Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

po co jechać na wakacje jak i tak trzeba stać przy grach?

Polecane posty

Gość niewazne cyz obiad robi sie
ok, ty wracalas i gotowalas, ja nie musialam. Nie wiem, moje dziecko, znajomych dzieci nie maja problemu z poczekaniem na posilek. W domu przeciez tez czekaja:D ale nie moja sprawa, po prostu ty chcialas wracac i gotowac (badz musialas) ja nie. To nie powod by wyladowywac na mnie swoja frustracje piszac, ze lezalam do gory brzuchem i jadlam rybke:O badz w restauracjach spedzalam wakacje. Takie rzeczy dzialaja w obie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie wyładowuję żadnej frustracji, zwyczajnie chciałam wytłumaczyć tym co tego nie rozumieją, że gotowaliśmy w apartamencie bo tak było nam wygodniej a nie że taniej, owszem taniej też było ale to nie w tym rzecz i jeszcze jedno, co mnie wkurza, że ludziom się wydaje że jak się nie siedzi w knajpach na wczasach to nie są wczasy, bo jedzenie w knajpie nijak nie gwarantuje dobrego urlopu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jej,ale niektore z was sa tepe,az do bolu! Teraz poczytaj jak spedza sie aktywnie urlop. po sniadaniu szlismy albo zwiedzac,albo na kajaki,albo polezec na plazy kilka godzin,wracalismy i to nie specjalnie bo nam sie gotowac zachciewalo! zmienialismy ciuchy,gacie na przyklad,bo sie czlowiek spoci przeciez! Jedlismy cos na szybko i na rower jechalismy np.na wyciezki po lesie,rowery mozna wynajac.Albo szlismy na jakas impreze na miasto.Jak bylismy caly dzien poza hotelem to oczywiscie ze nie lecielismy gotowac! Dodatkowo ja chodzilam na aqua aerobic prawie codziennie. Teraz to zrozumialyscie?ze do hotelu i tak wracalismy,bo od 8 czy 9 rano byc na nogach,spocic sie i smierdziec to tez nie fajna sprawa! Ale tu jak grochem o sciane,wszystkie mysla ze stoisz przy garach nic innego nie robisz tylko gotujesz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurcze to moze z twoimi dziecmi jest cos nie tak bo ja bez problemu zabiore 4latke i 1roczne dziecko do restauracji i spokojnie czekaja na jedzenie. I niech mi ktos nie wmawia ze dzieci nie zjedza nic w restauracji dlatego musisz gotowac, teraz restauracje sa tak przystosowane ze kazdy w menu znajdzie cos dla siebie. Moje dzieci czesto jedza w restauracjach rosol, pomidorowa, klopsiki cielece itp czyli dokladnie to samo co ja gotuje w domu. A jeslu ktos nie ma kasy na jedzenie,, na miescie,, to niech sie przyzna a nie sciemnia ze z nudow gotuje jak dzieci spia bo i tak w to nie uwierze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i mam wrazenie ze wiekszosc z was,tych co tak obraza te co codziennie w knajpach nie siedzialy,to wynurzala sie z rodzinkom z hotelu w porze obiadowej i prosto szla do restauracji a potem na plaze,do ludzi:D Gdybyscie aktywnie urlopy spedzaly to byscie wiedzialy,to tez byscie chetnie wrocily do hotelu,odpoczac z godzine,dwie.UMYC SIE,przebrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazne cyz obiad robi sie
ale to nie moja sprawa czy ktos gotuje czy nie. Jesli chce moze cale wczasy glodowac. Jeden gotuje sam, bo ma wlasnie taka sytuacje z dziecmi, a drugi z oszczednosci. To nie moja wina, ze wiekszosc robi to z tego drugiego powodu. Nie wiem tylko po co sie obrazac:O I jakimis zlosliwymi tekstami rzucac. Aktywnie mozna spedzac czas jedzac w restauracjach, knajpkach, gotujac samemu badz nie jedzac wcale. To, ze ja sobie nie wyobrazam takiego urlopu to nie znaczy, ze to jest zle. Jest nieodpowiednie po prostu dla mnie. Kazdy ma prawo robic jak chce. Ja powiem szczerze, ze nie znam nikogo kto gotowal z walsnego wyboru. Oczywiscie sa takie osoby, ale to wyjatki. Mam za to kolezanke, ktora stac a gdziekolwiek by nie pojechala (wakacje za granica) zawsze sama przyrzadza posilki, bo ma bzika na punkcie jedzenia w knajpach i czystosci. Jednak to sa wyjatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ziemniaki sie same oskrobaly, mieso tez gotowe czekalo? Zapomnialas chyba ze codziennie musialas pamietac zeby wszystkie skladniki obiadu kupic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazne cyz obiad robi sie
