Moja żona nie była dziewicą, miała przede mną facetów, a ja byłem prawiczkiem

Monika dominika dziś -----czyli wy nada chcecie kasy. Ale już przeszkadza wam ten wymul dominacji hipokrytki? Takie same podwójne standardy jak wymaganie przez roochacza dziewicy

Natura dała człowiekowi popęd seksualny jako narzędzie do płodzenia potomstwa, a człowiek jak to człowiek byle tylko za wszelką cenę zrobić sobie dobrze. I stąd tego typu problemy. Proste. Nie trzeba być naukowcem, żeby to zrozumieć. A od kobiet pracujących wara; one przynajmniej się nie kryją. Prostytucja to zawód, d****arstwo sposób życia. Wolałbym żyć z prostytutką niż z dziwką; przynajmniej wiedziałbym czego się spodziewać.

20.00 to ciekawe co piszesz bo z tego co tutaj wyczytalam to tylko facet prawiczek zone zdradzac po slubie moze jesli owa dziewica nie byla, a zona dziewica meza nie prawiczka nie moze , poniewaz facet musi sie wyszalec bo tak biologia go stwaorzyla :D i kobieta pragnie byc ostatnio :D :D no gdzie tu ta logika pytam???? I nikt nie odpowiada, bo to nie logika tylko urocza HIPOKRYZJA

gość dziś Ale Ty sam zrobisz z dziewicy dziwkę, bo jak kobieta nie jest świętą dziewicą, to jest dziwką według was.

Do gościa z 19.42 a czy Twoja wybranka była dziewicą czy nie?

20:05 A dlaczego mówisz tak bezosobowo? Ja nie poleciałam na kasę, gdy poznałam mojego męża on nie miał nic, pokochałam go za osobowość i nie chciałam w zamian niczego materialnego. Do dzisiaj ja płacę i finansuję większość rzeczy. Nie znam też osobiście żadnej kobiety, która jest z facetem dla pieniędzy. Wybacz, ale ostatnimi laty bardzo zmieniło się prawo i przemoc ekonomiczna nie jest już takim silnym "pseudoafrodyzjakiem" żeby zatrzymać przy sobie kobietę i robić z niej niewolnika. Kobiety pracują, mają sporo możliwości do samorozwoju i zarabiania niekiedy więcej niż mąż.

Kazda myslaca kobieta wie, ze facet ktory ma przewage finansowa ZAWSZE to wykorzysta. Faceci zazwyczaj sa finansowo w lepszej sytuacji, ale kobiety tez teraz ogarniaja coraz czesciej, ze kto ma pieniadze ten ma wladze. Dlatego wiedza , ze musza byc wtstarczalne finansowo np.gdy jest dziecko "na wszelki wypadek" by nie byc niewolnica

Gdyby moja była dziewicą, a ja nie prawiczkiem to jeśliby mnie zdradziła, zrozumiałbym. I tak byłbym pierwszy, a o to tu w dużej mierze chodzi. Kobiety przecież też rywalizują no nie? Więc to chociaż powinnyście zrozumieć.

Monika dominika dziś Monika a nie uważasz że jeśli kobiety chcą kasy to facet dziewictwa. Pomyśl-wy chcecie pieniędzy statusu i dóbr materialnych od faceta. Chcecie zarabiać na waszej tzw. miłości. Ale żadnej kasy nie zdobywa sie od reki. Pieniądze tak jak dziewictwo są wynikiem przeszłości. Żeby mieć je dużo trzeba mieć przeszłość w której sie je zdobywał:facet musi isć na studia ,znaleźne dobrą prace,przebijać sie łokciami,albo otworzy własny biznes. Tak po prostu do pracy np.po liceum można iść tylko do fizycznej za 2 tyś. Skoro kobieta chce zawsze faceta lepszego od siebie,zamożniejszego to nie powinna dawać dziewictwa w zamian? Czyli przeszłość za przeszłość -facet ma zapewnić byt więc jego przeszłość tylko zdobywanie pieniędzy. Kobieta za to daje dziewictwo czyli przeszłość bez seksu z innymi facetami. Czy nie powinno być prostego rachunku: Dziewica-wiąże sie z bogatszymi (może tez z biedny nikt nie zabroni) Nie-dziewica-wiąże sie tylko z równym finansowo i biedniejszym Postaraj sie nie pyskować tylko dwa razy przeczytać ten post. Mężczyzna też jest rozliczany z przeszłości-to ile zarabia,kim jest,jaki ma status,jakie zasoby (auto ,dom)

