Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Majka012345

KWIECIEŃ 2014 PRZYSZŁE MAMY

Polecane posty

Kurcze no jakie wredne coś... nie chce mi dłuższych wypowiedzi uznawać tylko jako spam traktuje nawet bez logowania ;/ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aldonka88 domella trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenka1983... dzieki wielkie za przedstawienie sytuacji zwiazanej z cesarka... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bird25
Miska, ja myśle ze zarówno teraz, jak jesteś jeszcze w ciazy a tym bardziej w trakcie i po porodzie to Ty jesteś najważniejsza! Twoje dobro i dzidziusia oczywiście:) na pewno nie Twojej mamy ani męża, tylko Twoje!!! Przecież to jeden z najważniejszych momentow w życiu i mamy prawo do tego żeby decydować o jego przebiegu. I zero dyskusji!:) Domella, wszystkiego dobrego!! Mama Laury, ja jestem z Warszawy ale chce rodzic na Karowej, tak jak poprzednio:) i mam nadzieje ze mnie nie odeslą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dwupaczki:) trochę się Wam dziwię tej Waszej aż wrogiej postawie że nie chcecie wizyt, odwiedzin w szpitalu.Ja bym chciała żeby mnie odwiedził ktoś poza mężem, sami tu jesteśmy i tylko na siebie możemy liczyć, może dlatego.Docenia się to czego się nie ma. Wydaje mi się, że jak przyjdzie mama, tata to raz że coś pomoże bo wiadomo że po porodzie siły witalne nie te pomoże może przy maluchu,albo chociaż popilnuje żeby można było w spokoju do toalety czy pod prysznic pójść,coś przyniesie. Wiadomo wszystko w rozsądnych ilościach.Czyli bez przesiadywania i tylko najbliżsi,ale to moje zdanie. Każdy ma swoje relacje w rodzinie i nie mi je komentować. A tak poza tym to u mnie ani widu ani słychu.Żadnych oznak zbliżającego się porodu.Ponoć maluch powinien się wyciszyć tuż przed u mnie szaleje na całego. Dobrej nocy może dla kogoś to będzie ostatnia noc w dwupaku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bird25
Wiktoriwianka Święte słowa "wszystko w rozsądnych ilościach". Niestety nie każdy to rozumie. Pamietam jak mnie odwiedziła w szpitalu koleżanka z nowym chłopakiem, którego widziałam pierwszy raz w życiu i niestety nie mieli wyczucia, siedzieli i siedzieli.... A to był akurat dzień w którym miałam nazwał pokarmu, koszula cała mokra od mleka, piersi prawie eksplodowaly, dziecko śpi, powinnam odciagnac pokarm laktatorem, ale to bardzo intymna czynność i nie zrobiłbym tego przy obcym facecie! Siedziałam jak na szpilkach czekając kiedy w końcu wyjdą! I teraz wiem ze odwiedziny lepiej zostawić na powrót do domu, gdzie przynajmniej w razie potrzeby będzie mozna poszukać intymności w innym pokoju:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziendobry:)) Dzis jestem pierwsza hehe:)) wyslalam meza do pracy i juz jakos spac nie moglam i wlasnie popijam juz sobie kawke;) i jem sniadanko bo cos zbudzilam sie glodna:) Pogoda pod psem-pada deszcz buu...noc minela mi ok, nie bylam siku ani razu na prawde ja siusiam akurat coraz mniej a powinno byc odwrotnie wiec nie wiem o co kaman:) Dzis maja mnie odwiedzic kolezanki z pracy ok 16 wiec poziej musze sie wybrac po jakies ciacho dobre hehe i po kawe bo mi sie skonczyla:) A tak pozatym to bede sobie leniuchować, ogarne tylko mieszkanko bo znowu sie nabalaganilo. Ciekawe jak tam dziewczyny, u mnie tez brak oznak zblizajcego sie porodu...wiem ze ja jeszcze mam czas do 07.04 ale mimo wszytsko juz sie tak czeka;)) Domella pewnie juz sie szykuje do cesarki:) ale jej fajnie