od rana mam ochotę

a dla mnie ta cała napaloona to jakiś projekt pryszczatego onanisty. ile Ty jesteś w związku, małżeństwie? 5? 10 lat? i Ty nie możesz zapytać męża - dlaczego już Cię nie r***a? nie możesz mu powiedzieć jak bardzo chcesz być przez niego przer*****a? jaką masz ochotę na niego? skoro Cię nie dyma, to może ma kochankę? skończ już pieprzyć na tym forum, chłopaki sobie poobcierają żołędzie.

i do tego wyje z mężem, pozazdrościć ;-)

ehhh od czytania takiego pana z klasą to mi się robi... sucho w majtkach. Mądre rady to każdy umie dawać, ale jak się trzeba zabrać do konkretów, to właśnie.... klapa ;-)

gdyby od teorii świat się zmieniał na lepsze, to żyli byśmy w raju ;-)

jak trasa Warszawa - Berlin to już zaczyna brzmieć jak spora odległość

"sucho w majtkach" hahahaha!!! Uwielbiam ludzi z poczuciem humoru :D

Dooobra. Poznań. Ładna autostrada do mnie prowadzi, a i odpowiednich sklepów sporo :D :D

uwaga! komu przeszkadza ten temat i ma już żołędzie poobcierane proszę o opuszczenie tego miejsca i czytania innych tematów - może związanych ze swoim hobby... coś w tym sensie miało być ;-)

oj daleko, daleko z mojego pn-wsch

A gdzie takie napalone babeczki rezydują?

rozmowa z mężem - kochanie, r***aj mnie, dlaczego nie chcesz tego robić, ja taka naapalona jestem, możesz zacząć od dziś, jestem gotowa .... ależ mnie nakręciła taka rozmowa.... oj jak to brzmi podniecająco... już mam mokro i gorrącooo

chyba niektórzy nie rozumieją, że sex to nie tylko wkładanie i wyjmowanie. Jak to ma na tym polegać, to ja już wolę włożyć sobie zabawkę po swojemu. Więcej z tego przyjemności

Dokładnie! To gra emocji, zmysłów, pożądania... zapach, smak, dotyk... Kuźwa, aż mnie ciary przeszły :D

To gra emocji, zmysłów, pożądania... zapach, smak, dotyk...mmmmmmm to jest TO!

i to jest właśnie sedno sprawy, czy takie emocje da się utrzymać przez lata. Czy to jednak nie możliwe, a potem tylko wkładanie i wyjmowanie ;-) ha ha

Działasz na mnie... rozgrzewająco ;)

U mnie dotychczas dawało się. Mam nadzieję, że moje problemy są tylko przejściowe. Bo ja mam na moją panią taką chęć, że i w dzień na ogrodzie bym ją przeleciał i w nosie miał sąsiadów!!!

oj, to fajnie że jeszcze na kogoś tak działam. Aż mi się miło zrobiło ;-)

a ja właśnie nijak tego nie odczuwam od swojego faceta, że on ma na mnie ochotę. I tylko kobieta w takiej sytuacji jak ja wie jakie to uczucie. I wszelkie porady typu to go zapytaj dlaczego ble ble ble można sobie w d.... wsadzić. Przy odpowiednim facecie kobieta rozkwita i na pewno nie trzeba jej dawać rad aby była zalotna lub miła, jak kobieta szczęśliwa to wie co ma robić, natura tak działa :-D

Kokietujesz troszkę ;) Dobrze wiesz, że działasz na facetów. Pisałaś coś o imprezie? :D

"Przy odpowiednim facecie kobieta rozkwita i na pewno nie trzeba jej dawać rad aby była zalotna lub miła, jak kobieta szczęśliwa to wie co ma robić, natura tak działa" Nie strasz! To co mojej się stało? Miła jest i uśmiechnięta i w ogóle, ale libido się obniżyło. Może to jednak moja wina :( :(

wiem, że działam na facetów. Gdybyś mnie poznał to byś się przekonał. Nie jedną przygodę mogłabym mieć i nie cierpieć, ale cóż... mam też inne swoje zalety i cechy które mnie trzymają w ryzach

ja nie wiem jaki Ty jesteś i jakie masz podejście do kobiet. O swoich pewnych sprawach publicznie pisać nie chcę, bo nie o tym tu mowa, ale kobieta jest skomplikowana i wiele rzeczy ma na nią wpływ. A tabletki anty to na pewno

Wiesz co? Ja bym chętnie Cię poznał. Naprawdę. I to nie ze względu na dziki seks jaki moglibyśmy mieć przy swoich temperamentach, ale jakoś tak czuję, że nadajemy na podobnych falach. Wiem, wiem - przyjaźń damsko - męska nie istnieje :D :D

"A tabletki anty to na pewno" Ufffff.... Dzięki.....

Miło mi, że tak myślisz. Ale spora odległość, to swoisty pas cnoty który powstrzymał pewnie nie jedną chuć. Zawsze można się poznać internetowo.... na początek ha ha :-D

teraz muszę pilnie kończyć, wpadnę później :-)

No jak na początek, to może być i internetowo :D

nie, jednak jeszcze mam chwilę i jestem

lkjghd - i wyszło szydło z worka - zarzucasz mi brak dojrzałości (pudło - mam już swoje lata) a sam jak widzę zagadujesz autorkę bo masz nadzieję na łatwe i darmowe r****nie :) to się nazywa gimnazjum a nie męskość :)