Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wszystko domowe ... pytam się kiedy ?????

Polecane posty

Gość to ja autorka ...
proszę o propozycje - jak rozporządzić cały dzień od godz 16 ..... codziennie robię zakupy, wychodzę na plac zabaw, przygotowywuje obiad na dziś i cokolwiek na następny dzień, zmywam , robie kolację, bawię się z dzieckiem w domu, odkurzam + moje sprawy - kąpiel i przygotowanie do pracy na następny dzień . Dziecko zasypia ok 21 - wcześniej 20 minut czytam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po tym jak ty wyzywałaś nas od kwok? Normalnie niech naczynia umyje mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja autorka ...
nie wyzywałam od żadnych kwok . nie założyłam tematu żeby się wykłócać. Chciałam poznać zdanie kobiet - jak to godzą wszystko . Bo wszędzie tak piszą ile to nie robią i czego , a ja poporostu nie wiem kiedy . Albo mają syf w domu a zrobią ciasto . Albo dziecko jest samo sobie a one pichcą, niewiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic z tym nie zrobisz autorko skoro masz męża lenia smierdzącego i sama go tka nauczyłas a w dodatku nie zamierzasz tego zmieniać. Ja pracuję do 16:00 a jakoś mam wieczory dla siebie, czas dla dziecka, czas na obejrzenie tv. Ale mąż mi pomaga...i nie sprzątam codziennie bo sprzątam raz w tygodniu, mam wprawę, nawet moje dziecko 3,5 roku pomaga w sprzątaniu bo bardzo lubi ścierac kurze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja autorka ...
i robisz soki domowej roboty ? albo pieczesz chleb ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dotarło do ciebie, ze soków nie robi sie codziennie? Chleba też nie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko dajesz dziecku kolorowankę i idziesz zrobic ciasto - ja robię syzbcie ciastak, których zrobienie zjamuje max 15 min. Później wkłądam do piekarnika. To samo z obiadem...zrobienie spaghetti z sosem to dosłownie 30 min, albo kotlety+ ziemniaki+ surówka. Zreszta ja np. tłuke kotlety a moje dziecko roztrzepuje w tym czasie jajko i pozniej te kotlety macza w jajku, później w bułce tartej...idzie wszytsko pogodzić. Dodatkowo nic sie nie stanie jak dziekco przez 30 min sobie w tv bajki poogląda. Mi sie wydaje, że po prostu rodzina gra Ci na nosie. W niczym Ci nie pomagają, mąż ma Cie w d***e, nawet nie posprzata bo tak go nauczyłas i mysli, że to Twoja rola jako kobiety. Dziecko smao nie umie i nie chce sie pobawić bo tez je tak nauczyłaś. Więc to, że nie mas zna nic czasu to ewidentnie Twoja wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pieczenie chleba to żadna filozofia, samej pracy przy tym jest może 10-15 minut. Reszta czasu to oczekiwanie - na zakwaszenie ciasta, na wyrośnięcie, na upieczenie i wreszcie na wystygnięcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja autorka ...
czyli Wasza złota rada to taka, że np , wiem że na jutro też mam obiad - to w zamian za to, polecieć na bazarek kupić maliny i upiec ciasto ? jutro obiad, a pojutrze w zamian za to leciec na bazarek i kupić porzeczki z których zrobić kompot - tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość nie dotarło do ciebie, ze soków nie robi sie codziennie? Chleba też nie pechowiec.gif " no właśnie chyba do niej to nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja autorka - wiesz co nie ma z kim tutaj dyskutować. Bo chyba masz cos z psychika nie tak, albo IQ naprawdę niskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja autorka ...
może faktycznie latam za dzieckiem za bardzo i nie wiem jak je nauczyć by się sama soba zajęła, bajek też nie ogląda. Poprostu wychodzę z zalożenia, że jak była w żłobku - to teraz powinnam jej dać 100% siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ty coś robisz z córka to mąż w tym czasie może pozywać .Co to z problem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rorumiem ?////////?
Masz męża jedno dziecko pomoc babci praca jednozmianowa 'weekendy wolne małe mieszkanie = mało sprzątania a wiecznie STĘKASZ ze na nic nie masz czasu ...żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja autorka ...