niedlugo ujrzy malego brzdąca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze motylek zawsze sie wczesnie rano odzywała a tutaj cisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslalam ze ktoras juz rozpakowana a tu nic :-( dalej sie meczycie. :-D Witam druga Helenke:-) macie moze swoja poczte? Odnosnie oddychania to wcale nie jest takie latwe, ja przed nic nie cwiczylam i pozniej mialam problem zeby dobrze oddychac, staralam sie bo to przeciez dotlenianie maluszka helenka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Helenko, jak sie czujesz? jak Twoj malueszek? chodzi Ci o maila?? kurcze to moze zdarze jeszcze pocwiczyc oddychac przed porodem..ale to chodzi o te przeponowe??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorrrooo1111
Cześć Dziewczynki! Ja miałam dziś koszmarną noc. Wstawałam co chwila do wc, a jak się kładłam to nie mogłam spać. Masakra. Dziś mam wizytę u lekarza. Któraś z Was pisała, że ma wyznaczoną wizytę co 3 tyg. teraz na końcówce. Ja bym nie wytrzymała. Wdzięczna jestem, że co tydzień nasz lekarz bada. Miska a Ty dziś masz się zgłosić do szpitala - czy się pomyliłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak o maila zeby zdjecia maluszka wyslac. Krocze mi sie wygoilo, juz nie boli, ostatni szew w sobote sie rozpuscil. Maly coraz mniej spi i coraz wiecej rozrabia:-D w sumie to caly czas jestem przy nim, ale obiad daje rade zrobic. Jak i posprzatac i wyprac. Teraz mam sporo nauki i nie wiem jak sie wyrobie Helenka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylekkkkkkkkk
MP hehe po prostu dzis spalo mi sie za dobrze:) a tu niestety muslalam wstac po 7mej bo jade oddac mocz i krew:D bo postanowilam przyspieszyc wizyte u gin chociaz dzis juz sie swietnie czuje , pomimo nocnych przytulanek:x to nic mnie nie boli:) ale chyba pojde dzis do tej swojej albo zadzwonie i powiem jej o tych bulach ostatnich i moze na jutro da sie przelozyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylekkkkkkkkk
Helenka no ja juz sie przekonalam ze ciezko wtedy oddychac , a to przeciez nie byl bol tak silny jeszcze Helenka to ja chce zdjecie malego setunia84@o2.pl mi wczoraj siostra pstrykala foty bo stwch nie mam:)ierdzila ze zadny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaba90:) Witam.u mnie od rana leje a muszę do urzędu isc. w nocy spac nie moglam przewracalam sie z boku na bok. z tysiac razy az po 6juz dalam sobie spokoj jeszcze. mocz do analizy zaniesc Motylek jak sie czujesz ? Helenka jak maly daje Ci odpocząć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenko wyslij mi na maila pnysa@o2.pl, fajnie ze juz sobie wszytsko unormowalas:)) my jeszcze czekamy:) motylku masz moze i racje z tym lekarzem zeby juz sie wybrać, moze CI cos powie ja juz sie martwiłam czy przypadkiem nie rodzisz:) a ukochany juz zostaje do porodu czy jeszcze jedzie? Zorro miska chyba ma sie zglosic w srode jak sie nie myle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylekkkkkkkkk
wczoraj siostra pozyczyla mi mala wanienke, ciśnieniomierz i taki kombinezonek misiowaty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ten ponury dzień :( we Wrocławiu pada, --- MP a pijesz normalnie ? ale wody ? i czy nie puchniesz ? bo pod koniec ciąży zdarza się zatrucie pokarmowe :( najlepiej zbadać mocz na obecność białka. --- ja też w nocy wstaję średnio ze 4 razy :/, -- jeśli chodzi o to oddychanie to wiem że ważna sprawa ale kurcze nie wiem jak, moja koleżanka jak rodziła do dostała znieczulenie zzo, a dziecku puls spadł (ponoć nie tak rzadko to się zdarza) i własnie kazali jej oddychać przeponą żeby dotlenić dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylekkkkkkkkk
Zaba dobrze sie czuje odpukac:) MP ja ostatnia wizytte mialam dokladnie 2 tygodnie temu;/ to jade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziana no wlasnie pije... w dzien sikam a w nocy jakos nie, cisnienie mam w normie... motylku ja ostatnie usg mialam we wtorek co sprawdzali mi to podejrzenie a nastepna mam 05.04 czyli dwa dni przed terminem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwusiaa
Witam piszę z zapytaniem ;)) 13dc kochałam się z partnerem doszło do wytrysku owulacje prawidłowo mam 15-16dc . 22dc w śluzie pojawiła się niewielja ilsość krwi, czy właśnie mogło dojść do zagnieżdżenia ?? :) wczoraj 23dc lekko pobolewał brzuch. A i zapomniałam dodać że tego 22dc co dojżałam tą plamke krwi w sluzie moja temperatura wynosila 37.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaba przy takim malym dziecku sie nie odpoczywa, jak karmi sie piersia to jest sie dla dzjhecka wszystkim. Spie na czuja bardzo krotko i w dziwnych pozycjach i w ogole zmeczona jestem, ale to pierwsze msc takie trudne sa Jak dojde do laptopa to wam wysle zdj, szkoda ze nie macie takiej poczty maila wspolnego Helenka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka kochane :) ja juz po sniadanku po kawce. nic mnie nie boli nic nie zwiastuje nadchodzacego porodu :( ja spałam w miare w nocy. pochmurno dzis u nas a ja chciałąm dzidzi posciel wywietrzyc no ale w deszczu nie za bardzo sie da :) mała mi wczora tak brioła w brzuchu ale tylko jak maz trzymał reke na brzuc***juz pare dni nie robiła takich harców jak wczoraj :) smiałąm sie ze ma wychodzic a nie broic :) Helenka no maluszek ile juz ma 2 tygodnie jakos nie? ty juz doszłas do siebie nas to wszystko czeka dopiero... widze dziewczyny ze wszystkie mamy podobne problemy i z mezami i w ogóle. moj maz tez piwkuje jak go wczoraj opierniczyłam ze pije a jak zaczne rodzic to co zrobi? twierdzi ze po 2 h pojedzie. ja na to no pewnie a poród w samochodzie odbierzesz :/ wrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama_Leti
Miśka ja też się martwię trochę tym alkoholem u mojego męża. Jego ojciec zmarł jak on miał 6 lat, więc ciężko powiedzieć czy to genetyczne, ale uważam, że ma skłonność. Jakoś dzisiaj zaczyna mi się 38 tydzień, czyli donoszona ciąża i mogę rodzić! Zapowiedziałam więc mężowi, że musi być trzeźwy 24h, zobaczymy co będzie... Ale nóż mi się w kieszeni otwiera ile my mamy wyrzeczeń w ciąży i później, ryzykujemy własne zdrowie, urodę, bardzo dużo... A chłop sobie piwa nie może odmówić! Ale nie martw się z moim będzie podobnie... Wyjdzie słońce, rozpalimy grilla i będzie jakiś foch. Co do odwiedzin w szpitalu, to przy pierwszym dziecku było ich kilka, ale nie za wiele... Mama, teściowa i siostry... Ale raczej nie dało mi się pomóc:) No bo jak? Teraz mam taki kłopot, że moja siostra się nie dogaduje z moim m. obraziła się o jakąś pierdołę i nie przyjeżdża do mnie do domu (żeby nie spotkać m). Ostatnio miała się z nim pogodzić, pogadali chwilę, podali sobie ręce i m zapytał ją czy przyjedzie do nas zobaczyć dziecko, a ona na to, że do szpitala! odwróciła się i poszła... Ona się uważa za wspaniałą siostrę i że mamy taki świetny kontakt, ja to widzę inaczej. Stresuje mnie bardzo ta sytuacja dlatego przewiduję zrobić zakaz odwiedzin w szpitalu, niestety. Powiem wszystkim, że wrócę na spokojnie do domu to mogą przyjeżdżać, ale w szpitalu chcę mieć spokój, a nie, że moje siostra będzie wydzwaniać, czy M. już wyszedł;) No jaja... Musiałam się wyżalić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaba90:) Helenka wiem ze przy karmieniu piersią to mama jest najwazniejsza chodzilo mi bardziej o to czy maluch jest spokojny czy moze kolki ma Motylek to fajnie ze dobrze się. czujesz to najważniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama_Leti
