Niech mnie ktoś stąd zabierze Stąd czyli Polski

To nie będą wakacje, myślę że na pewno szukałabym zajęcia po 2 miesiącach, chciałabym się na początek osłuchać języka, kurs, widziałam całkiem fajne oferty.

NIe wiem jak jest w anglii, bo ja mieszkam w Kanadzie i tutaj za opieke to dostalaby pokoj, wyzywienie i jeszcze wyplate ale nie wiem jak jest w Anglii.

Z EU polecam zdecydowanie...Holandię gdzie wyjechałem :D Dobrym kierunkiem jest też Hiszpania (ale nie na stałą emigrację ;))

W Holandii to ja angielskiego się nie osłucham? Ja nie szukam pracy, ale na pewno bym coś robiła, mnie chodzi głównie o język, potrzebuję go do szczęścia i powodzenia w przyszłości :-) Każdy mówi żebym wyjechała, mam na tyle komfortową sytuację że mogę, jak się podwinie noga to wrócę i tyle.

Ona chce wakacje w UK? :D zdecyduj się, wakacje albo praca, jak na wakacje to są ciekawsze miejsca ;)

Jakie wakacje, ludzie, jak ciężko się z wami dogadać :-) Ja chcę uciec na jakiś cza za granicę i nauczyć się języka. I doświadczyć nowego.

Wakacje to ja mam teraz ;-)

Dzięki za rozmowę, zajrzę jeszcze. Pozdrawiam

W Holandi bez problemu ogarniesz język. Masa turystów anglojęzycznych, mieszkańcy (o dziwo ci co przyjechali w kontenerze z afryki też:D) też w zdecydowanej większości znają ang, oczywiście mowa o większych miastach jak Rotterdam czy Amsterdam.

Holendrze to jadę do ciebie, NA WAKACJE, na tydzień/ dwa, może dziewczyna nie będzie zła? ;-) Za 2 tyg, bo teraz jedymy nad morze.

twoje podejscie do tego, droga autorko, jest nieco nonszalanckie ''napewno bym cos robila'' tylko co??? Wszedzie jest bezrobocie, ludzie z dobrym ang. i doswiadczeniem sa czesto bez pracy a tobie sie marzy...

Dziewczyna podchodzi na spontanie, ja jak wyjeżdżałem byłem w podobnej sytuacji a się ułożyło z***biście :D Też języka nie znałem (i nie znam) poza angielskim a dobrze mi tu ;)

Na pewno chciałabym spróbować pracy w kraju, w którym bym się zatrzymała, ale nie taki jest cel mojej podróży,jednak nie wykluczam dodatkowego zajęcia.

Z pracą w większych miastach nie ma problemów. Zarobki też większe ale i ceny więc jak ktoś jedzie tu do roboty by potem z zaoszczędzoną kasą wrócić to nie jest dobry kraj. Ale "do odpocznięcia" jak najbardziej, życzliwi ludzie, dużo klubów i imprez, bardzo bezpiecznie na ulicach w porównaniu do Polski :D

chcialabys poprostu cos ''dorobic'' w wolnych /od zwiedzania/ chwilach i jak sytuacja finansowa ci sie pogorszy. Tak sie chyba jednak nie da, albo stac cie na miesiace wakacji albo szukanie roboty .

o nawet ''nie wykluczasz dodatkowego zajecia'' jak to milo z twojej strony.

Ja mam zycie tutaj i biore od niego urlop. Jak bede znac jezyk, to wtedy moge je przeniesc gdzie bede chciala, duzo by opowiadac a musze konczyc. To co robie w zyciu, moge robic nawet na ksiezycu, jestem wolnym strzelcem. Znajac jezyk moje mozliwosci beda wieksze, a nie ma lepszego pomyslu jak wyjazd za granice i tam nauka jezyka. Mam ten komfort ze moge sobie na to pozwolic, dlatego zamierzam z tego skorzystac, a nie ciagle odkladac na pozniej i kisic sie ;-) Tym razem bez odbioru.

To już jej sprawa, jak może sobie pozwolić na wakacje bo np. odłożyła sobie kasę to niech się cieszy :D

W ogóle nie chodzi o kasę, co najlepsze, no ale Dzięki wielkie, naprawdę już kończę, do następnego napisania bez odbioru 2 :D