Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Becia922

internetowy związek i pierwsze spotkanie jako wspólny wyjazd

Polecane posty

Gość Becia922

hej kafeteriowicze ;) Mam 20 lat, 8 miesięcy temu poznałam chłopaka przez pewien portal. Nikt nikogo nie szukał, jakoś samo wyszło :) To wszystko przez naszą pasję. Od tego czasu codzien ze sobą piszemy, rozmawiamy na skype, dzwonimy do siebie, piszemy smsy. Nie było dnia żebyśmy nie rozmawiali. Chłopak jest raczej szczery, nawet czasami za bardzo ;). Naprawdę wiele nas łączy, nie chodzi mu " o jedno" (próbowałam kiedyś go podpuścić, na co odpowiedział mi , ze nie muszę nic robić, wystarczy że mnie widzi, i to, że się usmiecham). Raczej nazwałabym to związkiem, chociaz dziwnie nazywać to kiedy się jeszcze nie widzieliśmy, ale mówimy do siebie Kochanie Skarbie, jakieś ciepłe słowa, i nikt z nas nie czuje w tym nic dziwnego, naciąganego. Za tydzien umowilismy sie ze pojedziemy razem nad morze. On mieszka bliżej morza niż ja, moja koleżanka też się wybiera w miejsce niedaleko, więc pojechałabym z nią, a on czekałby na mnie na dworcu, i od tej pory spędzilibyśmy 3 dni razem, włączając w to spanie ;). Myślicie, ze postępuję niedojrzale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teraz zagadka ile wazy osoba która mówi że liczy się tylko wnętrze? 150kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Becia922
ważę 50 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym ze on niekoniecznie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Becia922
on 85, jest bardzo wysoki ;) nie myśl ,że nie wiem jak wygląda. Mam masę zdjęć, i ciągle rozmawiamy na skype