Helenka, ja jak urodziłam pierwsze dziecko to studiowałam i niestety nie ma się czterech rąk i dwóch głów. Coś trzeba olać, żeby się nie zaorać... Ja musiałam odpuścić sprzątanie, nauka ważniejsza. Głupio mi było, bo jak miałam iść na zajęcia to przychodziły babcie się opiekować dzieckiem. Chciałabym, żeby było pachnąco, czyściutko i placek w piecu, ale egzamin się sam nie zda... Teraz też odpuszczam sprzątanie na rzecz zleceń i zarabiania pieniędzy, trudno...:) A dom mamy duży, więc sprzątać można cały czas:) Robić drobne remonty, coś przemeblowywać i znowu sprzątać, dobija mnie to:) No ale nic, skoczę rozładować zmywarkę i pralkę, załadować drugą pralkę i siadam do pracy, buziaki dla Was! Miśka, czytałam ostatnio artykuł, że spokój najlepiej działa na rodzenie, żeby nie myśleć o porodzie, o dziecku, zrobić coś zupełnie innego... Najlepiej gdzieś się przejechać, oderwać od tego "wywoływania". Ja w sumie tak miałam, że termin miałam na 16 (urodziny męża) i strasznie chciała wtedy urodzić, metoda sss i wszystkie inne;) A urodziłam 21 na urodziny teściowej, kiedy nie chciałam urodzić;) z koleżanką się nawet na ten dzień umówiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny kiedyś tu pisałam do Was termin mam na 12.04 dziewczynka chcę rodzić naturalnie :) tak Was czytam i mam wrażenie że wszystkie Wasze problemy są mi bardzo bliskie. z tymi odwiedzinami w szpitalu jak ja Was rozumiem też nie chcę tam pielgrzymek a najgorsze jest to że powiedzieliśmy z mężem mojej teściowej że mam prośbę żeby zaraz po urodzeniu Małej nie leciała do szpitala bo chcę mieć chwilę dla nas żebyśmy my ją poznali ja chcę dojść do siebie i np na drugi dzień żeby przyszła jak nas wyzwała że ona nie idzie oglądać mnie bez makijażu tylko idzie do swojego dziecka... no wyszłam z siebie ta kobieta ma zero szacunku dla mnie powiedziałam jej że to jest moja córka i męża a nie jej dziecko trochę chamskie ale trudno i mąż dodał że w takim razie dowie się na drugi dzień że się urodziła nie zadzwoni do niej wcześniej obraziła się obsmarowała mnie do szwagierki generalnie jestem ta najgorsza wredna zołza która na niczym się nie zna i matką polką nie chce być,,, ech nie mam siły już do niej wiecie nie wiem jak mam sobie poradzić z tą sytuacją bo mnie np krępuje to że jak będę mogła karmić piersią to dla mnie to jest intymna sytuacja i nie chcę aby wszyscy to widzieli i będę musiała być chyba nie miła min dla niej właśnie... co do picia piwa to mój mąż nie pije ostatnio nic bo duża zasługa lekarza w tym bo tylko powtarzał że Mała już wychodzi na swiat w każdej chwili mogę urodzić :P a miałam założony krążek od 28 tygodnia bo miałam już skurcze w piatek mi zdjął i dzisiaj mi odszedł czop tak mi się wydaje że to to takie budyniowate to było i odchodzi powoli jak widzę więc czekam co dalej :) Mam nadzieję że mogę do Was dołączyć :) u mnie leje jadę zaraz do mojej mamy się wyżalić i na obiadek mąż w pracy a nie mogę usiedzieć na miejscu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×