męża, mamy własne mieszkanie - dzięki darowiznie - ciasne ale własne. jak przyjdzie dziecko to przydałby się jeszcze jeden pokój. jestem młodą żoną i mam przed sobą plany typu koniec studiów typu praca, założenie własnej działalności i też są chwilę kiedy myślę - nie, no z dzieckiem to się nie uda, nie będdziemy mogli odłożyć na nic, mamy w planach za rok wycieczkę do Tunezji na którą musimy odkładać już od następnego miesiąca żeby się udało wyjechać w lipcu następnego roku. jak się pojawi dziecko nigdzie nie pojedziemy. ale starciłam już jedno dziecko i też wtedy był dla mnie to problem na początku, nie zrobiłam aborcji, przez straszną chorobę która zaatakowała moją macicię. zrobiłabym wszystko żeby cofnąć czas ale tak naprawdę co ja mogłabym zrobić? to nie moja wina! chcę być wykształcona, niezależna, chcę pracować i się rozwijać ale kiedy widzę dzieci, ich rodziców, kiedy patrzę, jak moi teściowie patrzą na naszego najmłodszego członka rodziny od strony męża. to aż oczy we łzach - ja im wnuka nie dałam chociaż bardzo na niego czekali i modlą się o niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie uwazam, ze zabije dziecko. Pisalam co mysle na ten temat. Jesli bede chciala miec w przyszlosci dziecko to bede miala, bo aborcja farmakologiczna normalna nie powoduje bezplodnosci, a jakbym zachorowala i nie mogla miec dziecka, a pragnelabym go to bym adoptowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś wyrachowana i zimną suka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guatamelniana
nie jest idealnie, nigdzie nie jest idealnie. w bagatej, biednej, wielodzietnej rodzinie lub rodzinie 2+1. nigdzie nie jest idealnie. zawsze jest jakieś wyjscie, kurcze, no trzeba chcieć. też byłam młoda jak zaszłam w ciążę i to zawadzało mi w moich planach ale nigdy nawet mi przez myśl nie przeszło a może usunąć - raczej myślałam co zorbić zeby pogodzić te dwie "sprawy" dziecko i moje marzenia. a teraz naszym marzeniem jest właśnie dziecko. zawsze powtarzam mężowi - nie muszę mieć pracy, nie muszę mieć najlepszego samochodu, nie muszę mieć sukienek chociażby z reserved. moge miec etat 1/8 i zarabiac 400 zł, mieszkać kontem u rodziców, tylko żeby był mój mąż koło mnie! i teraz to tej naszej biedy gdzie miłością i szczęściem jesteśmy tak bogaci że aż błyszczymy z daleka brakuje nam właśnie tylko dziecka. wtedy bedziemy juz najbogatsi na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i Ty chcesz być lekarzem? ja nie chciałabym być Twoją pacjentką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guatamelniana
a teraz inaczej: może myślałaś już o imieniu? nie kupiłaś żadnej rzeczy dla meleńśtwa? skarpetki? buciki? my z mężem kiedy byłam w ciąży akurat remontowaliśmy mieszkanie i jeden pokoik miał być naszego maleństwa więc kupiliśmy taki dziecięcy żyrandol z miesiem w koszyczku. leży teraz na szafie, zawsze jak na niego patrzę przypomina mi o nim. wiem że bede zawsze o nim pamietac. serce kobiety to najwieksza skrzynia tajemnic, bolu, teskonoty, pragnień, któe nie muszą ujrzec swtała dziennego ale ona w sobie bedzie o nich pamietac, na prawde nie sposób zapomniec o takich rzeczach. to nie na ludzkie możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guatamelniana
napisz mi w jakiej ty jesteś sytauacji a powiem ci co ja bym zrobiła mając moje doświadczenia za sobą i moje przemyślenia. i napisz też za czym dążysz, albo jakie miałaś cele nie będac jeszcze wciązy. jak chciałabys zeby wygladało twoje zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siemasiemano
a jeszcze mam pytanie: a ojciec dziecka wie że bedzie ojcem dziecka? pyatłaś go o zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak czytam te wypowiedzi i widzę że ta zimna kobieta jest podła egoistką. Jaka szkoda że matka jej samej nie wyskrobała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chciałas dziecka , a p******ic sie kurwo chcialo nie ?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siemasiemano
a ojciec dziecka wie ze bedzie ojcem dziecka? i co on na to? i Twoją decyzje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siemasiemano
pomyśl że ciebie też mogłoby nie być bo Twoja mama też chciałby skończyć studia jak reszta koleżanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bede juz odpowiadac na zadne pytania, na ktore odpowiedz jest w temacie. Rozumiem, ze komus nie chce przebrnac przez tyle stron, ale mozna wybrac tylko moje wpisy i bedzie tego mniej. A jak komus i tego sie nie chce to przepraszam, ale wywiadow nie udzielam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guatamelniana
no dobra na pierwszym miejscu studia ale jak pojawi się dziecko nie możesz studiować? a ile masz tego socjalnego? i za studia rozumiem ze nie placisz tyle co za stancje i zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisalam, ze nie moge studiowac, bo nie mialabym gdzie mieszkac itd. Nie bede sie powtarzac. Prosze o przeczytanie tylko moich postow w temacie, a znajda sie odpowiedzi na te pytania, bo inni je juz zadawali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guatamelniana
jak urodzisz dostaniesz becikowe i dzieki temu kupisz najpotrzbniejsze rzeczy. możesz żyć biednie ale mieć kogoś kto cię kocha bezwarunkowo, jak się urodzi Ty bedziesz potrzebowała jego a ono Ciebie. bedac samotna matka tez trzeba pochodzic po urzedach i kupe rzeczy popodpisywać ale mozna sie ubiegac o jakąs pomoc, w takiej sytuacja nawet 50 zł ma znaczenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guatamelniana
a może chcesz się wzbogacić? i dzięki temu jeszcze wiecej spęlnić swoich marzeń - sprzedaj za 100 tys. i pław się w luksusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×