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Becia922
powiecie mi co o tym myślicie? Chciałabym znać zdanie osoby obiektywnej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedz!!! Co Ci szkodzi! Moze byc fajnie! Ja sie zakochalam przez Internet w chlopaku z innego kraju. Po kilka miesiacach...chyba 3 zabukowalam wczasy tam gdzie on...w Bulgarii I tam sie spotykalismy pierwszy raz!! Potem zostalismy para I wyProwadzilam sie do kraju, z ktorego on jest. Ryzykuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipcowo pazdziernikowa
Jakbym czytala wlasne rozterki sprzed 3 miesiecy;) tez poznalam mezczyzne przez internet (zreszta tu na kafe) I tez nikogo nie szukalismy, po prostu samo "sie stalo". Pisalismy maile, gg, pozniej codzienne dlugie rozmowy przez tel. W koncu zaczelismy planowac spotkanie, a w zwiazku z tym, ze jestesmy z dwoch koncow Polski, to byl to wyjazd do wybranego miasta I spedzilismy ze soba 3 cudowne dni I 2 noce. Owszem- byl stres, niepewnosc, ale I ogromna radosc, ze wreszcie sie zobaczymy. Ja obawialam sie, ze mimo to ze swietnie sie dogadujemy, cos miedzzy nami zaiskrzylo, to moze okazac sie, ze realnie mozemy sie soba rrozczarowac, a zwlaszcza on mna. Nie rozczarowalam sie w ogole. Wrecz przeciwnie- okazal sie jeszcze wspanialszy niz myslalam ze jest. Spotykamy sie nadal. Wlasnie planujemy kolejne spotkanie, znow w innym miescie. Ciesze sie ze mimo rozterek, pewnej niepewnosci nie zrezygnowalam, zaryzykowalam, bo jestem z kims kogo kocham, kims kto darzy mnie prawdziwym uczuciem...a wiec od siebie moge tylko powiedziec jedno- odwaz sie I zaryzykuj. Ja juz sie przekonalam ze warto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipcowo pazdziernikowa
Zapomnialam tylko dodac, ze pierwszy raz spotkalismy sie 3 miesiace temu, ale po roku od poznania sie w necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja bym się bała tych znajomości przez internet za dużo tych złych historii się nasłuchałam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Becia922
@lipcowopazdziernikowa my nie mamy takiej dużej odległości, to "jedynie" 200 km. 8 miesięcy to i tak moim zdaniem dużo czasu żeby się upewnić, że dana osoba z internetu nie jest jakimś "fałszywcem". Kiedyś, jak zdałam maturę urządziliśmy sobie takie nocne gadanie na skype, wtedy sporo wypiliśmy, a i tak nic się podejrzanego nie stało. A mówią że " człowieka poznasz jak się z nim napijesz" ;) Wtedy było widać tą.. hmm szczerość w oczach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psytpsyt
3 lata temu poznałam chłopaka przez portal przeznaczeni.pl Przez pół roku pisaliśmy do siebie meile, smsy. Mieszkaliśmy w różnych miastach. Po pół roku kontaktu wirtualnego spotkaliśmy się w realu na randce. Teraz po 3 latach nadal jesteśmy razem. Mieszkamy w jednym mieście. Planujemy ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są i dobrzy aktorzy..najlepiej jak by ktoś bliski był w pobliżu ale najważniejsze to powiedz komuś bliskiemu gdzie będziesz i kiedy wracasz ze szczegółami..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Becia922
@psytpsyt takie historie tylko nastawiają mnie pozytywnie na to wszystko ;) życzę szczęścia :) Chociaż pewnie Szczęście masz już przy sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Becia922
oczywiście, gdybym miała w pobliżu jakąś ciotkę czy kogokolwiek to bym była pewniejsza, ale niestety nie mam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipcowo pazdziernikowa
Tymbardziej powinnas zaryzykowac;) znacie sie juz sporo, skoro tak czesto rozmawiacie, bo gdyby cos chcial ukryc, jakies zle intencje, to przez tyle czasu bys sie zorientowala, bo nawet przypadkiem by cos palnal. Zreszta...wiadomo, zawsze istnieje ryzyko, ze mimo wszystko jednak rozmowa moze sie nie kleic, ale wowczas mozesz sie obrocic na piecie I wrocic do domu jeszcze tego samego dnia. Przynajmniej nie bedziesz zelowac, ze stracilas szanse:) ja doskonale pamietam te ostatnie minuty dojazdu na dworzec, taki nieokreslony lek, pewna obawe. Ale jak go zobaczylam zmierzajacego ku mnie gdy wysiadalam z autobusu, wszelkie watpliwosci odeszly. Mialam wrazenie, zze nie widzimy sie pierwszy raz, ale jakbysmy sie znali "realnie" od bardzo dawna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Becia922
właśnie ;) a on nie raz przypomina mi rzeczy z naszych rozmów które były 4, 5 miesięcy temu. Nawet mówił, ze pisze o mnie takie jakby wiersze... niektóre mi wysyłał, i są takie.. hmm bardzo że tak to ujmę "bardzo o mnie" z wieloma szczególami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jak dziewczyna chce to we wszystko uwierzy bo z natury jesteśmy przecież romantyczkami i mamy trochę wybujałe wyobraźnie na temat rycerza na białym koniu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Becia922
dlatego zadałam to pytanie zeby poznać obiektywne odpowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipcowo pazdziernikowa