ja na razie zauwazam, ze obraza sie tych, ktorzy jedza na miescie. Przebrac sie, wymyc i przespac? sorry ale ja w dzien nie spie:P z plazy wracalismy zawsze o 12-14 i w droge:) Obiady jadamy dopiero 16, czasem o 15, wiec po drodze gdzies wstepowalismy. Zaraz sie dowiem, ze ci co jedli w knajpkach to lenie, a aktywnie spedzaja tyle te co gotuja:O Takie glupie obrazanie sie i insynuowanie czegos to jest wlasnie frustracja:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ale ty musisz być obłudna, skoro koleżanka opowiada ci o wakacjach, a ty na forum ja wyśmiewasz. A ty, jak wakacje spędziłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam jestem w domu a ziemniaków nie obieram, u nas je się makarony, kasze,ryż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy naprawde jadacie ryby w smazalniach nad polskim morzem? :O Przeciez to swinstwo jest z Chin, nie z Baltyku :D stare, mrozone, smazone na starym oleju, w brudzie i syfie. Poczytajcie troche, kazcie sobie pokazac te swieza rybke :D w smazalni :D Z dwojga zlego juz lepiej pitrascie cos same, jak was nie stac na porzadne posilki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ooooooo, widzę że "światowa" jesteś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no moje dzieci lat 5 i 3niestety nie wytrzymują w knajpie dłużej niż 5-10min i tak jest cały rok, nie tylko na wakacjach, w związku z tym chodzimy z nimi max na pizzę, inna sprawa, że nie jadają np. zup, nie jedzą pieczeni, nie zjedzą czegoś nowego, nie jedzą przyprawionych sałatek itd.. jedzą za to frytki :D ale jedzą kotlety, jedzą pomidory, jedzą kluski leniwe, pierogi, makarony z sosami czy tak jak na wyjeździe jadali ryż z warzywami, czy smażone mięso z pomidorem, niestety wśród znajomych większość jest dzieci, które do knajpek się nie nadają bo nigdy nic tam nie zjedzą i dokuczają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie zrozumiem, jak dla kogoś robienie obiadu może być problemem? jasne, czasem mi się nie chce, nie chce mi się robić ani myśleć co zrobić to robię sobie tosty lub kupuję jakąś drożdżówkę czy inną bułkę z czymś tam. A tak to obiad sam się przecież robi. Co to jest zrobić parę racuchów, lub sałatkę i kotlet do tego, albo zupę z czymś tam, makaron jakikolwiek,frytki z jajkiem. Mi na obiad schodzi chwila i gdy się gotuje to sprzątam albo mam czas dla siebie, nie więcej niż 30 minut mi się wszystko robi. Przecież nikt nie będzie gotował kaczki w pomarańczach na wakacjach, mnie tam nawet nie chce się jeść, a jakbym była akurat na zwiedzaniu to kupiłabym sobie coś w fastfoodzie za grosze lub jakąś bułkę na słodko i owoc. Wolę gotować sama na wakacjach i móc iść np. na fajny deser, albo kupić sobie pamiątkę w postaci torebki czy czegoś niż iść do knajpy gdzie prawdopodobnie coś mi nie zasmakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W grecji all inclusive wiec jedzenie mialam w cenie ale w zeszlym roku bylam 2tyg nad polskim mozem i nawet nie przyszlby mi do glowy ze musze garnki zabrac ze soba! Jak wakacje to wakace. Ja nie obpoczywam stojac przy garach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha leze ze smiechu
bieda jest tak zabawna, ze az brak slow:D Nie na darmo sie z polakow-smierdziuchow smieja, ze gdzie nie pojada to smrodza gotowaniem: "i na prawde nie wiem co wy ciagle to przezywacie takie tematy! Cos z wami nie tak,sloma z butow wystaje,bo nie kazdy robi sobie jedzenie w wlasnym zakresie z oszczednoscismiech.gif PIERWSZE SLYSZE!" przezywasz to chyba ty nie znajaca zycia idiotko. Pierwsze slyszysz, ze gotuje sie z oszczednosci? Taa jasne:D Lepiej sie naucz swoja biede maskowac, a mniej eksponowac glupote:D "Wiecie co to znaczy aktywnie spedzic czas na urlopie?to nie znaczy siedziec po knajpach i jesc PYSZNA RYBKE,to mnie najbardziej rozwalilo." Dla ciebie to oznacza wycieczke do Biedronki i stanie przy garach:D skoro to nie znaczy by siedziec i jesc rybe to co znaczy? jedzenie na kwaterze to aktywne spedzanie czasu? co za glupek:D "dla mnie siedzenie w knajpie to wielka porażka z 2 dzieci, idąc do pizzerii, czy nawet na kebaba w budzie będąc w domu mam problem by wytrzymali zanim podadzą jedzenie to co dopiero czekać na obiadowe jedzenie i upilnować dzieci z jedzeniem " Moze zamiast gotowac wez sie za wychowanie tych swoich rozwydrzonych dzieciakow co usiedziec nie moga i z jedzeniem trzeba ich pilnowac:O Moze to i dobrze, ze taka holota jada w swoim otoczeniu. "ja tam jestem w domu a ziemniaków nie obieram, u nas je się makarony, kasze,ryż " No tak bo pewnie ci kasza, ryz i makaron pod hotelem rosnie:D "wy naprawde jadacie ryby w smazalniach nad polskim morzem? pechowiec.gif Przeciez to swinstwo jest z Chin, nie z Baltyku smiech.gif stare, mrozone, smazone na starym oleju, w brudzie i syfie" Po pierwsze to nie