chyba ze względu na małe mieszkanie ,to właśnie jest dużo sprzątania w sensie że nic nie ma swojego miejsca tylko wiecznie zabawki porozwalane , ubranka itp . Nasze rzeczy,dziecka ... Mała kuchnia, wierzcie mi - bez możliwości wspólnego gotowania. Chyba zrobie jakieś przemeblowanie, i powyrzucam sterty zabawek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To juz nie nasza wina ze masz meza nieudacznika. Moj maz i moich znajomych tez ma prace w domu przed kompem,po godzinach. Wyobraz sobie ze wracamy z.pracy tak jak ty. Jemy obiad i w dalszej kolejnosci np. Ja ide z synkiem na podworko a maz.w.tym czasie odkurzy mieszkanie,pozmywa podlogi Wrocimy i jak jest potrzeba to ja gotuje na nastepny dzien tj.wstawiam mieso do pieczenia,wymieszam skladniki na.ciasto,albo zrobie salatke na kolacje a tata zajmuje sie synkiem. Tez byl okres ze pieklam sama chleb. Jaka filozofia?zakwas to maka wymieszana z woda,trzymalam go w lodowce. Wyciagalam rano i po poludniu do miski wsypywalam make,dodawalam dodatki,zakwas i wode.mieszalam lyzka i przekladalam do foremki.i do piekarnika na.40 min. Bez wyrabiania i czekania,taki przepis mialam. Pieklam 2 bochenki i starczalo na kilka dni bo my malo kanapek jemy. Teraz.mi sie znudzil i wole.pszenne buleczki. Potem dobranocka,kolacja,dziecko myjemy,bajka i spac. Nie wiem czemu przyzwyczailas dziecko tak pozno chodzic spac,szczegolnie ze rano wstaje do zlobka. Ja mam czas wziac dluga kapiel,poogladac sciagniete filmy albo ulubiony serial na iitv(tv nie ogladam od lat bo tam nic nie ma),poczytac ksiazke,pojsc na basen,zrobic sobie kilkanascie km na rowerze (tak wieczorem o 21). Albo jak jest sezon to ugotowac jednego wieczoru sok z malin i zapakowac w butelki a maz wykapie synka wiec moge zaczac wczesniej. Moge tez wybrac sie di dziadkow w sobote oni zajma sie malym i ja cos zrobie.ale to jest 2-3razy do roku! Jak dziecko juz spi to kolo 22 maz.odpala komputer i robi swoja robote. Czasem musi wstac o 4-5i to samo zrobic przed wyjsciem do pracy. Dziecko mu nie przeszkadza w jego obowiazkach. Jak zrobie pierogi to tez ze 2.razy do roku i mroze. To samo z innymi pracochlonnymi rzeczami. Moi rodzice.mieszkaja na wsi wiec owoce i warzywa mam od nich ale musimy po nie jechac 70km. I to nie jest tak ze nic nie robia i moga sie bawic w.przetwory,maja tyle.pracy ze to wlasnie ja mam na to czas. Oni rano wstaja i robia az bedzie ciemno. Nie koncza pracy o 16 i nie zaczynaja o 8. Moich znajomych mezowie rowniez pracuja.na kompie w domu jak dziecko pojdzie spac.i to nie przeszkadza im w normalnym zyciu z zona. Maja czas dla siebie. Potrafia nim po prostu gospodarowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko jestes bardzo niezorga
nizowana. Mam 4 letnie dziecko, ale napsize Ci jak bylo gdy byl mlodszy Otoz pracuje 7-15. O 5 wstaje,. w domu jestem 15:40. Jakos zdaze zrobic obiad (nie codziennie - na 2 dni gotuje zawsze), ogarnac dom. Robie mase przetwrow (kilkaset sloikow rocznie), uwielbiam piec ciasta. Do tego robie wina, nalewki, pieke chleb. A wszystkie owoce i warzywa ze swojego ogrodu ktory maz tylko podlewa (ja kopie sieje, piele, zbieram, itp). I jakos dom syfem nie zarasta. TV nie mamy i nie mielismy. Moj syn jest nauczony zajmowac sie sam soba tzn asystuje mi i lubi patrzec jak cos robie ale nie wymaga niepodzielnej uwagi. Oczywiscie tego go sama nauczylam. Maz mi pomaga w domowych obowiazkach i jest ok (ogrod robie sama bo to moje hobby). Mam też czas przeczytac kilka ksiazek w miesiacu, gdzies pojechac, wyjsc. Autorko musisz byc leniwa i niezorganizowana. A moze za duzo lubisz sie lenić? Ja sie nie lenie wcale, odpoczywam tyle co z ksiazka i czasem jak juz jestem bardzo fizycznie zmeczona to klapne na moment ale ogolnie nie lubie u siebie i innych opierdzielania sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla autorki priorytetem
Jest ogladanie telewizji. Dlatego na nic nie ma czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja autorka ...
dziecko śpi 21 - 7 - to też mam zmienić ? lato jest,mam ją jak słońce świeci kłaść ? a co do lenistwa, to od momentu wejścia do domu raczej nie siadam ani się nie kładę. Masz powdórko pewnie otworzysz drzwi, dziecko sie samo na dworze bawi .... a gdy ja wchodze do domu to mała od razu lgnie do mnie i chodzi krok w krok. Zaczynam coś robić , to chce zobaczyć co, ale w kuchni nie mam na to warunków, a na rękach jej nie będe trzymała ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja autorka ...