20:16 Ty masz coś nie tak pod kopułką... Z kim my dyskutujemy? Z facetem, który pozwoli swojej żonie na zdradę i mimo wszystko jest szczęśliwy, bo to on przebił jej błonę? To jest patologia.

Rozumiem, ze to boli bo ja mam na odwrot,ale sa granice. Nic Ci nie da zdrada,tym bardziej ze w zwiazku sa zasady. I sa puszczalskie kobiety jak mężczyźni. Nie znosze obydwu , bo zdrada boli i tyle.

20:17 Czyli idąc tą logiką skoro mój mąż był biedny i słabo wykształcony to jestem przegrywem bo dałam mu dziewictwo?

Jak facet chce dziewicy, bo ma kase a laska chce pieniedzy to ani jedno ani drugie nie kocha:/ i to jest tranakcja. Zazwyczaj te dziewice sa szczere, kochajace bo to ich pierwszy, czyli przywiazanie a pozniej kop w d**e, bo nie szanuje. Bo on na nia ma przewage a nie odwrotnie. W wiekszosci dziewczyny wtedy madrzaja raz , dwa ,czyli SAMOWYSTARCZALNOSC

Myśle ze trzeba przyjac do wiadomości ze są gusta i gusciki i każdy jest inny. Jeden chce dziewicy innemu to nie przeszkadza. Zdarza się pomyłka, człowiek się zakocha i nie myśli trzeźwo. Bierze kobietę lub mężczyznę a później pojawia się rozczarowanie. To rozczarowanie spowodowane jest różnymi przyczynami: tym ze ktoś jest nie jest dziewica, zachowaniem, nałogami itp. Jedyne wyjście to siąść zastanowić się czy dalej chcemy być razem bo jeśli nie to szkoda życia psuć innej osobie. Ze mną było podobnie ożeniłem się po roku znajomosci gdzie widywaliśmy się żądko i klops. Nie pasujemy do siebie. Dałem sobie 3 miesiące na zastanowienie. Jak po trzech miesiącach dalej mi będzie źle to lepiej odejść i ułożyć sobie życie tak by być szczęśliwym. Całkowicie rozumiem i panie i mężczyzn, jedni chcą być tymi pierwszymi i super maja prawo szukać dziewicy innym to nie przeszkadza i tez super. Każdy ma prawo do własnego zadania i trzeba to uszanować.

Wniosek, który nasuwa się z tego wątku, podobnie zresztą, jak z wszystkich innych o podobnym brzmieniu jest prosty; jeden woli dziewicę, innemu to bez różnicy, jedna woli męża bogatego, innej to bez różnicy , jeden nie lubi grubych, inny chudych...etc. Pewne jest to, że jeżeli z czymś mamy problem w drugiej osobie to po prostu powinniśmy jej to powiedzieć (aluzja do uczciwości) i albo pogodzić się z tym albo odejść.

''poniewaz facet musi sie wyszaleć bo tak biologia go stwaorzyla '' A to nie jest tak że kobieta leci na dobry bajer,podryw czy tam gadkę A ta siłą rzeczy wyrabia sie u faceta który dużo wyrwie i zaczyna myśleć o kobietach przedmiotowo. Tak zaliczanie wszystkiego co sie rusza jest niejako drogą pośrednia do np.lepszej żony (piękna dziewica)która jak każda z wa poleci na faceta z lepszą bajerką niż takiego który byłby nieśmiały w podrywaniu ,a chciałby naprawdę tej jedynej i z miłości (mówię tu o naturalnym postrzeganiu świata ,a nie wymuszonym brakiem okazji do seksu).I nie chodzi mi tu faceta z jakaś fobią społeczną tylko takiego lubianego ,ale bez podrywu,typowego kandydata na friendzone. I czy ten drugi typ faceta nie powinien sie przełamać i na przykład w brew swojej naturze zacząć chodzić do dziwek by nabrać (nie oszukujmy sie to was kreci) tego przedmiotowego socjopatycznego postrzegania kobiety który jest podporą dla najlepszej bajery i podrywu,co dalej przełoży sie na lepszą żonę.