kazdy spedza wakacje tylko nad Baltykiem, a po drugie jak kupujesz w takiej smazalni rybe to sorry:O Ja nad Baltykiem mam sprawdzone smazalnie, ale i tak wole wedzona rybe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale pytanie autorko było czy koleżanka wie, jak ja wyśmiewasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda mi was. Czy naprawde nie zdajecie sobie sprawy ze w restauracjach tez sa frytki, kotlety, salatki, warzywa gotowana na parze! Jest wszystko co jedza dzieci. Sa tez restauracje przyjazne la dzieci gdzie sa siodelka, zabawki, malutkie stoliki, place zabaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i dlatego pisałam, że każdy patrzy na to z własnej perspektywy :) ja wracałam z plaży ok 11/12tej do 14tej/15 w domu bo dzieci spały i jedliśmy, skoro śniadanie jedliśmy o 7mej to wypada zjeść obiad o 13/14 a nie o 16tej bo o tej porze byliśmy na basenie lub na plaży, ale każdy ma inny sposób wypoczynku, harmonogram dnia itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha leze ze smiechu
no widzisz ty musisz wybierac miedzy zjedzeniem posilku w knajpie za te np.35zl a kupnem pamiatki dlatego jadasz racuchy na wczasach czy frytki z jajem. Ale sa tacy co moga i zjesc fajny deser i dobry obiad w knajpie i jeszcze sobie pamiatki kupia. nie kazdy musi wybierac miedzy tym a tym wiec nie wiem co cie tak dziwi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze i ryba chinska (trzeba wiedziec gdzie sie stolowac) a twoj schabowy z lidla czy biedronki to pewnie pychotka;) usmarzenie frytek dla 4 osob to dla ciebie chwoila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hallo z czego sie śmiejemy?
bo nie rozumiem... smiejemy sie z tych co jadą na wakacje, ale kasą nie grzeszą? my jezdzilismy z rodzicami na wakacje nad może i jedlismy chleb z ogórkiem i zupki w proszku bo kasy nie było, ale wspomnienia są ( nie było wiele gotowania hehe) ja dzisiaj tez wole do knajpy pójść na obiadek, ale jak bym nie miala kasy to bym wolała ekonomicznie pojechac ale dziciaki zabrac w faje miejsca o co ta dyskusjia ho..lera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wracasz sie wykapac uspic dzieci i jeszcze masz sile stac i gotowac? Nie wolalabys sie polozyc, przytulic meza, polalowac paznokcie, poczytac ksiazke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha leze ze smiechu
przeciez one nie smaza frytek tylko kupuja mrozone za pare zl paka co to nawet z ziemniaka nie jest, a potem p*****la takie bzdury, ze smacznie zdrowo i aktywnie czas spedzaly:D miedzy polkami w biedronie chyba:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem przekonywania na siłę do tego by jadać w knajpie? czy każdy musi się tłoczyć w tym przybytku? nie widzę żadnej przyjemności w jedzeniu w knajpie zwłaszcza z dziećmi i na szczęście wszyscy moi znajomi i bliscy uważają podobnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hallo z czego sie śmiejemy?
tym co sie smieją z tych co musza wybierać pamiątki albo obiad w knajpie słoma delikatnie z butów wystaje.... poprawcie sobie skarpetki bo wszyscy sie zorientują:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha leze ze smiechu
tez gdybym wyboru nie miala to wolalabym zupki jesc ale pojechac niz nie. Tylko, ze nie dorabialabym do tego teorii, ze chcialam, ze dzieci, ze mnie stac itd. I na pewno nie obrazalabym z zazdrosci tych, ktorzy nie pocili sie nad garem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt sie nie smieje, tylko trzeba umiec sie przyznac ze to wszystko z braku kasy a nie rznac bogacza i udawac ze dzieci nie zjedza w restauracji. A tak naprawde to dzieci nawet nie wiedza jak smakuje knajpowe rjedzenie. Dla was restauracje to pizza i kebab ale przeciez w wielu knajpach mozna zjesc domowe jedzenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha leze ze smiechu
a kto sie smieje z tego, ze ktos musi wybierac?:O Napisalam, ze nie kazdy musi, wiec niech ona sie tak nie dziwi. Gdzie ty tam wysmiewanie widzisz? Moze i cie teraz stac na cos, ale komples wciaz jak widac tkwi w tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie śmieszy, że ktoś śmieje się z takich wakacji :) mnie one bardzo odpowiadają, lubię jadać frytki z Biedronki, a niestety na wczasach nie miałam pod ręką Biedronki bo nie byłam w Polsce z czego się cieszę, bo przynajmniej miałam pewną pogodę bez potrzeby przesiadywania w knajpie, bo leje, bo zimno, bo wietrznie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×