tv mam włączone, nie oglądam - słucham wiadomości , muzyki . Serio nie jestem leniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam teraz wolne i 5msc synka
Rano obudzil go bol brzuszka,o 6.dodam,ze co godzine musialam do niego wstawac dzis wiec sie nie wyspalam.godzine go uspokajalam,w koncu wypil mleko i zasnal. Ja posprzatalam lazienke i wstawilam pranie,umylam sie,zjadlam sniadanie. Jak wstal to zabralam go na spacer. Potem wrocilismy,pora na kolejna porcje mleka. Jak zjadl to sie zdrzemnal a ja zagniotlam kr***e ciasto,upieklam 2 placki,ubilam smietane,przeloylam jej i posmarowalam wczesniej ugotowana masa krowkowa. Kolo 12 przyjechali do mnie goscie,maly wstal,posiedzielismy 2h. Teraz odgrzewam wczorajszy obiad,pisze na kafe,synek ma kolejna drzemke a ja sie nudze. I wlasciwie nie musze juz nic dzis robic. Zostaje mi kolejny spacer z dzieckiem,na kolacje cos sie zje,pewnie kanapki albo jajka gotowane. Moge pomyslec nad obiadem na pojutrze,bo zupy pieczarkowej starcy na jutro.kotletow tez wczoraj nasmazylam. Po pracy bym miala sporo czasu na zrobienie wszystkiego,teraz na macierzynskim sie po prostu nudze. Przetwory porobione,bede jeszcze robic,jak mnie najdzie ochota to i knedli porobie. Praca zawodowa niczego nie wyklucza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko jestes bardzo niezorga
co to znaczy ze w kuchni nie masz warunkow? ty sobie gotuj a ona np,. bedzie bawic sie miskami, albo pomoze ci - dzieci lubia takie rzeczy, matki podswiadomie im tego nie proponuja, bo same tego nie lubia, a dla dziecka to zabawa moze 2latek nie wydryluje wisni ale jak ma 6 lat to to super zabawa dla dziecka - przynajmniej u mnie w rodzinie drylownice obskakuja dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na 3 pietrze
W bloku gdzie nawet z okna nie widac placu zabaw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja propozycja dla autorki
16 wracasz z pracy i robisz zakupy po drodze, do 16.30 będziesz w domu. Gotujesz obiad-np pierś z kurczaka zapiekana z fetą i szpinakiem, kasza gryczana plus ogórki małosolne-przekroić mięso, włożyć ser i szpinak-mrożony, wrzucić kaszę na wrzątek-ile to zajmie? 10minut. Potem robi się samo,a Ty w tym czasie...Na drugim gazie stawiasz patelnię teflonową, wrzucasz 0.5kg malin, 0.4kg cukru i sok z połowy cytryny i mieszasz co kilka minut. Jak pierś i kasza będą już dobre,to i dżem malinowy też. Wlewasz dżem do 2słoików wyparzonych słoików-wstaw na 5min do piekarnika,w którym i tak pieczesz mięso to się same wyparzą, zakręcasz,stawiasz do góry dnem. Na 3gazie w międzyczasie gotuje się kompot-z mrożonych owoców z paczki. I masz wszystko ogarnięte. W tym czasie mąż bawi się z dzieckiem a Ty zaglądasz do nich. Odkurzac nie musisz codziennie,bo nikogo całymi dniami nie ma w domu. Zabawki 2letnie dziecko powinno zbierać samo. Jesteś źle zorganizowana plus robisz za popychło w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja autorka ...
dziś siedzi w domu z babcią - i jak wrócę to raczej nie będzie się już chciała bawić "miśkami" ... to samo ze żłobka- tam mają masę zabawek , więc jak wraca to ja ją zabawiam, oglądamy ksiązeczki, obserwujemy przez okno , wychodzimy itp . kuchnia wnękowa, z blatem - 2mX2m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja autorka ...
nie rzucjacie złych słów na mnie, bo nie pytam tu o rolę męża w rodzinie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krótka Piłka !!!!!!!!!!!!!!!!!
Naprawde dziewczyny nie ma się co wysilać .Obojętnie co napiszecie to i tak będzie źle .Autorka jest zbyt głupia by zrozumieć niektóre rzeczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak się zastanawiam
Dlaczego twój mąż nic nie robi w domu ?jest jakiś ułomny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja autorka ...
głupia nie jestem, i zastanawiam się nad tym co piszecie . Lecz mnie to już nikt nie chce zrozumieć . Macie większe dzieci, więc dla Was to żaden problem . Też tak powiem za parę lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja autorka ...
jak ja coś robię to ona zajmuję się dzieckiem, a jak on coś robi to ja się zajmuję. ... tyle, że ja wolę wszystko szybciej zrobić i potem razem we troje spędzamy parę chwil .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×