Wiadomo, ze pewne ryzyko istnieje I o roznych przypadkach sie slyszy. Pewnosci miec nie mozna nigdy I dobrze ktos radzi, zeby poinformowac jakas zauffana osobe. Choc mam szczera nadzieje, ze nie bedzie powodu, by ktos musial ingerowac. ale z drugiej strony...nie mozna tez wszystkich wkladac do jednego worka, nie kazdy klamie I oszukuje. Decyzja nie jest latwa I nalezy tylko do autorki. Ja jednak nie zaluje, ze sie odwazylam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psytpsyt
Becia922 dziękuje ;) "gość" ma rację - "najlepiej jak by ktoś bliski był w pobliżu ale najważniejsze to powiedz komuś bliskiemu gdzie będziesz i kiedy wracasz ze szczegółami.." Tak jak napisałam przez pół roku pisaliśmy do siebie w necie. Potem przez miesiąc spotkaliśmy się na randkach w miejscach publicznych. On przyjeżdżał co tydzień na wekeend do mojego miasta, żeby się ze mną spotkać. Ale mimo wszystko pamiętam jak bardzo się bałam, kiedy po miesiącu spotkaniach w miejscach publicznych pierwszy raz mieliśmy spędzić dzień w mieszkaniu jego kolegi. Niby go znałam miesiąc i wcześniej te pół roku w necie i wydawał się fajnym uczciwym człowiekiem ale wszystko co o nim wiedziałam, on sam mi powiedział i nie mogłam tego w żaden sposób sprawdzić. Zaryzykowałam i miałam szczęście. Ale mimo wszystko radziłabym najpierw spotkać się z tym człowiekiem na neutralnym gruncie a nie skakać od razu na głęboką wodę. I jeszcze jedno już nie chodzi o takie ekstremalne sytuacje, że to zboczeniec czy coś, ale czy masz pewność że on nie chce Cie wykorzystać jeśli chodzi o seks? Nie mówie o g****ie tylko o tym, że może ma inne oczekiwania względem tych spotkań niż Ty... No chyba że Ty też takie masz ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Becia922
raczej rodzice będą wiedzieć ;) i wszyscy znajomi, cała rodzina praktycznie wie :D ale nie wiem co to zmieni, skoro w polbiżu ich nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jednak wyczuwam , że do końca nie jesteś przekonana co do spotkania ...a z drugiej strony to nie mógłby przyjechać do twojej miejscowości ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipcowo pazdziernikowa
Nie zapominajmy, ze mezczyzni tez maja uczucia I emocje. Nie myslmy stereotypowo, jak to czesto, ze "kobieta sie zakocha szczerze, a mezczyzna naklamie, naudaje I wykorzysta". Onie tez reaguja sercem, tez moga sie zauroczyc:) moj P sam tyle razy wspominal, jakie to niesamowite I ze nigdy by sie nie spodziewal, ze cos takiego moze sie stac naprawde. Ze przez net mozna sie poznac, polubic. Ale zeby zakochac? Niedozeczne. A jednak. Stalo sie. I jestesmy szczesliwi. I ja I on:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psytpsyt
dlaczego mi zasłoniło słowo "g***t" "gw*łt"?? przecież to nie wulgaryzm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Becia922
to co mi powie o sobie, fakt że to tylko to co on mówi. Jednak jak mowię, brat jego i mój ze sobą rozmawiają, kiedy on mówi, że gdzieś idzie, czy coś, to nigdy nie było "wpadki" że jednak miał iść a nie poszedł itp. Wyrycie naszych ksywek na ławce w parku też uwiecznił zdjęciem :D a kiedy na skype wypiliśmy po pare piw , i chciałam go podpuscic, jakoś kokietując żeby sprawdzić czy chodzi mu " o jedno" , podpuszczałam go żeby "co nie co pokazać" ;) a on wtedy odparł ze nie musze nic robi,ć, wystarczy że mnie widzi, i widzi jak się uśmiecham :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaaa26
moja historia jest podobna, pozanlismy sie przez wspolne hobby w sieci, rozmalwialsmy duzo przez gg potem skype,jakies 2 miesiace, potem zaplanowalismy wspolny tygodniowy wyjazd ktory okazał sie strzałem w dziesiatke, teraz mieszkamy juz razem i planujemy slub :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psytpsyt
mój związek też jest dowodem, że można zakochać przez internet ;) jednak przy pierwszym spotkaniu naprawdę zalecałabym ostrożność i pierwsze kilka spotkań w miejscach publicznych tak z ciekawości on też ma 20 lat tak jak Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Becia922
W mojej miejscowości nie ma nic ciekawego ani miejsca gdzie można się zatrzymać. Tam gdzie chcemy jechać, to nie jest jakieś specjalnie odległe miejsce od mojego miejsca zamieszkania, jakies 90km, dlatego tak wyszło. W domu z rodzicami owszem moglibyśmy się spotkać.. ale to na krotko, i wiadomo przy rodzicach byśmy czuli się "sztywno" i za wiele prywatnosci bysmy nie mieli wiec niebyloby jak sie soba nacieszyć ;) A z tego względu, że są wakacje, a on weźmie sobie akurat urlop to chieliśmy wykorzystać to bardziej "efektywnie", nie siedząc w domu tylko skorzystac ze słońca i coś tam zwiedzić... plaże to jednak myśle dość publiczne miejsca :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Becia922
a drugiego urlopu szybciej niż za 2 miesiące nie dostanie. To już dość zimno na jakies wakacje... ja mam 20 lat, on 22

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×