Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aniaaaa1111

Kobieca inicjatywa..

Polecane posty

Gość Aniaaa1111
a najpewniej widzi, że mi sie podoba...i dlatego odwleka to wczasie mając nadzieje, że sie wsio rozmyje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ania nie wytrzymałaś i pierwsza do niego napisałaś zyczac udanych wakacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
nie to napisałam bo naszej dzisiejszej rozmowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to widziałaś się z nim? bo nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
nie..smsowalismy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto pierwszy sie odezwał on czy Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
moja wina...bo chciałam sie go coś zapytac pod wzgledem moej rehabilitacji i napisałam do niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
bo tylko on mógł mi doradzic..a potem samo poszło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ania to był pretekst?, ja tez tak mialam, siedzialas jak na szpilkach, i tylko wymyslalas pretekst jak sie do niego odezwac, by sprawdzic czy on Ci odpisze i co? prawda ze tak bylo?? nie miej wyrzutów sumienia, ja tez to przechodzilam, ale uwierz mi choc to ciezkie nie odzywaj sie pierwsza, on wyczuje ze piszesz zeby zobaczyc czy mu na Tobie zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
no po tym jak mu napisałam "udanych wakacji" to byłoby żenujace pisac...choc pewnie bedzie mi ciezko..juz jestem na siebie zła, że nie mam silnej woli..i jestem głupia jak but...ale przynajmniej wiem jaka jest prawda..i wiem ,ze nie mam sie na co nastawiac...bo on nie miał zamiaru w nablizszym czasie dzwonic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
jemu nie zależy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczynasz wychodzic na prawdziwa desperatke. Przestan pisac do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecej zyskasz nie piszac juz, jak bedzie chcial to Cie znajdzie, nie narzucaj sie, nie badz nachalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
wiem....nie bede juz pisac bo to bedzie już żałosne...trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pocierpisz troche, ale pozniej bedzie lepiej, zobaczysz! poznasz kogos kto bedzie szalał za Toba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
nie wiem czy to nie jest już spalone...choc z drugiej strony jak nie był od poczatku zainteresowany to nie ma to znaczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
nie poznam...nie mam do tego szczescia, mądrości ani umiejętności..ciągle powtarzam te same błedy...i nic mnie nie uczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
poza tym nie jestem jakąs miss świata..sama nie wiem co ja sobie myślałam wybierając sobie takiego przystojnego faceta..chyba, że nagle zakocha sie w zwykłej dziewczynie jak w filmie majac do wyboru bardzo ładne laski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mów tak, widocznie nie trafilas na tego jedynego Twojego!!! kazdy zasluguje na milosc:*** uszy do gory!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
każdy zasługuje.,..nie każdy dostaje..ja juz straciłam nadzieje i nie chce mi sie juz nic...przy nim odżyła moja motywacja i chęci...ale co z tego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
ale dzieki za porady i podtrzymanie na duchu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bedzie lepiej z kazdym dniem. na poczatku trudno,ale potem zobaczysz ze da sie zyc bez niego.. dobrej nocy:***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
dobrej nocy :) thx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On ewidentnie trzyma Cię na dystans i to z pełną świadomością. Sama zauważyłaś, że nie jest to możliwe nie mieć przez 2 miesiące ani chwili czasu dla nikogo. On ten czas z pewnością ma, jednak nie chce się spotykać z Tobą z jakiegoś powodu i chce byś ten dystans zauważyła - choć nie znaczy że nie odczuwa do Ciebie sympatii. Stąd te wszystkie "chętnie się spotkam" (w grudniu popołudniu), odpisywanie po 2 dniach, grzeczne, miłe, choć zauważalnie zachowawcze (brak zainteresowania Tobą, brak pytań, brak jakiegokolwiek kroku do przodu). To co Ty bierzesz za przejaw zainteresowania, czego się chwytasz (że jednak odpisuje, że jest miły) to na moje jego grzeczny sposób pokazania, że mimo że żywi do Ciebie pozytywne uczucia nie chce zacieśniania relacji. Po prostu. To delikatne zbywanie, tak abyś sama to zaobserwowała i zrozumiała. I przecież widzisz, nie? A czy jesteś pewna że gość kogoś nie ma? To pierwsze spotkanie miało być w większym gronie, wyszło inaczej, może jemu dlatego nie jest na rękę spotykać się z Tobą sam na sam? Przecież widzi co się kroi z Twojej strony, może uczciwie nie chce dawać Ci nadziei, a stara się byś przez takie delikatne odpychanie sama odpuściła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
No z jednej strony racja..tak to wygląda i tak myślę..ale z drugiej..mielismy isc w większym gronie ale krotko przed spotkaniem zażartował, że idziemy sami bo kolega jest za stary..dzień przed spotkaniem gdy spytałam sie jak i z kim w koncu idziemy to sie mątał i nie potrafił podjąć decyzji.....pisał, że kolega nie moze, że jak chce to mozemy kogos zaprosic a jak nie to sami, zebym to ja podjeła decyzje...to podjęłam, że idziemy sami...chetnie sie zgodził...od razu przy powitaniu pocałował mnie w policzek choc nigdy tego nie robił...na pożeganie tez...a w czasie zabawy w lokalu cały czas ze mna tanczył..przytulał, obejmował, łapał za rękę...ewidentnie flirtował...po co? jakby nie chciał nic to mógł zaprosic kogos na spotkanie i postawic mnie przed faktem dokonanym...bo powiedziałam mu żeby zrobił jak chce..a na samej zabawie we dwójke mógł przecież zachować dystans..z drugiej...po zabawie sie wsio urwało..ale jak smsujemy i dziękuje za cos dołączając całus...on to odwzajemnia.. jak doszłam do wniosku że skoro nie ma czasu dla mnie to raczej nie bedzie kolejnego spotkania..zażartowałam, że zanim napisze te prace to zdązy o mnie zapomniec..poza tym nie ma musu...to odpisał, że wie że nie mam musu, że chyba źle nie było na tamtym spotkaniu, że możnaby to powtórzyć..napisałam, że spoko...może kiedys sie uda ;)i ze udanych wakacji..to odpisał że również udanych ale może do końca wakacji sie spotkamy ;)..mógl przeciez nic nie odpisywac lub nie upierac sie przy spotkaniu...miałby problem z głowy...to wszystko dlatego mnie zastanawia bo są to dość sprzeczne zachowania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
Raczej nikogo nie ma...bo jego kolega podczas rehabilitacji cały czas rzucał aluzje w naszą stronę..jak mówi o kimś..to dokładnie zdaje relacje co robił i z kim dokładnie...że to koleżanka, kolega, rodzina...nigdy sie nie zajaknął na temat żadnej dziewczyny...i nigdy nie mówił w kategorii "my" - czyli ja i moja dziewczyna jak o czym opowiadał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dalej analizujesz jego zachowanie?? Widze, ze lubisz robic sobie kuku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaa1111
Nie analizuje tylko odpowiadam adze skąd były te moje rozmyślania...i niepewność..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz zrozumieć, że faceci nie są uczuciowi. Kobieta jak przytula to wtedy gdy facet się jej podoba. Facet może przytulać bo mu przyjemnie, ale na drugi dzień to przytulanie go nie obchodzi, flirt był dla jego zabawy, przyjemności. Zrozum to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ty non stop rozmyslasz, że przytulal i ze gdyby nie chcial czegos wiecej to by nie przytulal. Zwariowalas? Facet przytulal dla jednorazowej przyjemnosci, pojmij w koncu logike mezczyzn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×