He he puściliśmy post o podobnym brzmieniu prawie równocześnie..

Monika dominika dziś Kobiety ciągle podkreślają na tym forum żę chcą sie sprzedać jak najlepszemu samcowi-a co dopiero nowa nieużywana. Tamta wypowiedź jest na podstawie wielu wypowiedzi kobiet.

''laska chce pieniedzy'' Przecież kobiety kochają za urodę kasę i przebojowość (dobry bajer) :D

20:32 Wy żyjecie w jakimś innym świecie. Na "bajerę" lecą lachony z dyskoteki, a nie dziewice czy normalne dziewczyny. Większość normalnych kobiet do stałego związku szuka mężczyzny-przyjaciela, a w ich przypadku sukcesem udanego podrywu jest szczerość patrząca z oczu, uśmiech, miła rozmowa, a nie cwaniaczkowanie.

''laska chce pieniedzy'' Przecież kobiety kochają za urodę kasę i przebojowość (dobry bajer) :D

Ale Panowie tu wypowiadajacy sie wyzywaja kobiety od najgorszych, traktuja przedmiotowo w kategoriach uzywania. I oni raczej zdania nie zmnia i nigdy kobiet nie beda traktowac na rowni, bo sa ograniczeni umyslowo.

Nie dla mnie to imponujące nie jest, nie lubie nawet tego tematu zaczynac. Ta cala pseudo wolnosc facetow to wymysl i tolerancja spoleczna ze im wiecej wolno. I tyle, moj facet wie ze ma nawet tego tematu nie zaczynac. Lubie dominacje ( tylko w lozku) ale nade mna , a jak sobie pomysle co on robil i co jemu robily to nie mam ochoty na niego patrzec , chociaz wyleczylam sie z tego i zdradzac go nie zamierzam. Dlatego mnie tutaj ta niesprawiedliwosc drazni.

''co on robil i co jemu robily to nie mam ochoty na niego patrzec'' A moze one go tym doprowadziły do.....ciebie? Czym więcej lasek tym lepsza bajerka-gadana.Czyli dymanie wielu lasek sie opłaciło-nie jako seks sam w sobie,ale jako droga do żony dziewicy.

20:59 Facet, który "dymał" laski poznane tego samego dnia jest niewartym splunięcia śmieciem.

No ale kobiety lecą na owoc tego dymania-dobry podryw

Jakie kobiety? Bo ja np nie lecę na dobrą bajerę, tacy kolesie mnie zwyczajnie śmieszą. I dlaczego niby trzeba "dymać" tabuny kobiet żeby poderwać dziewczynę? Można ćwiczyć umiejętności podrywu bez uprawiania seksu.

Doprowadzil go do mnie nie bajer tylko przypadek , bo bylam mloda, za swieta sie nie uwazam i pewnie dwa , trzy lata pozniej jak nie on , bylby inny i tyle. Ale po jakims czasie w mojej glowie pojawily sie mysli, ze miedzy nami po rowno nie jest i szczesliwa z tego powodu nie jestem. Podobnie zona autora miala dobry bajer , bo miala doswiadczenie to sie chlop zakochal. Z plcia to nie ma za wiele wspolnego.

Dlatego powinno być tak jak dawniej wstrzemięźliwość do ślubu i kropka i każdy jest happy a nie nowoczesności wam się zachciewa

Natura jest taka ze kobiety dymają się z bad boy ami a później na męża biorą opiekuńczego prawniczka żeby na nie zasuwał. Bo bad boy ma je w d***e. Dyma kolejne.