Kobieca inicjatywa..

masz racje...z reszta w tym swoim smsie nawet nie zapytał o mnie..co u mnie słychac..jakby go to wogóle nie interesowało..tylko zastanawiam sie czy jesli facetowi choc troche zalezy to czy nie pomysli, ze np jesli laska nie odpowiada to znaczy,ze nie jest juz zainteresowana i trzeba dac sobie spokój..

jak facet jest zainteresowany to walczy, proponuje spotkania, dzwoni, smsuje itd. Mowie to z doswidczenia, wszyscy faceci ktorzy byli mna zainteresowani nie odpuszczali tak latwo. Moje olewanie chyba bardziej ich nawet pobudzalo do dzialania ;) kobieta ktora podaje sie na tacy nie jest interesujaca.

wiem...biegaja za mna faceci...choc ja to ignoruje...gorzej u mnie jak mi zaczyna zalezec...no własnie zainteresowany facet proponuje spotkania...jutro juz piatek i nie sadze, zeby w weekend pracował..tylko pewnie nie chce tego czasu spedzic ze mna..nawet kilku godzin wiec taki tekst o mnóstwie pracy jest dobrym sposobem na powiedzenie komus "spadaj mała"

chce mi sie wyć..z tej bezsilności...niepewności...i tego, że znowu sie w cos wkręciłam nieosiągalnego dla mnie..

wiem, ze jak zalezy to ciezko olac, przechodzilam to kiedys :) ale dla wlasnego dobra, chocby Cie skrecalo to nie pisz. Możesz sie wygadac tu na kafe. Raz, ze narzucanie sie mu nie przyniesie zadnych efektow a dwa wyjdziesz na desperatke.. Zrobilas krok teraz jego kolej

tylko sobie tak pomyślałam, że takie olanie go i nie odpisanie nawet dwóch słów..może odebrać jako foch..że jestem zła to znaczy, że mi zalezy i wkurzyło mnie to..

Więcej da Ci milczenie niż pisanie do niego. To na 100%

o jezu no nie wytlumaczycie jej ze on ma ja gdzies - jak widzicie caly czas kombinuje jakby tu do niego napisac

Jak mu nie zależy, to go nie interesuje czy masz focha czy nie. Na pewno aż tak nie wnika.

a moze odpisac w 2 słowach jak gdyby nigdy nic, jakby mnie to wogóle nie obeszło... ale jutro dopiero...bedzie to w jakims sensie olanie...ale tez nie wyjdzie na to ,że strzeliłam focha

Jakby zadał pytanie to owszem ,odpisać.

ja wiem..jak mi zalezy to trzeba stosowac łopatologie wobec mnie, zeby mi cos wybic z głowy...dlatego gadam z wami..bo pewnie inaczej bym do niego napisala..

no własnie nie zadał...chyba go wogóle nie interesuje co u mnie słychac..

Ja zawsze żałowałam że za dużo razy pisałam, a typ dalej mnie olewał. Trzeba byc twardą. To da się przetrwać. Ja jestem tego przykładem.

a jak napisze jeszcze raz...to wtedy odpisac jak gdyby nigdy nic?

jak juz tak bardzo chcesz cos odpisac, to napisz "widac okolicznosci nie sprzyjaja ;)" i zamilknij. Choc nadal upieram sie, ze juz nic nie powinnas odpisywac.

on ma cię gdzieś, zrozum to, olej go i nie pisz bo jeszcze bardziej go będziesz odpychać swoim zachowaniem. Do mnie pewien gościu też się nie odzywał, ja go olewałam, aż w koncu nie wytrzymał i napisał do mnie pierwszy. Zrozum, tak to działa.

choc pewnie nie napisze...strasznie chciałabym,żeby to wypaliło ale coraz mnie w to wierze...zwłaszcza, ze za takimi jak on baby sie uganiaja..

Jaki byl ostatni jego sms? Bo juz sie pogubilam.... I kto pisal ostatni? On czy Ty.?

no nie pisze do niego...nic nie napisałam..

na upartego moglaby tak odpisac, to fakt. tyle zo on ją non stop olewa. to jakis podrywacz i łamacz serc. on w ogole do niej nie pisze

Marnujesz czas na c***a nieudacznika.

Mam kolege , ktory twierdzi, że flirt to nic złego. Tylko idiota nie wie, że dziewczynom nadzieje robi.

jak on nic sam z wlasnej woli nie pisze to szkoda zachodu na smsowanie do niego. widocznie facet lubi zbajerowac laske po czym ja olac. moze go rajcuje jak dziewczyny sie za nim uganiaja.. cholera go wie

też sądzę że ona marnuje czas, ale nawet nie czas, a po prostu nerwy. Daj se spokój.

ja przedwczoraj napisałam "co słychac itd." a on mi dzis wieczorem odpisał..nie olewa mnie cały czas..generalnie odpisuje od razu..i pisze w miły sposób..jakby mnie bardzo lubił..choc fakt nie pyta co umnie, nic nie proponuje i nie wykazuje wiekszej inicjatywy...z tym basenem od razu sie chcetnie zgodził...ale potem jak nie mógł a ja napisałam ,zeby sie odezwał jak bedzie chciał gdzies wyskoczyc zaczał odpisywac z takim opóxnieniem..

A potem właśnie tak je olewa, że nie odpisuje. No co za ch uje na świecie są !

"Mam kolege , ktory twierdzi, że flirt to nic złego. Tylko idiota nie wie, że dziewczynom nadzieje robi." mam podobnie, tyle że ja tak nieświadomie flirtuje, faceci to odbierają jako flirt, ja się po prostu wygłupiam

zdaje sobie sprawe ze to ja chce a nie on...on tak naprawde wykazał sam pełną inicjatywe przy pierwszym spotkaniu i to wszytstko..

ja juz chyba nie ogarniam facetów..i juz mnie to wszystko zniechęca..